StoryEditor
Szkolenia
05.07.2015 00:00

 Dermokonsultantka  twarzą marki

Dermokonsultacje to rodzaj promocji osobistej podejmowanej w miejscu sprzedaży przez wykwalifikowane konsultantki. W jakim celu? Oczywiście sprzedażowym, ale jednocześnie edukacyjnym i po to, żeby nawiązywać relacje z kupującymi. Jakie są zalety i wady, a także szanse i zagrożenia wynikające z pracy dermokonsultantki?


Dermokosmetyki, czyli preparaty łączące w sobie cechy lecznicze i kosmetyczne, stały się bardzo popularne. Według badań przeprowadzonych przez OBOP już ponad 20 proc. Polaków wybiera aptekę jako miejsce zakupu kosmetyków. Z jednej strony obserwujemy modę na produkty specjalistyczne. Z drugiej – dla wielu osób borykających się z problemami skórnymi – to konieczność. Z roku na rok pojawiają się nowe gamy, linie, a także podziały rodzajowe na kosmeceutyki, nutrikosmetyki, dermokosmetyki, biokosmetyki. Klienci mogą poczuć się zagubieni w gąszczu oferowanych produktów i zalewie bodźców reklamowych. Na pomoc przychodzi dermokonsultantka.
Profil dermokonsultantki
Kim powinna być konsultantka? Specjalistką, przedstawicielką drogerii lub apteki albo producenta. Ekspertem posiadającym wiedzę merytoryczną, ale również orientację w sztuce sprzedaży i marketingu. I wreszcie wiarygodnym partnerem, którego wiedza umożliwia dialog z klientem. Na pewno nie powinna to być hostessa czy pracownik tymczasowy, co się zdarza. Coraz częściej jednak, na szczęście, są to przeszkolone osoby, z wykształceniem kosmetologicznym lub pokrewnym, które są wizytówką marki w miejscu sprzedaży. Potrafią przeprowadzić wywiad z konsumentem, zarekomendować indywidualnie dobrane preparaty, przeprowadzić badanie skóry i sfinalizować transakcję. I o to właśnie chodzi, by właściwa osoba znalazła się na właściwym miejscu.
Spotyka się dwa modele zatrudniania dermokonsultantek – przez apteki, drogerie jako dodatkowy pracownik lub też przez producentów, dystrybutorów do wsparcia sprzedaży dedykowanych marek kosmetycznych. W obydwu sytuacjach jednak cel jest ten sam: zwiększenie sprzedaży poprzez indywidualne doradztwo, czyli korzystanie z narzędzia, jakim jest promocja osobista.
Cechy dobrej dermokonsultantki
70 proc. decyzji zakupowych klienci podejmują w miejscu sprzedaży. To z konsultantką klient wchodzi w dialog, często jest to pierwszy kontakt z daną marką kosmetyczną. I od tego kontaktu zależy, jak daną markę zapamięta, jakie będzie budzić w nim skojarzenia. Nie ma drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrażenia. Bardzo ciężko jest je poprawić. Dlatego warto zastanowić się, na co zwrócić uwagę przy rekrutacji dermokonsultantek. Na pewno na wiek, ponieważ rzadko sprawdzają się osoby zbyt młode, nie budzą wystarczającego zaufania, często także szukają pracy dorywczej, z czym wiąże się duża rotacja. Dużym atutem jest proaktywna postawa, łatwość nawiązywania kontaktów oraz trafna argumentacja. Wiedza merytoryczna to kolejny, bardzo istotny czynnik, konsultantka powinna znać się na anatomii i fizjologii skóry, problemach skórnych, ale także – ofercie produktowej. Motywację, nastawienie należy także uwzględnić przy wyborze kandydatki. I ostatnia sprawa to aparycja, która jest bardzo istotna w kontaktach z klientami na terenie apteki czy drogerii.
Wartość dodana
Po wprowadzeniu nowej ustawy refundacyjnej sporo aptek zdecydowało się szukać dodatkowych możliwości, rozwijając kategorię suplementów i dermokosmetyków. Od kilku lat także drogerie otworzyły swoje dermopółki, oferując oprócz upiększania pielęgnację specjalistyczną, na pograniczu leczenia. Wiele punktów zdecydowało się na przearanżowanie przestrzeni, wprowadzenie wolnego dostępu do półek, wydzielenie części z dermokosmetykami, a nawet specjalnej przestrzeni z ladą dla dermokonsultantki. Na pewno jest to ukłon w stronę klientów. Obecność konsultantki podwyższa prestiż punktu. Jest to wartość dodana, gdyż klient otrzymuje bezpłatną poradę kosmetyczną, zwykle także próbkę produktu bez względu na to, czy coś kupi, czy też nie. Klient chciałby chwilę porozmawiać, porównać ofertę, otrzymać specjalistyczną poradę, co zwykle zajmuje chwilę czasu. Nie musi tego robić, stojąc przy okienku, gdzie dzieli go bariera w postaci lady, a z tyłu obserwują go i często słuchają inni klienci. Dermokonsultantka zwłaszcza w aptekach, drogeriach wielkopowierzchniowych zapewnia swego rodzaju azyl, można z nią prowadzić swobodny dialog bez presji czasu. Wpływa to także na rozładowanie kolejki, nie zakłóca spokoju osobom spieszącym się czy też nieczującym się dobrze pacjentom, którzy chcą szybko zrealizować recepty i opuścić aptekę.
Outsourcing czy własny zespół?
Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Jeśli konsultantki będą częścią zespołu producenta czy też dystrybutora, będą mogły poczuć się częścią firmy, poznać jej kulturę, zgłębić ofertę, zapoznać się ze strukturą, zespołem, identyfikować się z marką. Jest to na pewno rozwiązanie dobre dla długofalowych projektów, z niewielką liczbą osób. Wymaga jednak zaangażowania firmy w koordynowanie, nadzór, szkolenia, kwestie kadrowo-płacowe.
Decydując się na outsourcing, warto przede wszystkim wybrać sprofilowanego wykonawcę, specjalizującego się w zatrudnianiu dermokonsultantek lub przedstawicieli farmaceutycznych. Nie polecam drogi na skróty, czyli agencji hostess. Od dostawcy usług warto wymagać profesjonalnej rekrutacji, cyklu szkoleń, planowania, koordynowania, rozliczania pracy, ale także motywowania pracowników. Firmy dość często korzystają z tego typu rozwiązań, ceniąc sobie minimum formalności, maksimum efektów. Niestety outsourcing ma swoje ciemne strony, do których należy niższy stopień identyfikowania się z firmą, a także wyższa rotacja pracowników.

Trendy w dermokonsultacjach

W dobie powszechnej digitalizacji wykorzystywanie urządzeń także w obszarze konsultacji aptecznych nie powinno nikogo dziwić. Niegdyś dermokonsultantki miały do dyspozycji materiały drukowane, ulotki, katalogi. Posługiwały się także testerami oraz próbkami produktów. Obecnie coraz częściej wykorzystują specjalistyczne urządzenia do pomiaru nawilżenia skóry, badania struktury włosa, tzw. wizjoskany. Budzi to w kliencie odczucie, że otrzymał fachową poradę połączoną z badaniem, co zwiększa przywiązanie do danego punktu czy marki. Do prezentacji wykorzystuje się także tablety, które wypierają materiały drukowane. Multimedialne aplikacje przyciągają uwagę, zwiększają zapamiętywalność, ale także umożliwiają zbieranie danych i tworzenie bazy. W ten sposób profilujemy klientów, a oni w zamian dostarczają wielu cennych informacji.
Dermokonsultacje to dobry trend, który służy wszystkim stronom: producentom, konsultantkom, farmaceutom, drogeriom, a przede wszystkim klientom, ale tylko pod warunkiem, że są wykonywane profesjonalnie, że stawia się na jakość, nie na ilość.


Dolores Greń,
szkoleniowiec, wykładowca akademicki, konsultantka marketingu kosmetycznego i farmaceutycznego. Doradza firmom, jak budować strategię promocji i wizerunku. Z wykształcenia biolog, kosmetolog, mgr zarządzania i marketingu.

NIE

- Hostessa, która zaprasza do promocji
- Osoba obawiająca się klientów, nieśmiała
- Mało wiarygodna, niebudząca zaufania
- Nieprzeszkolona produktowo
- Niekompetentna, niemerytoryczna
- Niezaangażowana

TAK

- Przedstawiciel marki, producenta
- Specjalista, ma wiedzę i dzieli się nią
- Utożsamia się z promowaną marką, miejscem
- Aktywna, prokliencka
- Szukająca rozwiązań, empatyczna
- Zorientowana w ofercie, promocjach
- Celna w argumentacji, znająca techniki sprzedażowe
- Niezrażająca się odmową
- Wiarygodna, budząca zaufanie, profesjonalistka


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.12.2025 00:49
Rossmann zapowiada: w drogeriach znów będą drogiści
Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie skrojony pod naszych pracowników – mówi prezes Rossmann SDP Marcin GrabaraRossmann

Akademia Drogistów to program nauczania on-line, kierowany do osób chcących podnieść swoje kwalifikacje i zostać drogistą. Kilkunastu ekspertów m.in. doktorzy nauk farmaceutycznych, dermatolog, psycholożka, kosmetolożka, dietetyczka czy trener personalny dzielą się wiedzą jak dbać o siebie i innych w holistyczny sposób.

Akademia jest wspólną inicjatywą firmy szkoleniowej questus, Rossmanna oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Drogiści pojawili się w XIX wieku oferując szeroką gamę produktów codziennego użytku. Potrafili doradzić w każdej kwestii związanej z dbaniem o urodę. Na miejscu przygotowywali różne mikstury, mieszanki i kosmetyki. Kompetencje drogistów były związane z poradnictwem kosmetycznym i chemicznym, ale nie medycznym. Cieszyli się dużym zaufaniem społecznym jako eksperci z unikalnymi kompetencjami. Klienci ufali im, tak jak my dzisiaj ufamy – jeśli chodzi o nasze zdrowie – farmaceutom w aptekach – wyjaśnia profesor Robert Kozielski z firmy Questus.

Początkowo drogerie pełniły funkcję podobną do aptek, sprzedając nie tylko kosmetyki, ale także substancje chemiczne i lecznicze. Z biegiem czasu zaczynały powstawać pierwsze manufaktury i fabryki kosmetyków. Lata mijały, handel rozwijał się coraz dynamiczniej, a zawód drogisty zaczynał odchodzić w zapomnienie. W Polsce zniknął z rynku na początku lat dwutysięcznych.

Drogiści XXI wieku

Tymczasem klienci potrzebują ekspertów z dziedziny dbania o urodę i zdrowie. Najlepszym przykładem są Niemcy czy Szwajcaria, gdzie zawód drogisty cały czas funkcjonuje i cieszy się dużym prestiżem.

Reaktywacja tej profesji w Polsce ma duże szanse zakończyć się powodzeniem dzięki Akademii Drogistów – programowi nauczania on-line. Całość składa się z 37 godzin zajęć ze 173 merytorycznymi lekcjami wideo (każda od 7 do 20 minut). Zagadnienia są podzielone na osiem modułów: „Wprowadzenie do zawodu drogisty”, „Uważność na siebie”, „Twarz”, „Skóra głowy i włosy”, „Ciało”, „Technologia kosmetyków”, „Uważność na drugiego człowieka” i „Współczesny drogista”.

Akademię stworzyło 17 ekspertów: pracowników naukowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (doktorzy nauk farmaceutycznych, medycznych, chemicznych, dermatolog), praktyków tworzących kosmetyki z firmy Oceanic, badaczy z agencji Minds & Roses oraz niezależnych specjalistów. 

Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie wręcz skrojony pod naszych pracowników. Nasi klienci oczekują nawiązania z nimi bezpośredniej, bliskiej relacji, indywidualnego podejścia i fachowego doradztwa. Dlatego w przypadku naszych pracowników koszty nauki w akademii ponosi firma Rossmann

 – mówi prezes Rossmann SDP Marcin Grabara.

Holistyczne podejście do pielęgnacji

Drogistą może zostać każdy, w tym np. osoby szukające nowych wyzwań zawodowych, chcące się przekwalifikować. Projekt skierowany jest przede wszystkim do pracowników drogerii, salonów kosmetycznych oraz wszystkich tych, którzy interesują się holistycznym podejściem do pielęgnacji.

Akademia buduje specjalistyczne umiejętności i kompetencje, podnosząc szanse na rozwój zawodowy, ale jest też „instrukcją" jak w czasach zmian nie zatracić w sobie dbałości o osobisty dobrostan, wrażliwość na drugiego człowieka i siebie. Dostęp do platformy i programu nauczania kosztuje 2 490 zł.

image

Forbes: Rossmann ponownie w topie najlepszych pracodawców na świecie

Współpraca z Akademią Drogistów pokazuje, że nowoczesne podejście do zdrowia i pielęgnacji wymagają dyskusji między akademickością a praktyką zawodową. Dzisiejszy drogista to profesjonalista o szerokiej wiedzy, zdolny doradzać klientom w sposób odpowiedzialny, oparty na rzetelnych podstawach naukowych i empatii. Cieszy mnie, że nasi wykładowcy i eksperci mają swój udział w kształtowaniu tych kompetencji, wspierając rozwój zawodowy osób pracujących w branży kosmetyczno-zdrowotnej. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom budujemy most między uczelnią a środowiskiem praktyków, wspólnie podnosząc jakość doradztwa i zaufania społecznego – dodaje prof. dr hab. n. med. Janusz Piekarski, Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

W cenie jest też egzamin, zapewniający certyfikację Instytutu Badań Edukacyjnych. Niebawem drogista będzie wpisany na listę Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, a certyfikat honorowany w całej Unii Europejskiej. Naukę w akademii można rozpocząć w dowolnym momencie i prowadzić ją w elastycznym trybie on-line – indywidualnym tempie, zgodnie z własnymi możliwościami czasowymi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
24.04.2025 16:38
WSIiZ i Pollena-Aroma zapraszają studentów na nowy kierunek: perfumiarstwo
Monika Kaleta i Agnieszka Pieńkosz-Żagan, perfumiarki Pollena-Aroma.Pollena-Aroma

Wyższa Szkoła Inżynierii i Zdrowia w Warszawie (WSIiZ) we współpracy z firmą Pollena-Aroma – największym polskim producentem kompozycji zapachowych i aromatów spożywczych – uruchomiła nowy kierunek studiów podyplomowych: Perfumiarstwo. To pierwsza w Polsce tak kompleksowa oferta edukacyjna poświęcona tworzeniu kompozycji zapachowych oraz ich praktycznym zastosowaniom w różnych kategoriach produktów. Rekrutacja na rok akademicki 2025/2026 już ruszyła.

Nowy program powstał w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie rynku kosmetycznego na wykwalifikowanych specjalistów. Przemysł perfumeryjny należy obecnie do najdynamiczniej rozwijających się segmentów rynku – wymaga nie tylko estetycznej wrażliwości, ale również zaawansowanej wiedzy technologicznej. Program obejmuje m.in. procesy pozyskiwania surowców, tworzenia receptur, testów laboratoryjnych oraz projektowania procesów produkcyjnych. Słuchacze zapoznają się również z zagadnieniami logistyki, dystrybucji i promocji produktów zapachowych.

W program zaangażowani są specjaliści zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Zajęcia prowadzić będą eksperci z Pollena-Aroma, w tym Monika Kaleta – główna perfumiarka firmy i członkini prestiżowego The International Society of Perfumer-Creators, z ponad 25-letnim doświadczeniem. Część zajęć odbywać się będzie w siedzibie Pollena-Aroma w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie słuchacze będą mieli okazję zapoznać się z funkcjonowaniem nowoczesnej, w pełni zautomatyzowanej fabryki zapachów.

Pollena-Aroma, działająca od blisko 70 lat, od 2017 roku należy do międzynarodowej Grupy Turpaz. Firma tworzy kompozycje zapachowe wykorzystywane m.in. w kosmetykach, świecach i odświeżaczach powietrza, dysponując zaawansowanym zapleczem laboratoryjnym i produkcyjnym. WSIiZ z kolei kontynuuje misję praktycznego kształcenia, oferując programy ściśle powiązane z potrzebami rynku. Dzięki tej współpracy studia podyplomowe z perfumiarstwa mają szansę stać się nowym standardem w kształceniu specjalistów w branży kosmetycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. grudzień 2025 04:53