StoryEditor
Szkolenia
30.11.2014 00:00

Światło sprzedaje

Co trzeba wiedzieć o oświetleniu drogerii? Skutecznie wspiera sprzedaż, przyciąga klientów i sprawia, że czują się komfortowo. Może też stanowić atut wnętrzai wpływać na jego efektowną aranżację. Jednak, by tak się stało, trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach.

Nowoczesne sklepy, by odnieść sukces, wpływają na zmysły klientów. Najważniejszym jest wzrok. To charakter wnętrza, wygląd towaru i sposób jego prezentacji decydują o tym, że ten sam produkt sprzedaje się w jednym miejscu lepiej, a w drugim gorzej. Dlatego oświetlenie w obiektach handlowych pełni rolę równie istotną co atrakcyjne ceny lub profesjonalna obsługa.
W drogeriach światło ma jeszcze większe znaczenie z uwagi na to, że klienci oczekują od takich miejsc najwyższego poziomu estetyki i przejrzystości oferty, a dokładne zapoznanie się z produktami i wybór odpowiedniego kosmetyku wymaga doskonałego oświetlenia.
Więcej światła, większe zyski
Dynamiczny rozwój technologii oświetleniowych daje dziś niemal nieograniczone możliwości doboru źródeł i dopasowania ich do potrzeb konkretnej przestrzeni.  W przypadku drogerii liczy się przede wszystkim duża ilość światła i jego prawidłowy rozkład. Można to zaobserwować na przykładzie gigantów branży, których salony zawsze są oświetlone jasno i równomiernie, wręcz skąpane w świetle. W ten sposób zapewniają odpowiedni komfort klientom i  zachęcają ich do dłuższego pobytu w drogerii. To, w połączeniu z takimi czynnikami jak atrakcyjne ceny oraz ciekawa oferta produktowa, przekłada się na sukces sklepu kosmetycznego.  Dobre oświetlenie wymaga jednak odpowiednich nakładów finansowych. Warto więc wybrać taką technologię, która nie spowoduje radykalnego wzrostu wydatków na energię, a niekiedy może je wręcz obniżyć.
Warto postawić na LED
Prym w tej kwestii wiodą systemy oświetlenia diodowego. Nowoczesne źródła LED pobierają minimalne ilości prądu przy dużej jasności generowanego światła. Liderzy branży docenili te zalety i chętnie modernizują swoje oświetlenie z wykorzystaniem wciąż rozwijającej się technologii diodowej. Efektem jest zmniejszenie zużycia energii  w obiekcie, a w wielu przypadkach nawet redukcja kosztów utrzymania sklepu. Ponadto oświetlenie tego typu nie wymaga częstych napraw i wymiany źródeł. Lampy LED pozostają sprawne latami. To odróżnia je na przykład od technologii metalohalogenowej, którą cechuje stosunkowo spora awaryjność, duże ilości generowanego ciepła oraz zmiana barwy w trakcie pracy, co przekłada się na obniżenie jakości całego systemu oświetlenia w sklepie.
Ile to kosztuje?
Średni koszt wyposażenia bardzo dobrze oświetlonej drogerii (1000 lx), to ok. 100 zł za mkw. Przykładowo modernizacja oświetlenia w obiekcie o powierzchni 100 mkw. wyniesie 10 tys. złotych. Cena może być niższa, jeżeli użyjemy mniej opraw. Światło o natężeniu 500 lx też spełnia swoją rolę, jednak chcąc uzyskać najlepsze efekty, należy zapewnić możliwie największą jasność w obiekcie. Modernizację systemu oświetlenia najlepiej oddać w ręce profesjonalnej firmy. Specjaliści przeprowadzą ją w sposób kompleksowy. Najpierw wykonają dokładny audyt, który określi niedobory i wady starego systemu, następnie stworzą projekt oparty o skrupulatne symulacje komputerowe, a następnie zaproponują oprawy najlepiej odpowiadające warunkom danej przestrzeni. Zrobią to też w taki sposób, by modernizacja była jak najbardziej opłacalna – zarówno w momencie zakupu oświetlenia, jak i przez cały okres jego funkcjonowania. Jeżeli jednak ktoś chce wziąć na siebie część obowiązków związanych z taką modernizacją, warto, by poznał podstawowe zasady oświetlania sklepów kosmetycznych. To warunek osiągnięcia głównego celu – zwiększenia sprzedaży.
Światło na wystawie
Do pierwszego kontaktu klienta z ofertą drogerii dochodzi już na zewnątrz budynku. Konkretnie wtedy, gdy spogląda on na wystawę sklepu. Ma ona zachęcać, wzbudzać ciekawość i w końcu powodować, że przekroczy próg sklepu.  Światło wystawy jest obietnicą tego, czego potrzebuje klient – buduje przekaz. Mówi, że ten konkretny sklep docenia piękno, zna się na nim i wie, jak je zapewnić. Dlatego bardzo ważne jest, by oświetlenie wystawowe było zaaranżowane z wyjątkową dbałością. Natężenie światła na wystawie musi posiadać odpowiednie proporcje względem światła wewnątrz sklepu – powinno być jaśniejsze. Musi też zostać dopasowane do warunków panujących na zewnątrz. Do tego celu najczęściej stosuje się oprawy typu track light, montowane na szynie, zapewniające duże ilości światła. Produkty można akcentować oprawami downlight, o wąskim kącie świecenia, które nie będą oślepiały przechodniów. Nie zapominajmy też o doborze odpowiedniej barwy światła. Kosmetyki najlepiej prezentują się w białym świetle. Sprawia ono wrażenie świeżości i czystości, dodatkowo dobrze oddaje rzeczywiste kolory, co ma znaczenie w przypadku produktów do makijażu.
Jasne wnętrze
Podstawą dobrego oświetlenia wnętrza drogerii jest oświetlenie ogólne. Powinno przede wszystkim rozchodzić się równomiernie po całym obiekcie. Należy unikać miejsc niedoświetlonych.  Równomierne, jasne światło, o temperaturze barwowej  4000 K odpowiadającej światłu dziennemu, pomaga w orientacji, a najnowsze badania wykazały, że poprawia nastrój i dodaje energii. Biorąc pod uwagę fakt, że ok. 80 proc. decyzji zakupowych dokonywanych jest pod wpływem impulsu i samopoczucia, to bardzo istotna zaleta. Jasne i równomierne światło przyczynia się też do zmniejszenia liczby kradzieży w sklepach – wszystkie zakamarki są dobrze widoczne.
Mówiąc o równomierności światła, należy też pamiętać o jego rozchodzeniu się w płaszczyźnie pionowej. Oznacza to mniej więcej tyle, że powinno padać na półkę z produktami z równym natężeniem od jej podstawy aż do górnej krawędzi. Nawiązując do zasad merchandisingu, produkt niedoświetlony, a więc trudniej rozpoznawalny, jest produktem drugiej kategorii. Klienci mogą go po prostu nie zauważyć lub świadomie pominąć.
Do doświetlania produktów z oferty specjalnej lub luksusowych można użyć opraw kierunkowych typu track light regulowanych (mogą być montowane np. na specjalnej szynie). Umożliwiają one dostosowanie sposobu padania strumienia świetlnego na produkt, w zależności od jego rodzaju i ułożenia. Tak jak w przypadku oświetlenia akcentującego na wystawie, należy unikać ciepłej barwy światła. Wpłynie ona negatywnie na wygląd prezentowanych kosmetyków.
Oprawy LED mają wiele zalet aranżacyjnych, ale ważne jest też to, że generują bardzo małe ilości ciepła. To oznacza mniejsze obciążenie dla klimatyzacji obiektu, a więc unikamy tak zwanych alternatywnych kosztów generowanych przez oświetlenie.
Mówiąc o prawidłowym oświetleniu wnętrza sklepu, trzeba też wspomnieć o zjawisku tzw. olśnienia. Zachodzi ono wtedy, gdy źródła światła znajdują się bezpośrednio w polu widzenia klientów. W efekcie utrudniają orientację, powodują dyskomfort i oślepiają na krótką chwilę. By temu zapobiec, należy stosować oprawy posiadające odpowiedni kąt ochrony oraz wyposażone w specjalne rastry, chroniące wzrok klientów przed najbardziej jaskrawym światłem.
Właściciele dużych sieci kosmetycznych już dawno temu odkryli, że mocne i dobrze zaprojektowane oświetlenie wpływa na powodzenie wśród klientów i  na zwiększenie sprzedaży. To wyraźna wskazówka dla mniejszych drogerii, które poszukują nowoczesnych sposobów zwiększenia swojej konkurencyjności na rynku.  


Dominik Wagner,

ekspert od realizacji systemów oświetlenia
w obiektach komercyjnych w firmie  Lumiverso

WARTO WIEDZIEĆ!

* Kosmetyki najlepiej prezentują się w białym świetle.
Sprawia ono wrażenie świeżości i czystości, dodatkowo dobrze oddaje rzeczywiste kolory, co ma znaczenie w przypadku produktów do makijażu.
* Równomierne, jasne światło, o temperaturze barwowej 4000 K odpowiadającej światłu dziennemu, pomaga w orientacji, a najnowsze badania wykazały, że poprawia nastrój i dodaje energii.
*  Produkt niedoświetlony, a więc trudniej rozpoznawalny, jest produktem drugiej kategorii. Klienci mogą go po prostu nie zauważyć lub świadomie pominąć.
*  Natężenie światła na wystawie musi posiadać odpowiednie proporcje względem światła wewnątrz sklepu – powinno być jaśniejsze.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.12.2025 00:49
Rossmann zapowiada: w drogeriach znów będą drogiści
Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie skrojony pod naszych pracowników – mówi prezes Rossmann SDP Marcin GrabaraRossmann

Akademia Drogistów to program nauczania on-line, kierowany do osób chcących podnieść swoje kwalifikacje i zostać drogistą. Kilkunastu ekspertów m.in. doktorzy nauk farmaceutycznych, dermatolog, psycholożka, kosmetolożka, dietetyczka czy trener personalny dzielą się wiedzą jak dbać o siebie i innych w holistyczny sposób.

Akademia jest wspólną inicjatywą firmy szkoleniowej questus, Rossmanna oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Drogiści pojawili się w XIX wieku oferując szeroką gamę produktów codziennego użytku. Potrafili doradzić w każdej kwestii związanej z dbaniem o urodę. Na miejscu przygotowywali różne mikstury, mieszanki i kosmetyki. Kompetencje drogistów były związane z poradnictwem kosmetycznym i chemicznym, ale nie medycznym. Cieszyli się dużym zaufaniem społecznym jako eksperci z unikalnymi kompetencjami. Klienci ufali im, tak jak my dzisiaj ufamy – jeśli chodzi o nasze zdrowie – farmaceutom w aptekach – wyjaśnia profesor Robert Kozielski z firmy Questus.

Początkowo drogerie pełniły funkcję podobną do aptek, sprzedając nie tylko kosmetyki, ale także substancje chemiczne i lecznicze. Z biegiem czasu zaczynały powstawać pierwsze manufaktury i fabryki kosmetyków. Lata mijały, handel rozwijał się coraz dynamiczniej, a zawód drogisty zaczynał odchodzić w zapomnienie. W Polsce zniknął z rynku na początku lat dwutysięcznych.

Drogiści XXI wieku

Tymczasem klienci potrzebują ekspertów z dziedziny dbania o urodę i zdrowie. Najlepszym przykładem są Niemcy czy Szwajcaria, gdzie zawód drogisty cały czas funkcjonuje i cieszy się dużym prestiżem.

Reaktywacja tej profesji w Polsce ma duże szanse zakończyć się powodzeniem dzięki Akademii Drogistów – programowi nauczania on-line. Całość składa się z 37 godzin zajęć ze 173 merytorycznymi lekcjami wideo (każda od 7 do 20 minut). Zagadnienia są podzielone na osiem modułów: „Wprowadzenie do zawodu drogisty”, „Uważność na siebie”, „Twarz”, „Skóra głowy i włosy”, „Ciało”, „Technologia kosmetyków”, „Uważność na drugiego człowieka” i „Współczesny drogista”.

Akademię stworzyło 17 ekspertów: pracowników naukowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (doktorzy nauk farmaceutycznych, medycznych, chemicznych, dermatolog), praktyków tworzących kosmetyki z firmy Oceanic, badaczy z agencji Minds & Roses oraz niezależnych specjalistów. 

Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie wręcz skrojony pod naszych pracowników. Nasi klienci oczekują nawiązania z nimi bezpośredniej, bliskiej relacji, indywidualnego podejścia i fachowego doradztwa. Dlatego w przypadku naszych pracowników koszty nauki w akademii ponosi firma Rossmann

 – mówi prezes Rossmann SDP Marcin Grabara.

Holistyczne podejście do pielęgnacji

Drogistą może zostać każdy, w tym np. osoby szukające nowych wyzwań zawodowych, chcące się przekwalifikować. Projekt skierowany jest przede wszystkim do pracowników drogerii, salonów kosmetycznych oraz wszystkich tych, którzy interesują się holistycznym podejściem do pielęgnacji.

Akademia buduje specjalistyczne umiejętności i kompetencje, podnosząc szanse na rozwój zawodowy, ale jest też „instrukcją" jak w czasach zmian nie zatracić w sobie dbałości o osobisty dobrostan, wrażliwość na drugiego człowieka i siebie. Dostęp do platformy i programu nauczania kosztuje 2 490 zł.

image

Forbes: Rossmann ponownie w topie najlepszych pracodawców na świecie

Współpraca z Akademią Drogistów pokazuje, że nowoczesne podejście do zdrowia i pielęgnacji wymagają dyskusji między akademickością a praktyką zawodową. Dzisiejszy drogista to profesjonalista o szerokiej wiedzy, zdolny doradzać klientom w sposób odpowiedzialny, oparty na rzetelnych podstawach naukowych i empatii. Cieszy mnie, że nasi wykładowcy i eksperci mają swój udział w kształtowaniu tych kompetencji, wspierając rozwój zawodowy osób pracujących w branży kosmetyczno-zdrowotnej. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom budujemy most między uczelnią a środowiskiem praktyków, wspólnie podnosząc jakość doradztwa i zaufania społecznego – dodaje prof. dr hab. n. med. Janusz Piekarski, Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

W cenie jest też egzamin, zapewniający certyfikację Instytutu Badań Edukacyjnych. Niebawem drogista będzie wpisany na listę Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, a certyfikat honorowany w całej Unii Europejskiej. Naukę w akademii można rozpocząć w dowolnym momencie i prowadzić ją w elastycznym trybie on-line – indywidualnym tempie, zgodnie z własnymi możliwościami czasowymi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
24.04.2025 16:38
WSIiZ i Pollena-Aroma zapraszają studentów na nowy kierunek: perfumiarstwo
Monika Kaleta i Agnieszka Pieńkosz-Żagan, perfumiarki Pollena-Aroma.Pollena-Aroma

Wyższa Szkoła Inżynierii i Zdrowia w Warszawie (WSIiZ) we współpracy z firmą Pollena-Aroma – największym polskim producentem kompozycji zapachowych i aromatów spożywczych – uruchomiła nowy kierunek studiów podyplomowych: Perfumiarstwo. To pierwsza w Polsce tak kompleksowa oferta edukacyjna poświęcona tworzeniu kompozycji zapachowych oraz ich praktycznym zastosowaniom w różnych kategoriach produktów. Rekrutacja na rok akademicki 2025/2026 już ruszyła.

Nowy program powstał w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie rynku kosmetycznego na wykwalifikowanych specjalistów. Przemysł perfumeryjny należy obecnie do najdynamiczniej rozwijających się segmentów rynku – wymaga nie tylko estetycznej wrażliwości, ale również zaawansowanej wiedzy technologicznej. Program obejmuje m.in. procesy pozyskiwania surowców, tworzenia receptur, testów laboratoryjnych oraz projektowania procesów produkcyjnych. Słuchacze zapoznają się również z zagadnieniami logistyki, dystrybucji i promocji produktów zapachowych.

W program zaangażowani są specjaliści zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Zajęcia prowadzić będą eksperci z Pollena-Aroma, w tym Monika Kaleta – główna perfumiarka firmy i członkini prestiżowego The International Society of Perfumer-Creators, z ponad 25-letnim doświadczeniem. Część zajęć odbywać się będzie w siedzibie Pollena-Aroma w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie słuchacze będą mieli okazję zapoznać się z funkcjonowaniem nowoczesnej, w pełni zautomatyzowanej fabryki zapachów.

Pollena-Aroma, działająca od blisko 70 lat, od 2017 roku należy do międzynarodowej Grupy Turpaz. Firma tworzy kompozycje zapachowe wykorzystywane m.in. w kosmetykach, świecach i odświeżaczach powietrza, dysponując zaawansowanym zapleczem laboratoryjnym i produkcyjnym. WSIiZ z kolei kontynuuje misję praktycznego kształcenia, oferując programy ściśle powiązane z potrzebami rynku. Dzięki tej współpracy studia podyplomowe z perfumiarstwa mają szansę stać się nowym standardem w kształceniu specjalistów w branży kosmetycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. grudzień 2025 02:54