StoryEditor
Targi i konferencje
11.04.2014 00:00

Nowoczesny handel w małym Radziejowie

Takich placówek są już w Polsce setki – samoobsługowych, ładnych, czystych, dobrze zaaranżowanych i oświetlonych, z uśmiechniętą obsługą. O ile jednak w dużych miastach to powoli standard, w niewielkich miasteczkach taka drogeria wciąż reprezentuje inny, lepszy handlowy świat.

W Warszawie opisywana Drogeria Jawa niczym by się pewnie na pierwszy rzut oka nie wyróżniała. Co innego w liczącym niecałe 6 tys. mieszkańców Radziejowie w woj. kujawsko-pomorskim. – Nie mamy atrakcji turystycznych, nie odczuwamy efektu sezonowości, ponad 90 proc. stanowią stali klienci – opisuje kierowniczka Anna Jakubowicz. Taka placówka bez miłych, lubianych i umiejących doradzić ekspedientek nie ma szans na sukces. – Profesjonalna obsługa jest najważniejsza. Każdemu pomagamy w doborze produktu, a klienci bardzo to doceniają – mówi nasza rozmówczyni. Fakt, że statystycznie każda mieszkanka Radziejowa odwiedza Drogerię Jawa co najmniej raz w miesiącu najlepiej świadczy o ekspedientkach. – Ważna jest autoprezentacja, sposób zachowania, mówienia, umiejętność odpowiadania na pytania, doradzanie, zaangażowanie. Wbrew pozorom to odpowiedzialna praca – podkreśla pani Anna.
KONKURUJĄ I Z ROSSMANNEM, I Z BIEDRONKĄ
Wiedząc, że liczba klientów w Radziejowie jest ograniczona, Drogeria Jawa próbuje przyciągać mieszkańców okolicznych wsi. – Co środę w mieście jest targ, podczas którego kolportujemy nasze gazetki promocyjne. Efekty są, bo liczba paragonów rośnie – cieszy się pani Anna. Niewątpliwym atutem drogerii jest ogromny wybór – na liczącej 135 mkw. sali sprzedaży udało się zmieścić aż 8 tys. indeksów. Towar jest też sprowadzany na życzenie. Pod warunkiem, że znajduje się w liczącej blisko 20 tys. rekordów bazie hurtowni Komplex-Torus, organizatora sieci Jawa. Alternatywą  jest wycieczka do oddalonej o 20 km Kruszwicy. – Czasem klientki przychodzą i mówią, że w tamtejszym Rossmannie, nie licząc promocji, jest drożej niż u nas. Najwięcej sprzedajemy kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy, no i oczywiście kolorówki – opowiada Anna Jakubowicz. Jeśli idzie o kosmetyki, Jawa jest w okolicy bezkonkurencyjna. Ale te odpowiadają za niewiele ponad połowę obrotu drogerii. Druga część sprzedaży to domowa chemia. A w przypadku tego asortymentu dużymi i trudnymi konkurentami są działające w Radziejowie Tesco oraz Biedronka, stawiające na agresywne promocje cenowe.
ODPOCZYNEK PODCZAS ZAKUPÓW
Jawa w Radziejowie przychylność klientów zdobyła nie tylko rozbudowanym asortymentem i miłą obsługą, ale również niespotykanym gdzie indziej komfortem zakupów. Drogeria jest samoobsługowa, co na wsiach i w małych miasteczkach jest sporym atutem. Samoobsługowe są również wspomniane Tesco i Biedronka, ale to jednak sklepy spożywcze, o wiele bardziej zatłoczone, nie tak czyste i eleganckie. Nie mają szans rywalizować z klimatyzowaną Jawą, w której latem klientki dosłownie odpoczywają na zakupach. Na wzmiankę zasługuje też emitowana na sali sprzedaży muzyka. Z myślą o kobietach z dziećmi przejścia między półkami w Jawie są na tyle szerokie, że po drogerii spokojnie można poruszać się z wózkiem. Placówka ostatnio poszerzyła asortyment dla najmłodszych o gotowe obiadki. Już wcześniej w ofercie były zabawki, które dzięki atrakcyjnym cenom cieszyły się na tyle dużym zainteresowaniem, że ich asortyment został rozszerzony. W efekcie – po połączeniu ze środkami do pielęgnacji i kosmetykami – powstał cały, sporych rozmiarów dział dla dzieci. Wychodząc naprzeciw klientom, placówka
w Radziejowie przedłużyła niedawno godziny otwarcia do 18.00, by osoby pracujące do 17.00 zdążyły jeszcze zrobić zakupy.
GAZETKI ROZNOSZONE PO GODZINACH
Na uwagę zasługuje strefa kasowa z dwoma stanowiskami i specjalnymi oznaczeniami – po jednej stronie są artykuły w promocji gazetkowej, po drugiej – codziennie inne produkty dnia, polecane przez obsługę. Klientki mają miejsce, by podczas płacenia postawić torbę, a w strefie impulsowej oprócz leków znajdują się m.in. baterie i torby na prezenty. Gazetka promocyjna wychodzi co miesiąc. – Dodatkowo umieszczamy je w koszyczkach, jakby ktoś zapomniał wziąć ze stojaka przy wejściu. Tam też mamy miejsce na palety kolorów – klientki od razu po przekroczeniu progu mogą zobaczyć i wybrać sobie odcień – opisuje Anna Jakubowicz. Pracownice Drogerii Jawa same prowadzą kolportaż gazetek – Dziewczyny po pracy roznoszą gazetki, za co dostają dodatkowe pieniądze. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż korzystanie z usług poczty, bo mamy pewność, że trafiamy do klienta – opisuje nasza rozmówczyni. Drogeria Jawa w maleńkim Radziejowie w ogóle mogłaby służyć za przykład dobrze prowadzonych działań marketingowych. Na rozmieszczonych w placówce telewizorach wyświetlane są reklamy, na budynku wisi baner z produktami w promocji, a plakaty z aktualnymi hitami cenowymi w witrynach zachęcają klientów do odwiedzenia drogerii. Poza tym w placówce odbywają się pokazy robienia makijażu, są okazjonalne atrakcje, m.in. na Dzień Kobiet, Dzień Dziecka czy Dzień Babci, a sieć zapewnia wsparcie w internecie.
SPRZEDAWCA MUSI BEZWZGLĘDNIE ZNAĆ PRODUKT
Rozmowa z kierowniczką oraz obserwowanie personelu przy pracy potwierdzają, że nie są to przypadkowe osoby, które zajmują się handlem z przymusu, a prace zmienią przy pierwszej nadarzającej się okazji. Pani Anna większość zawodowego życia poświęciła sprzedaży, pracowała m.in. w sklepach spożywczych oraz cztery lata w Biedronce. Przyznaje, że praca w drogerii jest o wiele przyjemniejsza. Nie trzeba dźwigać ciężkich rzeczy, kontaktów ma się więcej z klientami. To ma realny wpływ na sprzedaż i daje szansę na premię za przekroczenie miesięcznych norm sprzedaży. – Znajomość oferowanych produktów to kompetencja stawiana ponad wszystkie inne umiejętności. Należy bezwzględnie poznać produkt, którym się dysponuje i najlepiej mieć w głowie już wcześniej przygotowane odpowiedzi na najbardziej prawdopodobne i trudne pytania, które klient może zadać. Dlatego tak bardzo cenimy wszystkie szkolenia, na które regularnie wraz z personelem uczęszczam. Zawsze działamy na korzyść klienta, a nie na własną. Kolejna ważna zasada mówi, że każdego kupującego trzeba traktować równie dobrze, bez względu na wysokość paragonu – podsumowuje swoją filozofię sprzedaży kierowniczka Jawy w Radziejowie. Pani Anna jest bardzo zaangażowana w prowadzenie drogerii i cieszy się ze wszystkich zmian, które uczynią jej placówkę jeszcze lepszą. Choć jednolite wyposażenie, przejrzyste i czytelne wizualizacje nad regałami z nazwami kategorii pozwalają klientom bez problemów znaleźć poszukiwane produkty, wkrótce placówka będzie wyglądać jeszcze lepiej. Pojawi się kolejna ekspozycja z kosmetykami do makijażu, a wszystkie szafy staną na specjalnych podestach, by wysokością dorównać najwyższej. Nad tak wyrównanymi meblami znajdzie się wizualizacja spójna z layoutem sieci, z logami poszczególnych marek, czyniąc najważniejszą część drogerii jeszcze bardziej reprezentatywną. 




Tekst i zdjęcia
Sebastian Szczepaniak


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
16.01.2025 23:48
Douglas Skincare Weeks 2025 pod znakiem beauty-tech [GALERIA]
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec / fot. M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025 / fot. M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025 / fot. M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025 / fot. M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Douglas Skincare Weeks 2025. Katarzyna Mauduit i Anna Dec
Gallery

Nowoczesne urządzenia diagnostyczne Douglas Beauty Tech to rewolucyjne narzędzia do oceny stanu i kondycji skóry twarzy. Chcieliśmy, aby to one były tematem przewodnim tegorocznego wydarzenia Douglas Skincare Weeks – zapowiedziała Katarzyna Mauduit, szefowa marketingu Douglasa, witając gości tegorocznej, 3. edycji tego wydarzenia.

Douglas Skincare Weeks w tym roku odbywało się w dniach 15-16 stycznia. To wydarzenie, łączące część konferencyjno-panelową z udziałem ekspertów i osób z branży beauty z częścią wystawienniczą, gdzie gościło kilkadziesiąt marek, na co dzień dostępnych w perfumeriach Douglas. 

Obecni na stoiskach firm eksperci (w sumie ponad stu) chętnie opowiadali, co w świecie pielęgnacji nowego słychać, prezentowali najnowsze linie produktowe swoich marek, udzielali porad na temat skutecznej pielęgnacji. Na kilku stoiskach można było skorzystać z urządzeń high tech, służących do analizy stanu skóry. 

Dwudniowy event w sumie odwiedziło blisko 2 tys. gości, a wejściówki (konieczna była wcześniejsza rejestracja, liczba miejsc była limitowana) rozeszły się w mgnieniu oka.

Czytaj też: Joanna Czech – gwiazdą targów Douglas Skincare Weeks

Jak wyjaśniła Katarzyna Mauduit, dyrektor marketingu na Polskę i region CEE w sieci Douglas, urządzenia beauty tech pozwalają ekspertom na bardzo spersonalizowane doradztwo.

Nam w Douglas nie chodzi tylko o to, żeby sprzedać produkty pielęgnacyjne przeznaczone do typu skóry, ale żeby dobrać je do obecnego stanu skóry. Pod tym kątem wybraliśmy ekspertów tegorocznego wydarzenia. Chcemy tę wiedzę pogłębiać, zależy nam żeby dotarła ona do klienta finalnego. I o tym w czasie Skincare Weeks chcemy rozmawiać jako lider pielęgnacji – podkreśliła Katarzyna Mauduit.

Jak dodała, drugim ważnym tematem jest pielęgnacja nocna.

Jestem w branży już dwudziesty rok. I przez cały ten czas mówi się o tym, że klientki niewłaściwie pielęgnują skórę na noc, że cały czas nie ma tej wiedzy. Obecne badania pokazują, że tylko co piąta klientka stosuje pielęgnację nocną. Dlatego ten temat także będziemy chcieli pogłębiać, żeby demokratyzować tę wiedzę, przekonywać, dlaczego to jest takie ważne – zaznaczyła Katarzyna Mauduit.

Perfumerii Douglas w całej Polsce jest już blisko 160, i nadal otwierają się kolejne. W każdej z nich, nawet w mniejszych miejscowościach, jest wykwalifikowany ekspert do spraw pielęgnacji.

Wszystko się zmienia: zmieniają się trendy, składniki, technologie i otaczający nas świat. Ale to, co się nie zmienia, to takie nasze wewnętrzne DNA w Douglas. Nasz zespół, który na co dzień spotyka się z klientkami, jest bardzo mocno edukowany, i dba o to, by klienci dostawali najnowocześniejszą wiedzę: spersonalizowaną, ukierunkowaną, dobraną odpowiednio do swojego typu skóry, do swoich potrzeb – wyjaśniła Anna Chomik, regional skin care expert w Douglas. – Oczywiście szkolimy nasze całe personele, tak więc każdy konsultant jest przygotowany do takiej ekspertyzy. Natomiast w każdej perfumerii znajdziecie też eksperta przez duże E, który na pielęgnacji zna się najlepiej – podkreśliła.

Obecnie dostępność kosmetyków jest ogromna. Niestety, często pojawia się zjawisko nadużywania kosmetyków, zawierających aktywne składniki. – Dlaczego tym bardziej zapraszam do naszych perfumerii, żeby nie robić tego intuicyjnie, ale zapytać, poradzić się eksperta – dodała Anna Chomik.

Zdaniem Tomasza Kozaka, customer experience managera CEE Douglas, w ostatnich latach wiele się zmieniło w kwestii technologii, ogromnego dostępu do informacji i do social mediów. 

W 2025 rok weszliśmy jako lider pielęgnacji i nie oddamy pierwszego miejsca. Mogę też z ogromną dumą powiedzieć, że w 2025 roku jesteśmy absolutnym liderem, jeśli chodzi o urządzenia beauty tech – podkreślił Tomasz Kozak. Zapowiedział też, że eksponowane podczas wydarzenia urządzenia (których sieć posiada w sumie ponad sto) będą podróżować wraz z ekspertami przez cały 2025 rok po Polsce. Jednym z topowych urządzeń beauty tech jest Skin Screen, dostępne w wybranych perfumeriach Douglas. To precyzyjne i bardzo zaawansowane urządzenie, które bada dwanaście parametrów klinicznych skóry i jest efektem 20 lat badań nad skórą. 

Chcę podkreślić, najważniejszy jest dla nas ekspert. Narzędzia nigdy nie zastąpią człowieka i ekspertów. Ale razem potrafią zrobić niesamowite rzeczy – podsumował  Tomasz Kozak.

Wśród wystawców tegorocznej edycji Douglas Skincare Weeks znalazły się m.in. marki Guerlain, Lancome, La Mer, Clinique, Dr Irena Eris, Caudalie, Babor, Dax Cosmetics/Yoskine, Yonelle, Sunew, Sol de Janeiro, Awesome Cosmetics, Sesderma, BasicLab, Kylie Cosmetics, a także marka własna Douglas Naturals.

Czytaj też: Katarzyna Mauduit, Douglas: Potencjał zakupowy pokolenia Alfa jest obiecujący [FBK 2024]

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
16.01.2025 02:14
Joanna Czech – gwiazdą targów Douglas Skincare Weeks
Joanna Czech fot. M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Joanna Czech nie lubi być określana jako “kosmetyczka gwiazd”, mimo że dba o skórę Anny Wintour, Jennifer Aniston, Cate Blanchett i Kim Kardashian. Polka, która od 35 lat z powodzeniem prowadzi urodowe imperium w USA, była gościem specjalnym Douglas Skincare Weeks 2025.

Dwudniowy event Douglasa, łączący panele dyskusyjne i część targową, odbywał się w tym roku w dniach 15 i 16 stycznia w warszawskim Studio Tęcza. 

Joanna Czech podkreśliła, że najważniejsze dla niej jest postrzeganie ciała jako całości, a najważniejsze wartości w pracy personalne podejście do klienta, edukacja i zdrowie skóry. Z perspektywy ponad trzech dekad spędzonych za oceanem docenia wiedzę i edukację, wyniesioną z Polski. 

Wszystko, do czego tam doszłam, zawdzięczam edukacji w Polsce. Bo w momencie, jak 35 lat temu wyjechałam do Stanów Zjednoczonych, miałam tylko cztery lata doświadczenia zawodowego – stwierdziła Joanna Czech.

Jak przypomniała, 35-40 lat temu mówiono najwyżej o trądziku, trądziku różowatym i lekkich zmarszczkach. – Nikt  nie wspominał o niczym więcej. W Stanach Zjednoczonych w ogóle nie było żadnego poziomu, jeśli chodzi o wiedzę na temat zdrowia skóry. Nadal uważam, że Europa była przed Stanami Zjednoczonymi, jeśli chodzi o tę dziedzinę wiedzy – dodała.

Zapytana o swoje słynne klientki, przychodzące na zabiegi kosmetyczne, zdradziła: “Absolutnie nie wiedzą, czego chcą, przychodząc do mnie. Z Anną Wintour nie ma dyskusji. Ona po prostu kładzie się. Uwielbia czyjś dotyk. Więc po prostu ja robię w tym momencie to, czego ona potrzebuje. Mówi, że właśnie wylądowała, a ja mam na zabieg z nią 38 czy 47 minut. I rzeczywiście tak jest. Ale ostateczna decyzja należy do mnie, bo to ja jednak określam, co się dzieje ze skórą”.

Joanna Czech wyjaśniła też, jak ważne jest dokładne “przesłuchanie” klientki przed zabiegiem  – czyli zadanie szeregu pytań, począwszy od wieku. 

Bo ja chcę oceniać też, jak się ktoś starzeje – czy z przyspieszeniem, czy nie. Czy skóra wygląda młodziej, niż jej wiek chronologiczny. Później pytam dokładnie o styl życia, zażywane leki, niezależnie kim jest dana osoba, czy to gwiazda, czy pielęgniarka, czy nauczycielka. Wszystkie są traktowane tak samo i zadaję im takie same pytania – wyjaśniła Joanna Czech.

Te pytania towarzyszą każdej wizycie danej osoby, niezależnie, czy przychodzi ona do gabinetu po raz pierwszy, czy po raz czterdziesty. 

Po na przykład trzech tygodniach od poprzedniej wizyty muszę diagnozować na nowo, bo nie wiem, czy ta sama osoba nie jest w ciąży, albo na antybiotykach, lub zaczęła brać jakieś sterydy, albo przeszła operację. Dlatego taka wnikliwa analiza odbywa się za każdym razem – podkreśliła.

Jej zdaniem, ponieważ obecnie świat bardziej pędzi, a środowisko jest też bardziej zanieczyszczone, jesteśmy bardziej narażeni na stres oksydacyjny, co przekłada się na naszą skórę. To tempo życia wpływa na tempo zmian na naszej skórze. 

Spędzamy więcej czasu w samolotach. Ja sama odbyłam 40 lotów w ubiegłym roku. Dlatego badałam, jak skóra reaguje przez cztery godziny w samolocie, jaki jest jej poziom wilgotności w samolocie, ile tej wilgotności skóra przez lot traci. Chciałam się tego dowiedzieć, żeby ochronić i zabezpieczyć skórę – powiedziała Joanna Czech. 

Okazało się, że w czasie lotu tracimy około 30 proc. wilgotności skóry, ale “szybciutko możemy to odpracować przez zjedzenie jabłka i wypicie butelki wody". Oraz sen, o ile jetlag pozwoli na to.

Joanna Czech słynie ze swoich zabiegów, łączących innowacyjne technologie ze spersonalizowanymi masażami twarzy. Powołując się na swoje długoletnie doświadczenie oceniła, że obecnie o wiele częściej, niż 35 lat temu, zdarzają się przypadki osób z wyniszczoną skórą – mimo obecnej świadomości i większych możliwości pielęgnacji.

Jesteśmy otoczeni niesamowitą ilością rzeczy. Uważamy, że jemy bardzo zdrowo. Nie jestem pewna, ale podejrzewam, że niekoniecznie tak jest. Skóry są w tym momencie przesuszone. Wykonywanych jest zbyt dużo zabiegów, bez odpowiedniej analizy skóry. Tak że pomoc ekspertów, połączona ze wsparciem specjalistycznej aparatury, może pomóc nam zachować nasze skóry – dodała Joanna Czech. 

Podkreśliła, że ciało jest ważne tak samo, jak i twarz.

Kobiety narzekają na brak czasu, ale uczę je, żeby znalazły wieczorem chociaż te pięć minut, żeby spłukać z siebie ten dzień. Naprawdę, więcej nie trzeba na odpowiednią pielęgnację. Ja osobiście nie wierzę w siedemnaście różnych kroków, jeśli chodzi o pielęgnację. Cztery podstawowe są najważniejsze: cleanser, tonik, serum i później krem, który spowoduje wygodę dla skóry. To są podstawy – podkreśliła.

Obecnie skóry są dużo cieńsze, bardzo wrażliwe. Często dlatego, nakładanych jest zbyt wiele produktów. Brak tutaj edukacji. Mamy dostęp do social media, ale warto szukać wiedzy w różnych źródłach, aby sobie później weryfikować. Trenujmy krytyczne myślenie i pamiętajmy, że jednak zawsze ekspert powinien być punktem wyjścia do weryfikacji wiedzy. Polecam kontynuację edukacji, obojętnie na jakim poziomie i w jakim wieku jesteśmy, ile lat doświadczenia posiadamy. Ja to robię nieprzerwanie - podsumowała Joanna Czech.

Czech otworzyła swoje pierwsze studio w Nowym Jorku, kolejne powstały w Austin i Los Angeles. Techniki wykorzystywane przez polską ekspertkę przyciągnęły uwagę wielu gwiazd, w tym Kim Kardashian, Kate Winslet, Umy Thurman, Belli Hadid, Jennifer Aniston i Cate Blanchett. Współpracowała także z takimi znanymi magazynami jak Vogue, Harper‘s Bazaar i Marie Claire.

Polka jest zwolenniczką delikatnych i progresywnych zabiegów, takich jak technologia LED, ultradźwięki i krioterapia, a także tradycyjnego masażu i pracy mięśni twarzy.

Czytaj też: Joanna Czech dołącza do Diora jako ambasadorka pielęgnacji skóry

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. styczeń 2025 18:55