StoryEditor
Targi i konferencje
03.04.2013 00:00

Polska drogeria w europejskim standardzie

W organizacji i funkcjonowaniu drogerii Koliber z Bielska-Białej wyczuwa się naturalną równowagę pomiędzy przywiązaniem do tradycji a umiejętnością wykorzystywania nowoczesnych rozwiązań i narzędzi handlowych. To placówka „polska w treści”, a „europejska w formie”.


Drogeria Koliber z Bielska-Białej zlokalizowana jest przy bardzo ruchliwej ulicy Partyzantów, w okolicy o niezwykle zróżnicowanym charakterze. W pobliżu znajdują się ciągi starych kamienic, domy jednorodzinne, obiekty biurowe i przemysłowe, firmy i instytucje, stacja benzynowa i fast-food,  przystanki komunikacji miejskiej, jest też park i rzeka z mostem i promenadą. Cała Bielsko-Biała jest taka, nawet mieszkaniec metropolii może się tu łatwo zgubić.
Drogeria „na rogu”
Drogeria mieści się na parterze starej narożnej kamienicy, w zaadaptowanym pomieszczeniu po dawnym lokalu mieszkalnym. Ze względu na lokalizację sklepu przy skrzyżowaniu bardzo uczęszczanych ulic wykorzystano elewację kamienicy do przyciągającej wzrok ekspozycji z dużymi szyldami, jasno oświetlonymi witrynami z kolorową wystawą. Całość jest świetnie widoczna z tysięcy przejeżdżających obok pojazdów.
Aranżacja wnętrza sklepu to pierwszy przykład umiejętnego połączenia „starego” z „nowym”. Pomieszczenie o powierzchni ok. 120 mkw. ma kształt zbliżony do trójkąta, co narzuciło sposób organizacji sali sprzedaży. Od drzwi po kilku schodkach wchodzi się na niewielką przestrzeń centralną, rozwidlającą się w dwa ramiona. W prawym zlokalizowano regały z kosmetykami do pielęgnacji ciała, środkami higieny i chemią gospodarczą, w lewym mieści się głównie kosmetyka kolorowa, środki do pielęgnacji twarzy i włosów, perfumy i akcesoria kosmetyczne. Jest tam też stanowisko z próbkami i testerami, a blisko wejścia znajduje się stoisko ladowe z kasą. W nietypowym wnętrzu udało się zorganizować przejrzystą nawet dla laika, uporządkowaną ekspozycję całego asortymentu. Dzięki lekkim regałom i dobrze dobranemu oświetleniu uzyskano efekt czystości i nowoczesności.
Właścicielka drogerii Maria Chmielewska przyznaje, że decyzja o lokalizacji była intuicyjna. – W tym miejscu nigdy nie było drogerii, ale okolica jest pod względem handlowym obiecująca, ma duży potencjał. Sam lokal ze względu na kształt niełatwo było przystosować, ale jakoś wraz z córką czułyśmy, że to dobre miejsce, może dlatego, że kiedyś przecież najlepsze były lokalizacje narożne, „sklep na rogu” był zwykle najbardziej prestiżowy, elegancki.
Misja nawracania klientów
Drogeria Koliber funkcjonuje w nowej lokalizacji od niespełna roku. Wypromowanie tej lokalizacji, przyciągnięcie i pozyskanie lojalności klientów jest więc pracą od podstaw. Anna Faroń, córka właścicielki i kierowniczka sklepu, nazywa to zadanie „misją nawracania klientów”. Sposób realizacji tej misji to drugi przykład łączenia tradycyjnego myślenia kupieckiego z umiejętnością wykorzystania najnowszych narzędzi. Podejście tradycyjne to bezpośredni, życzliwy kontakt z klientkami. – Uśmiech na co dzień, to nasza dewiza – podkreśla pani Ania – To nie jest wielka filozofia, ale to działa! Podczas wyszukiwania odpowiednich kosmetyków czy akcesoriów staramy się nawiązać bliższy kontakt z klientkami. Rozmowy łatwo schodzą na tematy codzienne i zwykle okazuje się, że mamy jakichś wspólnych znajomych, bywamy w tych samych miejscach, czyjeś dzieci chodzą do tej samej szkoły co wnuczka klientki. Obca osoba zaczyna się czuć jak u siebie, może zostawić na chwilę torbę z zakupami albo na przykład wziąć na próbę spinkę do włosów dla córki i oddać ją, jeśli kolor nie będzie pasował.
Podejście nowoczesne to regularnie organizowane promocje, gazetki dostarczane przez operatora sieci Koliber, pokazy profesjonalnego makijażu i porady dermatologiczne. Wprowadzany jest atrakcyjny program lojalnościowy, na ukończeniu jest profil na facebooku – w dzisiejszych czasach to po prostu konieczność.
Absolutnie unikalnym narzędziem „nawracania” klientów jest samochód eventowy sieci Koliber, z którego drogeria w Bielsku też na pewno skorzysta.  Jest to supernowoczesny mobilny salon kosmetyczny i dermatologiczny, swego rodzaju karetka pogotowia kosmetycznego, wyposażona między innymi w profesjonalne stanowisko do dermokonsultacji, specjalne kamery do badania struktury włosów, narzędzia analityczne, urządzenia do pomiaru wzrostu i wagi ciała z wyliczeniem wskaźnika BMI, ciśnieniomierz i aparat do pomiaru grubości tkanki tłuszczowej. Jak na sprzęt eventowy przystało, jest też system nagłośnienia.
Tradycyjne, naturalne, polskie
Także w ofercie asortymentowej drogerii Koliber z Bielska-Białej wyraźnie widać filozofię łączenia tradycji z nowoczesnością. Klienci mają do dyspozycji szeroki wybór kosmetyków znanych i popularnych marek, wszelkiego rodzaju nowoczesne preparaty, nie wyłączając modnych ostatnio kosmetyków z kwasem hialuronowym czy kwasem foliowym. Ale specjalnością sklepu są kosmetyki tradycyjne, naturalne, ekologiczne. – W ofercie mamy czyste olejki, kolagen, sole kąpielowe, kosmetyki uzdrowiskowe, serie kosmetyków ekologicznych Green Pharmacy, a także rzadko spotykane „rarytasy”, jak maść końska na bazie arniki, krem Hegron z wymion czy olejek arganowy – wylicza Anna Faroń.
Na elewacji drogerii Koliber, nad gablotą z gazetkami promocyjnymi, widnieje napis „POLSKA DROGERIA”. Maria Chmielewska zwraca uwagę na to, jak wiele jest znakomitych kosmetyków polskiej produkcji i jak wiele jest dobrych polskich drogerii. – Wśród klientów dominuje wciąż przekonanie, że zagraniczne jest lepsze od krajowego. A to nieprawda. Moim marzeniem jest doczekać czasów, gdy na wszystkich towarach będzie wyraźnie podane miejsce produkcji, nie UE, tylko konkretnie np. Polska, żeby ludzie zaczęli zwracać uwagę na to, co kupują. Może wtedy zaczną doceniać to, co polskie i zaczną też zwracać uwagę na to, gdzie kupują!

Konrad Kaszuba

Drogeria mieści się przy ruchliwej ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej, zajmuje parter narożnej kamienicy. Góruje tu szyld Koliber, ale jest także napis POLSKA DROGERIA

Blisko wejścia znajduje się stoisko ladowe z kasą

Ekspozycja jest przejrzysta nawet dla laika

Klientki mają do wyboru szereg makijażowych marek i produktów

Specjalnością sklepu są kosmetyki tradycyjne, naturalne, ekologiczne

Czysto, jasno i przejrzyście, a do tego miła obsługa – w takich warunkach lubią kupować dziś klienci


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
25.04.2024 16:30
Joni Teens mówi „nie” miesiączkowym tematom tabu
Joni Teens zaprosiło ginekolożkę i edukatorkę seksualną by opowiedziały gościom i gościniom imprezy o stanie wiedzy młodych Polek na temat ich ciał.Agata Grysiak
W ostatnich latach obserwujemy coraz większą otwartość społeczną na rozmowy o menstruacji i zdrowiu reprodukcyjnym. W odpowiedzi na te zmiany, marka Joni Teens, znana z produkcji produktów menstruacyjnych oraz środków do higieny intymnej, zorganizowała wyjątkowe spotkanie edukacyjne. Celem tego wydarzenia było nie tylko zaprezentowanie swoich produktów, ale przede wszystkim wsparcie młodych osób menstruujących w ich drodze do dojrzałości płciowej.

Spotkanie odbyło się w przestronnej i estetycznie urządzonej sali restauracji Marcello, która na czas wydarzenia zamieniła się w przyjazną przestrzeń do wymiany wiedzy i doświadczeń. Główną atrakcją był miniwykład poprowadzony przez edukatorkę seksualną z grupy Ponton oraz doświadczoną ginekolożkę. Poruszane tematy obejmowały szeroko pojętą higienę intymną, ginekologię, edukację seksualną oraz metody wsparcia dla młodych osób w okresie dojrzewania.

W trakcie spotkania goście mieli także możliwość bliższego zapoznania się z produktami Joni Teens. Założycielka marki i jej zespół zaprezentowali różnorodność dostępnych tamponów i podpasek, podkreślając ich innowacyjne cechy, takie jak ekologiczne materiały czy nowoczesne rozwiązania minimalizujące ryzyko podrażnień. Ponadto, odwiedzający mogli przetestować wybrane produkty, co pozwoliło na bezpośrednią ocenę ich jakości i komfortu użytkowania.

Podczas spotkania organizowanego przez Joni Teens wiele uwagi poświęcono zagadnieniu bezpieczeństwa stosowania konwencjonalnych tamponów i podpasek. Zostało podkreślone, że wiele dostępnych na rynku produktów menstruacyjnych zawiera substancje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Chodzi przede wszystkim o drażniące i alergizujące składniki, a także o pochodne chloru, które są stosowane podczas procesu wybielania. Eksperci zwrócili uwagę na to, że tego typu substancje mogą przyczyniać się do nawracających stanów zapalnych okolic intymnych, co może prowadzić do długotrwałych problemów zdrowotnych, a nawet do potencjalnej niepłodności. Dyskusja ta miała na celu uświadomienie uczestników o konieczności wybierania bezpieczniejszych, certyfikowanych produktów, które są wolne od szkodliwych chemikaliów, a co za tym idzie – bardziej przyjazne dla zdrowia.

image
Agata Grysiak

Dla wielu uczestników i uczestniczek jednym z najbardziej pamiętnych momentów było stworzenie kolorowej, pozytywnej atmosfery. Organizatorzy zadbali o to, by każdy czuł się swobodnie, w tym poprzez urocze, kolorowe menu cateringowe oraz możliwość zrobienia zdjęć z magicznym jednorożcem, co dodało spotkaniu lekkości i radości.

Czytaj także: Produkty zapachowe do okolic intymnych: szkodliwy trend czy szansa biznesowa?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
12.04.2024 11:33
Anna Oborska, Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego: Polskie firmy to czarny koń Cosmoprof Bologna
Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego (z lewej) i Agnieszka Sobkowiak, manager ds. komunikacji i PRfot. PSPKD
Polskie firmy zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych. Świadkami ogromnego zainteresowania polskimi markami i produktami byli w tym roku przedstawiciele administracji publicznej. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to jeszcze większym wsparciem dla rozwoju eksportu w sektorze kosmetycznym – mówi Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego podsumowując targi Cosmoprof Worldwide Bologna 2024, w których uczestniczyło blisko 180 firm z Polski.

Z jakimi wrażeniami wróciłyście Panie z tegorocznych targów Cosmoprof w Bolonii?

Cosmoprof Bologna to największe targi kosmetyczne na świecie i jednocześnie miejsce obowiązkowej obecności dla wszystkich osób, które chcą czuć puls kosmetycznego biznesu.

Są tu dostawcy, dystrybutorzy, przedstawiciele administracji z wszystkich krajów UE, organizacji otoczenia biznesu, media i klienci.

Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego reprezentowałyśmy we dwie. Razem z Agnieszką Sobkowiak odbyłyśmy szereg spotkań z polskimi firmami, spośród których liczne są naszymi firmami członkowskimi. Udział w targach Cosmoprof z perspektywy organizacji branżowej, to możliwość podtrzymania trwających od lat kontaktów z polskimi firmami, w tym firmami członkowskimi PSPKD, a także okazja do nawiązania nowych relacji.

Organizatorzy na tegoroczną edycję oddali do dyspozycji wystawców 200 tys. mkw. Targi odwiedziło blisko 250 tys. osób z ponad 150 krajów. Z roku na rok rośnie zarówno liczba wystawców, liczba reprezentowanych rynków, jak i gości.

Bo choć lata pandemii w wielu sferach prowadzenia biznesu wprowadziły liczne zmiany organizacyjne z optymalizacją w tle, to potwierdziły jednocześnie: kontakty osobiste są w biznesie kosmetycznym kluczowe. A możliwość bezpośredniej rozmowy i obejrzenia produktów będą zawsze bardziej efektywną drogą dotarcia do klienta niż najlepszy katalog. Polskie firmy uczestniczące w targach Cosmoprof budują wizerunek i rozpoznawalność swoich marek a także całej polskiej branży kosmetycznej.

Jak wypadły polskie firmy?

Polskie firmy to tradycyjnie już czarny koń Cosmoprof Bologna. Zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych, opartych o surowce naturalne i odkrycia biotechnologii. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich produktów jest środowisko – to ma przełożenie tak na składy produktów, jak i ewolucję opakowań.

W Bolonii polskie stoisko wystawiła Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Udostępniła ona przestrzeń do ekspozycji produktów i prowadzenia rozmów licznym polskim markom, które nie dysponowały własnymi stoiskami. Liczba odwiedzających to stoisko gości była tak duża, że warto w przyszłym roku pomyśleć o jego utrzymaniu i powiększeniu, bo jest ono szansą dla firm dysponujących mniejszym budżetem.

Zainteresowanie polskimi produktami kosmetycznymi, którego świadkami byli pracownicy PAIH oraz przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii, to także ogromna wartość, bo choć branża produktów kosmetycznych od lat zaliczana jest do priorytetowych sektorów polskiej gospodarki i jej dedykowane są liczne programy pomocy publicznej, to jeśli ta branża w takim środowisku zyskuje swoich ambasadorów wśród przedstawicieli administracji publicznej, to będzie to procentować w przyszłości.

Jakie trendy dało się zauważyć w prezentacji marek i produktów?

Żadnym zaskoczeniem nie jest nasze poczucie, że wiodącymi trendami są naturalność i ekologia. Na tych dwóch filarach koncentruje się dziś cały świat, a Unia Europejska – w sposób szczególny. Nie mają tu zaległości także polscy producenci.

Czy branżowe targi są nadal dobrym miejscem do robienia biznesu?

Targi są miejscem dla biznesu doskonałym. Bo jak w soczewce skupia się tu zarówno środowisko tradycyjnie kojarzone z biznesem – producenci i dystrybutorzy, jak i liczni inni gracze otoczenia biznesu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. maj 2024 18:53