StoryEditor
Targi i konferencje
20.03.2013 00:00

Tam, gdzie nie ma Rossmanna

O powstaniu sieci drogerii Naomi zadecydował w dużej mierze przypadek. Dzięki temu jednak pojawiła się na Podkarpaciu sieć małych sklepów drogeryjnych, które nie tylko umiejętnie trafiły w rynkową lukę, ale i mają sporą szansę na dalszą ekspansję. Teraz już pod skrzydłami Drogerii Polskich.

Na początku była kwiaciarnia Paulinka, na cześć pierwszej córeczki. Bogusława i Jerzy Pecka uruchomili ją w 2000 roku i początkowo nie zamierzali zmieniać profilu działalności. Potem była druga córka i druga kwiaciarnia – Milenka. Wtedy też zaczęli wprowadzać do sprzedaży pierwsze kosmetyki. I gdy dwa lata później w sklepach pojawiły się produkty marki Rimmel, okazało się, że zainteresowanie klientów w Lesku ofertą kosmetyczną jest wyraźnie większe niż kwiatową. Wówczas zapadła decyzja o pełnej zmianie profilu działalności.
– Wprowadzenie marki Rimmel było przełomowe dla naszej działalności handlowej. Wówczas też wpadliśmy na pomysł nadania naszym sklepom nazwy Naomi, która kojarzy się z Naomi Campbell i rozpoczęliśmy ekspansję poza rodzinne Lesko – opowiadają Bogusława i Jerzy Pecka. Obecnie należy do nich 6 drogerii, z których ostatnio otwartą jest Naomi w Lubaczowie zgłoszona do tegorocznej edycji konkursu Drogeria Roku. Od niedawna, tak jak inne placówki, sklep działa w ramach franczyzowej sieci Drogerie Polskie wywodzącej się z firmy dystrybucyjnej Błysk.
Jak przyjemnie robić zakupy?
Mieszczący się na lubaczowskim rynku sklep liczy około 100 mkw. powierzchni handlowej. Jest przestronny, jasny, wyposażony w estetyczne, nowoczesne meble. W ciągu kilku miesięcy działalności zyskał renomę wśród lokalnej społeczności. Nic dziwnego, potrzeby klientów są tu zawsze stawiane na pierwszym miejscu. – Klienci mogą liczyć na bardzo miłą i profesjonalną obsługę. Nasze ekspedientki odznaczają się wysoką kulturą osobistą, służą radą i pomocą, są zawsze uśmiechnięte, otwarte i życzliwe – podkreślają właściciele sklepu. Personel sklepu przechodzi regularne szkolenia na temat nowości, które pojawiają się na rynku. W ofercie drogerii, liczącej 15 tys. pozycji asortymentowych, ich nie brakuje.
Uwagę przyciąga szeroki wybór we wszystkich najważniejszych kategoriach. Znajdziemy tu przekrój kosmetyków do pielęgnacji ciała, do koloryzacji, pielęgnacji i stylizacji włosów, kosmetyki do makijażu. Od niedawna walory tych ostatnich klientki poznają korzystając również z usług wizażystki. Oferta kosmetyczna została uzupełniona chemią gospodarczą. Mimo stosunkowo niewielkiej powierzchni przestrzeń sklepu udało się tak zagospodarować, że zachowała przestronność. Klienci mają łatwy dostęp do wszystkich produktów.
Żeby zaglądali młodzi
Monika Gołas, kierowniczka lubaczowskiego sklepu podkreśla, że klientom zaoferowano to, czego poza jakością i bogactwem oferty, oczekują najbardziej: konkurencyjne ceny. Funkcjonuje tu nowoczesny kuponowy program lojalnościowy, dający klientom natychmiastowe korzyści z tego, że zaopatrują się właśnie w tej, a nie innej drogerii. Zakup określonych towarów jest premiowany bonami o wartości od 3 do 7 złotych, które można zrealizować podczas kolejnej wizyty w sklepie. W efekcie udział produktów w promocyjnych cenach, wynikających czy to z gazetki promocyjnej, czy z systemu lojalnościowego, sięga nawet kilkudziesięciu procent w całości oferty.
To musiało zaowocować. – W ciągu kilku miesięcy działalności zyskaliśmy sporą grupę stałych klientów, przede wszystkim wśród młodych ludzi. To właśnie dla nich stałe, niskie ceny są szczególnie ważne. Ciągle staramy się rozszerzać asortyment o nowe produkty, a zainteresowanie nowościami jest tutaj ogromne. Realizujemy indywidualne zamówienia, co ma spore znaczenie dla pozycji sklepu na lokalnym rynku – twierdzi Monika Gołas. Właściciele sklepu wykorzystują do promocji tej i innych swoich drogerii różnorodne narzędzia marketingowe. – Każdy klient obdarowywany jest mini prezentem, organizujemy konkursy, działamy na też Facebooku, gdzie ogłaszamy promocje obowiązujące danego dnia czy miesiąca – wymienia Jerzy Pecka. Przyznaje też, że już myśli o otwieraniu kolejnych sklepów. Tam, gdzie jeszcze nie ma Rossmanna.

Drogeria Naomi w Lubaczowie mimo skromnej powierzchni robi wrażenie przestronnej, jasnej i naprawdę dobrze zaopatrzonej

Klienci mogą liczyć na wsparcie uprzejmego i wyszkolonego personelu

Kosmetyki do makijażu polskich i zachodnich marek, na różnym poziomie cenowym, są mocną stroną oferty

Drogeria w Lubaczowie to pierwszy sklep sieci, w którym zaoferowano także produkty chemii gospodarczej


Witold Nartowski


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
05.11.2025 14:35
Francuskie marki kuszą polski rynek – French Beauty Experience w Ambasadzie Francji
618750
/ Agata Grysiak
618743
/ Agata Grysiak
618744
/ Agata Grysiak
618745
/ Agata Grysiak
618750
618743
618744
618745
Gallery

W środę, 5 listopada 2025 roku, w Ambasadzie Francji w Warszawie odbył się showroom French Beauty Experience – kameralne, ale prestiżowe spotkanie poświęcone francuskim markom kosmetycznym. Wydarzenie zgromadziło przedstawicieli branży beauty, importerów, dystrybutorów oraz redakcje branżowe, tworząc przestrzeń do rozmów o możliwościach ekspansji i wyzwaniach, jakie stawia polski rynek kosmetyczny.

Eleganckie wnętrza Ambasady Francji wypełnił zapach perfum, brzmienie francuskiego języka i dźwięk rozmów biznesowych. French Beauty Experience to inicjatywa mająca na celu promocję francuskich marek kosmetycznych w Polsce oraz nawiązanie relacji między producentami znad Sekwany a lokalnymi partnerami handlowymi. Uczestnicy wydarzenia mogli zapoznać się z ofertą wybranych brandów reprezentujących różne segmenty rynku – od dermokosmetyków i pielęgnacji naturalnej, po luksusowe perfumy i produkty spa.

Każda z obecnych firm miała własne stanowisko, na którym prezentowała swoje portfolio oraz filozofię marki. Dla wielu wystawców była to pierwsza okazja, by bezpośrednio porozmawiać z polskimi dystrybutorami, sieciami handlowymi i mediami branżowymi. Jak podkreślali przedstawiciele Ambasady Francji, wydarzenie wpisuje się w szerszy program wspierania francuskiego eksportu kosmetyków i wzmacniania relacji gospodarczych z Polską.

image
Agata Grysiak

Wśród uczestników można było zauważyć zarówno uznane już w Europie marki, jak i młodsze, bardziej niszowe brandy poszukujące swojego miejsca w dynamicznie rozwijającym się sektorze beauty. Zaprezentowane zostały m.in. produkty do pielęgnacji skóry oparte na składnikach naturalnych, nowoczesne formuły inspirowane biotechnologią oraz linie kosmetyczne tworzone w tradycji francuskiego rzemiosła.

W rozmowach kuluarowych dominował jednak jeden temat: jak wejść na rynek, który uchodzi za jeden z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Polska, z rozwiniętą siecią dystrybucji, silną pozycją marek własnych oraz dużą obecnością globalnych koncernów, pozostaje trudnym, ale wciąż atrakcyjnym kierunkiem dla zagranicznych producentów. Uczestnicy podkreślali, że kluczem do sukcesu mogą być nie tyle innowacje technologiczne, co umiejętność wpisania się w lokalne oczekiwania konsumentek i znalezienia niszy komunikacyjnej.

image
Agata Grysiak

„Polski rynek jest już dojrzały, ale wciąż otwarty na emocje i autentyczność. Francuskie marki mają w tym zakresie ogromny potencjał, o ile potrafią opowiedzieć swoją historię w sposób zrozumiały dla polskiego konsumenta” – komentował jeden z obecnych importerów.

Wśród odwiedzających showroom nie zabrakło również przedstawicieli sieci drogerii, butików kosmetycznych i e-commerce. To właśnie oni, w nieformalnych rozmowach, oceniali szanse nowych graczy na znalezienie miejsca w ofercie detalicznej. Wskazywali, że dziś powodzenie zależy nie tylko od jakości i ceny, ale też od zdolności marki do prowadzenia komunikacji wielokanałowej, obecności w social mediach i umiejętnego budowania relacji z influencerami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Targi i konferencje
24.10.2025 17:01
Polskie kosmetyki na targach Beautyworld Middle East
Messefrankfurt.com

Polscy producenci kosmetyków od ponad stu lat łączą tradycję z nowoczesnością, korzystając z naturalnych składników i technologicznych innowacji. Dzięki temu zdobywają uznanie i wychodzą naprzeciw potrzebom konsumentów – także tych z Bliskiego Wschodu.

Wyjątkowa oferta znad Wisły

Polska wyróżnia się na tle europejskich krajów w sektorze kosmetycznym różnorodnością oferty. Polskie firmy dostarczają kosmetyki niemal każdej kategorii. Preparaty do pielęgnacji włosów, stóp i dłoni, perfumy, dezodoranty i produkty myjące, ale też produkty specjalnego przeznaczenia i dermokosmetyki trafiają do odbiorców na całym świecie.

Taka wszechstronność wymaga doskonałego zrozumienia lokalnej charakterystyki i potrzeb klientów. To właśnie z myślą o nabywcach z Bliskiego Wschodu polskie laboratoria opracowują np. produkty wybielające skórę, oddychające lakiery do paznokci i inne produkty spełniające standardy halal. Polska oferta jest elastyczna, tak by spełniała wszystkie potrzeby najbardziej wymagającego odbiorcy na danym rynku, na który trafia produkt.

image
Messefrankfurt.com

Rosnąca popularność w Zjednoczonych Emiratach Arabskich

Gdy patrzymy, jak aktywni na Bliskim Wschodzie stali się w ostatnich latach producenci kosmetyków z Polski, odczuwamy dumę. Dubaj i inne arabskie miasta to rynki wymagające przemyślanej strategii sprzedaży, dobrego researchu, zaufanych lokalnych współpracowników. Producenci z Polski znaleźli sposób na to, by przekonać konsumentów z regionu do swoich kosmetyków. Kluczową rolę odegrała w tym procesie elastyczność produkcji i otwartość na odmienne potrzeby lokalnych konsumentów. Nie bez znaczenia są też najwyższe standardy jakości i skuteczność promocji, które pomogły zbudować zaufanie do kosmetyków „made in Poland”. Śmiało możemy więc stwierdzić, że eksportujemy kosmetyki zaadaptowane do potrzeb i oczekiwań arabskich konsumentów – mówi dr inż. Justyna Żerańska, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Międzynarodowe uznanie

Światowy sukces polskiej branży kosmetycznej to efekt połączenia lat tradycji i doświadczenia oraz nieustannego rozwoju. Polscy producenci łączą zasoby natury z nowoczesnymi technologiami, tworząc unikalne formuły. Dzięki pasji, doświadczeniu i profesjonalnemu podejściu tworzą światowej klasy produkty zgodnie z najbardziej rygorystycznymi europejskimi normami.

To sprawia, że polskie kosmetyki trafiają na półki w dziesiątkach krajów – i zdobywają uznanie wymagających konsumentów.

Polskie kosmetyki na Beautyworld Middle East 2025

W międzynarodowej ekspansji polskie firmy mogą liczyć na wsparcie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która promuje pozytywny wizerunek polskiego sektora kosmetycznego na świecie. Jednym z działań PAIH jest organizacja polskiego stoiska narodowego podczas targów Beautyworld Middle East 2025 – kluczowego i prestiżowego wydarzenia branżowego, przyciągającego tysiące potencjalnych partnerów biznesowych. Na stoisku PAIH pojawią się przedstawiciele z około 30. polskich firm kosmetycznych.

Targi Beautyworld Middle East będą okazją do zapoznania się z szeroką gamą polskich produktów kosmetycznych. Na naszym stoisku zaprezentują się przede wszystkim producenci kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych. Cieszymy się, że jako PAIH mamy udział w promocji polskiego sektora kosmetycznego i umacniamy jego rozpoznawalność w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i całym regionie – mówi Dorota Szczytowicz z Departamentu Projektów Europejskich PAIH, koordynatorka działań promocyjnych dla sektora kosmetycznego w ramach projektu Brand HUB.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu organizuje polskie stoiska narodowe w ramach projektu „Umiędzynarodowienie MŚP – Brand HUB” (program „Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021 -2027”).

Celem projektu „Umiędzynarodowienie MŚP – Brand HUB” jest wzrost eksportu oraz wykorzystanie i zwiększenie potencjału rozwojowego polskich MŚP. Projekt wspiera rozpoznawalność wskazanych sektorów gospodarczych na rynkach zagranicznych pod hasłem „Poland. Business Forward”.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. listopad 2025 20:03