StoryEditor
E-commerce
05.12.2019 00:00

E-handel kusi coraz więcej firm

Polscy przedsiębiorcy nie boją się przyszłości i są gotowi na zmiany. Coraz więcej z nich myśli też o rozpoczęciu sprzedaży towarów i usług przez internet. 

Z badania Elavon Polska „MŚP Index 2019”wynika, że 68 proc. średnich, 62 proc. małych i 54 proc. mikrofirm dobrze ocenia rozwój swojego przedsiębiorstwa. 7 na 10 również pozytywnie wypowiada się o elastyczności swojego biznesu. Więcej niż połowa (57%) jest spokojna także o płynność finansową organizacji.

„Potencjał do rozwoju sektora MŚP w Polsce jest bardzo duży, jednak właściciele firm potrzebują realnego wsparcia, które ułatwi im prowadzenie biznesu. Pozyskanie nowych klientów (34 proc.), przepływ środków pieniężnych (31 proc.), rozwój e-Commerce (31 proc.), akceptacja płatności (28 proc.) to w ocenie ankietowanych obszary, w których najbardziej potrzebują pomocy” – komentuje Rafał Gołębiewski, dyrektor zarządzający Elavon Polska.

Co w perspektywie najbliższych 12 miesięcy budzi największe obawy przedsiębiorców? 40 proc. z nich za największy problem uznało utrzymanie klientów. Niewiele mniej (39 proc.) obawia się zbyt dużych kosztów utrzymania biznesu, a wśród 34 proc. sen z powiek spędza pozyskanie nowych kupujących i zdobycie ich zaufania. Dla firm uciążliwe są również stawki opodatkowania działalności (31 proc.) oraz zmiany prawa (26 proc.). W pierwszej dziesiątce największych obaw znalazł się także przepływ środków pieniężnych – martwią się o to szczególnie mikroprzedsiębiorcy (21 proc.) oraz przedstawiciele małych firm (19 proc.). Problematyczną kwestią jest także akceptacja płatności, co przyznało 14 proc. średnich oraz 16 proc. małych organizacji.

Jak się płaci w MŚP?

Badani zostali zapytani o to, jakie formy płatności oferują swoim klientom. Okazuje się, że w polskich małych i średnich przedsiębiorstwach najczęściej można płacić przelewem bankowym (92 i 93 proc.) oraz gotówką (86 i 81 proc.). Analogicznie, z tych opcji najchętniej korzystają również kupujący. Z kolei w mikrofirmach na pierwszym miejscu króluje gotówka (84 proc.) i jest to również opcja transakcji najczęściej stosowana przez konsumentów. 51 proc. przedsiębiorców przyznało, że w swojej firmie oferuje możliwość zapłaty kartą kredytową, a 48 proc. kartą debetową. Za pomocą telefonu i aplikacji mobilnych (np. Blik, Apple Pay, Google Pay) rozliczymy się natomiast w 45 proc. MŚP. 30 proc. przedsiębiorców przyznało, że zdarzyły im się sytuacje, kiedy klient ograniczył wartość zakupów ze względu na brak preferowanej formy płatności lub nawet całkowicie z nich zrezygnował (29 proc.) – wynika z badania „MŚP Index 2019” przeprowadzonego przez Elavon.

Sprzedaż online versus sprzedaż offline

Zakupy online swoim klientom oferuje co druga średnia firma (50 proc.), 43 proc. mikro i 37 proc. małych organizacji. Okazuje się, że sprzedaż internetowa jest znaczącym źródłem przychodu dla tych organizacji. Niemal co trzecie MŚP (32 proc.), które wprowadziło e-Commerce więcej niż połowę swojego przychodu generuje online. Blisko w co piątej mikrofirmie (17 proc.) przez Internet sprzedaje się 91-100 proc. produktów i usług.

Bariery e-Commerce

76 proc. ankietowanych potwierdziło, że dostrzega możliwości, jakie do ich biznesu może wnieść e-Commerce. Jednak niemal co trzeci badany (31 proc.) przyznał również, że jest to obszar wymagający wsparcia w jego biznesie. 67 proc. respondentów, którzy nie prowadzą sprzedaży internetowej tłumaczy, że e-Commerce nie ma znaczenia dla ich klientów.

Co piąty badany (20 proc.) przyznał, że nie ma czasu się tym zająć, a 15 proc. twierdzi, że brakuje mu personelu, który mógłby obsługiwać platformę do sprzedaży online. Przed wprowadzeniem tego typu rozwiązań powstrzymuje przedsiębiorców również brak obeznania cyfrowego, na co wskazało 8 proc. z nich oraz brak wiedzy na temat tego, jak zaimplementować to rozwiązanie (7 proc.).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. grudzień 2025 02:14