
– Mamy opracowane precyzyjne plany awaryjne dotyczące wszystkich obszarów naszej działalności. Dzięki temu w znacznym stopniu uniezależniliśmy się operacyjnie od czynników zewnętrznych – przekonuje Justyna Dąbrowska, ekspert ds. komunikacji w DHL Parcel w rozmowie z portalem rp.pl.
DHL w rozmowie z rp.pl podkreśla też, że firma jest gotowa na ewentualne wyłączenia z procesu operacyjnego wybranej jednostki.
Portal przypomina także, że nawet w Chinach i we Włoszech, gdzie problem z wirusem jest dużo poważniejszy, firmy DPD czy GLS dostarczały produkty do tzw. czerwonych stref. Z kolei UPS i FedEx cały czas prowadzą dostawy lotnicze towarów z i do Włoch. W tym kraju działa również poczta.
Pełną gotowość deklaruje też InPost, który już w lutym powołał sztab kryzysowy. Wdrożył szczegółową kontrolę pracowników i procedury ochronne. Firma zwraca uwagę, że w dobie koronawirusa kluczowe będzie zachowanie stabilności dostaw i łańcuchów logistycznych.
Również Poczta Polska deklaruje posiadanie planu kryzysowego, zakładającego działania w ograniczonym zakresie i przy ograniczonych zasobach.