StoryEditor
E-commerce
21.12.2018 00:00

Rok 2018 w handlu detalicznym na świecie. Jakie były najważniejsze wydarzenia w branży beauty?

Sprzedaż online rozkwitła w 2018 roku, a największym jej zwycięzcą jest Amazon. Gigant e-commerce miał bardzo dobry rok, jednak inne firmy też nie próżnują w dziedzinie cyfryzacji. Co jeszcze wpłynęło na branżę kosmetyczną w tym roku?

Louise Prance-Miles podsumowuje na łamach globalcosmeticnews.com najważniejsze informacje o branży kosmetycznej na świecie: Chanel Korea uruchomiła dedykowany sklep internetowy, a firma Estée Lauder poinformowała o prężnie rozwijającej się sprzedaży w Q4 dzięki ramieniu online, z kolei Colgate-Palmolive zainwestował w start-upy online, aby wesprzeć e-commerce sprzedaży, Beiersdorf współpracował z Netease Kaola, aby rozwinąć swoją obecność w Internecie w Chinach, a Alibaba rozszerzyła swoją obecność w Pakistanie dzięki zakupowi sklepu internetowego Daraz. Amerykański Walmart uruchomił nową usługę tekstową, aby konkurować z serwisem Amazon Prime.

Sprzedaż online rozwija się ze szkodą dla domów towarowych, które coraz bardziej tracą na nowatorskim internetowym podejściu do handlu detalicznego. W Wielkiej Brytanii House of Fraser walczył przez całe lato, aby uniknąć upadku, a wiele innych domów towarowych poddało się liftingowi aby odzyskać klientów. John Lewis i Debenhams to tylko dwa przykłady, poza tym Saks Fifth Avenue otworzyła "empiryczne" piętro piękności w swoim nowojorskim flagowcu, zawierające 120 marek i koncentrujące się na usługach kosmetycznych i leczeniu.

Rynek kosmetyczny w Wielkiej Brytanii wyprzedza inne sektory handlu detalicznego, odnotowując 18% wzrost sprzedaży w domach towarowych premium i 9% w tradycyjnych drogeriach  - to dane CEW UK zebrane w latach 2015-2017. Sprzedaż produktów beauty w Internecie osiągnęła 1,1 miliarda funtów, podczas gdy sprzedaż w drogeriach takich jak Boots, Superdrug i The Body Shop wzrosła z 3,4 miliarda funtów do 3,7 miliarda funtów w ciągu dwóch lat. 

Oczywiście detaliści stawiają czoła nie tylko takim wyzwaniom jak Amazon, ale i pop-upy oraz wzrost liczby zakupów w aplikacji w mediach społecznościowych, takich jak Instagram i Facebook. Zacznijmy od wyskakujących okienek. Marki robią wszystko, aby przyciągnąć Milenialsów i Generację Z nowymi kanałami handlowymi, które oferują konsumentom mnóstwo interesujących i empirycznych doświadczeń wykraczających daleko poza tradycyjne zakupy. 

Nars, L'Occitane, MAC, Chanel, Crème de La Mer, Unilever, Elizabeth Arden to tylko niektóre z marek, które w tym roku wykorzystały ten trend, oferując różnorodne oferty - kawiarnie, współpracę z artystami muralu, automaty do zakupu produktów beauty, a ostatnio pop-upowe hity Estée Lauder w Hongkongu z technologią Quantum Human. Dzięki temu użytkownicy mogą tworzyć własne awatary 3D i poruszać się w otoczeniu bajek stworzonych przez markę pośród szeregu produktów - wszystko w 22-sekundowym filmie w wirtualnej rzeczywistości. 

Rok 2018 był nie tylko rokiem pop-upów, ale także pionierskich zakupów w aplikacji. Zarówno Facebook, jak i Instagram wprowadziły innowacje na rynku detalicznym oferując konsumentom możliwość kupowania produkty marek bezpośrednio z aplikacji. Instagram otworzył nawet opcję kupowania nie tylko za pomocą postów, ale także popularnej funkcji "stories" i nowej funkcji zakupów bezpośrednio na karcie.

W jakim kierunku idzie sprzedaż detaliczna? Po pierwsze, zdaniem Louise Prance-Miles należy obserwować rozwój domów towarowych, które konkurują z nową falą zakupów w mediach społecznościowych. Ekspertka przewiduje także dalszą integrację kanałów sprzedaży detalicznej, bo doświadczeni marketerzy pracują nad tym, jak zjednoczyć handel offline i online dzięki doświadczeniu online, które może je zachęcić do zakupów. Jedno jest pewne - rewolucja w obszarze zakupów w aplikacji dokona kolosalnego rozwoju tego kanału sprzedaży w najbliższym czasie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.07.2025 14:34
Boots i Deliveroo ruszają z ekspresową dostawą letnich kosmetycznych niezbędników
Kurierzy Deliveroo dowiozą między innymi krem z filtrem.Boots

Wspólna inicjatywa to odpowiedź na badania, według których co drugi Brytyjczyk zapomina zabrać letnie akcesoria na jednodniowe wypady. Aby ułatwić przygotowania, Boots we współpracy z ekspertką Chelseą Dickenson stworzył trzy gotowe zestawy: „Festival”, „Beach” i „Adventure”. Każdy kosztuje 20 funtów, zawiera 5–7 produktów i umożliwia oszczędność ponad 10 funtów w porównaniu z ceną pojedynczych artykułów.

Pierwszy tego lata projekt Boots i Deliveroo obejmie ponad 75 brytyjskich plaż, szlaków turystycznych i festiwali, gdzie zakupy dotrą nawet w 20 minut. Klienci mogą wybierać spośród ponad 750 artykułów – od kremów z filtrem, przez środki przeciw ukąszeniom, po leki przeciwbólowe. Firma zastrzega jednak, że rowerzyści Deliveroo dostarczą paczki tylko do najbliższej przejezdnej drogi; nie wjadą bezpośrednio na piasek, górskie ścieżki ani na teren festiwalu.

Dodatkowo na stronie Boots pojawiły się trzy listy kontrolne (packing listers), które przypominają o najczęściej pomijanych pozycjach podczas pakowania. Ma to ograniczyć liczbę awaryjnych zakupów i ułatwić planowanie zarówno krótkich wypadów, jak i dłuższych podróży wakacyjnych.

Partnerstwo wpisuje się w szerszą strategię Deliveroo poprawiania doświadczeń klientów. W czerwcu platforma rozpoczęła w Dublinie testy dronowych dostaw we współpracy z operatorem Manna – pierwszy lot odbył się w dzielnicy Blanchardstown. choć test prowadzony jest w Irlandii, wnioski z niego mogą przyspieszyć wprowadzanie innowacyjnych form logistyki również na brytyjskim rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.07.2025 10:25
Alibaba przeznaczy 50 mld juanów na kupony chcąc utrzymać pozycję lidera e-commerce
Chiński gigant nakłada presję na globalną konkurencję.Shutterstock

Chiński gigant technologiczny Alibaba ogłosił, że w ciągu najbliższego roku rozdysponuje kupony i vouchery o łącznej wartości 50 miliardów juanów, czyli około 6,98 miliarda dolarów amerykańskich. Program zachęt ma na celu pobudzenie aktywności konsumenckiej i handlowej na platformach e-commerce i dostawczych grupy, takich jak Tmall i Taobao.

Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnącą konkurencję na rynku krajowym – szczególnie w sektorach dostaw jedzenia i handlu internetowego. W ostatnim czasie JD.com znacznie poszerzyło swoją obecność, a mniejsze platformy również coraz śmielej sięgają po klientów. Działania Alibaby mają zatrzymać użytkowników i sprzedawców w obrębie własnych ekosystemów sprzedażowych.

Dla branży kosmetycznej i produktów do pielęgnacji ciała program ten oznacza większą presję cenową. Liczne marki działające na Tmallu i Taobao będą musiały konkurować nie tylko jakością, lecz także agresywnymi promocjami, by przyciągnąć klientów w okresach zwiększonego ruchu wynikającego z kampanii zniżkowych. Zwiększy się też znaczenie strategii marketingowych dopasowanych do kampanii kuponowych.

Równolegle Alibaba rozwija swoją infrastrukturę chmurową w Azji Południowo-Wschodniej. W tym tygodniu otwarto trzeci ośrodek danych w Malezji, a w październiku ruszy kolejny na Filipinach. W Singapurze firma uruchomiła centrum rozwoju sztucznej inteligencji, które ma wspierać biznesy w wykorzystywaniu aplikacji chmurowych i narzędzi uczenia maszynowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. lipiec 2025 00:37