
Jak wynika z ustaleń śledztwa, Shein stosował m.in. fikcyjne rabaty, sztucznie zawyżone terminy promocyjne, nieprawdziwe oznaczenia produktów, wprowadzał klientów w błąd co do zasad zwrotów i ukrywał dane kontaktowe działu obsługi klienta. Shein, który według własnych danych notuje średnio 100 milionów użytkowników miesięcznie w Unii Europejskiej, ma czas do 26 czerwca na odniesienie się do zarzutów i przedstawienie planu naprawczego. Jeśli tego nie zrobi, Unia może nałożyć na firmę karę finansową. Komisja Europejska nie podała jeszcze potencjalnej wysokości grzywny, a Shein do tej pory nie udzielił komentarza w tej sprawie.
Problemy regulacyjne pojawiają się w trudnym momencie dla firmy. W kwietniu Shein ogłosił podwyżki cen, tłumacząc je zmianami w globalnych przepisach handlowych i wprowadzeniem ceł, co wywołało niezadowolenie wśród klientów. Dodatkowo, wcześniej Shein został dotknięty decyzjami administracji Donalda Trumpa dotyczącymi likwidacji tzw. luki de minimis – przepisu umożliwiającego bezcłowy import małych paczek do USA.
Wszystko to przekłada się na spadek tempa wzrostu przychodów Shein, który do niedawna był jednym z najszybciej rozwijających się podmiotów w branży e-commerce. Zarzuty Komisji Europejskiej mogą poważnie zagrozić pozycji firmy na rynku unijnym, który pozostaje kluczowy w jej strategii ekspansji.
Redakcja otrzymała od biura prasowego Shein następujące oświadczenie: „Współpracujemy z krajowymi organami ochrony konsumentów oraz Komisją Europejską, aby wykazać nasze zaangażowanie w przestrzeganie unijnych przepisów i regulacji. Aktywnie wyjaśniamy wszystkie pojawiające się wątpliwości. Naszym celem jest zapewnienie europejskim konsumentom bezpiecznych, niezawodnych i satysfakcjonujących zakupów online.”