StoryEditor
E-commerce
10.04.2025 12:38

Walka pomarańczowych gigantów; Temu wyprzedza Allegro na polskim rynku

W marcu 2025 roku doszło do znaczącej zmiany na polskim rynku platform zakupowych online. Chiński marketplace Temu po raz pierwszy wyprzedził wieloletniego lidera – Allegro – pod względem liczby użytkowników. Według danych Mediapanelu, Temu odwiedziło w tym miesiącu 18,11 mln realnych użytkowników z Polski. Dla porównania, Allegro zanotowało 17,84 mln odwiedzających, co oznacza, że różnica między platformami wyniosła 270 tys. użytkowników.

Zmiana lidera była już sygnalizowana od kilku miesięcy. W lutym 2025 r. Allegro wciąż znajdowało się na szczycie z wynikiem 17,85 mln użytkowników, wyprzedzając Temu o niecałe 130 tys. osób (17,72 mln). Jednak w marcu to chińska platforma odnotowała wzrost, który pozwolił jej objąć prowadzenie. W ujęciu zasięgu internetowego, Temu osiągnęło 60,98 proc., natomiast Allegro – 60,04 proc., co pokazuje, że rywalizacja między tymi dwoma gigantami jest bardzo wyrównana.

Mimo przegranej w liczbie użytkowników, Allegro wciąż zdecydowanie dominuje pod względem zaangażowania. Średni czas spędzony przez jednego realnego użytkownika na polskiej platformie wyniósł aż 1 godzinę 54 minuty i 44 sekundy. Dla porównania, użytkownicy Temu spędzali na stronie średnio 58 minut i 18 sekund. Wskazuje to, że chociaż Temu przyciąga nieco więcej osób, to użytkownicy Allegro są bardziej skłonni do dłuższych zakupów.

W rankingu Mediapanelu na marzec 2025 r. trzecie miejsce zajmuje Media Expert z wynikiem 11,78 mln użytkowników. Tuż za nim uplasowały się Aliexpress (10,80 mln) oraz Empik (8,41 mln). W czołowej dziesiątce znalazły się również: Erli (7,98 mln), Shein (7,82 mln), Rossmann (7,75 mln), Amazon (6,91 mln) i Vinted (6,76 mln). Dane te potwierdzają, że konkurencja wśród platform e-commerce w Polsce stale rośnie, a przyzwyczajenia zakupowe internautów szybko się zmieniają.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
29.04.2025 14:38
TikTok wprowadza TikTok Shop do Japonii: nowa szansa dla branży beauty
TikTok (fot. Daniel Constante/Shutterstock)DANIEL CONSTANTE/Shutterstock

TikTok ogłosił, że wkrótce uruchomi platformę TikTok Shop w Japonii. Nowa funkcja umożliwi markom z segmentu urody i pielęgnacji osobistej sprzedaż swoich produktów za pośrednictwem transmisji na żywo oraz krótkich filmów wideo. Rekrutacja sprzedawców ma rozpocząć się w najbliższych miesiącach, a TikTok liczy na powtórzenie sukcesu e-commerce, jaki osiągnęła jego chińska wersja, Douyin.

TikTok, który może pochwalić się bazą ponad 1 miliarda użytkowników na całym świecie, zamierza czerpać zyski nie tylko z reklam, ale także ze sprzedaży prowizyjnej. Nowe podejście stanowi istotne rozszerzenie modelu biznesowego platformy, która dotychczas opierała się głównie na przychodach z reklam. Wprowadzenie TikTok Shop w Japonii ma na celu zwiększenie udziału firmy w rosnącym rynku handlu elektronicznego.

Decyzja o ekspansji e-commerce w Japonii jest odpowiedzią na rosnącą niepewność regulacyjną w Stanach Zjednoczonych. W obliczu możliwych ograniczeń na rynku amerykańskim, TikTok szuka alternatywnych dróg rozwoju, kierując swoją uwagę na dynamiczny sektor kosmetyczny Japonii. Japoński rynek urody, znany z innowacyjności i wysokich wydatków konsumenckich, stanowi dla platformy atrakcyjną okazję do zwiększenia przychodów.

Według analityków, TikTok Shop może znacząco wpłynąć na sposób sprzedaży kosmetyków w Japonii, łącząc siłę treści wideo z natychmiastową możliwością zakupu. Jeśli platformie uda się powtórzyć sukces Douyin, TikTok może nie tylko zdywersyfikować źródła przychodów, ale również umocnić swoją pozycję na jednym z najważniejszych rynków azjatyckich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
28.04.2025 16:40
Prime Day traci na znaczeniu: sprzedawcy ograniczają udział z powodu ceł
Prime Day przestaje być świętem zakupów?Shutterstock

Prime Day, jedno z największych wydarzeń zakupowych Amazonu, w 2025 roku może stracić na znaczeniu w oczach kluczowej grupy – zewnętrznych sprzedawców. W odpowiedzi na nowe cła na towary z Chin, wprowadzone przez administrację prezydenta Donalda Trumpa, wielu sprzedawców planuje ograniczyć liczbę promocji lub całkowicie zrezygnować z udziału w tegorocznej edycji. Z rozmów agencji Reuters z czterema sprzedawcami i sześcioma doradcami wynika, że decyzje te mają na celu ochronę marż, które są pod coraz większą presją.

Prime Day tradycyjnie jest jednym z największych wydarzeń zakupowych Amazonu, zaraz po Black Friday i Cyber Monday. Wydarzenie to ma duże znaczenie – Amazon posiada około 200 milionów subskrybentów usługi Prime na całym świecie. Jednak jak zauważa Arun Sundaram, analityk CFRA Research, nowe cła mogą mocno uderzyć w zewnętrznych sprzedawców, nawet jeśli sam Amazon przetrwa trudniejszy okres. Mniejsza liczba uczestników Prime Day może przełożyć się na spadek wpływów z opłat i reklam oraz mniejszy wybór promocji dla klientów.

W 2024 roku, według danych Adobe Analytics, amerykańscy klienci wydali podczas Prime Day aż 14,2 miliarda dolarów – o 11 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednak wyższe cła zmieniają kalkulacje wielu firm. Rick Sliter, prezes firmy MedCline oferującej poduszki terapeutyczne za 250 dolarów, zamierza na przykład wstrzymać się z przecenami. W zeszłym roku sprzedaż jego firmy w czasie Prime Day była siedmiokrotnie wyższa niż zazwyczaj, ale w tym roku – jak sam przyznaje – rabaty nie wchodzą w grę.

Udział w Prime Day często wiąże się z dużymi kosztami dla sprzedawców. Amazon pobiera 15 proc. prowizji od każdej sprzedaży, a dodatkowo opłaty za wyróżnienie ofert sięgają 1000 dolarów za “Best Deal” i 500 dolarów za “Lightning Deal”. Średnia marża sprzedawców po odliczeniu kosztów towaru i prowizji wynosi jedynie 15–20 proc. Wielu sprzedawców nadal nie wie, jak dostosować ceny w obliczu nowych ceł. W efekcie część firm podnosi ceny stopniowo, ogranicza budżety reklamowe lub zmniejsza importowane wolumeny, zamiast całkowicie rezygnować z Prime Day.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. kwiecień 2025 06:27