StoryEditor
E-commerce
12.08.2021 00:00

Zakupy online mają wpływ na kurczenie się powierzchni sklepów stacjonarnych

Już za kilka lat 40 proc. handlu będzie odbywało się w internecie. Obecnie jest to 30 proc. Takie zmiany w sposobie dokonywania zakupów mają też wpływ same sklepy. Powierzchnia punktów stacjonarnych kurczy się na rzecz powierzchni magazynowej, która pozwala lepiej obsługiwać klientów kupujących przez internet, dla których liczy się przed wszystkim szybka i najlepiej bezpłatna dostawa.

Przedsiębiorcom bardzo zależy na powrocie klientów do sklepów stacjonarnych. Wczoraj pisaliśmy o współpracy sieci Sephora i Kohl’s – wszyscy jednoczą siły by nakłonić nas do powrotu. Jednak biznes to biznes i trzeba być również pragmatycznym. Pandemia, która przyśpieszyła rozwój e-commerce okazał się ratunkiem dla wielu firm. Według analityków Edge by Ascential rozwój tego kanału może być tak ogromny, że sklepy na całym świecie zredukują swoją powierzchnię sprzedaży, aż o jedną trzecią żeby przeznaczyć ją na magazyny. Wszystko po to, aby sprawniej realizować zamówienia online. 

Zdecydowana większość centrów handlowych i sklepów stacjonarnych jest usytuowana wokół gęsto zaludnionych skupisk ludzkich. Jednak centra miast powoli zaczynają się wyludniać. Nie mówię wyłącznie o Polsce, ale o całym świecie. Szczególnie w dobie pracy zdalnej ludzie przestają stawiać zalety życia w sercach miast na pierwszym miejscu, a chętniej spoglądają w stronę przedmieść. Tam pierwsze skrzypce gra e-commerce m.in. dlatego, że trudniej tam o specjalistyczne sklepy, a wyjazd na zakupy jest już sporym logistycznym wyzwaniem – wyjaśnia Marcin Michalski, ekspert strategii digital marketingowych i reklamy online

Ten trend znajduje swoje odzwierciedlenie w liczbach. Według badań Edge by Ascential firmy, która dostarcza analizy największym markom na świecie, w 2021 roku 30 proc. handlu detalicznego odbywało się w internecie, a szacunki wskazują, że do 2023 roku będzie to blisko 35 proc., by do 2025 roku wzrosnąć aż do 40 proc. 
Według specjalistów tempo zmian jest zawrotne i w kilka miesięcy osiągnięto postęp, na który normalnie rynek handlu w sieci musiałby pracować przez dwa lata. Zmiana nie jest jednak tania i tak płynna jakby mogło się wydawać. 

Marcin Michalski wyjaśnia, że największym wyzwaniem jest teraz logistyka tzw. ostatniej mili, czyli szybkość dostawy do konsumenta końcowego. W związku z przyspieszonym wyścigiem w handlu elektronicznym to najważniejszy czynnik, który może zachęcić klientów do zakupu. Ci oczekują bowiem darmowej albo bardzo taniej dostawy najlepiej tego samego dnia. To nie jest jednak bezkosztowe i bezproblemowe dla przedsiębiorcy.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 11:12