StoryEditor
Handel
27.05.2020 00:00

Obowiązek maseczek zostanie częściowo zniesiony. Hurtownie pozostały z ogromną ilością towaru

Maseczki niedługo przestaną być obowiązkowe w otwartej przestrzeni, tymczasem wielu dystrybutorów pozostało z niesprzedanym towarem. Jedni pozbywają się go, oferując cenę poniżej zakupu, inni oddają bezpłatnie do domów opieki. Odkąd rząd ogłasza kolejne etapy odmrożenia gospodarki, Polacy zmieniają stosunek do noszenia maseczki - czytamy w money.pl.

Ministerstwo zdrowia zapowiada od pewnego czasu, że skłania się do częściowego zniesienia obowiązku zakrywania ust i nosa. Wkrótce poznamy rządowy plan, ale z informacji mediów wynika, że na świeżym powietrzu nie będziemy musieli nosić maseczek. Pozostaną obowiązkowe tylko na zamkniętej przestrzeni, czyli w pracy lub sklepie oraz w komunikacji miejskiej.

To poluzowanie obostrzeń wynika z przekonania resortu zdrowia, że epidemia jest w Polsce pod kontrolą. Dlatego mowa o częściowym zniesieniu obowiązki zakrywania ust, a nie całkowitym. Poza tym coraz więcej osób w Polsce poluzowuje stosowanie nakazu czy zalecenia noszenia maseczki. Dlatego według portalu firmy, które je produkują lub sprowadzają zauważają zmierzch zainteresowania tymi produktami. Wiele z nich pozostało z niesprzedanym towarem i rozpoczęło "czyszczenie magazynów".

Rozmówca money.pl tłumaczy, że sprzedaż maseczek stanęła po tym, jak rząd sprowadził i rzucił na rynek ich gigantyczne ilości. Firmy, które sprowadziły, szyły albo dystrybuowały maseczki, są w trudnej sytuacji, bo towar jest niesprzedawalny detalicznie i hurtowo.

Dlatego firmy, które szyją własne maseczki, ogłaszają wyprzedaże. Jednak obniżenie cen niewiele pomogło, nawet poniżej cen zakupu. Jedyną możliwość pozbycia się niesprzedawalnych masek to darowizny np. do domów opieki, szczególnie w województwie śląskim.

Tymczasem na początku marca popyt na maseczki bił rekordy. Towar sprowadzały nie tylko hurtownie, które na co dzień zajmują się sprzedażą wyrobów ochronnych, ale też przedstawiciele innych branż, które ściągały je z Francji, Ukrainy, a przede wszystkim z Chin. Część przedsiębiorców, która nawet nie zajmowała się wcześniej odzieżą ochronną, wyczuła interes życia - niektórzy w krótkim czasie zbili na sprzęcie BHP majątek.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
15.09.2025 15:46
Rakuten rozpoczyna ekspansję w Europie od Hiszpanii
W Europie marka jest najbardziej znana ze swojego modelu marketplace’u, który łączy sprzedawców i konsumentów, oferując szeroką gamę produktów w atrakcyjnych cenach.Rakuten

Japońska platforma e-commerce Rakuten, obecna we Francji od 15 lat, rozpoczęła nowy etap swojej działalności, uruchamiając marketplace w Hiszpanii. Projekt ten ma stanowić pierwszy krok w kierunku szerszej ekspansji na rynki europejskie. Firma wykorzystuje generatywną sztuczną inteligencję do szybkiego skalowania modelu i redukcji kosztów, co ma przyspieszyć proces wejścia na kolejne rynki.

Według Cédrica Dufoura, prezesa Rakuten France, Hiszpania została wybrana ze względu na dynamiczny rozwój e-handlu. W tym kraju rynek e-commerce notuje dwucyfrowe wzrosty rok do roku, podczas gdy we Francji tempo rozwoju jest znacznie niższe. Obecnie w Hiszpanii działa około 30 mln e-kupujących, co czyni ten rynek jednym z największych w Europie.

Kluczowym argumentem dla decyzji o starcie w Hiszpanii są również podobieństwa w zwyczajach konsumenckich pomiędzy Hiszpanami a Francuzami. Rakuten liczy, że wcześniejsze doświadczenia zdobyte we Francji będą mogły zostać przeniesione niemal bez zmian, co znacząco ograniczy ryzyko i koszty wejścia. Wdrożenie narzędzi opartych na generatywnej AI pozwoliło firmie na skopiowanie modelu biznesowego w krótkim czasie.

Ekspansja Rakuten ma na celu wzmocnienie pozycji firmy w Europie, gdzie rynek e-commerce stale rośnie. Start od Hiszpanii ma być preludium do kolejnych debiutów w krajach o wysokim potencjale zakupów online. Zastosowanie technologii AI ma umożliwić firmie elastyczne reagowanie na lokalne potrzeby konsumentów i szybsze dostosowanie oferty w porównaniu do tradycyjnych metod rozwoju międzynarodowego.

Rakuten to japońska grupa technologiczna i jedna z największych platform e-commerce na świecie, często nazywana „japońskim Amazonem”. Firma powstała w 1997 roku w Tokio i obecnie działa w ponad 25 krajach, obsługując ponad 1,6 miliarda użytkowników na całym świecie. Oprócz marketplace’u, Rakuten rozwija także usługi finansowe, telekomunikacyjne, streamingowe i programy lojalnościowe oparte na punktach Rakuten Points. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
15.09.2025 12:30
Vinted to najtańszy serwis kurierski? Ekonomista: Spodziewajmy się podwyżki cen.
Jak najtaniej wysłać paczkę? ”Vintedem”.Canva/Vinted

W Holandii i Francji ujawniono przypadki nadużyć związanych z usługą taniej wysyłki na platformie Vinted. Jak ustaliły redakcje AD.nl, France Info i Le Parisien, część użytkowników wykorzystuje system do przesyłania paczek do siebie lub rodziny, omijając w ten sposób droższe usługi pocztowe i kurierskie. Mechanizm jest prosty – wystarczy wystawić przedmiot za symboliczną kwotę, a następnie znajomy „kupuje” go i opłaca transport. Dzięki temu można wysłać paczki zagraniczne za 5–6 euro, podczas gdy standardowe usługi kurierskie kosztują wielokrotnie więcej.

Vinted potwierdził, że ma świadomość problemu i podjął działania w celu ograniczenia nadużyć. Jak informuje spółka, konta łamiące regulamin zostały usunięte lub zablokowane. „Nawet jeśli skala zjawiska jest marginalna, tego typu praktyki podważają zaufanie pomiędzy użytkownikami i mogą wpływać na jakość całego doświadczenia na platformie” – przekazała firma w rozmowie z AD.nl. Praktyka jest również znana i powszechna w Polsce.

Na proceder zareagowały również firmy kurierskie współpracujące z Vinted, które nie kryły zaskoczenia. Dla operatorów oznacza to bowiem nieuczciwą konkurencję wobec własnych usług w tradycyjnym modelu B2C. Koszty wysyłek w ramach Vinted są bowiem negocjowane w ramach taniej umowy B2B, co znacząco obniża stawki dla użytkowników końcowych.

Ekspert ds. logistyki i transportu, prof. Roel Gevaers z Uniwersytetu w Antwerpii, ostrzegł w rozmowie z Retail Detail, że jeśli nadużycia będą się nasilać, firmy kurierskie mogą zdecydować się na podniesienie cen. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie takie działania mogą wpłynąć nie tylko na koszty przesyłek w Vinted, ale też na cały rynek usług kurierskich w Europie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 19:47