StoryEditor
Apteki
26.06.2020 00:00

Apteki zarobiły na maseczkach i lekach przeciwgorączkowych

W marcu i kwietniu br. Polacy wydali w aptekach więcej niż rok temu. Kupowali na zapas leki, w tym popularne środki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe dostępne bez recepty, a także maseczki i środki do dezynfekcji.

Z danych zawartych na ponad 10 tysiącach paragonów z aptek zeskanowanych w aplikacji PanParagon wynika, że w czasie społecznej izolacji spowodowanej koronawirusem wydatki w aptekach rosły. W okresie marzec-kwiecień 2019 r. średnia wartość paragonu to 121,01 zł. W tym samym czasie  2020 r.  było to 157,61 zł. To wzrost aż o 30,25 proc.

Polacy nie tylko więcej wydawali w aptekach, ale też częściej robili w nich zakupy. Świadczy o tym liczba paragonów zarejestrowanych w aplikacji PanParagon. W porównaniu do marca i kwietnia 2019, w analogicznym okresie bieżącego roku liczba zeskanowanych rachunków z aptek była o niemal 14 proc. większa.

Na wzrost wydatków w aptekach w br. wpłynęła miała konieczność noszenia maseczek i rękawiczek ochronnych. Wraz z popytem na te produkty, wzrosło także zainteresowanie żelami antybakteryjnymi i środkami do dezynfekcji.

To jednak nie wszystkie produkty, o które częściej konsumenci pytali w aptekach. Wiosną 2020 farmaceuci informowali też o tym, że Polacy wykupują na zapas leki na receptę, a także środki zawierające ibuprofen i paracetamol. Popularne leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe były kupowane częściej niż maseczki, rękawiczki i środki dezynfekcyjne. W danym okresie był to efekt paniki wywołanej pojawieniem się koronawirusa, ale z danych zbieranych przez agencje badawcze wynika, że Polacy są lekomanami.

Polska jest czwartym w kolejności krajem o największym spożyciu leków przeciwbólowych w Europie. Według raportu firmy badawczej PMR, w 2018 roku aż 80 proc. Polaków zadeklarowało zakup leków dostępnych bez recepty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
16.08.2024 15:00
ViaPharma wchodzi do Polski — nowy magazyn Dr. Max został otwarty w Teresinie
Nowa hurtownia ma być „sercem” franczyzy.Dr. Max

W czwartek, 8 sierpnia 2024 roku, miało miejsce uroczyste otwarcie nowej hurtowni farmaceutycznej ViaPharma w Teresinie. To istotne wydarzenie dla sieci franczyzowej Dr. Max, które przynosi nowe perspektywy zarówno dla jej partnerów, jak i klientów.

Hurtownia, o powierzchni 13 tysięcy metrów kwadratowych, została zaprojektowana z myślą o nowoczesnych technologiach, które pozwolą na optymalizację procesów operacyjnych. Dzięki zaawansowanej automatyzacji inwestycja jest gotowa do obsługi milionów produktów miesięcznie, co znacząco zwiększa wydajność i efektywność działania całej sieci. W nowoczesnym magazynie znajdują się tysiące miejsc paletowych oraz kilkanaście tysięcy lokalizacji towarowych, co pozwala na sprawną i szybką obsługę zamówień.

Zatrudnienie w nowej hurtowni znajdzie ponad 100 osób, co dodatkowo wpływa na rozwój lokalnego rynku pracy; ogłoszenia ws. pracy w lokalizacji w Teresinie są już dostępne w sieci. Przestrzeń biurowo-magazynowa została zaprojektowana zgodnie z najwyższymi standardami farmaceutycznymi, uwzględniając również najnowsze rozwiązania w zakresie optymalizacji energetycznej. To wszystko sprawia, że ViaPharma staje się jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce.
 

Inwestycja w Teresinie stanowi ważny krok w rozwoju sieci Dr. Max, która dzięki nowym technologiom i rozbudowie infrastruktury, zyskuje jeszcze większy potencjał do świadczenia usług na najwyższym poziomie. ViaPharma to nie tylko miejsce magazynowania leków, ale również innowacyjne centrum logistyczne, które odpowiada na potrzeby dynamicznie rozwijającego się rynku farmaceutycznego.

Marka Dr.Max działa na polskim rynku od 2005 roku i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych sieci aptek franczyzowych w kraju. W prawie 550 aptekach franczyzowych zatrudnionych jest ponad 4 000 osób. Dr.Max Polska, jako franczyzodawca, należy do międzynarodowego holdingu, który z powodzeniem operuje w 8 krajach Europy, będąc liderem rynku farmaceutycznego w Czechach i na Słowacji. Główna siedziba Dr.Max Polska mieści się we Wrocławiu, gdzie pracuje ponad 200 osób.

Czytaj także: Dr Max przejmuje sieć słowackich aptek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
29.07.2024 12:46
Medi-Market kontynuuje ekspansję w Europie: Hiszpania kolejnym celem
Medi-Market nie planuje póki co ekspansji do Polski.Medi-Market

Belgijska sieć aptek Medi-Market planuje dalszą ekspansję w Europie, z Hiszpanią jako kolejnym celem, po udanym wprowadzeniu na rynek włoski. Dyrektor generalny Cédric Antoine zamierza otworzyć piętnaście nowych sklepów we Włoszech w tym roku, a do 2028 roku średnio trzydzieści rocznie. Firma widzi ogromny potencjał w Hiszpanii i rozważa dalsze rozszerzenie działalności na inne rynki europejskie.

Belgijska sieć aptek Medi-Market, po udanym wprowadzeniu na rynek włoski, planuje dalszą ekspansję w Europie, a kolejnym celem jest Hiszpania. Dyrektor generalny Cédric Antoine, były szef Cora Belgium&Luxembourg, ma ambitny plan podboju europejskiego rynku z siecią Medi-Market. W tym roku firma zamierza otworzyć piętnaście nowych sklepów we Włoszech, a do 2028 roku co roku dodawać średnio trzydzieści nowych placówek. Już w 2027 roku Włochy mają generować większe przychody niż rodzimy rynek Belgii: w ciągu pięciu lat Medi-Market planuje uzyskiwać ponad połowę swoich przychodów z rynków zagranicznych.

Cédric Antoine dostrzega również ogromny potencjał w Hiszpanii, gdzie ekspansja ma rozpocząć się już w przyszłym roku. Jak sam mówi, jeśli zobaczą wzrost na rynkach włoskim i hiszpańskim, będą mogli rozważyć wejście na inne rynki. Interesujące jest to, że Medi-Market omija Francję, z której wycofał się w 2022 roku z powodu zbyt silnej konkurencji. CEO zaznacza jednak, że firma musi kontrolować tempo rozwoju, aby uniknąć ryzyka związanego z szybkim wzrostem.

Medi-Market planuje również kontynuować otwieranie około tuzina nowych sklepów rocznie w Belgii. Na ten rok przewidziane są jeszcze trzy otwarcia, co sprawi, że do końca roku liczba placówek w Belgii wzrośnie do osiemdziesięciu. W ubiegłym roku całkowite przychody firmy wzrosły o 35 proc., osiągając 330 milionów euro, głównie dzięki sprzedaży w sklepach stacjonarnych, gdyż tylko 7 proc. przychodów pochodziło z e-commerce.

Czytaj także: Posłanka Anna Maria Żukowska rusza na ratunek Tanim Aptekom Rodzinnym: powodem blokada działania sieci przez Inspektora Farmaceutycznego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. wrzesień 2024 12:32