StoryEditor
Drogerie
01.06.2023 00:00

DM-drogerie markt w Polsce nie planują fali obniżek

DM mają 28 marek własnych we wszystkich kategoriach. Balea jest najpopularniejszą / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
DM-Drogerie Markt w Polsce nie planują fali obniżek cen produktów marki własnej Balea, tak jak zrobiła to spółka w Austrii. – Ceny oferowanych produktów weryfikujemy na bieżąco i pracujemy nad percepcją postrzegania cen przez polskich klientów – powiedział dla Wiadomości Kosmetycznych Hubert Iwanowski, dyrektor Obszaru Marketingu i Zakupów w DM Polska.

Jak informowaliśmy, DM-Drogerie Markt w Austrii wprowadzają obniżki na ponad 300 produktów marki własnej Balea, która jest najlepiej sprzedającą się marką kosmetyczną w Austrii. W ten sposób zarząd sieci chce wywrzeć presje na producentów, by bardziej dynamicznie reagowali na zmiany zachodzące na rynku i powrócili do korzystnych cen dla konsumentów, bo otoczenie gospodarcze staje się bardziej stabilne.

DM w Polsce nie przewiduje ruchów z masową obniżką cen produktów marki własnej. – Każda spółka DM w danym kraju decyduje autonomicznie o takich zmianach, w zależności od regionalnych uwarunkowań i potrzeb. W Polsce ceny oferowanych produktów weryfikujemy na bieżąco, nie planując w konsekwencji podobnej fali obniżek – powiedział nam Hubert Iwanowski, dyrektor Obszaru Marketingu i Zakupów w DM Polska.

W udzielonym nam niedawno wywiadzie Hubert Iwanowski mówił, że DM określają się mianem dyskontującej drogerii oferującej trwałe ceny i korzystną ofertę. I zgodnie z tą polityką od początku obecności w Polsce, czyli od ponad roku, sieć nie podniosła ceny sprzedaży na ponad 3 tys. produktów. Jedna czwarta asortymentu utrzymała swoją cenę sprzedaży przez ponad 12 miesięcy.

Przeczytaj cały wywiad: Hubert Iwanowski, DM-drogerie markt Polska: Stawiamy na partnerstwo. Z producentami budujemy asortyment i kategorie  

Teraz potwierdził ten kierunek: – Stale pracujemy nad percepcją postrzegania cen przez polskich klientów. Oferujemy im trwałe ceny i konsekwentnie nie podnosimy ich przez co najmniej cztery miesiące lub dłużej. Dzięki temu klienci nie muszą w dm polować na promocje i kupować na zapas, a  w połączeniu z systemem kuponów rabatowych dostępnych w aplikacji „Mój dm" już dziś dostają naprawdę atrakcyjną opcję zakupową. Dzięki temu ceny półkowe dm są trwale niższe. Potwierdzają to także prowadzone przez nas na własny użytek porównania koszyków zakupowych w obrębie wybranego asortymentu. Wynika z nich, że „pod kreską" oferta cenowa dm jest korzystniejsza, nawet uwzględniwszy okresowe promocje wybranych produktów u konkurencji – stwierdza dyrektor zakupów DM w Polsce. 

DM mają w swoim portfolio 28 marek własnych, pod którymi występuje kilka tysięcy produktów we wszystkich kategoriach. 

Sieć DM-drogerie markt weszła do Polski w kwietniu 2021 r. Polski oddział ma swoją siedzibę we Wrocławiu i tam została otwarta pierwsza drogeria DM. Do tej pory sieć otworzyła w Polsce 14 stacjonarnych placówek, wszystkie w zachodnio-południowej Polsce i obecnie ten kierunek jest kontynuowany. Do końca 2023 r. będą miały w Polsce 25 drogerii i zainwestują w rozwój ok. 60 mln zł. 

Czytaj więcej: DM-drogerie markt do końca 2023 r. wydadzą na ekspansję w Polsce 60 mln zł

DM-drogerie markt to jedna z największych sieci drogeryjnych, prowadzi ponad 4 tys. sklepów w Europie. Jest największą siecią drogeryjną w Niemczech, gdzie o pozycję lidera rywalizuje z Rossmannem. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.11.2025 15:12
Jeden konkurent mniej? Niemiecka sieć drogerii ogłasza niewypłacalność tygodnie przed Gwiazdką
Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, szefem firmy pozostaje Oliver Pieper, prawnuk założycielki.Karolina Grabowska STAFFAGE

Największa rodzinna sieć perfumerii w Niemczech – Stadt-Parfümerie Pieper – ogłosiła niewypłacalność tuż przed rozpoczęciem kluczowego sezonu świątecznych zakupów. Sąd rejonowy uruchomił wstępne postępowanie upadłościowe w trybie samorządowym, co pozwala dotychczasowemu kierownictwu pozostać u steru i podjąć próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez głęboką restrukturyzację. Decyzja zapadła w momencie wzmożonej konkurencji na rynku premium oraz malejącej skłonności konsumentów do wydatków w tym segmencie.

Mimo ogłoszenia niewypłacalności ponad 140 perfumerii Pieper nadal działa, a sieć zapewnia klientów o ciągłości operacyjnej. Firma deklaruje, że jej głównym celem jest „zrównoważenie działalności i ustawienie przedsiębiorstwa na nowo”, co ma umożliwić funkcjonowanie w dłuższej perspektywie. Pieper to marka o ponad 90-letniej historii: powstała w 1931 roku jako sklep z mydłem w Bochum, a dziś większość sklepów zlokalizowana jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, z dodatkowymi placówkami w Dolnej Saksonii, Bremie i Hamburgu.

Kierownictwo pozostaje stabilne — na czele sieci nadal stoi Oliver Pieper, prawnuk założycielki. Jednocześnie sąd wyznaczył nadzorczynię sądową, adwokat Sarah Wolf, która ma monitorować przebieg postępowania i dbać o zgodność procesu z obowiązującymi przepisami. W ramach upadłościowego zabezpieczenia wypłaty dla około 1000 pracowników pokryje przez trzy miesiące Federalna Agencja Pracy (Bundesagentur für Arbeit), co jest standardową procedurą w niemieckich postępowaniach tego typu.

Problemy finansowe sieci narastają od okresu pandemii. Lockdowny doprowadziły do gwałtownego spadku sprzedaży stacjonarnej, a pomimo późniejszego odbicia firma nie odzyskała wcześniejszej stabilności. W roku finansowym 2021/22 Pieper wykazał jedynie symboliczny zysk na poziomie 0,2 mln euro przy obrotach wynoszących 113,7 mln euro, co sygnalizowało ograniczoną odporność sieci na dalsze wstrząsy rynkowe.

Według danych agencji dpa na kondycję Piepera negatywnie wpływał jednoczesny spadek konsumpcji, rosnące koszty operacyjne — w szczególności energii — oraz ogólna niepewność gospodarcza, która obniża skłonność klientów do zakupów produktów z segmentu beauty premium. To właśnie te czynniki doprowadziły do sytuacji, w której restrukturyzacja stała się koniecznością, a jej rezultat zdecyduje o przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych perfumerii w Niemczech.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
21.11.2025 12:25
Kosmetyczne q-commerce, czyli rewolucja w drogerii Super-Pharm
Program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.mat.pras.

Większość użytkowników sieci aktualnie nie wyobraża sobie życia bez robienia zakupów online. Zamawiane są już nie tylko ubrania, których zabrakło stacjonarnie w ulubionej sieciówce, ale nawet codzienne zakupy spożywcze. Wzrost w tym obszarze zanotowała także branża beauty. W 2024 roku aż 17,3 proc. wszystkich kosmetyków w kraju sprzedano właśnie za pomocą platform e-commerce. Super-Pharm połączyło siły z Glovo i Bolt Food, dzięki czemu od września można zamawiać tysiące produktów z drogeryjnego asortymentu z dostawą pod drzwi – i to w mniej, niż 30 minut. Z usługi mogą już korzystać mieszkańcy 30 polskich miast.

Coraz większą popularnością cieszą się także ekspresowe dostawy, realizowane już w kilkadziesiąt minut. Jest to rozwiązanie pozwalające kupującym oszczędzić czas oraz nerwy, które nierzadko zostają wystawione na próbę podczas wizyty w galerii handlowej. Super-Pharm, jako lider w branży health & beauty, dostrzega potrzeby klientów, starając się na nie niezwłocznie odpowiadać.

W Super-Pharm naszą misją jest inspirowanie do życia, które jest zdrowsze i piękniejsze – mówi Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland. – Dzięki partnerstwu z Bolt i Glovo przenosimy tę obietnicę na zupełnie nowy poziom. Chcemy być bliżej naszych klientów, dokładnie wtedy, gdy nas potrzebują. Oddajemy w ich ręce możliwość ekspresowej dostawy – ulubiony dermokosmetyk, viralowe perfumy arabskie czy kosmetyki koreańskie mogą znaleźć się pod ich drzwiami nawet w 30 minut.

Wejście we współpracę z dwiema wiodącymi platformami to odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, dla których kluczowe stają się wygoda, oszczędność czasu i natychmiastowa dostępność produktów. To strategiczny krok dla Super-Pharm, który znacząco wzmacnia pozycję e-commerce marki. Jest to także rozwiązanie na nagłe sytuacje, które mogą spotkać każdego z konsumentów – np. gdy zabraknie pieluszek dla dziecka lub niespodziewanie zaatakuje przeziębienie, nie ma czasu by czekać na zamówienie kilka dni. Taka dostawa w pół godziny jest wówczas ratunkiem. 

Asortyment obejmuje jednak znacznie więcej, m.in. viralowe koreańskie kosmetyki, dermokosmetyki do pielęgnacji skóry wrażliwej, a także produkty do codziennego makijażu oraz niezbędną w domu chemię gospodarczą

Usługa dostępna jest w 30 polskich miastach, w których znajdują się drogerie Super-Pharm. Także w miejscowościach typowo turystycznych, takich jak Zakopane, dzięki czemu nawet podczas wyjazdów nie zabraknie szamponu ani pasty do zębów. Dodatkowym plusem czekającym na zamawiających jest fakt, iż ceny są takie same jak stacjonarnie w drogerii, a członkowie klubu Super-Pharm będą mogli zbierać dodatkowe punkty również za zakupy w aplikacji. Warto dodać, że program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.

Jak podkreśla Super-Pharm, współpraca powstała po to, aby zapewnić kupującym wygodę i ułatwić codzienne zakupy. – Super-Pharm wraz z partnerami chce budować poczucie bezpieczeństwa i niezawodności wśród swoich klientów. Niezależnie od tego, czy trzeba w ostatniej chwili spakować kosmetyczkę, czy uzupełnić zapas ulubionego kremu – podkreśla sieć.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 13:51