StoryEditor
Drogerie
30.01.2018 00:00

Drogeria Laboo w Małogoszczu – kolejne zgłoszenie do Drogerii Roku 2018

Laboo w Małogoszczu to kolejna drogeria, która nadesłała zgłoszenie do konkursu Drogeria Roku 2018. Tym razem jest to sklep mieszczący się w kategorii placówek małego formatu. Okazuje się jednak, że nawet na niewielkiej powierzchni można zaoferować klientom wszystko czego potrzebują – wygodę robienie zakupów, bogaty asortyment i kompetentną obsługę. 

Drogeria Lili w Małogoszczu powstała 11 lat temu. Jak mówi Dominika Kot, jej właścicielka, na prowadzenie sklepu z kosmetykami zdecydowała się dlatego, że mieszkańcom bardzo brakowało dostępu do tego asortymentu. Niewielka powierzchnia drogerii, obecnie działającej w sieci Laboo, w ubiegłym roku została powiększona i w tej chwili zajmuje 70 mkw. Jej wystrój został podporządkowany standardom sieci. Wprowadzono w niej również centralny system lojalnościowy, oparty na elektronicznie generowanych kuponach.

Oferta asortymentowa uwzględnia długoletnie doświadczenia właścicielki i jej znajomość kosmetycznych preferencji klientek. Stąd mocna reprezentacja marek makijażowych oparta na szafach Essence, Catrice, Makeup Revolution i Maybelline. Niebawem do oferty dołączy również marka Golden Rose. – Kolorówka zawsze była mocnym magnesem przyciągających do nas klientki, ale nie zapominamy oczywiście o pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Słuchamy tego, o co pytają konsumentki i dbamy, by nasza oferta odzwierciedlała najnowsze trendy produktowe, włącznie z coraz bardziej popularnymi kosmetykami naturalnymi – mówi Dominka Kot, właścicielka małogoszczańskiego Laboo. Chemia gospodarcza, choć obecna, jest jedynie uzupełnieniem asortymentu sklepu. – Taki dobór produktów pozwala nam utrzymać się na rynku i w świadomości mieszkańców miasta, pomimo rosnącej konkurencji ze strony innych drogerii oraz dyskontu Biedronka – mówi nasza rozmówczyni.

To co przyciąga małogoszczanki do Laboo to także kompetentna obsługa. Oprócz właścicielki pracuje w niej jedna ekspedientka z dyplomem szkoły kosmetologicznej, zawsze chętnie biorąca udział w szkoleniach orgaznizowanych przez producentów. Drogeria dba także o to, aby – co najmniej raz w tygodniu – zaoferować klientkom akcje specjalne prowadzone wspólnie z markami kosmetycznymi, co również mocno aktywizuje i dopinguje mieszkanki Małogoszcza do odwiedzenia drogerii i zrobienia w niej zakupów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
15.09.2025 11:39
Znany polski piłkarz zadebiutował kolekcją pięciu perfum
Dla Błaszczykowskiego 16 to nie tylko sportowy symbol, lecz także znak wytrwałości i determinacjimedia, ICON16

ICON16 by Kuba Błaszczykowski to nowa kolekcja perfum, która zadebiutowała na półkach sieci drogerii Rossmann. W skład kolekcji wchodzi pięć zapachów, przeznaczonych dla mężczyzn. Twarzą tego projektu jest znany, lubiany i ceniony polski piłkarz – Kuba Błaszczykowski.

Błaszczykowski był reprezentantem Polski w piłce nożnej w latach 2006–2023, z czego od 2010 do 2014 pełnił funkcję kapitana drużyny narodowej. Jako członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Kuba Błaszczykowski jest (obok m.in. Grzegorza Laty i Roberta Lewandowskiego) zawodnikiem, który ma na koncie co najmniej 100 występów w reprezentacji Polski.

Kuba Błaszczykowski występował w reprezentacji z numerem 16 na koszulce – dlatego szesnastka zdobi teraz firmowane przez piłkarza kosmetyki. Dla Kuby Błaszczykowskiego numer 16 to nie tylko sportowy symbol, lecz także znak wytrwałości i determinacji. To właśnie ta liczba dała nazwę marce.

ICON16 by Kuba Błaszczykowski to marka stworzona z myślą o mężczyznach, którzy chcą żyć autentycznie, cenią elegancję i szukają zapachów, które wzmacniają ich codzienną pewność siebie – opisuje Rossmann na stronie internetowej.

W skład kolekcji ICON16 wchodzi pięć wód perfumowanych, które powstały w stolicy perfumiarstwa – Grasse. Każda kompozycja to inny wymiar osobowości mężczyzny. 

On Point – to świeżość i energia, zapach podkreślający pewność siebie i aktywność. Unique – to oryginalność, zapach mężczyzny wyróżniającego się z tłumu. Authentic to naturalna moc, zapach podkreślający charakter mężczyzny, który nie boi się być sobą, nawet w ekstremalnych sytuacjach.

Unstoppable to niezłomność – zapach mężczyzny, który dąży do swoich celów i czerpie z życia pełnymi garściami. Natomiast Manifest to “intensywna charyzma, zapach pełen mocy, dla osób nie bojących się wyzwań i lubiących dominować w każdej sytuacji” – opisuje producent, podkreślając, że wszystkie pięć zapachów tworzy pełny obraz męskości, która nie uznaje ograniczeń.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
15.09.2025 09:08
Hebe i “urodomaniaczki” – o pielęgnacyjnych błędach i grzechach młodości
Urodomaniaczki/Hebe

Czy pamiętasz swoje pierwsze kosmetyczne eksperymenty? Golenie nóg na sucho, zasuszanie wyprysków pastą do zębów, codzienne prostowanie włosów bez termoochrony czy spanie w pełnym makijażu – to błędy, omawiany w najnowszym odcinku „Urodomaniaczek by hebe”. Aleksandra Cedro wraz z prowadzącymi wraca do dawnych historii z humorem i dystansem, pokazując przy tym, jak dziś wygląda skuteczna i bezpieczna pielęgnacja – informuje Hebe.

Depilacja bez błędów

Kiedyś jednorazowa maszynka wcale nie była jednorazowa – używana wielokrotnie podrażniała skórę, powodowała pojawianie się czerwonych krostek czy wrastanie włosków. A jeśli ktoś golił się zupełnie „na sucho”, efekty były jeszcze gorsze. 

Obecnie lepszym rozwiązaniem jest sięganie po piankę do golenia, a jeśli chcemy ograniczyć liczbę kosmetyków w łazience, świetnie nada się pianka myjąca – nie tylko oczyści ciało, ale też ułatwi depilację. Sprytnym trikiem jest również użycie odżywki do włosów, która się nie sprawdziła – zamiast ją wyrzucać, można zużyć ją właśnie do golenia nóg. Oczywiście, po depilacji obowiązkowy jest balsam do ciała, by ukoić i nawilżyć skórę. 

Pielęgnacyjne zaniedbania

Jednym z grzechów młodości było spanie w makijażu – szybka droga do zanieczyszczeń, wyprysków i szarej cery. Dziś podstawą jest dwuetapowe oczyszczanie: olejek, który rozpuści SPF i makijaż, a następnie delikatny żel, który domyje resztki. 

Istotna także jest codzienna ochrona przeciwsłoneczna – dawniej pomijana, dziś traktowana jako element niezbędny w rutynie pielęgnacyjnej. SPF chroni nie tylko przed fotostarzeniem, ale też przed przebarwieniami. Warto sięgnąć po formuły, które nie rolują się i nie obciążają skóry. 

image

Krem z filtrem – must have nie tylko na lato

Termoochrona – nie tylko dla prostownicy

Kolejnym błędem było codzienne prostowanie włosów – nawet tych, które naturalnie były proste. Brak świadomości sprawiał, że rzadko kto stosował jakąkolwiek termoochronę. 

Tymczasem ochrona przed wysoką temperaturą to kluczowy etap pielęgnacji – zabezpiecza włosy nie tylko przed prostownicą czy lokówką, ale również przed gorącym powietrzem suszarki. Regularne stosowanie sprayów termoochronnych sprawia, że włosy są zdrowsze, mniej łamliwe i dłużej zachowują dobrą kondycję. 

Od błędów do świadomej pielęgnacji

Najnowszy odcinek pokazuje, że pielęgnacja na przestrzeni lat zmieniła się diametralnie – dziś stawiamy na delikatność, regularność i ochronę. To historia pełna anegdot, ale i praktycznych wskazówek, które pomagają uniknąć błędów, jakie kiedyś były codziennością – podkreśla Hebe, wskazując na fakt, jak wiele zmieniło się przez ostatnie lata w świecie pielęgnacji.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 16:49