StoryEditor
Sieci i centra handlowe
23.08.2019 00:00

Detaliści tracą miliardy euro przez kradzieże

Straty w handlu w Europie porównywalne są z obrotami czwartej pod względem wielkości europejskiej sieci detalicznej. W Polsce, podobnie jak na całym kontynencie, największe straty w towarach ponoszą sklepy spożywcze i markety typu cash & carry. Kradną klienci i pracownicy.

Handel detaliczny stoi obecnie przed najtrudniejszymi zadaniami. Rosnąca konkurencja na rynku i coraz słabsza lojalność wobec marki sprawiają, że na rynku nie jest łatwo. Nie bez znaczenia pozostają także zmniejszone marże czy wzrost podatków i cen towarów.

Jak wynika z badania „Bezpieczeństwo w handlu detalicznym w Europie: wykraczając poza straty”, europejscy przedsiębiorcy tracą towary o wartości ponad 49 mld euro rocznie. Kwota ta odpowiada 2,05% rocznego obrotu całego sektora handlu detalicznego. Jej wysokość obliczana jest jako suma wartości samych strat w towarach (1,44% obrotu) i wydatków na zabezpieczenia (0,61%).

Badanie umożliwiło wyszczególnienie produktów najbardziej narażonych na sklepowe kradzieże. Pięć najczęściej kradzionych artykułów według wartości w sklepach spożywczych to napoje alkoholowe, sery, mięso, słodycze i konserwy rybne. W sklepach odzieżowych łupem złodziei padają najczęściej akcesoria, dzianiny, spodnie i bluzy. W sklepach z elektroniką – telefony komórkowe, a w marketach budowlanych – drogie elektronarzędzia.

Raport wykazuje, że łączne straty w towarach są porównywalne z obrotami czwartej pod względem wielkości sieci handlu detalicznego w Europie. – Nie można tego lekceważyć. To bardzo niepokojące, że działania tak niewielu osób mogą mieć tak niekorzystny wpływ na firmy i ich pracowników. Klimat w sektorze detalicznym nie jest dziś korzystny. Właściciele sklepów tym bardziej powinni zapoznać się z wynikami badań i podjąć działania ograniczające straty – komentuje Ewa Pytkowska, dyrektor sprzedaży w polskim oddziale firmy Checkpoint Systems.

Polskie firmy handlowe wydają średnio około 1,1% swoich obrotów na zabezpieczenia. To najwyższy wskaźnik we wszystkich badanych krajach. Najczęściej stosowanymi metodami zabezpieczeń w sklepach w Polsce są systemy telewizji przemysłowej, alarmy, strażnicy, elektroniczne zabezpieczenia towarów (EAS), zabezpieczenia RFID oraz szkolenia pracowników.

W skali całego kontynentu największe straty odnotowały sklepy spożywcze (2%) i odzieżowe (1,4%), najmniejsze – sklepy z elektroniką (0,4%), kosmetykami (0,5%) i sprzętem sportowym (0,7%). Wartość strat w towarach uwzględnia nie tylko kradzieże zewnętrzne i wewnętrzne, ale również błędy administracyjne, niewłaściwe używanie towarów, marnotrawstwo, towary przeterminowane, a także uszkodzone produkty chłodnicze. Łączne straty w towarach za cały rok 2017 wzrosły o 0,19% w porównaniu z rokiem 2016.

Polscy detaliści też to odczuwają

Straty w towarach ponoszone przez sklepy w Polsce szacuje się na 1,1 mld euro rocznie, natomiast wydatki sklepów na zabezpieczenia – na 0,6 mld euro. Dlatego łączne koszty strat oceniane są na 1,7 mld euro rocznie. Największa część tej kwoty przypada na sklepy spożywcze i markety typu cash & carry, na kolejnych miejscach znajdują się domy towarowe (12,4%) oraz stacje benzynowe (9,3%).

W skali całego kontynentu najczęstszymi przestępstwami powodującymi straty w towarach są kradzieże dokonywane przez klientów i pracowników oraz oszustwa. Pojawiało się coraz więcej zaawansowanych oszustw wewnętrznych, takich jak unieważnianie sprzedaży lub oszustwa związane ze zwrotem towarów i reklamacjami oraz kartami lojalnościowymi.

Według deklaracji respondentów z Polski najczęstszą przyczyną strat w towarach są kradzieże sklepowe, rabunki i kradzieże z włamaniem. Połowa respondentów z naszego kraju stwierdziła, że kradzieże sklepowe to jedyny typ kradzieży zewnętrznych wykazujący tendencję wzrostową. Liczba rabunków jest raczej stabilna, a liczba włamań spada.

Najwięcej tracą sklepy spożywcze

Jeśli chodzi o odnotowane przestępstwa w sklepach, to najwięcej z nich przypada na sektor spożywczy (50,4% zdarzeń zarejestrowanych w Polsce). Warto też wspomnieć o kradzieżach w sklepach kosmetycznych (3,5%) oraz na stacjach benzynowych (2,6%). Podczas gdy najczęstszą metodą działania złodziei pozostaje „łap i uciekaj”, często stosowane są przez nich również torby „zakłócające”, które uniemożliwiają wykrycie oznakowanych produktów przez starsze modele technologii EAS.

Przestępcy w Polsce najczęściej działają sami (53,9%), a przestępstwa dokonywane przez gangi liczące co najmniej 3 osoby zdarzają się znacznie rzadziej (5,2%) niż w innych badanych krajach (przeciętnie 11%).

Sklepy wyposażone w kasy samoobsługowe również odnotowały większe straty w towarach. Ponad 75% właścicieli sklepów przeprowadza inwentaryzację do dwóch razy w roku. 72% używa przy tym kodów kreskowych, a 7,5% robi spisy ręcznie. Mimo wyraźnego wzrostu liczby sklepów korzystających z technologii RFID oraz sprawdzonych zalet tej technologii wskaźniki użycia tego rodzaju zabezpieczenia są wciąż niskie (5,7%). Wśród najczęściej stosowanych środków zaradczych w skali całej Europy należy wymienić telewizję przemysłową (używaną przez 80% badanych) oraz zabezpieczenia EAS i systemy alarmowe firm zewnętrznych (70%), podczas gdy ponad 25% respondentów łączy zabezpieczenia EAS i telewizję przemysłową w celu zwiększenia efektywności ochrony.

Opracowanie zostało przygotowane przez firmę Crime & tech, spółkę należącą do organizacji Università Cattolica del Sacro Cuore – Transcrime, przy wsparciu firmy Checkpoint Systems, oferującej rozwiązania obsługujące łańcuch dostaw towarów od producenta do klienta. Badanie zostało przeprowadzone wśród respondentów z 11 krajów: Belgii, Finlandii, Francji, Niemiec, Włoch, Holandii, Polski, Rosji, Hiszpanii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii.

W badaniu zastosowano metodę opartą na ankiecie przeprowadzonej w grupie firm detalicznych odpowiadającej 23 000 sklepów, informacje o stratach w towarach dotyczyły około 3500 sklepów (to największy przeanalizowany zestaw tego rodzaju danych), analizie poddano 1600 informacji dotyczących przestępstw popełnionych w sklepach detalicznych, przeprowadzono rozmowy z ponad 50 menadżerami ds. bezpieczeństwa.

Top 5 najczęściej kradzionych produktów w sklepach: Alkohole, Sery, Mięso, Słodycze, Ryby w puszce

Magda Głowacka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.12.2025 13:25
Action wyprzedza Pepco – nowy lider rynku dyskontów niespożywczych
W 2025 roku znajomość sieci Action wśród konsumentów wzrosła do 71 proc. wobec 28 proc. w 2021 roku.Agata Grysiak

Rok 2025 przyniósł istotne przetasowania na rynku dyskontów niespożywczych w Polsce – jednym z najszybciej rosnących kanałów handlu detalicznego w ostatnich latach. Jak wynika z raportu „Rynek dyskontów niespożywczych w Polsce 2026”, przygotowanego przez PMR Market Experts by Hume’s, po długim okresie dominacji Pepco pozycję lidera wartości sprzedaży obejmuje sieć Action.

Zmiana jest efektem utrzymującej się wysokiej dynamiki wzrostu holenderskiej sieci oraz wyraźnego spowolnienia dotychczasowego numeru jeden. Przetasowanie to wpisuje się w szersze zmiany strukturalne rynku, który coraz częściej rośnie dzięki zwiększaniu produktywności istniejących placówek, rosnącej rozpoznawalności marek oraz koncentracji na kategoriach o wysokiej rotacji.

Koniec długiej dominacji Pepco

Jeszcze w 2023 roku przewaga Pepco nad Action była znacząca – przychody lidera były blisko 1,5 raza wyższe niż drugiego gracza. Intensywny rozwój Action w 2024 roku sprawił jednak, że dystans pomiędzy sieciami zmniejszył się do około 500 mln zł. Prognozy PMR Market Experts by Hume’s wskazują, że w 2025 roku Action utrzyma kilkudziesięcioprocentową dynamikę wzrostu, podczas gdy Pepco będzie rozwijać się w tempie jednocyfrowym, co prowadzi do zmiany na szczycie rankingu.

Rynek dyskontów niespożywczych pozostaje bardzo konkurencyjny, a różnice w tempie wzrostu szybko przekładają się na pozycję rynkową. W przypadku Pepco obserwujemy obecnie okres przejściowy związany z działaniami restrukturyzacyjnymi, które mogą przynieść efekty w kolejnych latach – komentuje Agnieszka Skonieczna, Head Retail Market Analyst w PMR Market Experts by Hume’s.

image

Action rośnie w Europie – coraz mocniej w segmencie beauty i higieny

Wzrost oparty na produktywności, nie na ekspansji

Rok 2024 potwierdził siłę całego segmentu. Rynek dyskontów niespożywczych wzrósł o blisko 18 proc. rok do roku, podczas gdy liczba sklepów zwiększyła się jedynie o 6 proc. Oznacza to, że wzrost był napędzany przede wszystkim przez rosnącą sprzedaż w istniejących placówkach, a nie przez szybkie tempo otwierania nowych lokalizacji.

Z prognoz PMR Market Experts by Hume’s wynika, że w 2025 roku tempo wzrostu rynku pozostanie zbliżone do poziomu z 2024 roku. Na wyniki sektora wpływać będzie zarówno dalszy przyrost liczby sklepów, jak i wzrost przychodów generowanych przez istniejące placówki.

Rosnąca rozpoznawalność marek i silne kategorie wspierają dalszy wzrost rynku

Ostatnie lata przyniosły wyraźny wzrost rozpoznawalności wszystkich sieci dyskontów niespożywczych w Polsce, przy czym najsilniejszą dynamikę notują gracze stosunkowo nowi na rynku. 

W 2025 roku znajomość sieci Action wśród konsumentów wzrosła do 71 proc. wobec 28 proc. w 2021 roku. Podobny trend obserwowany jest w przypadku Dealz i TEDi, które w krótkim czasie znacząco zwiększyły swoją obecność w świadomości klientów. Jednocześnie to Pepco pozostaje najbardziej rozpoznawalnym i najczęściej wskazywanym przez konsumentów szyldem w segmencie, utrzymując pozycję lidera pod względem popularności, mimo wyhamowania tempa wzrostu sprzedaży.

Wysoka rozpoznawalność marek, w połączeniu z czytelnym formatem sklepów i jasno zdefiniowaną propozycją wartości, przekłada się na rosnącą częstotliwość zakupów oraz wzrost sprzedaży w istniejących placówkach. Z naszych danych wynika, że w 2025 roku sprzedaż generowana przez dyskonty niespożywcze będzie odpowiadać za blisko 2 proc. całej sprzedaży detalicznej w Polsce, a do 2031 roku udział ten może zbliżyć się do 3 proc. – podkreśla Agnieszka Skonieczna.

Jak podkreślają eksperci największą kategorią produktową w tym kanale pozostaje odzież i obuwie wraz z akcesoriami, które odpowiadają za około jedną trzecią wartości rynku. Drugą kluczową kategorią są produkty wyposażenia wnętrz – w tym dekoracje oraz artykuły kuchenne – generujące około jedną piątą sprzedaży.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
12.12.2025 13:28
„Eau de Croissant”: Lidl sięga po perfumy w limitowanej kampanii świątecznej
Perfumy będą do zdobycia w ramach kampanii promocyjnej.Lidl USA

Amerykańskie oddziały sieci Lidl zrealizowały przedświąteczną kampanię marketingową, w której główną rolę odgrywa limitowany zapach „Eau de Croissant”. Perfumy zamknięto we flakonie stylizowanym na croissanta – jednej z najczęściej wybieranych przekąsek z oferty sieci. Produkt nie trafił do regularnej sprzedaży i nie ma ustalonej ceny detalicznej, ponieważ został przygotowany wyłącznie jako element akcji promocyjnej w mediach społecznościowych.

Kluczowym elementem kampanii jest konkurs prowadzony na instagramowym profilu Lidla w USA. Do zdobycia przewidziano dokładnie 100 flakonów „Eau de Croissant”, co nadaje akcji charakter ściśle limitowany. Perfum nie można kupić w sklepach ani online – jedyną drogą do ich zdobycia jest udział w konkursie, co znacząco podniosło zainteresowanie akcją i intensywność zaangażowania użytkowników.

Kampania wprost nawiązuje do konwencji zapachów luksusowych marek, zarówno poprzez nazwę, jak i estetykę komunikacji. Lidl zestawia swój projekt z rozpoznawalnymi liniami perfum, takimi jak „Eau So Fresh” Marca Jacobsa, „Eau Sauvage” Diora czy „Eau de Cèdre” Giorgio Armaniego. W przeciwieństwie do nich „Eau de Croissant” nie aspiruje do realnej konkurencji produktowej, a pełni funkcję humorystycznego komentarza do rynku perfum premium.

Reakcja odbiorców w mediach społecznościowych była szybka i mierzalna. W ciągu kilku dni od publikacji post promujący „Eau de Croissant” zebrał ponad 10 tys. reakcji na Instagramie. Użytkownicy zwracali uwagę przede wszystkim na formę flakonu oraz sam koncept kampanii, nawet jeśli sam zapach nie został szczegółowo opisany ani udostępniony do testów konsumenckich.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Lidl sięga po niestandardowe połączenia kategorii produktowych. W 2024 roku sieć zaprezentowała projekt „Croissant Bag”, stworzony we współpracy z projektantem Nikolasem Bentelem. Akcesorium w kształcie croissanta było dostępne czasowo w Patisserie Lidl Pop-up podczas London Fashion Week. Obecna kampania wpisuje się w tę samą strategię – wykorzystania limitowanych, nietypowych projektów do budowania zasięgu i zaangażowania globalnej społeczności online.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. grudzień 2025 17:20