StoryEditor
Sieci i centra handlowe
07.07.2021 00:00

Inspekcja Handlowa sprawdziła kosmetyki do opalania. UOKiK wydał zalecenia dla konsumentów

Kosmetyki do opalania dostępne na rynku są bezpiecznie pod kątem składników. Nieprawidłowości dotyczą natomiast oznaczeń i ostrzeżeń, które muszą być umieszczane na opakowaniach lub braku opisów w języku polskim – wynika z kontroli jaka Inspekcja Handlowa przeprowadziła od lutego do maja 2021 r. w sklepach detalicznych i hurtowniach na terenie całego kraju. Uchybień tych było jednak bardzo niewiele - branża wypadła dobrze. W raporcie po kontroli UOKiK zamieścił porady dla kupujących produkty ochrony przeciwsłonecznej.   

Inspekcja Handlowa przeprowadziła od lutego do maja 2021 r. 65 kontroli (62 sklepy detaliczne i 3 hurtownie) na terenie całego kraju. Ich celem było sprawdzenie prawidłowości oznakowania kosmetyków do opalania i nawilżających balsamów po opalaniu oraz prawidłowości obrotu tymi produktami. Inspektorzy przyjrzeli się także deklaracjom i oświadczeniom marketingowym znajdującym się na opakowaniach.

Sprawdzono łącznie 243 partie kosmetyków, z czego zakwestionowano 18 (7,4 proc. badanych). Te nieprawidłowości to m.in. nieprawidłowe oznakowanie (13 partii kosmetyków), brak funkcji produktu w języku polskim (5 partii) czy brak szczególnych środków ostrożności w języku polskim (1 partia).

Jednocześnie 6 partii produktów do opalania z filtrami UV nie posiadało informacji o skuteczności produktów ochrony przeciwsłonecznej i odnoszących się do nich oświadczeń. W treści instrukcji używania brak było deklaracji ilości jaka powinna zostać naniesiona, by osiągnąć deklarowaną skuteczność produktu (6 partii) lub nie podano zagrożeń związanych z nanoszeniem mniejszej ilości produktu ochrony przeciwsłonecznej (3 partie).

Analizując informacje o składzie surowcowym produktów zawarte na opakowaniach, sprawdzono, czy kosmetyki nie zawierają substancji niedozwolonych (takich jak: antybiotyki, atropina, benzen, chlor etc. i wiele innych z 1644 substancji wskazanych w załączniku II do rozporządzenia 1223/2009) lub substancji dozwolonych do stosowania w kosmetykach ale wyłącznie w ograniczonych ilościach, zakresie i warunkach stosowania (wskazanych w załączniku III do ww. rozporządzenia, barwników, substancji konserwujących i promieniochronnych). Nie stwierdzono w tym zakresie nieprawidłowości.

Inspektorzy Inspekcji Handlowej sprawdzili również, czy przedsiębiorcy udostępniają na rynku produkty kosmetyczne po upływie daty minimalnej trwałości. U dwóch przedsiębiorców znaleźli dwie partie przeterminowanych kosmetyków.

Inspekcja sprawdziła, czy przedsiębiorcy nie stosują określeń, nazw, znaków towarowych, obrazów, symboli i innych znaków, które np. są wymagane przepisami prawa, a więc ich przytaczanie jest zbędne. Oceniali też, czy oświadczenia marketingowe (claimy) nie wskazują na szczególne cechy produktu, które mogą świadczyć o innych jego właściwościach, są niejasne i nieprecyzyjne, mogą kształtować mylne wyobrażenie u konsumenta, co do działania produktu, sugerują działanie lecznicze lub biobójcze czy  dyskryminują wyroby innych producentów o podobnym działaniu.

W tym zakresie sprawdzono 200 partii produktów wnosząc zastrzeżenia do 3 z nich.  Na opakowaniu jednego z tych kosmetyków podano właściwości jakie posiada olej arganowy, podczas gdy w składzie kosmetyku nie został on wyszczególniony.

Wszystkie stwierdzone nieprawidłowości dały podstawę do wydania jednej decyzji nakładającej karę pieniężną w kwocie 600 zł, wszczęcia 2 postępowań administracyjnych w sprawie nałożenia administracyjnej kary pieniężnej oraz w jednym przypadku odstąpiono od wymierzenia kary stwierdzając znikomość naruszenia prawa.

Ponadto skierowano dziewięć pism do dostawców/producentów kwestionowanych wyrobów wskazując na stwierdzone nieprawidłowości oraz przekazano trzy informacje o nieprawidłowościach do właściwych stacji sanitarno-epidemiologicznych.

Przy okazji raportu z kontroli Inspekcji Handlowej UOKIK przygotował poradnik dla konsumentów. Podpowiada w nim, aby kupując kosmetyk sprawdzać, czy nie zawiera on substancji, na które jest się uczulonym. Sprawdzać też należy, czy kosmetyk nie jest przeterminowany. Wskazuje też, że na opakowaniu powinna być umieszczona nazwa handlowa kosmetyku, a także imię i nazwisko lub nazwa firmy oraz adres osoby odpowiedzialnej za produkt.

Produkty ochrony przeciwsłonecznej powinny też posiadać ostrzeżenia wskazujące, że nie zapewniają one stuprocentowej ochrony i wskazówkę dotyczącą środków ostrożności, które należy zachować. Użytkownicy powinni natomiast stosować się do wskazówek dotyczących użytkowania produktu takich jak: „Produkt nanieść przed wyjściem na słońce”; „Nanosić ponownie dla utrzymania ochrony, zwłaszcza po spoceniu się, pływaniu lub wycieraniu ręcznikiem”.

UOKiK podpowiada też, by zwracać uwagę na wskazany na oznakowaniu produktów ochrony przeciwsłonecznej zakres współczynników ochrony przeciwsłonecznej. Przypomina również że wszystkie informacje na opakowaniu, za wyjątkiem wykazu składników, muszą być podane w języku polskim.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
06.11.2025 16:37
Zmiany w zarządzie Victoria’s Secret? Przewodnicząca rady nadzorczej "pozbawiona obiektywizmu".
Gigant bieliźniany gorączkowo poszukuje sposobów na przetrwanie rewolucji kulturowej wewnątrz i na zewnątrz firmy.Lagardère Travel Retail

Australijska grupa inwestycyjna BBRC International, posiadająca blisko 12,9 proc. akcji Victoria’s Secret, wezwała do usunięcia z funkcji przewodniczącej rady nadzorczej Donny James oraz domaga się miejsca w zarządzie dla swojego założyciela, Bretta Blundy’ego. W liście skierowanym do spółki BBRC wyraziła zaniepokojenie ładem korporacyjnym i strategią firmy, określając James jako „zbyt długo zasiadającą” i pozbawioną obiektywizmu.

Victoria’s Secret poinformowała, że analizuje kandydaturę Blundy’ego, podkreślając jednocześnie, iż jego udział w radzie może wiązać się z potencjalnym konfliktem interesów. W reakcji na ujawnienie listu akcje spółki spadły o ok. 3 proc. w notowaniach przed sesją giełdową, a w godzinach popołudniowych zniżkowały o kolejne 1,5 proc.. Według danych LSEG BBRC jest drugim największym udziałowcem amerykańskiego producenta bielizny, który od 2021 r. funkcjonuje jako niezależna spółka po wydzieleniu z L Brands.

Blundy, australijski miliarder i założyciel BBRC, argumentuje, że jego obecność w radzie „wypełniłaby kluczowe luki i zwiększyła zaufanie rynku”. Ostrzegł jednocześnie, że jeśli zarząd nie zmieni swojego stanowiska, BBRC zamierza podjąć działania w celu wymiany części dyrektorów podczas przyszłorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy – „jeśli nie wcześniej”.

Victoria’s Secret przyznała, że jest „rozczarowana” brakiem odpowiedzi Blundy’ego na pytania dotyczące jego kandydatury, ale zapewniła o kontynuowaniu rozmów z BBRC w sprawie jego postulatów. W maju 2025 r., po zwiększeniu udziałów przez BBRC, spółka wprowadziła tzw. „shareholder rights plan”, mający chronić przed wrogim przejęciem. W czerwcu z kolei fundusz Barington Capital Group z Nowego Jorku również wezwał firmę do zmian w składzie rady i zniesienia planu ochrony akcjonariuszy.

Spór z BBRC to kolejny sygnał presji, jakiej Victoria’s Secret poddawana jest ze strony inwestorów po spadku wartości akcji od momentu debiutu giełdowego w 2021 r. Firma, której kapitalizacja wynosi obecnie ok. 1,8 mld USD, od dwóch lat zmaga się z osłabioną sprzedażą i próbami redefinicji wizerunku marki. Konflikt z największymi udziałowcami może zadecydować o dalszym kierunku zmian w strategii i strukturze zarządu spółki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
21.10.2025 13:22
H&M planuje emisję obligacji o wartości 500 mln euro po dwóch latach przerwy
Sieć od lat oferuje kosmetyki pielęgnacyjne i makijażowe.H&M Beauty

Szwedzka grupa H&M ogłosiła zamiar emisji 8-letnich obligacji o wartości 500 mln euro (ok. 583 mln dolarów). Będzie to pierwsza oferta długu spółki od dwóch lat i jednocześnie dowód na poprawę kondycji finansowej po serii lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych.

Zgodnie z komunikatem, środki pozyskane z emisji zostaną przeznaczone na ogólne cele korporacyjne. Decyzja o emisji następuje po dwóch z rzędu kwartałach, w których H&M zanotowało wyniki przewyższające prognozy analityków. Firma, kierowana przez prezesa Daniela Ervéra, koncentruje się na wzmocnieniu swojej głównej marki oraz ścisłej kontroli kosztów, co przynosi efekty w postaci poprawy rentowności.

Nowe papiery dłużne będą zapadać w 2033 roku i stanowią kontynuację poprzedniej emisji z 2023 roku, również o wartości 500 mln euro. Tamte obligacje miały charakter zielony i obecnie notowane są powyżej wartości nominalnej, co wskazuje na zaufanie inwestorów do stabilności H&M.

Sprzedaż nowej emisji koordynują międzynarodowe instytucje finansowe: BBVA, BNP Paribas, Citigroup, Danske Bank oraz Svenska Handelsbanken. Włączenie kilku czołowych banków europejskich i amerykańskich potwierdza skalę oraz znaczenie transakcji na rynku kapitałowym.

Planowana emisja obligacji sygnalizuje wzrost pewności finansowej H&M i utrzymujące się tempo odbudowy po okresie spowolnienia. Dla rynku detalicznego, który wciąż funkcjonuje w warunkach ostrożności i zmienności kosztów operacyjnych, decyzja szwedzkiej grupy jest interpretowana jako dowód skuteczności strategii restrukturyzacyjnej i większej odporności na presję makroekonomiczną.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. listopad 2025 07:48