StoryEditor
Sieci i centra handlowe
13.05.2024 13:31

Kultowa hala Marywilska 44 w zgliszczach po pożarze, który strawił dorobek niejednego życia

Pożar hali Marywilska 44 pochłonął towar i sprzęty o nieoszacowanej jeszcze wartości, choć z pewnością liczącej miliony złotych. / Straż Pożarna
Pożar, który wybuchł w hali Marywilska 44 w Warszawie, pozostawił za sobą zgliszcza i przerażenie wśród lokalnych przedsiębiorców i klientów. Hala, znana z różnorodności oferowanych usług, w tym wielu minisalonów urodowych i stoisk z kosmetykami, stała się miejscem dramatu dla wielu małych przedsiębiorców.

Hala Marywilska 44 była domem dla wielu przedsiębiorców z branży kosmetycznej. Minisalony oferujące manicure, przedłużanie rzęs, zabiegi pielęgnacyjne twarzy i ciała przyciągały regularnie stałych klientów, którzy teraz muszą szukać alternatywnych miejsc. Straty materialne są ogromne, ale dla wielu właścicieli stoisk i salonów największym ciosem jest utrata miejsca pracy i źródła dochodu. Straty, jakie ponieśli przedsiębiorcy, są trudne do oszacowania, ale wiadomo, że część z nich mogła nie posiadać odpowiedniego ubezpieczenia, które mogłoby pokryć koszty odbudowy i zakupu nowego wyposażenia.

Od pierwszych minut pożaru monitorujemy sytuację, bo jest ona związana z naszą społecznością [...]  Już teraz wiemy, że tysiące ludzi straciły dorobek życia w ciągu jednej nocy. Straty są tak ogromne, że ciężko zorganizować pomoc adekwatną do szkody, ale na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocyKarol Hoang, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce dla Onet.pl

Zgodnie z informacjami opublikowanymi w "Dzienniku Ubezpieczeniowym", eksperci z branży ubezpieczeniowej oceniają, że suma ubezpieczenia samej hali mogła wynosić od 100 do 250 milionów złotych, przy czym najczęściej wspominana kwota to około 150 milionów złotych. Dodatkowo można było rozważać ubezpieczenie z tytułu przerwy w działalności gospodarczej, obejmujące utratę czynszów. W umowie koasekuracji ubezpieczenia hali przy Marywilskiej 44 brało udział czterech ubezpieczycieli z Niemiec i Austrii. Artykuł podkreśla, że jeśli doniesienia się potwierdzą, ubezpieczyciele ci mogą być zobowiązani do wyjaśnień w swoich centralach dotyczących decyzji o objęciu takiego ryzyka ubezpieczeniem.

Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę

Strażacy biorący udział w gaszeniu pożaru w centrum handlowym przy ulicy Marywilskiej 44 poinformowali media, że ogień wybuchł około godziny 3.15. W krótkim czasie ogień rozprzestrzenił się, obejmując niemalże całą halę. Obecnie wiadomo, że zniszczeniu uległo około 90 procent jej powierzchni. Po godzinie 8.00 przedstawiciele straży pożarnej poinformowali, że pożar został opanowany i trwają czynności dogaszające, które mogą przedłużyć się na wiele godzin. Specjaliści badają szybkość, z jaką ogień się rozprzestrzeniał, i zwracają uwagę na możliwe niezadziałanie systemów przeciwpożarowych mających na celu zahamowanie rozwoju płomieni na określonym obszarze. Przyczyna pożaru wciąż pozostaje nieznana, ale wiadomo, że szczęśliwie nikt nie zginął podczas zdarzenia.

Przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej wskazują, że mamy do czynienia z nietypowymi okolicznościami. W normalnych warunkach grodzie przeciwpożarowe powinny zamknąć się automatycznie, jednak przy przybyciu pierwszych jednostek strażackich, niektóre z nich były nadal otwarte. To spowodowało szybkie rozprzestrzenianie się ognia, co doprowadziło do zawalenia się dużej części dachu. Wiadome jest również, że pierwszy alarm został wywołany przez system czujek pożarowych, a nie przez telefon do numeru 112. Wielu właścicieli biznesów, które działały na terenie hali, żegna się z klientami i klientkami i zapowiada walkę o powrót.

image
Wiadomości Kosmetyczne

Oprócz bezpośrednich strat materialnych i finansowych, istnieje również ryzyko długoterminowych skutków dla zdrowia tych, którzy byli narażeni na dym i produkty spalania podczas pożaru. Organizacje zdrowia publicznego apelują do wszystkich, którzy byli obecni w pobliżu hali podczas pożaru, aby monitorowali swoje zdrowie i zgłaszali się na badania, jeśli pojawią się jakiekolwiek symptomy zatrucia czy problemy zdrowotne.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał specjalne ogłoszenie skierowane do przedsiębiorców z centrum handlowego Marywilska 44, które zostało zniszczone podczas pożaru z soboty na niedzielę. W komunikacie ZUS zaznaczył, że przedsiębiorcy dotknięci pożarem mogą otrzymać informacje o dostępnych opcjach wsparcia, takich jak odroczenie terminów płatności składek czy ich rozłożenie na raty. Informacje te są dostępne na wydzielonych stanowiskach obsługi klientów we wszystkich warszawskich placówkach ZUS.

Historia hali Marywilska 44

Centrum handlowe Marywilska 44 w Warszawie stanowiło jedno z większych kompleksów handlowych w mieście. Kompleks zawierał 1348 lokali o powierzchniach w zakresie od 20 mkw do 1170 mkw. Budynek, który został dotknięty pożarem, miał łączną powierzchnię 62 tys. mkw. Zgodnie z informacjami z wp.pl z 2023 roku, w centrum przeważali najemcy z sektora mody, stanowiący 50 proc. wszystkich lokali. Pozostałe branże obejmowały usługi (10 proc.), artykuły dla dzieci (6 proc.), sektor spożywczy (5 proc.), wyposażenie wnętrz i artykuły domowe (6 proc.) oraz gastronomia (3 proc.). "Puls Biznesu" podawał w 2020 roku, że centrum rocznie przyciągało około 5,5 miliona klientów. Centrum obsługiwało nie tylko klientów indywidualnych, ale również hurtowników i detalistów. Na terenie kompleksu działały zarówno indywidualne stoiska handlowe i punkty usługowe, w tym gastronomiczne i oferujące zabiegi kosmetyczne, jak i sklepy sieciowe, w tym m.in. Biedronka.

Centrum handlowe zostało otwarte w 2010 roku; obiekt powstał po tym, jak najemcy z Jarmarku Europa na Stadionie Dziesięciolecia oraz z Kupieckich Domów Towarowych, zlokalizowanych na placu Defilad w centrum Warszawy, musieli opuścić swoje miejsca - Kupieckie Domy Towarowe zostały zamknięte w wyniku intensywnego konfliktu między kupcami a władzami miasta. Hala Marywilska 44 stanowiła mieszankę różnych branż i narodowości. Wśród sprzedawców znaleźli się Polacy, Wietnamczycy, Turcy, Senegalczycy, a także przedstawiciele narodowości i rejonów świata, łącznie ok. 14. Dominowały tu przede wszystkim małe, rodzinne przedsiębiorstwa, więc nocny pożar to ogromna tragedia dla tysięcy osób. Często zaopatrywali się tam również Ukraińcy, którzy następnie przewozili towary do swojego kraju. Nie było to tajemnicą, że miejsce to było również jednym z głównych punktów sprzedaży podrabianych produktów w rodzaju kosmetyków czy odzieży.

image
Centrum handlowe zostało oddane do uzytku w 2010 r.
VisualCom

Paweł Bruger, dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej w Mirbudzie, w wywiadzie dla Businessinsider zapowiedział, że hala Marywilska 44 zostanie zrekonstruowana. Nie określił jednak, kiedy dokładnie obiekt zostanie odbudowany i ponownie otwarty. Przedstawiciel firmy Mirbud podkreślił, że do tej pory zarząd nie otrzymał żadnych informacji dotyczących przyczyn pożaru i oczekuje na wyniki oficjalnego śledztwa. Dodał również, że nie będą spekulować na temat niepotwierdzonych plotek, w tym o rzekomym konflikcie między zarządcą a kupcami czy możliwym podpaleniu. Centrum handlowe przy Marywilskiej, które jest częścią Grupy Kapitałowej Mirbud, zajmuje około 62 tys. mkw. i kosztowało ponad 135 mln zł, lecz straty po pożarze, biorąc pod uwagę wartość spalonego towaru, będą znacznie większe. Niektórzy poszkodowani kupcy sugerują, że pożar mógł być wynikiem podpalenia ze względu na ogromnie atrakcyjną dla deweloperów okolicę, w której stała hala.

Przypomnijmy, jak wyglądała urodowa strona hali Marywilska 44 na oficjalnych zdjęciach:

Czytaj także: Nowy Rossmann na Marywilskiej 44

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
21.10.2025 13:22
H&M planuje emisję obligacji o wartości 500 mln euro po dwóch latach przerwy
Sieć od lat oferuje kosmetyki pielęgnacyjne i makijażowe.H&M Beauty

Szwedzka grupa H&M ogłosiła zamiar emisji 8-letnich obligacji o wartości 500 mln euro (ok. 583 mln dolarów). Będzie to pierwsza oferta długu spółki od dwóch lat i jednocześnie dowód na poprawę kondycji finansowej po serii lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych.

Zgodnie z komunikatem, środki pozyskane z emisji zostaną przeznaczone na ogólne cele korporacyjne. Decyzja o emisji następuje po dwóch z rzędu kwartałach, w których H&M zanotowało wyniki przewyższające prognozy analityków. Firma, kierowana przez prezesa Daniela Ervéra, koncentruje się na wzmocnieniu swojej głównej marki oraz ścisłej kontroli kosztów, co przynosi efekty w postaci poprawy rentowności.

Nowe papiery dłużne będą zapadać w 2033 roku i stanowią kontynuację poprzedniej emisji z 2023 roku, również o wartości 500 mln euro. Tamte obligacje miały charakter zielony i obecnie notowane są powyżej wartości nominalnej, co wskazuje na zaufanie inwestorów do stabilności H&M.

Sprzedaż nowej emisji koordynują międzynarodowe instytucje finansowe: BBVA, BNP Paribas, Citigroup, Danske Bank oraz Svenska Handelsbanken. Włączenie kilku czołowych banków europejskich i amerykańskich potwierdza skalę oraz znaczenie transakcji na rynku kapitałowym.

Planowana emisja obligacji sygnalizuje wzrost pewności finansowej H&M i utrzymujące się tempo odbudowy po okresie spowolnienia. Dla rynku detalicznego, który wciąż funkcjonuje w warunkach ostrożności i zmienności kosztów operacyjnych, decyzja szwedzkiej grupy jest interpretowana jako dowód skuteczności strategii restrukturyzacyjnej i większej odporności na presję makroekonomiczną.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.10.2025 12:37
Walmart wprowadza zakupy z ChatGPT – nowy etap handlu konwersacyjnego
Kolejna sieć eksperymentuje z AI.DALL-E

Walmart ogłosił strategiczne partnerstwo z OpenAI, które umożliwi klientom sieci oraz członkom Sam’s Club dokonywanie zakupów bezpośrednio w aplikacji ChatGPT za pomocą funkcji Instant Checkout. Nowe rozwiązanie pozwala użytkownikom przeglądać produkty, planować zakupy i finalizować transakcje w czasie rzeczywistym, bez konieczności opuszczania czatu.

Partnerstwo wpisuje się w szerszą strategię „AI-first retail”, która ma przekształcić sposób, w jaki konsumenci dokonują zakupów – z wyszukiwania opartego na słowach kluczowych w kierunku doświadczeń predykcyjnych i konwersacyjnych. Dzięki integracji z ChatGPT klienci mogą planować posiłki, uzupełniać codzienne zapasy czy odkrywać nowe produkty w oparciu o personalizowane rekomendacje generowane przez sztuczną inteligencję.

Walmart od kilku lat intensywnie inwestuje w rozwiązania AI, które usprawniają wewnętrzne procesy i obsługę klientów. Sztuczna inteligencja pomaga już m.in. w optymalizacji katalogów produktowych, skracając czas wprowadzania nowych kolekcji modowych nawet o 18 tygodni. Automatyzacja obsługi zgłoszeń klientów skróciła natomiast średni czas rozwiązywania spraw o 40 proc., co znacząco poprawiło efektywność działania centrum wsparcia.

Równolegle Walmart wdraża ChatGPT Enterprise dla swoich pracowników oraz prowadzi program certyfikacyjny OpenAI Certifications, mający na celu podniesienie kompetencji cyfrowych w zakresie korzystania z generatywnej sztucznej inteligencji. Według firmy to kolejny krok w budowaniu „kultury AI”, w której narzędzia oparte na uczeniu maszynowym wspierają decyzje na każdym poziomie organizacji.

Dzięki tym inicjatywom Walmart umacnia swoją pozycję lidera w transformacji cyfrowej handlu detalicznego. Integracja z ChatGPT ma nie tylko uprościć proces zakupowy, ale także umożliwić przewidywanie potrzeb konsumentów w czasie rzeczywistym – co, jak podkreśla spółka, stanowi klucz do przyszłości handlu opartego na danych i inteligentnej automatyzacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. listopad 2025 11:49