StoryEditor
Handel
04.05.2023 00:00

Zalando notuje wzrost i poprawę rentowności w pierwszym kwartale 2023 r.

Jeden z największych graczy w europejskim ecommerce beauty& fashion podał obiecujące liczby dotyczące wyników finansowych firmy. / materiały marketingowe Zalando
W pierwszym kwartale tego roku Zalando, wiodąca europejska platforma modowa i lifestylowa, odnotowała wzrost sprzedaży i zwiększenie zyskowności, co było wynikiem rosnącego zainteresowania jej klubem zakupowym Lounge by Zalando oraz zwiększenia sprzedaży produktów modowych i kosmetycznych przez partnerów korzystających z platformy firmy.

Rozwój Zalando ujawnia się w wciąż trudnym środowisku gospodarczym z wysoką inflacją; w tych okolicznościach koncentracja firmy na poprawie rentowności się opłaca. Lepsza ekonomika zamówień, przede wszystkim większe rozmiary koszyka, ponieważ wydatki klientów pozostają odporne na inflację, doprowadziły do niższych kosztów realizacji zamówień i znacznej poprawy skorygowanego EBIT. Koncentracja na rentownym wzroście oznacza, że firma jest na dobrej drodze do spełnienia całorocznych prognoz.


W pierwszym kwartale firma odnotowała wzrost wolumenu sprzedaży brutto o 2,8 proc. oraz wzrost przychodów o 2,3 proc.. Segment Offprice cieszył się dużą popularnością klientów, notując aż 33% wzrost sprzedaży. Wzrósł także udział partnerów w GMV, osiągając poziom 39 proc., co świadczy o postępach w realizacji strategii platformy. Dodatkowo, oficjalnie potwierdzono całoroczną prognozę na 2023 rok.


Daniel Rogiński, General Manager CEE Zalando, powiedział: Naszym celem jest nieustanne inspirowanie klientów poprzez jeszcze bardziej spersonalizowane i angażujące doświadczenia zakupowe. Wierzymy, że innowacje odgrywają kluczową rolę w realizacji tego celu, a Zalando zawsze było wśród liderów postępu technologicznego. Od ostatnich kilku miesięcy testujemy pilotażowe rozwiązania w zakresie dopasowania rozmiaru, które pozwalają naszym klientom zobaczyć, jak niektóre rzeczy, takie jak np. dżinsy, wyglądają na ich wirtualnych awatarach. Ponadto, niedawno ogłosiliśmy wprowadzenie wersji beta asystenta mody opartego o ChatGPT, który umożliwi klientom zadawanie pytań z wykorzystaniem własnych pojęć i słów związanych z modą, co pomoże w bardziej intuicyjnym poruszaniu się po szerokim asortymencie Zalando. Polska, jak i cały region CEE, pozostają jednymi z kluczowych rynków dla Zalando, gdzie chcemy w dalszym ciągu inwestować i wzmacniać współpracę z lokalnymi markami.


Lounge by Zalando, klub zakupów online, który oferuje klientom ograniczone czasowo oferty i rabaty na marki premium i który stanowi główny składnik segmentu Offprice, odnotował szczególnie silny wzrost w pierwszym kwartale. Przyczyniając się do wyżej wspomnianego 33 proc. wzrostu przychodów, znacznie poprawił prognozy roczne. Udoskonalona obsługa klienta na miejscu i nowa tożsamość marki wprowadzona w styczniu spotkały się z pozytywnymi reakcjami użytkowników korzystających z aplikacji Lounge by Zalando.


W kwietniu Zalando i Paco Rabanne wypuścili kolekcję kapsułową Wiosna/Lato’23, dostępną wyłącznie na Zalando. 40-częściowa kolekcja ucieleśnia kultowy projekt Paco Rabanne i jest częścią ambicji Zalando, aby stworzyć inspirujące doświadczenie zakupowe dla nowej generacji projektantów i konsumentów dóbr luksusowych.


Czytaj także: Zalando uruchamia asystenta mody obsługiwanego przez ChatGPT

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
25.11.2025 16:29
Bloomberg: Telemedycyna napędza mikrodozowanie semaglutydu i Ozempicu
Getty Images

W USA rośnie liczba osób sięgających po leki z grupy GLP-1 mimo braku wskazań medycznych, co jest napędzane intensywną kampanią marketingową firm telemedycznych. Reklamy w metrze, na bilbordach i w mediach społecznościowych przedstawiają zastrzyki jako szybki sposób na zgubienie kilku kilogramów – nawet dla osób z BMI poniżej 27, mimo że takie dawki nie są dopuszczone.

Badania wskazują, że aż 93 proc. reklam GLP-1 w telehealth eksponuje szczupłą sylwetkę, marginalizując ryzyko działań niepożądanych. W przekazach pojawiają się obietnice utraty 17 funtów w dwa miesiące, hasła typu „nie musisz być otyła, by zacząć GLP-1” oraz historie klientów przygotowujących się do ślubu czy sesji zdjęciowych.

Leki takie jak Ozempic, Wegovy, Mounjaro czy Zepbound nie zostały przebadane pod kątem stosowania u osób z BMI niższym niż 27, a wskazania FDA jasno to ograniczają. Producenci – Eli Lilly i Novo Nordisk – podkreślają, że sprzeciwiają się „kosmetycznemu” użyciu oraz fałszywym komunikatom dotyczącym skuteczności i bezpieczeństwa wersji przygotowywanych przez apteki recepturowe. Lilly określiła działania telehealth jako „głęboko niepokojące”, a obie firmy wytoczyły już procesy przeciw podmiotom naruszającym zasady promocji. Ryzyko zdrowotne nie jest małe: lekarze ostrzegają przed działaniami niepożądanymi, w tym problemami żołądkowo-jelitowymi czy uszkodzeniem trzustki, przy jednoczesnym braku udowodnionych korzyści zdrowotnych.

image

Costco wchodzi w rynek leków odchudzających: Ozempic i Wegovy o 50 proc. taniej

Agresywna promocja skłoniła regulatorów do reakcji. Administracja federalna zaostrza nadzór nad reklamami telemedycznymi, nakazując ujawnianie pełnych informacji o skutkach ubocznych. We wrześniu FDA wysłała około 100 listów nakazujących zaprzestanie naruszeń, wskazując, że 88 proc. reklam topowych leków nie spełnia wymogów rzetelnej prezentacji korzyści i ryzyk. Jednocześnie telehealth omija regulacje, promując nie nazwy handlowe, lecz klasy leków lub ich substancje czynne. Firmy takie jak Willow, EllieMD, Midi Health czy Fridays Health nadal prowadzą szeroko zakrojone kampanie, a niektóre unikają udzielania komentarzy na temat praktyk marketingowych.

Pomimo braku wskazań, preskrypcja „off-label” szybko rośnie. Według badań z sierpnia, udział recept na Ozempic wystawianych osobom nieotyłym, nieważącym i nienależącym do grupy diabetyków wzrósł z 3 proc. w 2018 r. do 30 proc. w 2023 r., a w przypadku Wegovy sięgnął nawet 38 proc. Pacjenci relacjonują, że otrzymują receptę tego samego dnia, często bez weryfikacji BMI. Jednocześnie niektóre telehealth, jak Midi, argumentują, że ryzyka zdrowotne – np. choroby sercowo-naczyniowe – mogą pojawiać się już przy BMI poniżej 27, choć zatwierdzone wskazania dotyczą wyłącznie pacjentów z nadwagą lub otyłością. Na rynku widoczna jest też rosnąca liczba przykładów osób bez wskazań medycznych – w tym CEO firm telemedycznych – które otwarcie przyznają się do mikrodozowania.

image

WHO dodaje Ozempic do listy leków podstawowych — co to oznacza?

Rosnąca popularność GLP-1 wzmacnia się dzięki wpływowi influencerów. Mikrodozowanie prezentują celebryci i twórcy internetowi, którzy otrzymują prowizje za polecanie usług. Podobne historie dotyczą modelek czy ambasadorek med-spa, które – mimo zdrowej masy ciała – publicznie opisują „eliminację food noise” czy szybką utratę kilogramów. Jednocześnie rośnie liczba świadectw o uzależnieniu od zastrzyków, nasilających się skutkach ubocznych i potrzebie interwencji ze strony bliskich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.11.2025 15:12
Jeden konkurent mniej? Niemiecka sieć drogerii ogłasza niewypłacalność tygodnie przed Gwiazdką
Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, szefem firmy pozostaje Oliver Pieper, prawnuk założycielki.Karolina Grabowska STAFFAGE

Największa rodzinna sieć perfumerii w Niemczech – Stadt-Parfümerie Pieper – ogłosiła niewypłacalność tuż przed rozpoczęciem kluczowego sezonu świątecznych zakupów. Sąd rejonowy uruchomił wstępne postępowanie upadłościowe w trybie samorządowym, co pozwala dotychczasowemu kierownictwu pozostać u steru i podjąć próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez głęboką restrukturyzację. Decyzja zapadła w momencie wzmożonej konkurencji na rynku premium oraz malejącej skłonności konsumentów do wydatków w tym segmencie.

Mimo ogłoszenia niewypłacalności ponad 140 perfumerii Pieper nadal działa, a sieć zapewnia klientów o ciągłości operacyjnej. Firma deklaruje, że jej głównym celem jest „zrównoważenie działalności i ustawienie przedsiębiorstwa na nowo”, co ma umożliwić funkcjonowanie w dłuższej perspektywie. Pieper to marka o ponad 90-letniej historii: powstała w 1931 roku jako sklep z mydłem w Bochum, a dziś większość sklepów zlokalizowana jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, z dodatkowymi placówkami w Dolnej Saksonii, Bremie i Hamburgu.

Kierownictwo pozostaje stabilne — na czele sieci nadal stoi Oliver Pieper, prawnuk założycielki. Jednocześnie sąd wyznaczył nadzorczynię sądową, adwokat Sarah Wolf, która ma monitorować przebieg postępowania i dbać o zgodność procesu z obowiązującymi przepisami. W ramach upadłościowego zabezpieczenia wypłaty dla około 1000 pracowników pokryje przez trzy miesiące Federalna Agencja Pracy (Bundesagentur für Arbeit), co jest standardową procedurą w niemieckich postępowaniach tego typu.

Problemy finansowe sieci narastają od okresu pandemii. Lockdowny doprowadziły do gwałtownego spadku sprzedaży stacjonarnej, a pomimo późniejszego odbicia firma nie odzyskała wcześniejszej stabilności. W roku finansowym 2021/22 Pieper wykazał jedynie symboliczny zysk na poziomie 0,2 mln euro przy obrotach wynoszących 113,7 mln euro, co sygnalizowało ograniczoną odporność sieci na dalsze wstrząsy rynkowe.

Według danych agencji dpa na kondycję Piepera negatywnie wpływał jednoczesny spadek konsumpcji, rosnące koszty operacyjne — w szczególności energii — oraz ogólna niepewność gospodarcza, która obniża skłonność klientów do zakupów produktów z segmentu beauty premium. To właśnie te czynniki doprowadziły do sytuacji, w której restrukturyzacja stała się koniecznością, a jej rezultat zdecyduje o przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych perfumerii w Niemczech.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 12:47