StoryEditor
Rynek i trendy
26.07.2013 00:00

Aby wakacyjna kosmetyczka nie pękła w szwach…

Kochamy wakacje za słoneczne plaże, urokliwe miasteczka, piękne krajobrazy i słodkie leniuchowanie lub wprost przeciwnie – czas szalonych przeżyć i najbardziej ekstremalnych wyczynów. Jednak wakacje to także pakowanie i dylematy co zabrać, a z czego zrezygnować. Fani naszego facebookowego konsumenckiego profilu Nowości Kosmetyczne (www.facebook.com/nowoscikosmetyczne) podzielili się z nami swoimi patentami na pakowanie kosmetyków tak, aby mieć na wakacjach wszystko czego potrzeba do pielęgnacji i podkreślenia urody, ale by w walizce pozostało jeszcze trochę miejsca na coś poza kosmetyczką.


Diana: W mojej wakacyjnej kosmetyczce nie może zabraknąć antyperspirantu, żelu pod prysznic, szamponu i odżywki do włosów, żelu do higieny intymnej, chusteczek odświeżających, płynu micelarnego, kremu do twarzy, lekkiego podkładu, rozświetlającego pudru, tuszu do rzęs, błyszczyka, perfum, pasty do zębów i oczywiście kosmetyków do opalania z filtrami (krem do twarzy, emulsja do ciała i balsam chłodzący po opalaniu). Uff... dużo tego, ale części z tych kosmetyków nie biorę w dużych opakowaniach, tylko przelewam je do mniejszych pojemniczków. Poza tym zdarza się, że przy zakupach dostaję próbki, które właśnie przeznaczam na takie wyjazdy. Wybierając się w wakacyjną podróż, rezygnuję z większości kosmetyków kolorowych, takich jak cienie i kredki do oczu, pomadki czy róż. W tym przypadku mniej znaczy więcej.

Edyta: W mojej kosmetyczce nie może zabraknąć żelu pod prysznic. Jeśli jest on nawilżający i nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry, mogę zrezygnować z balsamu. Nie zrezygnuję natomiast z szamponu do włosów, ale kupuję go z odżywką, mam więc 2w1. Jeśli wyjeżdżam na krótki wyjazd, kupuję małe pojemniczki i w nie przelewam kosmetyki, aby zajmowały mniej miejsca. Mam też taki kosmetyk który służy za wszystkie inne – mydło laurowe z Aleppo. Zawiera w sobie wszystko to, czego chcę od kosmetyku, no i można go pociąć na kawałki i zabrać ze sobą nawet na koniec świata. Świetnie sprawdza się także jako środek do higieny intymnej.

Katarzyna: Lubię spędzać aktywnie czas na słoneczku, więc w mojej kosmetyczce nie może zabraknąć kremu z filtrem i antyperspirantu. Po całodziennych aktywnościach koniecznie żel pod prysznic i szampon – może być 2 albo nawet 3w1 – do ciała, twarzy i włosów. Obowiązkowo zabieram też krem do twarzy. Z kosmetyków do makijażu praktycznie rezygnuję – puder brązujący i błyszczyk wystarczy.
Z tuszu do rzęs również – henna przed wyjazdem oszczędza czas i ewentualną wpadkę z rozmazanym okiem.

Kazimierz: W pierwszej kolejności pakuję krem do golenia i balsam po goleniu. Nie zapominam też o szamponie, ale na wakacje zawsze zabieram 2w1, czyli szampon i żel do mycia w jednym – dzięki temu trochę więcej miejsca zostaje na pastę do zębów, antyperspirant i olejek do opalania. Z czego mogę zrezygnować? Hmm… może w domu zostanie płyn do płukania jamy ustnej i peeling? Co do sprytnych patentów – pamiętam, jak spakowałem kremy swoje i żony do turystycznej lodówki. Okazało się, że to całkiem fajny pomysł – zostaje więcej miejsca w walizce, a kosmetyki są super zakonserwowane. Co jeszcze? A, żebym tylko nie zapomniał o sprayu na komary!

Magdalena: Moja kosmetyczka to najcięższa rzecz w całym bagażu. Niestety muszę to przyznać – jestem kosmetykoholiczką i zawsze wszystko jest mi potrzebne. Ze względu na to, że na wakacje jeżdżę z przyjaciółkami, to muszę mieć wszystkie kosmetyki do makijażu przy sobie – jestem ich nadwornym malarzem. Ale za to nigdy nie biorę żelu pod prysznic, szamponu, odżywki, balsamu – te kosmetyki pożyczam od dziewczyn. Nie mogę natomiast zrezygnować z kosmetyków do pielęgnacji twarzy, gdyż mam tłustą cerę. Musze mieć własny żel do mycia twarzy i inne niezbędne przy takiej cerze preparaty.


Dorotka: W mojej wakacyjnie kosmetyczce nie może zabraknąć: uwodzenia, czyli czerwonej szminki; subtelności dla spojrzenia – maskary; wygładzenia i wyrównania kolorytu – kremu BB; blasku – lakieru do paznokci; delikatności i odświeżenia dla cery – płynu micelarnego i kremu nawilżającego; orzeźwienia i ukojenia – żelu i balsamu do ciała; energii – dezodorantu i ulubionych perfum cytrusowych; miękkości i odżywienia dla włosów, czyli miniatur pełnowymiarowych produktów, takich jak szampon i odżywka; a także szczoteczki, pasty, nitki dentystycznej i płynu do płukania ust dla pięknego i zdrowego uśmiechu. Podsumowując, odchudziłam kosmetyczkę o dwa akcesoria do makijażu, trzy do paznokci, pięć kosmetyków kolorowych i cztery do pielęgnacji ☺.


Sylwia: Najchętniej w podróż zabrałabym pół swojej łazienki, ale ponieważ jest to niemożliwe, przy pakowaniu wakacyjnej kosmetyczki staram się kierować kilkoma zasadami: wybieram tzw. minisy – czyli małe pojemności tradycyjnych kosmetyków. Zabieram jak najwięcej kosmetyków wielofunkcyjnych, np. suchy olejek do twarzy, ciała i włosów, żel do mycia, który może pełnić także rolę żelu do depilacji, róż w kremie, który mogę zastosować także jako cień do powiek czy błyszczyk, płyn micelarny, którym mogę także tonizować skórę. Rezygnuję z niektórych kosmetyków (ale tylko wtedy, gdy moja kosmetyczka NAPRAWDĘ nie jest w stanie więcej pomieścić). Czego nie może zabraknąć? Na pewno specyfiku do mycia ciała – może być to żel pod prysznic, a jeszcze lepiej mydło naturalne (są już wersje w płynie) – wtedy sprawdzi się także jako płyn do higieny intymnej; szamponu do włosów; kosmetyku do pielęgnacji twarzy i ciała – jak już wspomniałam, dobrym rozwiązaniem jest suchy olejek; a także antyperspirantu, pasty do zębów, kosmetyków do opalania chroniących przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Dobrze jest też zabrać ze sobą jakiś repelent na komary i meszki. Z kolorowych kosmetyków wybieram podkład, maskarę, róż. Z czego mogę zrezygnować? Zabierając suchy olejek, nie muszę pakować odżywki do włosów. Rezygnuję z pachnących balsamów na rzecz kosmetyków z filtrami. Nie pakuję płynu do płukania jamy ustnej, staram się zaopatrzyć w pastę typu 2w1 z płynem. Mogę zostawić krem do rąk, bazę pod makijaż, kredkę do oczu, cienie do powiek, lakier do paznokci. Choć uwielbiam perfumy, to podczas wakacji w promieniach słońca, wolę z nich zrezygnować.


Ewa: Moja wakacyjna kosmetyczka zawiera oczywiście „same niezbędne” produkty, obowiązkowo krem z filtrem – bez niego latem ani rusz! Wyjazdy to czas, kiedy zużywam wszystkie swoje próbki i miniprodukty – żel pod prysznic, płyn do higieny intymnej, szampon do włosów, balsam do ciała, krem do twarzy. Dla nich zawsze znajdzie się miejsce i to nie tylko w kosmetyczce, bo w każdą wolną przestrzeń w walizce mogę wrzucić kilka saszetek. Wtedy do kosmetyczki wędrują lakiery do paznokci, których na wakacje zabieram co najmniej kilka – od klasycznej czerwieni, przez ciemną zieleń, po neonowy róż! Przez te parę dni mogę obejść się bez odżywki do włosów czy peelingu do ciała.

EKSPERCI RADZĄ:

Czego nie może zabraknąć w bagażu podróżnym, a co jest potrzebne, by wyglądać atrakcyjnie i utrzymać skórę w dobrej kondycji, kiedy rośnie temperaturaza oknem? Dowiedz się więcej i przekaż koniecznie klientom swojego sklepu!

Beata Maciejczyk-Fołtyn,
PR manager Soraya,
Cederroth Polska
MuLtifunkcyjne, lekkie kremy
Lato to dobry okres dla naszej cery, ponieważ spędzamy więcej czasu na powietrzu, dzięki czemu w sposób naturalny staje się świeża, promienna i dotleniona. Jeśli dobrze reagujemy na słońce (tzn. nie mamy uczuleń) i planujemy podczas urlopu uzyskać ładną, równomierną opaleniznę, powinniśmy skórę odpowiednio przygotować. Przede wszystkim należy ją dokładnie ją oczyścić za pomocą peelingu, żeby pozbyć się martwych komórek naskórka, szorstkości i nierówności. Aby uzyskać zamierzony efekt, należy odpowiednio dobrać peeling (do rodzaju skóry, preferencji) i wykonać go kilka razy w serii. Na zakończenie tego domowego zabiegu warto zastosować kosmetyki odżywcze i nawilżające o wzmocnionym działaniu: na twarz maseczkę, a na ciało balsam lub mleczko. Gładka i dobrze nawilżana skóra sprawi, że opalenizna będzie równomierna i utrzyma się dłużej. Jeśli rezygnujemy z kąpieli słonecznych zawsze możemy skorzystać z samoopalaczy lub bardzo wygodnych chusteczek samoopalających. Latem warto zrezygnować z ciężkich, kryjących podkładów na rzecz tych „niewidzialnych” – kremów BB czy koloryzującej bazy pod makijaż, która dyskretnie wyrównuje koloryt. Podczas upałów doskonale sprawdzają się kremy multifunkcyjne i miejskie, które z definicji mają chronić skórę przed działaniem wolnych rodników oraz neutralizować ich negatywne działanie, nawilżać i dotleniać, dawać zastrzyk energii i rewitalizować przemęczona cerę. W kremach miejskich nie bez znaczenia są także ich właściwości aplikacyjne, które mają zapewnić cerze estetyczny, matowy wygląd.


dr n. biol. Karolina Bazela
kierownik Laboratorium Naukowego Lirene


Podstawą nawilżenie

Jeżeli naskórek będzie zawierał zbyt mało wody, zaburzone zostaną właściwie wszystkie jego funkcje. Warto więc sięgnąć po balsamy bogate w składniki o takim działaniu. Najbardziej klasyczne to substancje pomagające związać wodę w naskórku, takie jak gliceryna lub składniki NMF (Natural Moisturizing Factor – Naturalny Czynnik Nawilżający). Bardzo korzystnie wpływa na skórę także hialuronian sodu, wyciąg z trawy azjatyckiej czy alantoina. Dobrym rozwiązaniem mogą być żele myjące połączone z oliwką, które pozostawiają na skórze cienką warstwę ochronną. Taką pielęgnację najlepiej wspomóc balsamem o działaniu odżywczym, bogatym w woski i oleje roślinne. Bladą skórę ożywią preparaty brązujące. Ich główny składnik to związek, który w kontakcie z substancjami naturalnie obecnymi w naskórku pozwala uzyskać brązowe zabarwienie skóry. Taką pielęgnację dobrze jest poprzedzić peelingiem, bo wygładzona skóra zabarwia się bardziej równomiernie. Nie zapominamy oczywiście o kosmetykach z filtrami UVA i UVB chroniącymi przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Spacer i ruch na świeżym powietrzu, ze skórą dobrze chronioną kremem z odpowiednim filtrem, jest dobry dla wszystkich, niezależnie od wieku. Skóra nabiera ładniejszego kolorytu, jest lepiej ukrwiona i znikają objawy zmęczenia.



Katarzyna Olędzka,
brand & PR manager Verona Products Professional
Trwały makijaż
Latem, oprócz produktów przeciwsłonecznych i nawilżających, szczególnie chętnie sięgamy po te trwałe, pozwalające bez obaw cieszyć się gorącym słońcem. Kobiety chcą wyglądać pięknie, ale nie spędzając jednak zbyt wiele czasu przed lustrem. Popularnością cieszą się więc wodoodporne maskary czy ultratrwałe lakiery do paznokci. W tym sezonie absolutnym „must have” jest ciemna oprawa oczu. Chcąc podkreślić spojrzenie na dłuższy czas warto wykonać samodzielną koloryzację brwi i rzęs henną, która pozwoli zaoszczędzić czas przeznaczany na codzienny makijaż, jest też wygodnym rozwiązaniem w czasie wakacji, gdyż dzięki wodoodpornym właściwościom, taki makijaż idealnie sprawdza się na basenie, w jeziorze czy w morzu.



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.07.2025 15:59
ChangeUp: 69 proc. kupujących czuje się przytłoczonych wyborem w drogerii
Klienci i klientki drogerii czują się przytłoczeni możliwościami wyboru w sklepie stacjonarnym.Agata Grysiak

Pierwsze wnioski z raportu „Beyond Transactions: Navigating Beauty Retail’s New Normal” agencji ChangeUp pokazują, że 69 proc. kupujących kosmetyki uważa wybór produktów za przytłaczający, co skutecznie zniechęca ich do wizyt w sklepach stacjonarnych. Aż 63 proc. badanych życzyłoby sobie, aby placówki beauty oferowały coś więcej niż samą możliwość zakupu, wskazując na rosnącą potrzebę doświadczeń i porad zamiast jedynie ekspozycji towaru.

Konsumenci podkreślają, że trendy zmieniają się szybciej, niż detalista nadąża z aktualizacją asortymentu, co niemal połowa respondentów (48 proc.) uznaje za kluczowy problem. „Dzisiejsi klienci beauty nie kupują tylko produktów — szukają inspiracji i autentycznych relacji, których nie zastąpi nawet najlepsze e-commerce” – komentuje Lynn Gonsior, COO ChangeUp. Badanie dowodzi, że rola fizycznego retailu w procesie zakupowym pozostaje ważna, lecz wymaga redesignu.

Media społecznościowe diametralnie odmieniły etap odkrywania nowości. Już 70 proc. przedstawicieli pokolenia Z i millenialsów dokonuje zakupów bezpośrednio przez TikToka lub klikając linki influencerów. Oznacza to, że punkt styku z marką często następuje poza sklepem, a sprzedawcy muszą przenieść inspiracyjny charakter platform społecznościowych do rzeczywistej przestrzeni handlowej.

image

UCE Research: Drogerie i apteki w tendencji spadkowej z promocjami w gazetkach

Największym rozczarowaniem w sklepach pozostaje brak towaru: na niedostępność produktów skarży się 47 proc. kupujących. Tuż za tym plasują się zbyt zatłoczone salony (46 proc.) oraz długie kolejki do kas (40 proc.). Pomimo powszechnej deklaracji, że klienci wolą sklepy specjalistyczne, poziom zadowolenia z drogerii masowych silnie różni się między segmentami rynku.

Presja cenowa staje się kolejnym wyróżnikiem nowych zachowań. Aż 83 proc. respondentów twierdzi, że zwraca większą uwagę na wartość produktu, a 59 proc. aktywnie poszukuje tzw. „dupes”, czyli tańszych zamienników kosmetyków premium. Trend ten wymusza na markach balansowanie między aspiracyjnym wizerunkiem a atrakcyjną strategią cenową.

Co ciekawe, 65 proc. ankietowanych deklaruje, że testowanie nowych kosmetyków to „jedna z moich ulubionych rzeczy”. Wynik potwierdza, że doświadczenie sensoryczne wciąż ma ogromną wagę. Raport, oparty na badaniu ponad 1 600 amerykańskich konsumentów, podkreśla jednoznacznie: aby pozostać relewantnym, beauty retail musi połączyć bogate, angażujące doświadczenia z bezproblemową dostępnością produktów i świadomością wartości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2025 14:30
Korea Południowa wyprzedza USA i zostaje drugim największym eksporterem kosmetyków na świecie
K-beauty coraz bardziej rządzi światem.K. Bochner

Korea Południowa zajęła drugie miejsce w globalnym eksporcie kosmetyków, wyprzedzając Stany Zjednoczone i ustępując jedynie Francji – wynika z najnowszych danych Koreańskiego Stowarzyszenia Handlu Międzynarodowego (KITA). W okresie od stycznia do kwietnia 2025 roku Korea wyeksportowała kosmetyki o wartości 3,61 mld dolarów amerykańskich, podczas gdy USA osiągnęły wynik 3,57 mld dolarów. To pierwszy raz w historii, gdy Korea Południowa wyprzedziła Stany Zjednoczone w tym segmencie rynku.

Już w 2024 roku Korea wykazywała silny wzrost w eksporcie kosmetyków, osiągając wartość 10,3 mld dolarów i wyprzedzając Niemcy, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce w rankingu światowym. Wzrost ten był znacznie szybszy niż u konkurencji – eksport koreańskich kosmetyków wzrósł o 20,3 proc. rok do roku, podczas gdy Francja odnotowała 6,3 proc., a Stany Zjednoczone zaledwie 1,1 proc. W samym kwietniu 2025 roku Korea osiągnęła miesięczny eksport przekraczający 1 mld dolarów.

Wzrostowi eksportu sprzyjają zwłaszcza rynki wschodzące w Europie i na Bliskim Wschodzie. W okresie od stycznia do maja 2025 roku eksport do Polski zwiększył się aż o 121 proc. rok do roku, osiągając wartość 111,8 mln dolarów. Znaczący wzrost zanotowano również w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich – o 74 proc., do poziomu 99,3 mln dolarów.

Za sukcesem koreańskiego sektora kosmetycznego stoi ekspansja tzw. K-beauty, napędzana przez innowacyjność, przystępne ceny oraz skuteczny marketing cyfrowy. W miarę jak dojrzałe rynki stabilizują się, południowokoreańskie marki zdobywają pozycję w nowych regionach, takich jak Europa Wschodnia i Bliski Wschód, co znacząco wpływa na globalną pozycję Korei w handlu kosmetykami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. lipiec 2025 01:41