StoryEditor
Producenci
01.02.2016 00:00

Świat zakupów według zamożnych i bogatych

Polskie marki premium i luksusowe rozwijają się i odnoszą sukcesy, zarówno w kraju, jak i na rynkach międzynarodowych. Badania pokazują również, że nabywcy dóbr premium i luksusowych w Polsce zwracają uwagę na kraj pochodzenia produktów, a większość z nich twierdzi, że oznaczenie  „Made in Poland” zachęca ich do zakupu.


Wartość rynku dóbr luksusowych w 2015 roku, według ostatniego raportu firmy doradczej KPMG, wyniosła 14,3 mld zł. Oznacza to wzrost o 13 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Przyczynia się do niego przede wszystkim zwiększenie sprzedaży samochodów premium i luksusowych oraz wzrost w segmencie perfum i kosmetyków. Według szacunków KPMG do 2018 roku wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce wzrośnie o 17 proc., osiągając poziom niemal 17 mld zł.


Najszybciej będzie rósł segment usług hotelarskich i SPA, osiągając tempo wzrostu 11 proc. rocznie
W najbliższych latach największych wzrostów w ujęciu procentowym można spodziewać się w segmencie usług hotelarskich i SPA, do czego w dużej mierze przyczynią sią planowane otwarcia nowych hoteli luksusowych w Polsce. Według analiz KPMG również segmenty jachtów oraz biżuterii i zegarków osiągną wzrost przekraczający 6 proc. rocznie.

Dochód netto zamożnych i bogatych Polaków w 2015 roku to około 155 mld zł
Liczba osób o dochodzie powyżej 7,1 tys. zł miesięcznie mieszkających w Polsce w 2015 roku szacowana jest na 969 tys., a w 2016 roku ich liczba po raz pierwszy przekroczy 1 mln. Łączny roczny dochód osób zamożnych i bogatych wynosi obecnie 155 mld zł, co w porównaniu do poprzedniego roku oznacza 5 proc, wzrostu. Według analiz KPMG do 2018 roku wartość ta wzrośnie do około 209 mld zł.


Wśród najbardziej znanych polskich marek premium i luksusowych znajdują się firmy obecne na rynku biżuterii, alkoholi, kosmetyków oraz galanterii skórzanej
Do najbardziej rozpoznawalnych polskich marek reprezentujących segment dóbr premium i luksusowych należą firmy biżuteryjne Apart i W.Kruk, marki wódek Chopin i Belvedere, Wittchen znany ze sprzedaży wysokiej jakości galanterii skórzanej, jak również silna marka kosmetyczna Dr Irena Eris.

Dla blisko połowy zamożnych i bogatych nabywców kraj pochodzenia marki ma duże lub bardzo duże znaczenie w procesie zakupowym
49 proc. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu KPMG, stwierdziło, że zwraca uwagę na kraj pochodzenia marek premium i luksusowych. Natomiast 29 proc. ankietowanych stwierdziło, że pochodzenie marki ma mały wpływ na podejmowane decyzje zakupowe. Jedynie co piąta osoba uważa, że kraj pochodzenia nie ma dla niej znaczenia, bądź nie potrafiła wskazać wpływu na wybór kupowanych przez nią produktów.

Oznaczenie „Made in Poland” zachęca zamożnych i bogatych nabywców do dokonania zakupu
Aż 60 proc. zamożnych i bogatych nabywców twierdzi, że oznaczenie „Made in Poland” zachęca ich do zakupów. Tylko 6 proc. zamożnych i bogatych Polaków uważa, że etykieta  „Made in Poland”  zniechęca do zakupu. Pozostali respondenci uważają, że polskie pochodzenie nie ma wpływu na ich decyzje.


Co drugi zamożny i bogaty nabywca twierdzi, że polskie marki premium i luksusowe cechuje korzystniejsza relacja jakości do ceny niż ich zagranicznych odpowiedników
Zamożni i bogaci nabywcy uważają, że to właśnie cena i jakość są głównymi cechami wyróżniającymi polskie marki luksusowe i premium na tle firm międzynarodowych. Ponadto marki z segmentów alkoholi oraz odzieży oceniane są znacząco lepiej pod względem tradycji i historii.

Internet jest drugim, po centrach handlowych, najważniejszym miejscem zakupu polskich marek premium i luksusowych
Internet ma największe znaczenie w przypadku zakupów kosmetyków i perfum – w badaniu KPMG 43 proc. zamożnych i bogatych Polaków przyznało, że polskie marki z tego segmentu kupuje zwykle w sieci. W przypadku odzieży, obuwia i galanterii skórzanej oraz zegarków i biżuterii stwierdził tak prawie co czwarty respondent.

60 proc. zamożnych i bogatych Polaków wykorzystuje Internet do porównywania cen polskich marek premium i luksusowych.
Ponadto 47 proc. respondentów przyznało, że w sieci aktywnie szuka obniżek cenowych dla polskich marek premium i luksusowych. W obu przypadkach udziały te są niebo niższe dla marek zagranicznych. Z Badania KPMG wynika, że w niemal wszystkich analizowanych segmentach Internet jest najważniejszym źródłem informacji o polskich markach z wyższej i najwyższej półki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
27.11.2025 14:28
Colgate-Palmolive obniża prognozę wzrostu mimo wyższych cen i wzrostu sprzedaży w Europie
Colgate-Palmolive Company opublikowało swoje wyniki finansowe.fot. shutterstock

Colgate-Palmolive zakończył trzeci kwartał z 2 proc. wzrostu sprzedaży netto, która osiągnęła 5,1 mld dolarów. Wzrost ten został wypracowany wyłącznie dzięki wyższym cenom, ponieważ wolumen sprzedaży spadł o 1,5 proc. Jednocześnie firma skorygowała w dół swoją prognozę rocznego wzrostu organicznego, co jest sygnałem ostrożniejszego podejścia do niepewnych warunków rynkowych.

W ujęciu organicznym sprzedaż wzrosła zaledwie o 0,4 proc., przy czym ceny zwiększono przeciętnie o 2,3 proc. Negatywnie na wynik wpłynęło ograniczenie sprzedaży marek własnych w segmencie żywienia zwierząt, co obniżyło organiczny wzrost o 0,8 proc. po wyjściu firmy z tej nierentownej i niestrategicznej działalności. Wyniki były bardzo zróżnicowane geograficznie, pokazując zmieniające się układy sił na rynkach konsumenckich.

W Ameryce Północnej sprzedaż netto spadła o 0,4 proc., a w regionie Azji i Pacyfiku o 1,5 proc. Odwrotną tendencję odnotowano w Ameryce Łacińskiej, gdzie sprzedaż wzrosła o 2 proc., oraz w Europie, która wyróżniła się dynamiką na poziomie 7,6 proc. Solidny wzrost – 6,8 proc. – zanotowano również w regionie Afryka/Eurazja.

Zysk operacyjny Colgate-Palmolive spadł w trzecim kwartale o 1 proc., do 1,059 mld dolarów. Zysk netto utrzymał się praktycznie na niezmienionym poziomie – 735 mln dolarów wobec 737 mln dolarów rok wcześniej. Wyniki pokazują stabilność rentowności mimo nacisku inflacyjnego i spadku wolumenu.

Na cały rok obrotowy firma nadal przewiduje jedynie „umiarkowany” wzrost sprzedaży netto. Prognoza wzrostu organicznego została jednak obniżona do 1–2 proc., podczas gdy wcześniej zakładano 2–4 proc. Prezes Noel Wallace podkreślił, że strategia rozwoju Colgate-Palmolive do 2030 roku stanowi kluczowy plan działania pozwalający firmie mierzyć się z coraz bardziej złożonym otoczeniem gospodarczym i wykorzystywać pojawiające się szanse.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 23:34