StoryEditor
Producenci
09.04.2019 00:00

Naukowcy pracują nad naturalnymi kosmetykami z poprodukcyjnych wytłoków z wiesiołka

Badaczki z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wykorzystują tzw. wytłoki z wiesiołka pozostające po procesie tłoczenia oleju z jego nasion, do produkcji naturalnych kosmetyków.

Badaczki z Zakładu Biologii Strukturalnej UM w Łodzi - dr Izabela Burzyńska-Pędziwiatr, dr Małgorzata Bukowiecka-Matusiak oraz prof. Lucyna Woźniak - postanowiły wykorzystać alkoholowe ekstrakty otrzymane z poprodukcyjnych wytłoków z wiesiołka do produkcji całkowicie naturalnych kosmetyków – podaje serwis pap Nauka w Polsce (naukawpolsce.pap.pl)

Pomysł na produkcję kosmetyków  narodził się podczas badań w ramach pracy doktorskiej, dotyczących antyoksydacyjnych właściwości ekstraktów alkoholowych z wytłoków z wiesiołka Oenothera paradoxa. Okazało się, że ekstrakty etanolowe posiadają właściwości chroniące komórki przed nadmiernym stresem oksydacyjnym, który może być przyczyną wielu chorób, w tym nowotworowych, cukrzycy typu 2 czy neurodegeneracyjnych.

Stres oksydacyjny powstaje poprzez zaburzenie równowagi pomiędzy powstającymi w organizmie wolnymi rodnikami, czyli reaktywnymi formami tlenu, a naturalnymi mechanizmami obronnymi w postaci enzymów biorących udział w neutralizowaniu tych molekuł.

„Cechą unikatową tego projektu jest to, że są to kosmetyki w 100 proc. naturalne z nasionami bądź ekstraktami z wiesiołka, które mogą służyć jako naturalne konserwanty, dzięki swoim właściwościom antyoksydacyjnym. Zaletą tego projektu jest także to, że zarówno w badaniach, jak i do produkcji kosmetyków wykorzystywany jest odpad poprodukcyjny. To przykład tzw. biorecyklingu i ogromna zaleta z ekonomicznego punktu widzenia”  – powiedziała dla pap dr Burzyńska-Pędziwiatr.

Właściwości ekstraktów z wiesiołka w pierwszej kolejności zostały wykorzystane do produkcji męskiej linii kosmetyków. Są to mydła o właściwościach peelingujących, zawierającego oprócz ekstraktu, także zmielone nasiona wiesiołka. Dodatkowo powstał balsam do brody o właściwościach zmiękczających zarost oraz pielęgnujących. W planach są kolejne męskie kosmetyki oraz linia dla kobiet. Badaczki poszukują firmy, która pomoże skomercjalizować ich badania i wprowadzić produkty kosmetyczne na rynek.

Wiesiołek to roślina zielna wywodząca się z Ameryki Północnej i Południowej. Wytwarza nasiona zawierające dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wiesiołek powszechnie wykorzystywany jest do tłoczenia oleju, stosowanego jako suplement diety wzmacniający odporność, czy poprawiający wygląd skóry. Tłoczenie oleju generuje powstawanie odpadów w postaci odtłuszczonych nasion wiesiołka. Nasiona te okazały się bogatym źródłem związków posiadających właściwości przeciwutleniające, należących do grupy polifenoli. Olej znalazł również zastosowanie w produkcji kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 18:38