StoryEditor
Producenci
19.05.2022 00:00

Beiersdorf wciąż pracuje nad znaczeniem koenzymu Q10 dla skóry

Beiersdorf był gospodarzem 10. konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Koenzymu Q10 (ICQA). Pojawili się niej eksperci z całego świata, by omówić najnowsze wyniki badań nad ta substancją. Eksperci Beiersdorf zaprezentowali efekty swoich prac o wpływie Q10 na procesy starzenia się skóry.

Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia Koenzymu Q10 odbyła się w dniach 12-15 maja 2022 r. w centrum badawczym Beiersdorf w Hamburgu. Zgromadziła 160 uczestników, którzy dyskutowali o najnowszych odkryciach dotyczących tej substancji wytwarzanej naturalnie przez organizm.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Koenzymu Q10 zostało założone przez naukowców z różnych krajów we wrześniu 1997 roku i ma swoją siedzibę w Instytucie Biochemii na Politechnice Marche w Ankonie we Włoszech. Jego celem jest regularne dzielenie się najnowszymi odkryciami dotyczącymi Q10 z wielu dyscyplin naukowych, w tym badań nad chorobą Parkinsona, cukrzycą i rakiem.

Koncentrując się na skórze, naukowcy z Beiersdorf od samego początku należą do ścisłego grona ekspertów od Q10. Od ponad 20 lat publikują wyniki swoich badań w renomowanych czasopismach i przekazują swoją wiedzę na licznych wydarzeniach specjalistycznych. Wyniki swoich ostatnich badań firma przedstawiła na tegorocznej konferencji ICQA.

– Q10 nadal oferuje znaczny potencjał w dziedzinie pielęgnacji przeciwstarzeniowej skóry, ponieważ wciąż odkrywamy nowe szczegóły – wyjaśnia dr Julia Weise, kierownik laboratorium ds. testów biologicznych Beiersdorf.

Najnowsze badanie Baierdorf zostało opracowane wspólnie z prof. Lucą Tiano z uniwersytetu w Ankonie. Naukowcy dowiedli w nim, że przyczyną starzenia się skóry, a także osłabienia struktur tkanki łącznej jest właśnie spadek poziomu Q10 w komórkach skóry z powodu wieku.

– Wiedza ta daje nam jeszcze lepsze zrozumienie kluczowej funkcji Q10 i pozwala w szczególny sposób wpływać na witalność komórek skóry. Udowodniliśmy również, że można uzupełnić deficyt Q10, a zatem komórki można odmłodzić biologicznie – mówi dr Julia Weise.

Wiedza ta pozwoliła firmie Beiersdorf poprawiać skuteczność produktów z Q10, np. poprzez połączenie koenzymu z wysoce skutecznymi składnikami aktywnymi, takimi jak kreatyna i witamina C.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
07.07.2025 14:35
Kosmetyczne imperium Kate Moss upada po niespełna trzech latach działalności
Kosmetyki Cosmoss od Kate Moss zadebiutowały na rynku w 2022 r.Shutterstock

Marka Cosmoss, założona przez supermodelkę Kate Moss, wystartowała we wrześniu 2022 r. z bardzo kameralnym portfolio: łącznie sześć produktów – trzy preparaty do pielęgnacji skóry, dwie mieszanki ziołowych herbat oraz jedną mgiełkę zapachową Sacred Mist. Projekt powstał przy wsparciu przyjaciół Moss: dietetyczki Rose Ferguson i homeopatki Victorii Young, a od początku celował w segment premium.

Ceny należały do najwyższych w swojej kategorii: za pojedynczy kosmetyk do pielęgnacji trzeba było zapłacić do 105 funtów, a za 100-ml flakon Sacred Mist – 120 funtów. Dla porównania, średnia cena kremu do twarzy w brytyjskich drogeriach sieciowych wynosi dziś około 20 funtów, co oznaczało pięcio- lub sześciokrotną różnicę.

Choć początkowe zainteresowanie było spore, sygnały ostrzegawcze pojawiły się już w 2024 r. W ciągu ostatnich kilku tygodni oficjalna strona internetowa marki przestała działać, a użytkownicy zgłaszali trudności z zakupem. Ostatni wpis w mediach społecznościowych został opublikowany 18 tygodni temu, co ograniczyło kontakt z odbiorcami i podkopało wiarygodność brandu.

W czerwcu 2025 r. powołano oficjalnych likwidatorów, a Cosmoss weszła w stan dobrowolnej likwidacji – zaledwie 33 miesiące po premierze. Eksperci wskazują, że marka zderzyła się z wyjątkowo konkurencyjnym rynkiem wellness oraz presją kosztów życia, która ograniczyła popyt na drogie kosmetyki. Z wysoką ceną i wąską dystrybucją trudno było zbudować masową skalę; jedynie zapach Sacred Mist zdołał zgromadzić lojalną, lecz niewielką grupę fanów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
07.07.2025 13:31
W ich butach walczył Bruce Lee, a teraz – zadebiutują z perfumami
Onitsuka Tiger mat.pras.

Kultowajapońska marka Onitsuka Tiger wprowadzi na rynek jesienią swoją pierwszą kolekcję czterech perfum. Ich twórcą będzie ceniony perfumarz Mark Buxton. Informację podano przy okazji otwarcia nowego, flagowego butiku na paryskich Polach Elizejskich.

Kultowa marka (najbardziej kojarzona z modelem obuwia sportowego, spopularyzowanym przez Bruce’a Lee w “Wejściu smoka”, a później – w wersji zółtej – przez Umę Thurman w “Kill Bill”), prezentuje swoje pierwsze perfumy. Zgodnie z zasadami japońskiego minimalizmu i prostoty, nazwy poszczególnych kompozycji to Onitsuka Tiger One, Two, Three i Four.

Kolekcja ma swoje hasło przewodnie „Wearing Quiet Radiance”. Twórcą kompozycji zapachowych jest ceniony perfumiarz Mark Buxton.

Kreacje Buxtona dla Onitsuka Tiger są opisywane jako „odważne i śmiałe”. Brytyjczyk ma w swoim portfolio blisko 180 kompozycji, wykreowanych dla takich marek jak Burberry, Comme des Garcons, House of Sillage, Le Labo, posiada też własną markę niszową (Mark Buxton).

Cały proces tworzenia zapachów dla Onitsuka Tiger – od doboru składników, ekstrakcję, po mieszanie i butelkowanie – odbywa się wyłącznie w Grasse w Prowansji, znanej w świecie stolicy perfum.

Cztery zapachy Onitsuka Tiger zostaną wprowadzone na rynek jesienią tego roku. Wiadomo, że będą zamknięte w żółtych flakonach, w charakterystycznym dla marki kolorze.

image
Onitsuka Tiger mat.pras.

Także wokół żółtego koloru zaaranżowany został 2-poziomowy butik marki, otwarty na prestiżowych Polach Elizejskich. W sklepie dostępna jest kolekcja fashion Onitsuka Tiger, w tym odzież jeansowa Denivita i obuwie.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. lipiec 2025 09:31