StoryEditor
Beauty
22.01.2011 00:00

Aldona Orman: Najlepszy kosmetyk to pozytywna energia

Wywiad z Aldoną Orman –  aktorką filmową i telewizyjną. Szerokiej publiczności znana jest z ról w popularnych serialach „Klan”, „Plebania”, „Pierwsza miłość”, „Ojciec Mateusz”. Widzowie mogli ją zobaczyć również m.in. w takich produkcjach jak: „Życie jak poker”, „Glina”, „Przeznaczenie”. Od 1999 roku związana jest z Teatrem Kwadrat w Warszawie. Wcześniej występowała na deskach niemieckich teatrów: Theater Labor, Modernes Theater, Werkstatt Theater, Pathos-Transport Theater  w Monachium. Prywatnie mama 2-letniej Idalki.

 

Czy ma pani swoją definicję kobiecego piękna?
Dla mnie piękno jest nie tylko fizyczne, bo to jest ulotne i dla każdego znaczy co innego. Myślę, że piękno to jest coś, co przykuwa uwagę. Są kobiety, których nie nazwałybyśmy klasycznymi pięknościami, ale mają to „coś”, co trudno zdefiniować, ale co sprawia, że chce się z nimi nawiązać kontakt, przebywać, rozmawiać. Mają charyzmę. Piękno wynika z ich zachowania, gestu, słowa, harmonii, którą mają w środku, z ich dobroci… Tak, chyba najbardziej przyciąga uwagę dobroć i pozytywna energia.
Z pani też bije pozytywna energia. Mam wrażenie, że można by się wręcz nią ogrzewać w zimne wieczory.
Nie jestem ideałem, każdy ma swoje złe i dobre strony, czasem i ze mnie wychodzi to, co paskudne (śmiech). Ale mam silną świadomość i przekonanie, że człowiek fizyczny, nawet o najpiękniejszej powierzchowności, bez wnętrza, ducha, duszy – każdy nazywa to inaczej – jest po prostu niepełny. Pracuję więc nad tym, żeby być w pełni człowiekiem.
Czy wierzy pani w dobrą i złą energię, która drzemie w ludziach?
Tak. Wierzę, że nic w naszym życiu nie dzieje się przypadkiem. Wierzę też, że ludzie mogą wytwarzać dobrą i złą energię. Jeśli się jest pozytywnie rozedrganym – myślę, że to określenie również do mnie pasuje – to przyciąga się fajnych ludzi. I odwrotnie – ludzie ponurzy, pesymistycznie nastawieni do życia, najczęściej obracają się w gronie podobnych sobie.
Stara się pani unikać ludzi, którzy emanują złą energią?
Nie zawsze jest to możliwe. Raczej staram się szukać porozumienia.
Jest pani człowiekiem kompromisu?
Byłabym nieszczera, gdybym powiedziała, że tak. Bo różnie to bywa (śmiech). Kompromis zależy od okoliczności, sytuacji, relacji z daną osobą. Jestem konkretna i dużo od siebie wymagam. Kiedyś myślałam, że mogę być równie wymagająca wobec innych. Denerwowałam się, że ktoś nie widzi według mnie rzeczy oczywistych. Dziś wiem, że nie każdego stać na to samo, a czasem ma po prostu inną perspektywę, inny bagaż doświadczeń. Chińczycy mówią: „Bądźcie surowi dla siebie samych, pobłażliwi dla innych, a nie będziecie mieli wrogów”. Ale przyznam, że

– jeśli miałabym to odnieść do mojego zawodu – bywa to bardzo trudne. Gdy czuję więc, że pracując z daną osobą nie dojdę do dobrych efektów, to już wiem, że nie ma sensu zatrzymywać się w połowie drogi. Czasem lepiej jest się po prostu wycofać.
Wiele kobiet mówi, że ich spojrzenie na świat i ludzi zmienia się wraz z urodzeniem dziecka. Nazywają to nawet eksplozją nadwrażliwości. Czy w pani przypadku było podobnie?
Moje spojrzenie na życie zmieniło się wcześniej, przed urodzeniem córeczki i było związane z ciężkimi osobistymi przeżyciami. Na szczęście mam ten rozdział za sobą. Od tego momentu zaczęłam jednak szukać innej drogi w życiu, spojrzałam na nie i na ludzi z innej perspektywy. Oczywiście, jak każda mama, jestem teraz jeszcze bardziej wrażliwa na sprawy związane z dziećmi. To naturalne, że te pokłady wrażliwości uaktywniają się w nas, kobietach, po urodzeniu dziecka. Kocham swoją córeczkę nad życie, jednak nie jestem matką nadwrażliwą. Nie zwariowałam, nie trzęsę się nad nią. Po prostu więcej rzeczy robimy teraz razem z Idalką. A kiedy wychodzę do pracy, muszę być absolutnie pewna, że mała jest „zagospodarowana” – bezpieczna, najedzona, zdrowa, uśmiechnięta. Wtedy ja mogę skupić się na swoich zajęciach. Równowaga, o której mówiłyśmy, też jest potrzebna w byciu mamą, kobietą i aktorką. Właśnie wracam do bardziej intensywnej pracy. Pierwszy okres po narodzinach poświęciłam dziecku, trudno było mi powierzyć opiekę nad córeczką dochodzącej osobie, gdy Idalka była malutka. Ale teraz ma dwa latka i gdy zadzwonię do domu, to zdaje mi szczegółową relację ze wszystkiego, co się wydarzyło.
Myślę, że niejednej osobie kłóci się ten wizerunek zwykłej kobiety-mamy z tym, jak myśli się o aktorkach, kobietach show-biznesu: na wszystko je stać, nie zajmują się przyziemnymi sprawami, brylują na bankietach.
Ależ przecież my, kobiety, jesteśmy takie same, mamy te same uczucia, martwimy się o dom, najbliższych, czasem czujemy się piękne, czasem mamy gorsze dni i nie chce nam się spojrzeć w lustro. Aktorstwo to taki sam zawód jak bycie dziennikarką czy kelnerką – każdy niesie ze sobą jakieś wyzwania, ma wady i zalety. Dziwny obraz artystów, ludzi kultury został ostatnio stworzony w mediach – powiedziałabym „napompowany” – wszyscy muszą być „naj”. Każdy krok, gest, ubiór jest poddawany krytyce. Czytelnicy gazet, portali internetowych nie mają nawet świadomości, jak bardzo przedstawiany wizerunek danej osoby bywa daleki od prawdy. A to ma ogromne znaczenie w kontekście dzisiejszej szalonej pogoni za idealną figurą, najmodniejszym wyglądem, młodością – dziewczyny popadają w depresję, chorują na anoreksję, bulimię, bo nie mogą dorównać sztucznie stworzonemu ideałowi. Ideałowi, którego tak naprawdę nie ma! Czy zmarszczki to powód do rozpaczy? Można opóźnić ich pojawianie się, ale ich nie unikniemy i to jest zupełnie normalne. Wszyscy się starzeją. Gwiazdy też.
Pani wygląda świetnie. Korzysta pani z zabiegów medycyny estetycznej?
Korzystam z fal radiowych i jestem bardzo zadowolona z efektów, polecam. Poddawałam się też zabiegom endermologii, które pomogły mi wrócić do dobrej formy po ciąży. Każda kobieta lubi wyglądać dobrze, ja też. Dziś mamy większe możliwości, niż 20 lat temu, żeby czuć się lepiej w swoim ciele. Daje je nam nauka, medycyna, kosmetologia. Byłoby dziwne gdybyśmy z nich nie korzystały. To tak, jakby mając do wyboru wiele herbat oprócz czarnej, nigdy nie spróbować innego smaku. Jak we wszystkim, tak i w dbaniu o urodę trzeba jednak zachować umiar, równowagę. Fizyczny wygląd w ogromnej mierze związany jest z naszą kondycją psychiczną i zdrowiem. Najpierw trzeba o nie zadbać.
Kiedy sięgnęła pani po pierwsze kosmetyki? Była pani małą kobietką czy raczej chłopczycą?
Mam starszą siostrę, wiadomo co to oznacza – podglądanie, podkradanie kosmetyków. Zdecydowanie byłam kobietką, ale muszę przyznać, że w porównaniu do mojej córeczki, która już wie, do czego służy tusz, pędzelki, ma swoje kosmetyki, którymi można udawać, że się maluje – zaczynałam późno (śmiech).
A dziś pokazuje się pani bez makijażu?
Oczywiście. Jeśli tylko nie muszę, nie maluję się. Najwyżej lekko przypudruję twarz. A gdy bardzo nie chcę, żeby mnie oglądano bez makijażu, zakładam ciemne okulary (śmiech).
Przypuszczam, że ma pani dość ciągłego nakładania i zmywania charakteryzacji na planie filmowym i w teatrze. Cera bardzo cierpi?
Nie… teraz kosmetyki są naprawdę świetne. W teatrze używam dokładnie tego samego fluidu, który stosuję na co dzień. Nakładam go tylko odrobinę grubiej, bo w silnych światłach cera inaczej wygląda. Jest makijaż, potem się go zmywa, nawilża skórę i wszystko jest w porządku.
Ulubione kosmetyki?
Dobre jakościowo. Niestety, wiele produktów to dziś czysty marketing, nie spełniają obietnic składanych w reklamach. Ale mam swoje ulubione marki. Z selektywnych, pielęgnacyjne kosmetyki Kanebo i Shiseido są dla mnie bezwzględnie najlepsze. Odkryłam też kosmetyki apteczne, zachwyciłam się na przykład marką Bioderma. Jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu, lubię Estée Lauder, Diora, Helena Rubinstein ma bardzo dobre cienie, a Bourjouis – róż do twarzy.
Jak pani się relaksuje?
Najchętniej podróżuję. Gdy tylko mam wolną chwilę, pakuję się i wyjeżdżam w ciepłe miejsca. Idalka oczywiście lata razem z nami. Swoją pierwszą podróż samolotem odbyła, gdy miała sześć miesięcy. Jestem zakochana w Azji. Są tam miejsca i krajobrazy, których nie znajdzie się nigdzie. Ale w Polsce też mam swoje ulubione ścieżki. Ustroń, Wisła, Brenna, czyli Beskid Śląski – przepiękne miejsca i wspaniali ludzie. Uwielbiam przyrodę i właśnie na łonie natury najpełniej wypoczywam.
A domowe Spa, bardzo dziś modne?
Nie jest łatwo (śmiech). Jeśli już relaks w wannie, to tylko razem z córeczką. Pachnidła, dużo piany i dużo zabawy. Bardzo chętnie robię sobie w domu maseczki nawilżające, pilingi – podstawowe zabiegi. I ćwiczę na siłowni, oczywiście z Idalką (śmiech). Jest już zaprzyjaźniona ze wszystkimi urządzeniami. Bywamy też razem w kinie. Ale do teatru wybieram się sama. Już bardzo zatęskniłam za sceną…

Rozmawiała
Katarzyna Bochner

NIE MOGĘ SIĘ OBEJŚĆ BEZ:

Tusz do rzęs: DIOR SHOW ICONIC lub RIMMEL INTENSE BLACK SEXY CURVES
– zapewnia intensywne wydłużenie, pogrubienie i intensywnie czarny kolor od rana do wieczora, cena również jest bardzo przyjazna
Fluid: KANEBO SENSAI CELLULAR PERFORMANCE CREAM FUNDATION NR CF22-NATURAL BEIGE
– kryje niedoskonałości, nie robiąc jednocześnie efektu maski
Pomadka: na co dzień zawsze nawilżająca firmy BEBE lub NIVEA. Gdy chcę nieco natłuścić usta
– używam granatowej Nivea. Kolorowe pomadki stosuję rzadziej, ale lubię kolory MAX FACTORA
Baza pod makijaż: tylko SEPHORA-LISSANTE
Kremy: KANEBO – szczególnie linia CELLULAR PERFORMANCE oraz BIODERMA – najbardziej lubię linię Matriciane. Chętnie też używam kosmetyków IWOSTIN – dobrych polskich, opartych na wodzie termalnej z Iwonicza-Zdroju, a także doskonałych kosmetyków polskiej firmy ZIAJA, zarówno z serii oliwkowej, kakaowej czy z mleka koziego. Ziaja ma też rewelacyjne kosmetyki do kąpieli, a także kremy do rąk, choćby z serii jaśminowej.
Mleczko do ciała: LA ROCHE-POSAY, ZIAJA, BIODERMA
Perfumy: FIRST-VAN CLEEF & ARPELS; EURFORIA CALVIN KLEIN; MUST CARTIER; LOLITA LEMPICKA; CODE ARMANI


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
03.12.2024 14:13
Jak działa peeling enzymatyczny?
Jak działa peeling enzymatyczny?stock.adobe.com

Wśród wielu dostępnych na rynku rodzajów peelingów, enzymatyczne cieszą się rosnącą popularnością ze względu na swoje delikatne działanie, skuteczność oraz szerokie możliwości zastosowania. W artykule wyjaśniamy, czym są peelingi enzymatyczne, jak działają, jak je stosować, a także na co zwrócić uwagę, by uniknąć ewentualnych skutków ubocznych.

Czym jest peeling enzymatyczny?

Peeling enzymatyczny to rodzaj peelingu, który zamiast mechanicznego ścierania martwego naskórka (jak ma to miejsce w przypadku peelingów gruboziarnistych lub kwasowych) wykorzystuje naturalne enzymy roślinne, aby rozpuszczać martwe komórki skóry. Enzymy działają na powierzchnię skóry, łagodnie rozbijając wiązania między komórkami naskórka.

Peelingi enzymatyczne są idealnym rozwiązaniem dla osób, które mają wrażliwą skórę, skłonną do podrażnień, lub które po prostu preferują bardziej subtelną metodę złuszczania. Enzymy działają głównie na powierzchni skóry, nie wywołując intensywnego tarcia, co czyni ten zabieg odpowiednim dla osób z cerą wrażliwą, naczynkową oraz z tendencją do zaczerwienień.

Mechanizm działania peelingu enzymatycznego

Peelingi enzymatyczne zawierają naturalne enzymy roślinne, które są białkami mającymi zdolność do rozkładu innych białek. Te enzymy rozbijają martwe komórki skóry, przy czym nie uszkadzają zdrowych tkanek. Główne enzymy stosowane w peelingach to:

  • Papaina – enzym pochodzący z papai, który wykazuje silne właściwości złuszczające. Papaina rozkłada białka w martwych komórkach naskórka, co umożliwia ich łatwiejsze usunięcie z powierzchni skóry.
  • Bromelaina – enzym pochodzący z ananasa działający na podobnej zasadzie, jak papaina, jednak nieco łagodniej. Z tego powodu jest często stosowany w peelingach do skóry wrażliwej.
  • Proteazy roślinne – ogólna nazwa dla enzymów wykazujących zdolność rozkładu białek. Są wykorzystywane w kosmetykach do rozpuszczania martwego naskórka.

Działanie enzymatyczne jest łagodniejsze od tradycyjnych peelingów mechanicznych czy kwasowych, ponieważ enzymy rozpuszczają wiązania białkowe, które utrzymują martwe komórki naskórka w miejscu, zamiast je bezpośrednio ścierać. Peeling enzymatyczny nie wywołuje podrażnień, ani nie uszkadza warstwy ochronnej skóry, co sprawia, że jest bezpieczny i skuteczny, szczególnie w przypadku osób o skórze wrażliwej lub z problemami takimi, jak trądzik różowaty.

Korzyści płynące ze stosowania peelingu enzymatycznego

Peeling enzymatyczny oferuje szereg korzyści dla skóry. Dzięki swojemu łagodnemu działaniu, poprawia teksturę skóry, czyniąc ją gładszą, bardziej miękką i elastyczną. Regularne stosowanie peelingu pozwala również na wygładzenie drobnych zmarszczek, a także na wyrównanie kolorytu skóry, eliminując przebarwienia, blizny czy zaczerwienienia.

Wspomniane enzymy roślinne pomagają również w oczyszczaniu porów, co zapobiega powstawaniu nowych zaskórników i wyprysków. Dodatkowo, dzięki zastosowaniu peelingu enzymatycznego skóra staje się bardziej chłonna, co oznacza, że inne produkty pielęgnacyjne (jak serum czy kremy nawilżające) wchłaniają się lepiej, a ich działanie jest skuteczniejsze.

Jak wykonać peeling enzymatyczny w domu?

Prawidłowe wykonanie peelingu enzymatycznego jest kluczowe dla skuteczności i bezpieczeństwa tego zabiegu. Oto kroki, które warto wykonać, aby uzyskać najlepsze rezultaty:

image
Jak wykonać peeling enzymatyczny w domu?
Materiał Partnera
  • Oczyść skórę – przed nałożeniem peelingu enzymatycznego należy dokładnie oczyścić skórę z resztek makijażu, sebum oraz innych zanieczyszczeń. W tym celu można użyć delikatnego żelu do mycia twarzy lub olejku oczyszczającego.
  • Nałóż peeling – na oczyszczoną skórę równomiernie nałóż odpowiednią ilość peelingu enzymatycznego. Warto wybrać produkt odpowiedni do typu skóry, na przykład peeling z papainą do cery wrażliwej lub z bromelainą do skóry skłonnej do podrażnień.
  • Czas działania – pozwól peelingowi działać przez kilka minut (zazwyczaj 5-10 minut), jednak nie przekraczaj zalecanego czasu, ponieważ może to prowadzić do przesuszenia skóry.
  • Zmyj kosmetyk wodą – po upływie zalecanego czasu, dokładnie zmyj peeling ciepłą wodą. Na koniec nałóż na skórę tonik lub nawilżający krem.

Peeling enzymatyczny można stosować 1-2 razy w tygodniu, w zależności od potrzeb skóry. Warto pamiętać, że dla uzyskania najlepszych efektów należy regularnie stosować peelingi, które poprawiają teksturę skóry i pomagają w jej regeneracji.

Bezpieczeństwo stosowania peelingu enzymatycznego

Mimo że peeling enzymatyczny jest bardzo delikatny i bezpieczny, warto przestrzegać kilku zasad, by nie spowodował niepożądanych skutków ubocznych. Po pierwsze, należy zawsze stosować peeling zgodnie z instrukcjami producenta i nie trzymać go na skórze dłużej, niż jest to zalecane. Przed pierwszym użyciem warto wykonać test alergiczny, nakładając niewielką ilość produktu na małą powierzchnię skóry, by upewnić się, że nie wywoła on reakcji alergicznej.

Zabieg nie jest zalecany w przypadku skóry podrażnionej, uszkodzonej, ani w okolicach oczu i ust, gdzie skóra jest szczególnie cienka i wrażliwa. Nie jest wskazane ponadto przeprowadzanie go w przypadku stanów zapalnych skóry czy uczulenia na składniki roślinne zastosowane w produkcie. Dodatkowo, należy pamiętać, by po wykonaniu peelingu enzymatycznego zadbać o odpowiednie nawilżenie skóry i unikać nadmiernej ekspozycji na słońce. 

Jakie produkty wybrać?

image
Materiał Partnera

Na rynku dostępne są liczne peelingi enzymatyczne, które różnią się składnikami, formą i przeznaczeniem. Warto wybierać produkty odpowiadające naszemu typowi skóry, aby nie tylko poprawić jej wygląd, ale także zachować jej zdrowie. Na stronie Notino.pl znajdziesz szeroką ofertę peelingów enzymatycznych mających szerokie zastosowanie w domowej pielęgnacji. Na uwagę zasługują m.in.:

  • Dermalogica Daily Microfoliant – jeden z najczęściej wybieranych peelingów enzymatycznych, który łączy działanie enzymów z kwasami. Doskonały do codziennego stosowania, przeznaczony dla cery wrażliwej.
  • Paula’s Choice Skin Perfecting 2% BHA Liquid Exfoliant – produkt, który łączy działanie kwasów salicylowych z enzymatycznym złuszczaniem, idealny dla osób z tendencją do trądziku i zaskórników.
  • The Ordinary Enzyme Peel – intensywnie działający peeling enzymatyczny, który pomoże w usuwaniu martwego naskórka i poprawie wyglądu skóry.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze peelingu enzymatycznego?

Przy wyborze peelingu enzymatycznego warto zwrócić uwagę na typ skóry. W przypadku cery wrażliwej polecane są łagodniejsze produkty zawierające np. bromelainę. Z kolei do cery tłustej i mieszanej odpowiedni będzie peeling z papainą. Nie bez znaczenia są także pozostałe składniki produktu. Pożądane są substancje wspomagające działanie peelingu, jak np. kojący aloes czy nawilżająca witamina E. Na przykład, peeling enzymatyczny od marki The Ordinary (dostępny na Notino.pl) jest odpowiedni do cery skłonnej do trądziku, z zawartością enzymów i kwasów AHA, który może pomóc w usuwaniu zanieczyszczeń z porów. Natomiast Peeling enzymatyczny z papainą od Dermalogica świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry wrażliwej za sprawą składu o łagodzącym działaniu.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
02.12.2024 10:58
Kwas salicylowy na szczycie najczęściej wyszukiwanych składników do pielęgnacji skóry w 2024
Kwas salicylowy jest znany swojej skuteczności w zwalczania trądziku, redukowaniu stanów zapalnych i odblokowywaniu porówfot. envato elements

Kwas salicylowy okazał się składnikiem pielęgnacyjnym, budzącym największe zainteresowanie wśród użytkowników internetu w mijającym roku – wynika z danych agencji marketingu cyfrowego Foundation. Wyprzedził m.in. retinol i retinoidy.

Kwas salicylowy jako popularny składnik do walki z trądzikiem generował średnio miesięcznie 60 500 wyszukiwań. Zdaniem Foundation, wyniki te wskazują na wzrastające zapotrzebowanie konsumentów na naukowo, klinicznie potwierdzone, skuteczne rozwiązania do pielęgnacji skóry.

Ten rosnący zwrot w stronę produktów, których działanie zostało udowodnione naukowo, jest zauważalny od czasu pandemii. – To, że właśnie kwas salicylowy znalazł się na szczycie listy wyszukiwań, jest dowodem na to, jak bardzo konsumenci stali się świadomi skutecznych formuł i klinicznie sprawdzonych rozwiązań – oceniają eksperci z Foundation.

Kwas salicylowy jest znany swojej skuteczności w zwalczania trądziku, redukowaniu stanów zapalnych i odblokowywaniu porów. W opinii wielu producentów środków pielęgnacyjnych do skóry, właściwości złuszczające kwasu salicylowego powodują, że odgrywa on dużą rolę w uzyskaniu jaśniejszej, gładszej skóry.

Kwas salicylowy znalazł się na drugim miejscu - po retinolu wraz z jego pochodnymi, które zapewniły sobie drugie miejsce z liczbą 49 500 wyszukiwań miesięcznie. Z kolei kwas hialuronowy osiągnął podobne jak retinol ilości wyszukiwań, jednak odnotował 18-procentowy spadek w stosunku do roku ubiegłego.

Wzrosty odnotowały z kolei takie składniki, jak kwas glikolowy i peptydy (odpowiednio wzrost o 22 i 22,3 proc.), co pokazuje rosnące zainteresowanie złuszczaniem skóry.

Z danych zebranych przez Foundation wynika, że kluczową rolę w edukowaniu użytkowników na temat korzyści płynących ze składników aktywnych w kosmetykach mają platformy społecznościowe – przede wszystkim TikTok i Instagram.

Kwas salicylowy pozostaje od wielu lat jednym z najczęściej stosowanych składników w pielęgnacji skóry - szczególnie w produktach, przeznaczonych do cery tłustej, skłonnej do trądziku, z zanieczyszczeniami czy przebarwieniami.

Wśród najważniejszych przyczyn rosnącej w 2024 roku popularności kwasu salicylowyego jest jego skuteczność w walce z trądzikiem i z niedoskonałościami skóry.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że kwas salicylowy jest składnikiem stosunkowo naturalnym, pozyskiwanym m.in. z kory wierzby, z drzewa różanego, malin, liści senesu i brzozy, kwiatów rumianku, kory topoli oraz olejków eterycznych innych roślinach. Dzięki temu wpisuje się w rosnący trend produktów, opartych na "czystych" składnikach i roślinnych ekstraktach. Często jest postrzegany jako bezpieczniejszy wybór dla osób szukających pielęgnacji skutecznej, ale stosunkowo nieinwazyjnej dla skóry.

Kwas salicylowy jest uważany za stosunkowo bezpieczny, szczególnie w produktach o niskim stężeniu (1-2 proc.). Działa skutecznie w przypadku skóry tłustej, mieszanej i skłonnej do trądziku, może być również stosowany z umiarem na skórze suchej.

Czytaj także: Traackr: influencerzy beauty z małymi i średnimi grupami odbiorców osiągają najwyższe wskaźniki zaangażowania

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. grudzień 2024 06:22