StoryEditor
Beauty
29.01.2015 00:00

Magdalena Kumorek: Piękno każdy z nas ma w sobie

„Bo kochać tylko umieją – zdziwieni!...” twierdził Bolesław Leśmian. Często się Pani dziwi?Już chyba coraz mniej.


Zacznijmy od początków, zaczęło się od Agnieszki Osieckiej...
Tak, byłam wówczas na drugim roku studiów w Akademii Teatralnej w Warszawie. Konkurs szczęśliwie udało mi się wygrać. Poszłam więc za ciosem i wystartowałam w Konkursie Piosenki Francuskiej w Lubinie, a zaraz potem w Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Nagrody tam zdobyte utwierdziły mnie w przekonaniu, że moją aktorską ścieżkę zawodową mogę sobie od czasu do czasu urozmaicać wokalnymi przerywnikami.
Na początku roku do sklepów trafiła Pani płyta, pt. „Śmiercie”, na której wykonuje Pani utwory z tekstami Bolesława Leśmiana. Co Panią urzekło w tej filozoficzno­‑metafizycznej poezji, że zdecydowała się Pani po nią sięgnąć?
Poezja Leśmiana jest niezwykle pojemna i, pomimo tego że została napisana wiele lat temu, bardzo aktualna. Spojrzenie autora na kwestię śmierci, jego dywagacje na temat duszy, Boga i naszego funkcjonowania po drugiej stronie, wydały mi się niezwykle bliskie moim własnym rozmyślaniom. I pewnie nie jestem w tym odczuciu odosobniona. Temat śmierci w naszej kulturze jest raczej tematem tabu. Mało się o nim rozmawia, co nie znaczy, że o nim nie rozmyślamy. Dla mnie z jakiegoś powodu wydał się bardzo ważny tu i teraz. Posłużyłam się więc genialnymi strofami Leśmiana, dodałam do nich moją muzykę i tak powstało paręnaście piosenek, a w konsekwencji płyta „Śmiercie”.

Według jakich kryteriów dokonała Pani wyboru utworów?

Dosłownie wertowałam opasły tomik Leśmianowskiej poezji, szukając kolejnych tekstów, które ze mną w danym momencie rezonowały. Dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, że wszystkie krążą wokół tematu śmierci, choć nie zawsze tej dosłownej – gdy umiera ciało. Niektóre piosenki traktują o śmierci uczucia, inne o umieraniu w nas wiary czy pewnych idei, w które wierzyliśmy.

Jak się Pani współpracowało z mężem (Piotr Dziubek – przyp. red.), który skomponował muzykę na Pani płytę?

Mój mąż zaaranżował piosenki, których melodię wymyśliłam ja. Ta współpraca była niezwykła. Mam wrażenie, że dała nam szansę poznać się jeszcze z jakiejś innej strony niż te, które zgłębiamy już od wielu wspólnie przeżytych lat.
Co macierzyństwo dało Pani jako kobiecie, a co jako aktorce?
Chyba nie potrafię tego rozgraniczyć. Jestem kobietą, która jest aktorką. Zatem wszelkie moje prywatne przeżycia czy zdobyte umiejętności równocześnie wzbogacają mnie jako aktorkę. A macierzyństwo to całe spektrum doświadczeń. Z pewnością jednak dzieci uczą mnie cierpliwości.
Jak do tej pory udawało się Pani godzić życie rodzinne z zawodowym?
Udaje się to właściwie dzięki dziadkom. I chwała im za to!
Czy chciałaby Pani, żeby Franek i Nina również wstąpili na artystyczną ścieżkę?
Wybór drogi życiowej zostawiam im. Ja będę ich tylko wspierać, niezależnie na co się zdecydują.
Jest Pani bardziej pobłażliwym czy raczej wymagającym rodzicem?
Trudno ocenić mi samą siebie.
Jest Pani Ambasadorką Klubu Książki: Kobiety to czytają! Polki chętnie sięgają po literaturę piękną?
Jak wynika z naszych klubowych obserwacji, Polki czytają chętnie i całkiem dużo.
W wakacje wzięła Pani udział w akcji „Perfecta Mój Talent” – jakie były Pani wrażenia w trakcie tych warsztatów?
Zostałam zaproszona na spotkanie z młodzieżą z Warmii, która brała udział obozie dla liderów. Rozmawialiśmy o tremie, o tym dlaczego czasem nas dopada i jak sobie z nią radzić. Namawiałam ich również do konstruowania mapy marzeń i tłumaczyłam na czym polega jej moc. Muszę przyznać, że wracałam do domu z Zakopanego naładowana optymizmem tych młodych ludzi. Ich sytuacja życiowa najczęściej jest bardzo trudna – to młodzież ze świetlic środowiskowych. Ale kipi w nich wręcz nadzieja i wiara w realizację własnych planów i marzeń. Mocno trzymam za nich kciuki.

Potrafi Pani chwytać dzień?

Uczę się tego. Stale nad tym pracuję.

Jakie są Pani kryteria piękna? Pokusiłaby się Pani o definicję?

Dla mnie piękno to duża doza naturalności. Każdy z nas ma je w sobie. Czasem tylko nie wiemy, jak dopuścić je do głosu.
Jak Pani dba o piękno zewnętrzne?
Używam najczęściej kosmetyków naturalnych. Część z nich kupuję, część robię sama w domu. Lubię nowości, ale mam też kilka kosmetyków, których używam niezmiennie od lat. Masaże, wizyty w SPA i u kosmetyczki – oczywiście tak, ale z umiarem.

Jakie są Pani plany na najbliższą przyszłość?

Przede mną kilka koncertów z materiałem z płyty „Śmiercie”, o której wcześniej wspominałam. Od połowy września rozpoczynam pracę w teatrze w Krakowie, a potem w Warszawie.


Magdalena Kumorek


polska aktorka filmowa i teatralna. Szerszej publiczności znana m.in. z seriali „Samo życie” i „Przepis na życie”. Poza występami przed kamerą i na planie również śpiewa. W 2000 roku zajęła pierwsze miejsce w Konkursie Piosenek Agnieszki Osieckiej „Pamiętajmy o Osieckiej” i tak zaczęła się jej wokalna przygoda. Na początku roku wydała solową płytę, pt. „Śmiercie”. Nam opowiada o fascynacji poezją Bolesława Leśmiana, macierzyństwie i przemijaniu…



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
16.09.2025 08:24
Ysto Collagen Smart – bardzo dobry i opłacalny kolagen
Ysto Collagen Smart – bardzo dobry i opłacalny kolagenmateriał partnera

Portal Wybieramykolagen.pl ocenił nowy kolagen do picia – Ysto Collagen Smart. Ten suplement diety to 2 kolageny w 1 produkcie (rybi i wieprzowy). Zawiera również biotynę dla włosów, cynk dla skóry i paznokci oraz witaminę C z ekstraktu z dzikiej róży, która wspiera prawidłową produkcję kolagenu. Kolagen w proszku do rozpuszczenia w wodzie zapewnia wygodne stosowanie i ma atrakcyjny, jagodowy smak.

Opinia o kolagenie w Ysto Collagen Smart

Eksperci Wybieramykolagen.pl uznali Ysto Collagen Smart za opłacalny produkt i przyznali mu bardzo dobrą ocenę.

  • Ysto Collagen Smart otrzymał maksimum punktów za jakość kolagenu, ponieważ zawiera 2 kolageny w 1 saszetce (łącznie 7500 mg). Oba to markowe peptydy: rybie VERISOL® F 2000 Da (5000 mg) i wieprzowe VERISOL® P 2000 Da (2500 mg).
  • Badanie naukowe potwierdza, że suplementacja 5000 mg kolagenu VERISOL® F 2000 Da po 8 tygodniach przyczyniła się do zmniejszenia zmarszczek wokół oczu o 15%. Odnotowano również znaczną poprawę elastyczności skóry [1].
  • Kolejne badania naukowe potwierdzają, że suplementacja 2500 mg kolagenu VERISOL® P 2000 Da przyczyniła się do wzrostu grubości włosów [2] i spadku łamliwości paznokci o 42% [3].

„Ysto Collagen Smart ma wysoką ocenę w naszym rankingu, bo zawiera przebadane peptydy kolagenowe. 2 kolageny zamiast jednego mają potwierdzone efekty stosowania w szerszym zakresie, nie tylko dla skóry, ale również dla włosów oraz paznokci” – wyjaśnia Magdalena Borowiak, mgr inżynier technologii chemicznej oraz technik farmacji. – „Ponadto ten produkt ma dobrą cenę, bo kosztuje tyle samo lub mniej od suplementów, które mają tylko jeden kolagen w składzie, czasem też surowiec bez żadnych badań”.

image
Ysto Collagen Smart.
materiał partnera

Ocena składu Ysto Collagen Smart

Na portalu Wybieramykolagen.pl znajdziesz szczegółową ocenę całego składu Ysto Collagen Smart.

  • Ten kolagen do picia otrzymał 10/10 punktów za czysty skład, ponieważ nie zawiera cukru (jest słodzony naturalną stewią o zerowym indeksie glikemicznym), nie ma też sztucznych barwników, wypełniaczy ani przeciwzbrylaczy.
  • Eksperci przyznali maksymalną liczbę punktów (5/5) witaminie C w składzie Ysto Collagen Smart – w 1 saszetce produktu znajduje się 150 mg (187,5% RWS) witaminy C, która pochodzi z naturalnego ekstraktu z dzikiej róży.
  • Dodatkowe punkty suplement otrzymał za zawartość cynku i biotyny – cynk pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, przyczynia się do zachowania zdrowych włosów, skóry i paznokci, a biotyna dodatkowo pomaga zachować zdrową skórę i włosy.

Ysto – co to za marka? O producencie Ysto Collagen Smart

Ysto Sp. z o.o. to polski producent suplementów diety z siedzibą we Wrocławiu. Filozofia marki opiera się na badaniach naukowych oraz czystych, transparentnych składach produktów. Aktualnie marka Ysto ma w ofercie 2 kolageny do picia – Ysto Collagen Your Skin i Ysto Collagen Smart. Oba produkty powstały po przeanalizowaniu 150 badań o kolagenie i składnikach wspierających jego tworzenie w organizmie.

Po co powstał Ysto Collagen Smart?

„Naszą ideą przy tworzeniu Ysto Collagen Smart było dostarczenie formuły, która realnie odpowiada na potrzeby konsumentów i jednocześnie opiera się na najbardziej wiarygodnych dowodach naukowych” – mówi Martyna Ubych, twórczyni marki Ysto. – „Szukaliśmy połączenia składników, które są najlepiej przebadane i mają potwierdzone działanie. Dlatego zdecydowaliśmy się na cynk i biotynę, dwa kluczowe dla urody mikroskładniki, których skuteczność została potwierdzona przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. Dodatkowo, w formule Smart mamy peptydy VERISOL X 2 – bioaktywne peptydy stworzone dla urody, posiadające aż sześć wysokiej jakości publikacji naukowych potwierdzających ich pozytywny wpływ na włosy, skórę i paznokcie.”.

Czym różni się Ysto Collagen Smart od Ysto Collagen Your Skin?

Marka Ysto ma w swojej ofercie także rewelacyjny kolagen w saszetkach Ysto Collagen Your Skin. Charakteryzuje się on bogatszym składem i jest dostępny w nieco wyższej cenie. Jednak Collagen Smart lepiej wpasuje się w potrzeby osób stawiające na cynk i biotynę.

„W poprzednim produkcie nie mogliśmy wykorzystać cynku, ponieważ w codziennej suplementacji wpływa na przyswajanie miedzi. Cynk i miedź rywalizują o wspólne mechanizmy transportu w jelitach” – wyjaśnia Martyna Ubych. – „Efektem jest bezpieczny, skuteczny suplement, który łączy naukową wiarygodność z ceną dostępną dla szerokiego grona klientów”.

image
Ysto Collagen Your Skin.
materiał partnera

Zacznij 30 dni suplementacji z Ysto Collagen Smart

Na Wybieramykolagen.pl możesz zamówić Ysto Collagen Smart i inne suplementy diety w atrakcyjnych cenach. To nie tylko portal edukujący o kolagenie, ale również sklep internetowy, który oferuje wysokie rabaty. Prowadzi sprzedaż wysyłkową na terenie Polski i wielu krajów europejskich, ciesząc się zaufaniem klientów.

Źródła:

  1. Oesser S., Schunk M., Proksch E., “Positive effect of fish-derived Bioactive Collagen Peptides on skin health”, International Journal on Nutraceuticals, Functional Foods and Novel Foods, 2020.
  2. Oesser S., “The oral intake of specific Bioactive Collagen Peptides has a positive effect on hair thickness”, International Journal on Nutraceuticals, Functional Foods and Novel Foods, 2020.
  3. Hexsel D., Zague V., Schunck M., Siega C., Camozzato F.O., Oesser S., “Oral supplementation with specific bioactive collagen peptides improves nail growth and reduces symptoms of brittle nails”, J Cosmet Dermatol. 2017 Dec;16(4):520-526. doi: 10.1111/jocd.12393. Epub 2017 Aug 8. PMID: 28786550.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
15.09.2025 09:08
Hebe i “urodomaniaczki” – o pielęgnacyjnych błędach i grzechach młodości
Urodomaniaczki/Hebe

Czy pamiętasz swoje pierwsze kosmetyczne eksperymenty? Golenie nóg na sucho, zasuszanie wyprysków pastą do zębów, codzienne prostowanie włosów bez termoochrony czy spanie w pełnym makijażu – to błędy, omawiany w najnowszym odcinku „Urodomaniaczek by hebe”. Aleksandra Cedro wraz z prowadzącymi wraca do dawnych historii z humorem i dystansem, pokazując przy tym, jak dziś wygląda skuteczna i bezpieczna pielęgnacja – informuje Hebe.

Depilacja bez błędów

Kiedyś jednorazowa maszynka wcale nie była jednorazowa – używana wielokrotnie podrażniała skórę, powodowała pojawianie się czerwonych krostek czy wrastanie włosków. A jeśli ktoś golił się zupełnie „na sucho”, efekty były jeszcze gorsze. 

Obecnie lepszym rozwiązaniem jest sięganie po piankę do golenia, a jeśli chcemy ograniczyć liczbę kosmetyków w łazience, świetnie nada się pianka myjąca – nie tylko oczyści ciało, ale też ułatwi depilację. Sprytnym trikiem jest również użycie odżywki do włosów, która się nie sprawdziła – zamiast ją wyrzucać, można zużyć ją właśnie do golenia nóg. Oczywiście, po depilacji obowiązkowy jest balsam do ciała, by ukoić i nawilżyć skórę. 

Pielęgnacyjne zaniedbania

Jednym z grzechów młodości było spanie w makijażu – szybka droga do zanieczyszczeń, wyprysków i szarej cery. Dziś podstawą jest dwuetapowe oczyszczanie: olejek, który rozpuści SPF i makijaż, a następnie delikatny żel, który domyje resztki. 

Istotna także jest codzienna ochrona przeciwsłoneczna – dawniej pomijana, dziś traktowana jako element niezbędny w rutynie pielęgnacyjnej. SPF chroni nie tylko przed fotostarzeniem, ale też przed przebarwieniami. Warto sięgnąć po formuły, które nie rolują się i nie obciążają skóry. 

image

Krem z filtrem – must have nie tylko na lato

Termoochrona – nie tylko dla prostownicy

Kolejnym błędem było codzienne prostowanie włosów – nawet tych, które naturalnie były proste. Brak świadomości sprawiał, że rzadko kto stosował jakąkolwiek termoochronę. 

Tymczasem ochrona przed wysoką temperaturą to kluczowy etap pielęgnacji – zabezpiecza włosy nie tylko przed prostownicą czy lokówką, ale również przed gorącym powietrzem suszarki. Regularne stosowanie sprayów termoochronnych sprawia, że włosy są zdrowsze, mniej łamliwe i dłużej zachowują dobrą kondycję. 

Od błędów do świadomej pielęgnacji

Najnowszy odcinek pokazuje, że pielęgnacja na przestrzeni lat zmieniła się diametralnie – dziś stawiamy na delikatność, regularność i ochronę. To historia pełna anegdot, ale i praktycznych wskazówek, które pomagają uniknąć błędów, jakie kiedyś były codziennością – podkreśla Hebe, wskazując na fakt, jak wiele zmieniło się przez ostatnie lata w świecie pielęgnacji.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. wrzesień 2025 12:58