Beata 
Latem mój makijaż zmienia się: rezygnuję z podkładu, a w jego miejsce wybieram lekki krem BB, bardzo delikatny i nadający skórze ładny koloryt a przy tym wyrównujący go; tusz zmieniam na wodoodporny. Poza tym rezygnuje z bronzera, a w zamian używam różu. Zamiast intensywnych kolorów na powiekach, wybieram pastelowe. Tradycyjną czarną kreskę na linii rzęs zmieniam na kolorową, a pomadkę na błyszczyk. 
Gosia 
W letnim makijażu wystarczy baza silikonowa Soraya, a na nią leciuteńko róż do policzków, wodoodporny tusz do rzęs (to na wszelki wypadek, bo w upał człowiek się poci). W miejsce pomadki nakładam błyszczyk, cienie odpuszczam. W ten sposób uzyskuję letni naturalny, delikatny make-up no make-up.
Stasia 
W lecie często rezygnuję z makijażu. Używam kremów z filtrami przeciwsłonecznymi, pomadki ochronnej, tuszu wodoodpornego i różu – to prawie wszystko. Najważniejsza jest bowiem mgiełka do twarzy, bez której nie ruszam w miasto w upalne dni. To mój nr 1, którym ochładzam i nawilżam skórę.
Bogusia 
Obowiązkowym letnim kosmetykiem jest krem z filtrem, którego używam każdego dnia, bez względu na pogodę. Do tego delikatny podkład mineralny, który wygładzi skórę i ukryje ewentualne mankamenty oraz wodoodporna maskara i delikatny błyszczyk. Stawiam na subtelny minimalizm, ale pozwalam sobie na kolorystyczne szaleństwo na paznokciach, które mogą być nawet żółte lub niebieskie. Mój wakacyjny make-up jest delikatny jak po burzy tęcza.
Magdalena 
Nawet w upalne lato nie rezygnuję z makijażu. Puder zamieniam na koloryzujący lekki krem, na kości policzkowe nakładam bronzer z drobinkami złota. Co do cieni, to stawiam na kolory intensywne i bardzo kolorowe. Maskara pozostaje bez zmian, dlatego że zawsze używam wydłużającej, a na usta nakładam tylko naturalny błyszczyk ewentualnie pomadkę w kolorze nude. Wolę mieć wyraziste oczy niż intensywnie pomalowane usta. 
Sylwia 
Mój makijaż nie zmienia się wraz z nadejściem lata. Przez cały rok staram się, by był naturalny, ale skutecznie krył niedoskonałości. Do pracy maluję się zawsze, natomiast kiedy wybieram się na spacer z synkiem, a do tego temperatura na zewnątrz jest wysoka, rezygnuję z podkładu, pudru, różu, cieni do powiek, eyelinera – wybieram wtedy tylko krem CC i maskarę, ewentualnie błyszczyk w odcieniu nude. Kiedy skóra zostaje ozłocona przez słoneczne promienie (oczywiście w granicach rozsądku!), w mojej kosmetyczce pojawia się puder brązujący w kulkach, który subtelnie podkreśla opaleniznę. Ostatnio – co akurat zbiegło się ze zmianą pory roku na letnią – stawiam na makijaż rozświetlający. Teraz, kiedy już go wypróbowałam, uważam, że słusznie doceniany jest przez makijażystów. Do moich kosmetyków dołączyły baza wygładzająco-rozświetlająca (polecam Dax Cosmetics), korektor rozświetlający w płynie oraz róż w formie lekkiego musu, który ożywia cerę, nadaje delikatny rumieniec, a przy okazji także rozświetla.
L’Oréal Paris wraz z domem mody Mugler zaprezentowali limitowaną kolekcję, która celebruje kreatywność i ekspresję. Kolekcja redefiniuje makijaż jako narzędzie przemiany – od dziennego do wieczorowego, od naturalnego blasku po odważny glam. Każdy produkt został zaprojektowany w taki sposób, by umożliwiać warstwowanie, miksowanie i eksperymentowanie, tworząc nieskończone możliwości wyrażenia siebie poprzez kolor, fakturę i formę.
W kolekcji L’Oréal Paris x Mugler znalazło się sześć produktów do makijażu – w tym cienie do powiek, sztyft rozświetlający, maskara, wodoodporny eyeliner, pomadka do ust. Produkty pozwalają tworzyć nieograniczone looki i eksperymentowanie z makijażem.
Kolekcja podkreśla ideę transformacji i ekspresji przez makijaż – linie, kolory i tekstury nakładane warstwowo nadają wymiar lookom, pozwalając każdemu produktowi stać się narzędziem kreatywności i stylizacji. Filozofia L’Oréal Paris – „Bo jestem tego warta” – harmonijnie łączy się z awangardowym DNA Muglera, którego esencją jest ekspresja, odwaga i ciągła transformacja. Połączenie innowacyjnych formuł L’Oréal Paris z modowym DNA Muglera tworzy globalny manifest kreatywności, siły i piękna, pokazując, że makijaż może być zarówno narzędziem wyrazu osobistego, jak i elementem haute couture.
Dodatkowo kolekcja prezentuje signature look stworzony przez Harolda Jamesa, globalnego makijażystę L’Oréal Paris. W atelier Muglera Harold James zainspirował się czterema ikonicznymi kreacjami noszonymi przez Kendall Jenner i stworzył cztery unikalne makijaże. Każdy look celebruje wizjonerskie projekty Muglera z końca lat 90., reinterpretując je na potrzeby współczesnej skóry, oczu i ust. Te makijaże pokazują, jak moda i uroda mogą współistnieć, dając nieskończone możliwości ekspresji i transformacji.
Kolekcja dostępna jest w sklepie internetowym Notino.
Kilka dni temu Louis Vuitton poinformował o zbliżającej się premierze swojej pierwszej linii kosmetyków do makijażu La Beauté, stworzonych we współpracy z legendarną makijażystką i wizażystką Pat McGrath. Teraz francuski dom mody pokazał pierwsze filmy reklamowe z udziałem modelek.
Kampania została zrealizowana przez fotografa Stevena Meisela, reżyserem jest Damien Krisl.
W filmach reklamowych wzięła udział międzynarodowa obsada. Oprócz ambasadorki domu mody Louis Vuitton – koreańskiej aktorki i modelki Hoyeon, w reklamach zobaczyć można też modelki, reprezentujące różne typy urody, uosabiające wizję kobiecości i siły Louis Vuitton. W filmikach wystąpiły: Ida Heiner, Chu Wong i Awar Odhiang.
Jak chwali się francuski dom mody, zachwycająca kolorystyką kampania w swoich założeniach chce zaprezentować “żywą paletę barw kolekcji, niczym zaproszenie do podróży przez surrealistyczne miejsca”, a krajobraz zaciera granice między jawą a snem.
Kampania reklamowa ruszyła już na platformach cyfrowych marki LV, globalnie ruszyć ma od 29 sierpnia, kiedy to kosmetyki z linii La Beauté zostaną w pełni wprowadzone na rynek. Wcześniejsza premiera produktów miała miejsce w Chinach.

 
 
 
        