Sezonowe trendy, także w kontekście makijażu, zwykle wyznaczają projektanci mody. To propozycjami z ich pokazów sugerują się twórcy produktów do make-upu i stylizacji paznokci. Jesienno-zimowe kolekcje Marca Jacobsa, Chanel, Diane von Furstenberg, Lacoste i Rachel Zoe okazały się pełne kropek i ciapek. Nie są to jednak wzory, jakie znamy z przeszłości, kiedy to w jednej stylizacji można było użyć wyłącznie kropek o jednakowej wielkości, kształcie i kolorze. Teraz szczytem wyrafinowania jest mieszać i łączyć, np. jasny top w duże czarne kropki i ciemną spódnicę w drobne białe ciapki. Na taki odważniejszy i bardziej wyrazisty styl postawiła też marka Maybelline New York, przedstawiając linię lakierów do paznokci Colorama Polka Dots. Okrągłe, matowe czarne i białe drobiny w trzech różnych rozmiarach zawieszone zostały w bazie jaskrawego pigmentu. Na różnobarwne kropki namawia w tym sezonie również Golden Rose, oferując kilka kolorystycznych propozycji lakierów.
Również Sally Hansen zainspirowały faktury oraz odcienie tkanin, które zdominowały ostatnie pokazy mody. Marka postanowiła więc na paznokciach odwzorować tęczowe sweterki, plecione paski, marmurkowe apaszki i inne melanżowe wzory. Tak powstała kolekcja Fuzzy Coat Textured Nail Color, która pozwala stworzyć ciepłe włóczkowe wdzianko dla paznokci w sześciu różnorodnych wesołych tonacjach kolorystycznych. Intrygujący efekt wzoru tkaniny to zasługa formuły, w której zanurzone zostały wielobarwne nitki. Dzięki temu na paznokciach osiągnąć można oryginalny deseń, który ma szansę zagrać główną rolę, przyciągając spojrzenia.
Także wielbicielki dżinsów znajdą propozycje dla siebie. Brytyjska marka Ciaté – założona przez Charlotte Knight, artystkę w zdobieniu paznokci, która wprowadza na rynek nowatorskie pomysły – proponuje lakiery w modnych odcieniach denimu. Dodatkowo w zestawie znajdują się nity, którymi ozdabiać można pomalowane na granat paznokcie, a także biały lakier z cieniutką końcówką do malowania precyzyjnych linii imitujących szwy.
Niesamowicie wyglądają też paznokcie ozdobione piórami. To znów look prezentowany przez markę Ciaté, która proponuje pióra w odcieniach stonowanych brązów, a także w ponadczasowe czarno-białe grochy i w kompozycji czarnego z intensywnym, neonowym kolorem. Aby uzyskać właściwy efekt, wystarczy po pomalowaniu przycisnąć do płytki pióro dostępne w zestawie, a następnie przyciąć je wedle uznania i utrwalić warstwą bezbarwnego top coatu.
Z pewnością nie tylko ci najbardziej pilni obserwatorzy mody zauważyli, że ten sezon należy do drapieżnych, rockowych stylizacji, w których pełno jest ćwieków. Widzimy je na paskach, kurtkach, bytach, swetrach… więc czemu by nie paznokciach? Taką propozycję ma chociażby Sephora, która oferuje naklejki Provocative Nails pozwalające w prosty sposób wyczarować tak modne w tym sezonie motywy ćwiekowane, inne na każdym paznokciu. Dla pań, które mają ochotę puścić wodze fantazji i stworzyć swoją własną, unikalną stylizację przygotowano natomiast ozdobne elementy ćwiekowane (Single studs Silver), które można przyklejać wielokrotnie – bezpośrednio na świeżo pomalowany paznokieć lub za pomocą kleju dostępnego w zestawie 3D Graphic Nails.
Modny punkowy look uzyskamy z kolei dzięki lakierom pękającym, tworzącym grunge’owe stylizacje lub wzory imitujące skórę krokodyla, które w tym sezonie oferuje już wiele marek, m.in. nails inc., Ciaté czy Golden Rose. Marka nails inc. proponuje także zabawę w tworzeniu graffiti na paznokciach. Paznokieć pomalowany bazowym, jednolitym kolorem, pokrywamy warstwą top coatu z drobinkami w różnych kształtach i kolorach. Mocnym trendem na szalone jesienne imprezy są także neonowe odcienie, które świecą pod wpływem promieniowania UV (Ciaté). To znakomita propozycja dla bywalczyń klubów. Neonowe akcenty na pewno nie znikną w tłumie.
W zapomnienie nie odchodzą oczywiście tradycyjne lakiery, w bardziej lub mniej klasycznych kolorach. – Bardzo widocznym trendem na wybiegach jest krwista czerwień i odcienie burgundu na paznokciach. Dlatego w tym sezonie oferujemy szeroką paletę odcieni koloru czerwonego, od gorącej czerwieni wpadającej w pomarańcz, aż po bordo – mówi Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny i PR, Sephora Polska.
Natalia Karaś, marketing & PR specialist Golden Rose przekonuje natomiast, że w tym sezonie malujemy paznokcie na kolor szary, gołębi, grafitowy. Potwierdza jednak, że wciąż modne są wszelkie odcienie czerwieni i różu – wystarczy wybrać ten właściwy. Podpowiada, że blondynki powinny wybierać wśród odcieni różu i beżu, czerwienie pozostawiając paniom o ciemniejszych włosach. Oliwkowa skóra dobrze harmonizuje natomiast z ciepłymi, nasyconymi odcieniami czerwieni, łososiowego, brązowego i pomarańczowego. Karnacja o różowej tonacji lubi kolory o niebieskim odcieniu, na przykład niebieskawy róż, beż, bakłażan. Opalona skóra to idealne tło dla perłowych lakierów – koralowych, morelowych, brzoskwiniowych. Panie o sinawym odcieniu skóry powinny raczej unikać zimnych kolorów emalii. – Mimo tych zasad warto jednak czasem po prostu puścić wodze fantazji i zdecydować się na eksperyment kolorystyczny – wybrać lakier, który pasuje do nastroju czy sytuacji – podsumowuje Natalia Karaś.
Pamiętać przy tym należy, że oprócz walorów kolorystycznych dobry lakier musi charakteryzować się trwałością koloru, wygodną aplikacją, szybkim schnięciem oraz odpornością na ścieranie i odpryskiwanie.
Anna Zawadzka-Szewczyk
L’Oréal poinformował o wyznaczeniu Harolda Jamesa na stanowisko swojego nowego, globalnego wizażysty (global makeup artist). Ma to być rozpoczęciem nowego rozdziału tej legendarnej paryskiej marki kosmetycznej.
Harold James, urodzony we Francuskiej Gujanie i wychowany w Paryżu, wnosi do marki ponad 10-letnie doświadczenie zawodowe z pracy m.in. za kulisami Tygodni Mody i z czerwonych dywanów na całym świecie.
– Od pokazów haute couture po indywidualne znane klientki, jego prace są cenione za umiejętność do podkreślania indywidualności. Teraz James wkracza do L’Oréal Paris, dostosowując swoje umiejętności artystyczne do trwającej misji marki, jaką jest promowanie poczucia własnej wartości i wzmocnienia pozycji kobiet – wyjaśnia marka.
– Praca Harolda Jamesa celebruje różnorodność kobiet poprzez makijaż. Oprócz jego ogromnej umiejętności słuchania potrzeb każdej kobiety, wykorzystuje on swój ogromny talent, aby ukazać indywidualność i wyjątkową wartość każdej kobiety. Witamy Harolda w rodzinie, gdzie jego innowacyjny duch i ponadczasowy styl sprawiają, że jest naturalnym wyborem, aby ukierunkować wizję makijażu dla L’Oréal Paris – podkreśla Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris.
Filozofia piękna Harolda Jamesa czerpie z szerokiej gamy wpływów – od minimalistycznej elegancji Japonii po nowojorski miejski styl, przy jednoczesnym osadzeniu w kultowym uroku paryskiego szyku.
– Uwielbiam piękno od najmłodszych lat. Od samego początku miałem wsparcie wielu kobiet, które dostrzegły mój potencjał, dały mi odwagę do rozwijania mojego rzemiosła i możliwości zrobienia kariery z mojej pasji. Moja artystyczna podróż jest nadal inspirowana przez kobiety: ich różnorodność, siłę i determinację. I to jest największym zaszczytem, aby dołączyć do marki kosmetycznej, która jest oddana ich wzmocnieniu, co jest w pełni zgodne z moimi wartościami. Dołączenie do L’Oréal Paris jest rozszerzeniem mojego uniwersum, w którym piękno, różnorodność i wzmocnienie pozycji kobiet świecą jasno – mówi Harold James.
To ma być początek nowej ery makijażu w YSL Beauty. Marka poinformowała, że nowym globalnym makijażystą zostaje Sam Visser – uwielbiany przez gwiazdy Hollywood i media na całym świecie, wyznaczający nowe trendy i słynący z rewolucyjnego podejścia do makijażu.
Jego prace nie tylko inspirują, ale także zaskakują, nieustannie przesuwając granice piękna – podkreśla firma w komunikacie.
Pochodzący z Los Angeles Sam Visser już od najmłodszych lat eksperymentował z makijażem i asystował przy najbardziej prestiżowych sesjach zdjęciowych. Od tego czasu wypracował swoją rozpoznawalną estetykę – jego prace to połączenie inspiracji latami 70. i 80. z futurystycznym podejściem. Na przestrzeni lat makijaż stał się dla niego sposobem na wyrażenie indywidualności, zarówno w świecie cyfrowym, jak i rzeczywistym. Od makijażysty po kreatora kultury – Sam swoim zaangażowaniem przełamuje obecne standardy piękna.
– Z radością ogłaszamy Sama naszym nowym Global Makeup Artist. Jego wizja, połączenie z pokoleniem Z oraz bezkompromisowo odważne podejście sprawiają, że idealnie oddaje wartości YSL Beauty, wyznaczając ekscytujący kierunek dla marki – podkreśla Stephan Bezy, international general manager Yves Saint Laurent Beauté.
Sam po raz pierwszy odkrył YSL Beauty w wieku dwunastu lat, kiedy kupił swojej mamie w prezencie szminkę Rouge Volupté Shine.
– To marka, która poruszyła moją duszę, gdy byłem dzieckiem i otworzyła furtkę do świata urody. YSL Beauty jest dla mnie symbolem wolności, ale i sprzeciwu wobec narzuconych standardów piękna. Dołączenie do marki jako Global Makeup Artist to dla mnie wielki zaszczyt, ale także powrót do inspiracji, które kształtowały mnie od najmłodszych lat – wyjaśnia Sam Visser.
Jako nowy Global Makeup Artist poprowadzi serię ekskluzywnych spotkań online, podczas których odsłoni kulisy swojego twórczego procesu, podzieli się makijażowymi trikami i opowie o swoich kulturowych inspiracjach. Dodatkowo Sam zorganizuje cykl masterclassów na całym świecie, a także będzie kontynuował współpracę z ambasadorami YSL Beauty i gwiazdami podczas prestiżowych wydarzeń na czerwonym dywanie.