StoryEditor
Zapachy
12.11.2025 08:07

Perfumy do włosów: od zapachowego dodatku do strategicznej kategorii beauty

Woman refreshing with thermal water against summer heatwave. Woman spraying body or hair mist, summertime skincare and haircare concept. / Shutterstock

Hair perfumes przeszły drogę z półki „nice to have” do jednej z najbardziej dynamicznie rozwijających się kategorii na styku pielęgnacji i zapachu. Jeszcze do niedawna traktowane jako lekki dodatek do klasycznych perfum, dziś stają się pełnoprawnym segmentem, w którym perfumowe kompozycje spotykają się z funkcjonalnymi korzyściami dla włosów. Rosnące zainteresowanie holistyczną pielęgnacją i trendem layeringu sprawia, że marki coraz chętniej inwestują w ten format, widząc w nim nową przestrzeń ekspresji zapachowej.

Jeszcze kilka lat temu perfumowane hair mists pojawiały się w ofertach marek głównie jako uzupełnienie istniejących linii zapachowych – lekka, bardziej przystępna cenowo alternatywa dla klasycznych perfum. Ich rola była czysto dekoracyjna – miały subtelnie odświeżać włosy, nie ingerując w ich kondycję.

Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Rosnące znaczenie kategorii wellness oraz redefinicja pojęcia pielęgnacji sprawiły, że włosy stały się kolejnym obszarem ekspresji zapachu, a zarazem elementem holistycznego rytuału dbania o siebie. W efekcie hair mists przeszły transformację – z efemerycznego gadżetu w produkt, który łączy walory zapachowe i funkcjonalne, odpowiadając na potrzebę wielozmysłowego doświadczenia.

Nowe formuły łączą w sobie zapachowe DNA marek z właściwościami pielęgnacyjnymi: ochroną przed UV, termoochroną czy działaniem antystatycznym. Dla luksusowych domów perfumeryjnych stanowią sposób na odświeżenie portfolio i przyciągnięcie młodszej grupy odbiorców, a dla marek z segmentu hair care – szansę na wejście w świat zapachu.

Włosy jako naturalny nośnik zapachu

Siła kategorii perfum do włosów wynika nie tylko z trendów rynkowych, ale również z ich fizjologicznego potencjału – włosy stanowią doskonały, naturalny nośnik zapachu. Dzięki porowatej strukturze łatwo wchłaniają olejki zapachowe i zatrzymują je znacznie dłużej niż skóra. Każdy ruch głowy czy kontakt z powietrzem powoduje stopniowe uwalnianie cząsteczek aromatu, które tworzą wokół subtelną aurę.

Ciepło skóry głowy dodatkowo intensyfikuje parowanie nut, a sama struktura włosa, jego objętość i porowatość, działa jak mikroskopijny dyfuzor, rozpraszający zapach harmonijnie i w sposób ciągły. W efekcie perfumy do włosów postrzegane są jako bardziej intymne – nie dominują przestrzeni, lecz dyskretnie towarzyszą ruchowi i obecności osoby, która je nosi.

Historia zapachu „we włosach”

Choć mogłoby się wydawać, że perfumy do włosów to nowy trend, ich historia sięga tysięcy lat. W starożytnym Egipcie i Persji włosy nacierano olejkami z lotosu, mirry, cynamonu, kadzidła i balsamu, które towarzyszyły rytuałom duchowym i stanowiły symbol oczyszczenia oraz statusu. Egipcjanie stosowali także pachnące stożki z tłuszczów i żywic, umieszczane na głowie. Topniejąc pod wpływem ciepła, uwalniały aromat, który wnikał we włosy i skórę.

W starożytnym Rzymie zwyczaj ten przybrał bardziej świecki wymiar. Rzymianie używali aromatycznych olejków z róż, jaśminu, fiołka oraz nardu, sprowadzanych z Indii i Bliskiego Wschodu. Olejki te wcierano we włosy po kąpielach w termach, by nadać im połysk i trwały, słodki zapach. Był to gest zarówno pielęgnacyjny, jak i społeczny, świadczący o statusie i wyrafinowaniu.

W Europie tradycja perfumowania włosów rozkwitła w epoce baroku i rokoka, wraz z modą na pudrowane peruki. W XVII i XVIII wieku higiena osobista była ograniczona. Perfumy i pudry maskowały więc nieprzyjemne zapachy. Peruki, często wykonane z naturalnych włosów lub końskiego włosia, wchłaniały pot, dym i inne zapachy z otoczenia, dlatego regularnie je odświeżano. Do tego celu stosowano pudry perfumowane – mieszanki mąki ryżowej lub pszennej z dodatkiem olejków aromatycznych, najczęściej lawendy, róży, irysa czy piżma. Dawały one włosom matowy wygląd i „zapach luksusu”, który stał się symbolem elegancji i wysokiej pozycji społecznej.

Do idei pachnących włosów powrócono w XX wieku. W 1955 roku, Christian Dior miał zaprezentować „la Siphonette” – prototyp specjalnej szczoteczki, którą można było zanurzyć w flakonie Miss Dior i rozczesywać nią włosy, nadając im delikatny aromat. W 1999 roku Dior, jako jeden z pierwszych, zaadaptował swoje klasyczne perfumy, tworząc dedykowaną formułę J’adore Hair Perfume – zapoczątkowując tym samym powrót kategorii w nowoczesnym wydaniu.

Zapachy do włosów – odkryte na nowo

Prawdziwy renesans hair mists nastąpił w ostatnich dwóch dekadach, kiedy domy perfumeryjne zaczęły wprowadzać dedykowane zapachy do włosów jako rozszerzenie swoich klasycznych linii. Chanel, Tom Ford, Byredo zaoferowały lżejsze, mniej alkoholowe formuły, stworzone tak, by nie wysuszać włosów, lecz zapewniać im subtelne nasycenie aromatem. Marki nie koncentrowały się jednak specjalnie na komunikacji wokół pielęgnacji – kluczowym przekazem pozostawał zapach: jego delikatność, a zarazem trwałość i nowy sposób noszenia perfum.

image

Olejkowa baza perfum: tradycja i współczesny trend bezalkoholowych formuł

Kolejnym etapem rozwoju kategorii było jej dalsze upowszechnienie w świecie beauty, ale już niekoniecznie przez marki związane z perfumiarstwem. Obok domów zapachowych, także marki pielęgnacyjne zaczęły tworzyć własne interpretacje hair perfumes: Ouai, Gisou, Sachajuan, czy Sol de Janeiro połączyły zapach z funkcją pielęgnacyjną, wprowadzając produkty, które są jednocześnie kosmetykiem i codziennym akcentem zapachowym. W ich komunikacji akcent przesunął się z ekspresji zapachu na aspekt pielęgnacyjny – podkreślano nawilżenie, świetlistość, ochronę i miękkość włosów, a zapach traktowano jako naturalne przedłużenie rytuału pielęgnacji.

Jak przyznała Negin Mirsalehi, założycielka marki Gisou, przez lata sama używała klasycznych perfum w sprayu na włosy, dopóki nie zauważyła, że wysuszają i osłabiają pasma. Stąd pomysł na stworzenie miodowego zapachu do włosów, który łączy aromat i ochronę.

Z kolei Sacha Mitic, współzałożyciel Sachajuan, zwraca uwagę na codzienny, praktyczny wymiar zapachowych mgiełek do włosów: „Widzieliśmy, jak w restauracjach coraz częściej pojawiają się otwarte kuchnie. Jeśli właśnie umyłaś i wystylizowałaś włosy, po chwili możesz poczuć zapach jedzenia, który wnika w ich porowatą strukturę. Stworzyliśmy nasz hair perfume po to, by można było odświeżyć włosy bez konieczności ich ponownego mycia.” (źródło: NewBeauty)

Jak wygląda dynamika rynku i czynniki wzrostu kategorii hair perfumes – o tym napiszemy już wkrótce.

Marta Krawczyk

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
30.10.2025 09:01
“Świat Arabskich Perfum” i pierwszy polski event z marką Armaf
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa  / The Parfum Company mat.pras.
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa Hilton  / Marzena Szulc
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa Hilton  / Marzena Szulc
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa  / The Parfum Company mat.pras.
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Event Armaf/The Parfum Company, Warszawa 
Gallery

Armaf to marka perfumeryjna, wywodząca się ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, należąca do Sterling Parfums Industries. Dystrybutorem perfum w naszym kraju jest firma Parfum Company Sp. z o.o. S.K.A., która pod hasłem "Świat Arabskich Perfum" zorganizowała swoje 18. urodziny z dumą prezentując Armaf w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie. Wśród zaproszonych gości znalazła się redakcja Wiadomości Kosmetycznych.

Parfum Company jest największym w Polsce dystrybutorem perfum arabskich i ma w ofercie takie marki jak Lattafa, Al Haramain czy wspomniany Armaf. Do dystrybucji tej marki w naszym kraju przyczynił się Leonard Baś, szef sprzedaży Sterling Parfums na Europę Środkowo-Wschodnią.

Sterling Group to wiodący producent perfum i kosmetyków na Bliskim Wschodzie, który działa na rynku z powodzeniem już od 1998 roku. Sieć partnerów i dystrybutorów obejmuje aktualnie ponad 132 kraje. Zakład produkcyjny firmy w Dubaju o powierzchni ponad 100 tys. mkw. zatrudnia 1,7 tys. pracowników i wytwarza miliony sztuk perfum rocznie, wykorzystując najnowsze technologie.

Armaf, specjalizujący się w zapachach selektywnych, jest w Polsce marką numer jeden w kategorii perfum arabskich. Szczególnie mocny rozwój tej kategorii na naszym rynku przypada na ostatnie 2-3 lata. Rozwój sprzedaży Armaf postępuje w niezwykle szybkim tempie – a jedyny dystrybutor marki, Parfum Company, szczyci się nowoczesnym, dużym, w pełni zautomatyzowanym magazynem, który jest w stanie obsłużyć w ekspresowym tempie zamówienia swoich odbiorców – jak wspominał ze sceny podczas eventu właściciel Parfum Company, Szymon Żelazek.  

Firma Armaf przez pierwsze lata swojej działalności zajmowała się wytwarzaniem flakonów perfum wysokiej jakości, natomiast kreowaniem własnych zapachów zajęła się od 2015 roku. Do chwili obecnej portfolio Armaf liczy sobie ponad 300 unikalnych zapachów, które zdobyły globalne uznanie dzięki połączeniu przystępnej ceny, jakości zapachów i wyjątkowych flakonów. Jak przyznają klienci, jest to dla nich luksus za przystępną cenę.

W ofercie Armaf znajdują się zapachy dla mężczyzn, dla kobiet oraz unisex – kompozycje drzewne, przyprawowe, cytrusowe, kwiatowe, owocowe, gourmandowe i oudowe. Warto podkreślić, że twórcami wielu zapachów Armaf są uznani perfumiarze, m.in. Christian Provenzano, Christophe Raynaud, Quentin Bisch czy Olivier Cresp – twórca najnowszego hitu sprzedażowego Armaf dla kobiet z linii Club de Nuit – Maleka.

Jak podkreśla Leonard Baś, perfumy Armaf cieszą się tak dużą popularnością, że fabryka pracuje praktycznie bez przerwy, a produkcja idzie w miliony flakonów perfum. Marka jest dystrybuowana w ponad 100 krajach na świecie, w tym w całej Europie. I w każdym z krajów stawia na znakomite relacje ze swoim partnerem biznesowym.

Partner ma czuć, że jest to wspólny biznes, że to partnerstwo jest bliskie – stwierdził Leonard Baś. Podkreślił, że perfumy Armaf mają bardzo dobre recenzje i cechuje je wysoka jakość, atrakcyjne kompozycje zapachowe – większość wykorzystywanych w produkcji olejków zapachowych pochodzi z Francji.

Leonard Baś wskazał też na znaczenie otwartości i międzynarodowych kontaktów – firma jest obecna na wielu międzynarodowych targach (m.in. na wszystkich edycjach Cosmoprof), co stanowi ważny element budowania marki. Ostatnio dotarła nawet na targi do Brazylii i do USA. – Szeroko zaznaczamy swoją obecność, nasze stoiska wyróżniają się wielkością i rozmachem – przyznał przedstawiciel Sterling. 

Z nami dzisiaj marka Armaf obecna jest na wszystkich ważnych branżowych edycjach targów oraz forach kosmetycznych w Polsce – mówi Prezes Parfum Company, Anna Skalska-Żelazek.

Dystrybutor Parfum Company zaprezentował się podczas wrześniowych tagów Beauty Days, a także na Forum Branży Kosmetycznej 16 października w Warszawie. Za granicą dystrybutor uczestniczył w TFWA Cannes 2025 oraz Beautyworld Middle East 2025

Mamy za sobą intensywny czas, pełen inspirujących podróży na Bliski Wschód, oraz spotkań, które otwierają nowy rozdział naszej historii. Nie zwalniamy tempa, już czujemy powiew nadchodzącego wysokiego sezonu. Jesteśmy w pełni gotowi – to kwestia dni. Przed nami śmiałe plany, o których pasjonaci perfum arabskich dowiedzą się wkrótce – dodaje Anna Skalska-Żelazek.

Duży wybór marek i perfum arabskich dostępny jest w sklepie internetowym Parfum Company – fragrant.plChętnych do przetestowania i poznania zapachów na żywo firma zaprasza również do swojej jedynej w Polsce perfumerii stacjonarnej wypełnionej po brzegi perfumami arabskimi. To sklep Fragrant, który mieści się w Warszawie w Centrum Handlowym Łopuszańska 22. Znajdziecie tam całą ścianę zapachów arabskich, niczym „the greatest wall of perfumes in Dubai” - Sterlinga.

 

Więcej o biznesowych poczynaniach Parfum Company można znaleźć w oficjalnych social mediach firmy:

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Francuski dom perfumeryjny stawia na neuronaukę oraz AI
Initio Parfums

Francuska marka perfumeryjna Initio Parfums Privés pochwaliła się swoim innowacyjnym projektem o nazwie Feel Lab Experience, mającym łączyć wiedzę o perfumach z neuronauką i sztuczną inteligencją. Koncept, opracowany we współpracy z Feel‘Tech by Micropole, BrainCo i Harvard Innovation Lab, zachęca klientów do eksploracji swoich emocjonalnych wrażeń i reakcji na zapachy.

Na czym polega ten koncept? Klient zakłada opaskę do badania elektroencefalograficznego (EEG), wyposażoną w czujniki, które rejestrują aktywność ich mózgu podczas sesji eksperymentowania. Rejestrowana jest praca fal mózgowych, a analiza tego procesu pokazuje nieświadome preferencje oraz poziom dobrego samopoczucia, wywołanego przez zapach. Proces ten, jak podkreśla marka, nie zastępuje ostatecznego wyboru konsumenta.

Inicjatywa zostanie wdrożona jeszcze w tym miesiącu w paryskim salonie flagowym Initio Parfums Privés – przed zaprezentowaniem przez firmę premierowych kompozycji. 

Dla Initio jest to duży kolejny krok w strategii, zakładającej traktowanie perfum jako emocjonalnego i immersyjnego doświadczenia. W kwietniu dom perfumeryjny sformalizował partnerstwo z DSM-Firmenich, jednym z wiodących dostawców składników  zapachowych, a celem jest pogłębienie badań nad interakcjami między cząsteczkami zapachowymi a ludzkimi emocjami.

image

Neuronauka w marketingu. Quo vadis etyko?

Te działania pojawiają się w dobrym biznesowo momencie dla Sprecher Berrier Group of Companies, spółki macierzystej marek Initio oraz Parfums de Marly. Grupa, która odnotowała sprzedaż detaliczną w wysokości 775 mln dolarów w roku obrotowym zakończonym 31 marca 2025 roku (wzrost o 41 proc.), przygotowuje się do kolejnego etapu swojego rozwoju wraz z objęciem stanowiska dyrektora generalnego przez Patrice‘a Béliarda, co nastąpi 1 października. Béliard jako były dyrektor w Shiseido i Estée Lauder zastąpi Juliena Sausseta.

Wzrost sprzedaży detalicznej o blisko 50 proc. w ciągu roku (do 189 mln dolarów) jest potwierdzeniem strategii Initio Parfums, zakładającej połączenie luksusu, innowacji i nauki w celu umacniania pozycji na globalnym rynku perfumowej niszy.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. listopad 2025 10:08