StoryEditor
Ciało
11.04.2014 00:00

Kosmetyki wiele obiecujące

70 proc. kobiet permanentnie się odchudza, a 90 proc. walczy z cellulitem. Marzą o cudownym kosmetyku, który szybko i skutecznie rozprawiłby się ze wszystkimi problemami i zagwarantował piękne, jędrne, szczupłe ciało. Wiosną sprzedaż specjalistycznych preparatów szybuje w górę.

Kremy antycellulitowe, ujędrniające i wyszczuplające to ogromna kategoria kosmetyczna. Sięgają po nie zarówno nastolatki, jak i kobiety dojrzałe. Według badań dr Cynthii Bulik, dyrektor Programu Zaburzeń Odżywania na Uniwersytecie Północnej Karoliny, których wyniki ukazały się na łamach pisma „International Journal of Eating Disorders”, 70 proc. kobiet w wieku 30-50 lat próbuje schudnąć, a 62 proc. uważa, że masa ciała lub figura wpływają negatywnie na ich życie. – Do tego 90 proc. kobiet przyznaje, że ma cellulit – mówi Paulina Pucher, product manager marki Soraya. Dodaje, że jest to problem nie tylko osób otyłych, ale także tych o szczupłej budowie ciała, a wzmaga się w takich okresach życia jak dojrzewanie, ciąża, menopauza.
Dla wszystkich kobiet, bez względu na wiek, budowę ciała czy liczbę kilogramów, producenci kosmetyków tworzą całe serie preparatów, które mają pomóc w uzyskaniu wymarzonej figury, bez zbędnej tkanki tłuszczowej, cellulitu, rozstępów czy obwisłości. Wiele nowości pojawia się zwłaszcza wiosną, kiedy bardziej uważnie zaczynamy przyglądać się swojemu ciału.
Wiosna pobudza do działania
Wszystko się zmienia, gdy słupki rtęci w termometrach idą w górę i można w końcu pozbyć się grubych ubrań. Chciałoby się założyć podkreślającą figurę sukienkę czy pokazać smukłe nogi. Okazuje się jednak, że podkreślać nie ma czego, a i nogami właściwie nie można się pochwalić.  Przychodzi więc pora na coroczną wiosenną batalię o piękne, jędrne ciało w wymarzonym rozmiarze. Coraz więcej kobiet inwestuje w specjalistyczne preparaty. – Kosmetyki ujędrniające, wyszczuplające, wspomagające walkę z cellulitem z roku na rok stają się coraz bardziej popularne – potwierdza Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu firmy Ziaja. Dodaje także, że choć zainteresowanie tego typu produktami jest zauważalne przez cały rok, to wyraźnie wzrasta w miesiącach wiosennych i letnich. – Kobiety nie tylko ćwiczą i starają się zmienić nawyki żywieniowe, ale też wspomagają się wyszczuplającymi i modelującymi ciało kosmetykami, które pozwalają na podtrzymanie rezultatów osiągniętych przez stosowanie diety i aktywność fizyczną – mówi Jolanta Rak, młodszy kierownik marki Lirene. Zwraca uwagę, że to rozsądne podejście, gdyż produkty do pielęgnacji wyszczuplającej i antycellulitowej, dzięki zawartym składnikom aktywnym, pobudzają krążenie krwi i limfy, wzmacniają ściany naczyń krwionośnych i przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej.
To, że właśnie  wiosną  ujędrniamy, wyszczuplamy i walczmy z cellulitem pokazują również wyniki sprzedażowe.
– Sprzedaż specjalistycznych kosmetyków zwiększa się nawet o kilkadziesiąt procent – mówi Katarzyna Butrymowicz-Knap, dyrektor marketingu Bielenda. Dodaje, że rośnie także zainteresowanie produktami do depilacji oraz kosmetykami samoopalającymi. Zwraca uwagę, że pośród wielu propozycji konsumentki szukają skutecznych produktów charakteryzujących się lekkimi formułami, świeżymi zapachami oraz szybkim wchłanianiem.
Coraz większa specjalizacja
Osobne preparaty przeznaczone są do rozwiązywania poszczególnych problemów z ciałem, takich jak cellulit, rozstępy, brak jędrności. Jedne przeznaczone są do stosowania na uda i pośladki, inne na brzuch, a jeszcze inne mają zadbać o dekolt i skórę biustu. To działa na wyobraźnię konsumentek. Wiele z nich zastanawia się jednak, czy za deklaracjami producentów idą rzeczywiste efekty. Joanna Kowalczuk przekonuje, że tak, wskazując na substancje w nich zawarte. Za przykład daje te znajdujące się w nowej serii Ziaja Multimodeling, na którą składa się sześć produktów: serum antycellulitowe, balsam wysmuklający, balsam brązujący z aktywnością substancji wyszczuplających i antycellulitowych, reduktor rozstępów, serum modelujące biust oraz energetyzujący peeling. – W preparatach wykorzystano m.in. forskolinę z pokrzywy o działaniu wyszczuplającym, aktywne kompleksy antycellulitowe – rozmaryn lub bluszcz, gorzka pomarańcza i kofeina lub teofilina względnie teobromina – hydroxyprolinę o działaniu ujędrniającym oraz karnitynę i koenzym A zapewniające detoks – wylicza. Zaznacza jednak, że stosowanie tego typu kosmetyków wymaga systematyczności oraz wspomagania odpowiednią dietą, masażami, ćwiczeniami. Niezbędne jest również odpowiednie przygotowanie skóry. – Przed przystąpieniem do kuracji ujędrniającej, wyszczuplającej czy antycellulitowej warto wykonać peeling, który złuszczy martwe komórki skóry, przez co składniki aktywne, zawarte w preparatach pielęgnacyjnych, będą lepiej absorbowane – podpowiada Katarzyna Butrymowicz-Knap.
Również Paulina Pucher, reprezentująca markę Soraya, zastrzega, że na pożądane efekty muszą się złożyć trzy niezbędne czynniki – oprócz odpowiedniej pielęgnacji niezbędna jest właściwa dieta i spora dawka ruchu, choć najnowsza propozycja marki  – linia Body Diet24 – została pomyślana tak, że składniki aktywne, których zadaniem jest  pobudzanie do spalania tłuszczu, działają 24 godziny na dobę, w każdej sytuacji, także podczas snu lub wylegiwania się na kanapie. Odpowiadać ma za to kompleks nazwany Fat burner (keton malinowy), który non stop aktywuje procesy spalania tłuszczu w komórkach, tak samo podczas odpoczynku, jak i w czasie wysiłku. Dodatkowo w poszczególnych preparatach znalazły się takie składniki jak ekstrakty ze skrzypu polnego i Centella asiatica (stymulują i wspomagają syntezę kolagenu w skórze, poprawiając jej jędrność, elastyczność i zapobiegając wiotczeniu), kofeina, L-karnityna oraz guarana (które pobudzają krążenie, stymulują procesy spalania tłuszczu i ograniczają procesy jego magazynowania), frambinon otrzymywany z anyżu (poprawia elastyczność skóry), naturalny kolagen (poprawia nawilżenie i jędrność skóry), naturalna betaina (nawilża, wygładza i napina).
Jak budować ekspozycję?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto się zastanowić, jak kobiety kupują te kosmetyki – pojedynczo czy całymi seriami. – Część konsumentek chętniej sięga po pojedyncze kosmetyki, ale jest też grupa kobiet, która stosuje bardziej zaawansowaną, ukierunkowaną pielęgnację za pomocą serii produktów, zapewniających kompleksowe działanie – zauważa Katarzyna Butrymowicz-Knap. Podpowiada, by na półce sklepowej prezentować całe linie kosmetyczne. Wtedy łatwiej wpadają w oko, a konsument od razu widzi całe spektrum rozwiązań na ewentualne problemy z wyglądem ciała.
Jolanta Rak potwierdza, że im bardziej świadome są użytkowniczki kosmetyków, tym częściej sięgają po całe serie produktów. One zdają sobie sprawę z tego, że tylko kompleksowa kuracja przynosi wymierne efekty. Jednak ciągle wiele kobiet kupuje pojedyncze produkty, często zmieniając marki kosmetyczne. Do tego używają ich nieregularnie. – Konsumentki są o wiele mniej lojalne w stosunku do kosmetyków do pielęgnacji ciała niż do pielęgnacji twarzy  – mówi Jolanta Rak. – Wiele z nich używa tych produktów niesystematycznie, co nie gwarantuje najlepszych efektów. To powoduje, że przy następnej okazji znów sięgają po kolejną szeroko reklamowaną nowość, licząc na przełom – przestrzega. Tego rodzaju konsumentki najlepiej czują się przed półką, na której kosmetyki ustawione są wg korzyści, jakie oferują (np. ujędrnianie ud, modelowanie talii, piękny biust).
Budując ekspozycję, nie można zapomnieć o kosmetykach, których zadaniem jest nadanie odpowiedniego kolorytu ciału. Która kobieta nie marzy, aby jej skóra była zadbana, lekko opalona i kusząca złocistymi refleksami już od pierwszych wiosennych dni? Jest to możliwe z balsamami brązującymi, kremami BB do ciała, preparatami rozświetlającymi. Warto, aby również i one znalazły się w dobrze wyeksponowanych miejscach, zaraz przy produktach, które mają pomóc kobietom w spełnieniu marzeń o pięknym, smukłym ciele bez skazy. 
Anna Zawadzka Szewczyk

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
14.07.2025 09:05
Krem z filtrem – must have nie tylko na lato
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. / MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Gallery

W sektorze produktów kosmetycznych nie ma drugiego tak kompleksowego, niezbędnego i zarazem dynamicznie zmieniającego się na przestrzeni lat wyrobu jak krem z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna z dodatkowej funkcji „ochronnej” awansowała do roli głównej w codziennej pielęgnacji: prewencyjnej oraz anti-aging.

Dlaczego „SPF” to dziś nie tylko ochrona przed promieniowaniem?

Pierwsze dostępne na rynku produkty promieniochronne kojarzone są z ciężkimi, tłustymi oraz bielącymi kremami stosowanymi tylko w wakacje, na plażę. Dziś, dzięki zaawansowanej technologii i w odpowiedzi na potrzeby współczesnych użytkowników, filtry UV są podstawą formuł inteligentnych, nowoczesnych kosmetyków – lekkich, niewidocznych, multifunkcyjnych!

Chronią nie tylko przed promieniowaniem UVB (odpowiedzialnym za poparzenia), ale przede wszystkim przed UVA, które jest dużo bardziej niebezpieczne, penetruje głęboko do skóry właściwej, przyspieszając starzenie i indukuje powstawanie przebarwień. Nowoczesne formuły zapewniają szerokospektralną ochronę, także przed HEV (High Energy Visible light, światło niebieskie o wysokiej energii) i IR (InfraRed, promieniowanie podczerwone) – kluczowe w erze cyfryzacji.

Skóra, słońce i fotostarzenie – co wiemy?

Z badań dermatologicznych jednoznacznie wynika, że nawet 80 proc. widocznych oznak starzenia się twarzy jest spowodowanych ekspozycją na promieniowanie UV.

A fotostarzenie to nie tylko zmarszczki – to utrata jędrności, elastoza (degradacja włókien elastynowych), nierównomierna tekstura, rozszerzone naczynia krwionośne i trudne w redukcji przebarwienia. Dlatego coraz więcej kosmetyków z substancjami promieniochronnymi działa na wielu polach – nie tylko ograniczają promieniowanie które dociera do skóry, ale także wspierają naprawę komórek, regulują melanogenezę (produkcję barwnika skóry – melaniny) oraz łagodzą stany zapalne.

Krem z filtrem jako kosmetyk wielozadaniowy: od fotoprotekcji do terapii skóry

Nowoczesne formuły łączą dziś funkcje:

przeciwsłoneczne (filtry mineralne: tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu i chemiczne nowej generacji),

antyoksydacyjne (witamina C, E, kwas ferulowy, niacynamid),

naprawcze i przeciwzapalne (ektoina, probiotyki, peptydy, substancje izolowane z wąkroty azjatyckiej jak: azjatykozyd, madekasozyd, kwas madekasowy, kwas azjatykowy),

wygładzające (np. silikony), matujące (np. krzemionka) i pielęgnujące (kwas hialuronowy czy skwalan).

To już nie tylko ochrona – to codzienny, kompleksowy rytuał pielęgnacyjny, idealny pod makijaż, z efektem glow, bądź wręcz przeciwnie – matującym.

Top trendy 2025 w sektorze produktów promieniochronnych

Filtry czwartej generacji – nowoczesne, ultrastabilne, o wysokim profilu bezpieczeństwa, niewidoczne na skórze (np. Tinosorb® A2B, Uvinul® A Plus).

Reef-safe – formuły bezpieczne dla raf koralowych.

SPF + składniki aktywne – bardzo wysoka ochrona przeciwsłoneczna, redukcja przebarwień i ograniczanie wydzielania sebum z pomocą jednego produktu? To już standard.

Kosmetyki promieniochronne dostosowane do stylu życia – „on-the-go”: wygodne spraye, sztyfty,cushiony (forma kompaktowego opakowania, w którym znajduje się gąbeczka nasączona produktem), które można reaplikować na makijaż i w biegu.

SPF jako skincare-first – kremy z filtrem, które ze względu na bardzo różnorodne, bogate w substancje aktywne składy stają się skuteczniejszymi kosmetykami pielęgnacyjnymi niż niejeden klasyczny krem.

Kto potrzebuje kremu z filtrem? Każdy. Codziennie.

Nie ma wyjątków. Niezależnie od fototypu, wieku, płci czy pogody – fotoprotekcja to inwestycja w zdrowie skóry i realne spowalnianie procesów fotostarzenia. Osoby z trądzikiem? Tak – propozycje dla nich to lekkie formuły np. z niacynamidem. Skóra sucha i wrażliwa? Bardziej odżywcze kompozycje np. z ceramidami. Skóra z przebarwieniami? Obowiązkowo filtry + składniki depigmentujące (niacynamid, kwas azelainowy, azeloglicyna)

 – wyjaśnia Paulina Błańska-Klajna.

image
Paulina Błańska-Klajna
MAP mat.pras.

SPF to dziś znacznie więcej niż tylko filtr – to nowy fundament pielęgnacji

Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. Nowoczesne formuły wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagających użytkowników: są komfortowe, lekkie, skuteczne i estetycznie opakowane. A lato 2025 tylko to potwierdza – SPF to nie tylko kosmetyk, to podstawa świadomej pielęgnacji.

 

autorka: Paulina Błańska-Klajna, mgr biologii po podyplomowych studiach Jakość i bezpieczeństwo produktów kosmetycznych oraz Kosmetologii bioestetycznej 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.06.2025 13:21
Wilkinson zaskakuje rebrandingiem, chce “pokazać prawdę o damskim goleniu”
Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa” – prrzekonuje Edgewell Personal CareWilkinson mat.pras.

Na polskim rynku startuje kampania brandu Wilkinson Sword Intuition, której towarzyszyć będzie nowa platforma komunikacyjna „Na wszystkie włoski. Wszędzie.” (Any Hair, Anywhere). Marka chce zredefiniować dotychczasowy sposób mówienia o damskim goleniu.

Jest to pierwsza w historii marki duża kampania w Polsce, skierowana do kobiet. Działania w naszym kraju są częścią szerszej europejskiej kampanii. Kampania potrwać ma do sierpnia i będzie kierowana do kobiet w wieku 18-45 lat. W polskiej wersji językowej głosu do spotu użyczyła Nicole Trębacz, młoda gwiazda rapu.

Kampania Wilkinson Sword Intuition „Any Hair, Anywhere” jest manifestem wolności wyboru, przekonując wprost, że golenie to sprawa indywidualna. Marka przechodzi transformację, aby budować bardziej autentyczną relację z kobietami, a kampania w bezpośredni i humorystyczny sposób mówi o rzeczywistości depilacji, normalizuje „niewygodne” tematy i pokazuje prawdę bez filtrów. Brand porzuca tu stereotypy i zrywa z tabu, pokazując, że nie chodzi o „idealne ciało” czy „gładkie nogi”, ale o komfort, swobodę i decyzję każdej kobiety – co, kiedy i czy w ogóle chce golić. 

To podejście do pielęgnacji ciała jest fundamentem globalnej komunikacji marki, mającej w założeniu odzwierciedlać intymne prawdy na temat golenia kobiet i prezentować wysokiej jakości narzędzia, zaprojektowane z myślą o niuansach kobiecego ciała.

Chociaż golenie jest częścią tego, co sprawia, że kobiety czują się piękne, większość z nich nie uważa tego za część swojego rytuału piękna ani za rzadki akt rozpieszczania, ale za niezbędną czynność pielęgnacyjną. Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa”. Badania pokazują, że prezentowane do tej pory podejścia nie są przykładem prawdziwych relacji kobiet z włosami na własnym ciele – tłumaczy zespół marketingu Edgewell Personal Care. – Prawda jest taka, że włosy rosną wszędzie: na nogach, twarzy, okolicach bikini, pod pachami, brzuchu, plecach, palcach u stóp i wielu innych miejscach, moglibyśmy tak wymieniać jeszcze długo. Jak do tej pory, żadna marka nie mówiła o tym otwarcie, szczerze i z odrobiną pozytywnego dystansu oraz humoru. Nasza kampania odważnie idzie tam, gdzie żadna inna nie była wcześniej. Skupiamy się na faktycznych doświadczeniach, pokazując kobietom, że jesteśmy marką, która je zna, rozumie i wspiera je w ich wyborach. Wilkinson Sword Intuition daje kobietom narzędzia, których potrzebują i mogą dbać o wszystkie włosy na własnym ciele w sposób, jaki uznają za stosowny – podkreślają przedstawiciele Edgewell Personal Care.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. lipiec 2025 23:36