StoryEditor
Ciało
30.07.2015 00:00

Opalenizna na miarę XXI wieku

Do lat 20. XX wieku opalona skóra była oznaką przynależności do niższych sfer społecznych. Rewolucję wywołała francuska projektantka mody – Coco Chanel, która ogłosiła modę na muśnięte słońcem ciało. Odtąd opalenizna stała się synonimem zamożności i wakacyjnych podróży. Także dzisiaj, kiedy znamy już zagrożenia wynikające z nadmiernej ekspozycji na słońce, delikatnie opalona skóra świadczy o aktywnym trybie życia i jest uznawana za atrakcyjną. Na szczęście mamy obecnie wiele sposobów na wyczarowanie pięknej opalenizny bez najmniejszego udziału słońca.

Samoopalacze – opalenizna na dłużej
Pierwsze samoopalacze w Polsce powstały w latach 80. ubiegłego wieku (na świecie ponad dwadzieścia lat wcześniej). Były wybawieniem dla osób, które nie mogły korzystać ze słońca. Niestety miały też wiele wad. Mechanizm działania opierał się na związku cukrowym – dihydroksyacetonie (DHA), który wchodził w reakcję z aminokwasami warstwy rogowej naskórka i barwił jego powierzchnię na złocisto-brązowy kolor. Dosyć wysokie stężenia DHA przy jednoczesnej nieumiejętnej aplikacji były powodem pojawiania się smug i plam oraz dawały dość intensywny pomarańczowy odcień. Do tego dochodził nieprzyjemny  zapach, który powstawał podczas reakcji ze skórą. Przy długotrwałym stosowaniu te samoopalacze wysuszały skórę i złuszczały się nierównomiernie.
Mechanizm działania współczesnych samoopalaczy nie zmienił się, producentom udało się jednak udoskonalić ich recepturę. Popularny DHA jeśli już występuje w preparatach, to w bardzo małym stężeniu oraz jest łączony z ekstraktami roślinnymi, głównie juglonem (z orzecha włoskiego) i lawsonem (pochodzący z henny, a dokładniej ekstraktu z drzewa Lawsonia internie). Formuły samoopalaczy są wzbogacane o witaminy, olejki eteryczne, oleje roślinne, a także substancje o działaniu nawilżającym, wygładzającym, odżywczym, ujędrniającym.
Wielu producentów zastępuje DHA inną substancją – erytrulozą. W składzie chemicznym jest podobna do DHA i wykazuje podobne właściwości, ale jej niewątpliwą zaletą jest całkowity brak charakterystycznego dla samoopalaczy zapachu. W odróżnieniu od DHA działa łagodniej i wolniej przenika przez warstwę rogową, co sprawia, że na zabarwienie skóry trzeba poczekać kilka-, kilkanaście godzin. Nagrodą jest naturalny efekt oraz większa trwałość opalenizny. Erytruloza jest bezpieczna dla skóry: nie wysusza, nie powoduje podrażnień i wykazuje kompatybilność z większością składników kosmetycznych.

Stopniowy efekt brązujący
Szczególnym rodzajem kosmetyków brązujących są preparaty stopniowo opalające, które pozwalają na pogłębianie koloru po każdorazowej aplikacji. Rezultat jest dyskretniejszy, dzięki czemu nie ma ryzyka powstawania smug i nierówności. Stosując je zamiast zwykłego balsamu lub zamiennie, możemy regulować natężenie opalenizny. Jeśli chodzi o formy, to podobnie jak w przypadku samoopalaczy mamy z czego wybierać. Na uwagę zasługują błyskawicznie wchłaniające się mgiełki, których zaawansowane formuły łączą składniki brązujące z pielęgnacyjnymi. Już po godzinie możemy podziwiać nowy kolor skóry. Producenci zapewniają, że nie brudzą ubrań, ale warto to indywidualnie sprawdzić. Nowością tego sezonu są koncentraty, które można stosować samodzielnie lub dodawać do innych, codziennych kosmetyków. Subtelna poprawa kolorytu jest widoczna już po pierwszej aplikacji, a każde kolejne zastosowanie zwiększa jego natężenie. Koncentraty są doskonałym rozwiązaniem dla osób o bardzo jasnej karnacji oraz tych, którym zależy na naturalnym efekcie. To kolejny przykład kosmetyku multifunkcyjnego: poprawia koloryt oraz wykazuje zaawansowane działanie pielęgnacyjne – nawilża, regeneruje, wygładza i przywraca skórze witalność.

Jak uzyskać równomierny kolor?
Naczelna zasada: im bardziej zadbana skóra, tym łatwiej uzyskać równomierną opaleniznę. Przed zastosowaniem kosmetyku brązującego skóra musi być odpowiednio nawilżona oraz oczyszczona z zalegających martwych komórek naskórka.


Beata Maciej


Kilka rad przed użyciem kosmetyków brązujących

* Odpowiednio przygotuj skórę. Pierwszy etap to peeling. Jeśli skóra jest szorstka i miejscami zgrubiała, efekt będzie daleki od ideału – wszystkie te miejsca zabarwią się na ciemniejszy kolor. Nie wystarczy jednorazowy peeling, musisz wykonać całą serię, ze szczególnym uwzględnieniem łokci i kolan. Drugi etap to nawilżenie – po każdym peelingu wcieraj w skórę nawilżający balsam (w przypadku twarzy – krem). Jeśli masz wrażenie, że newralgiczne miejsca nadal nie odzyskują gładkości, stosuj odżywczą maskę lub regenerujące masło.
* Depilacja – pamiętaj o usunięciu włosków z rąk i nóg (w przypadku depilacji mechanicznej najlepiej 1-2 dni przed zastosowaniem samoopalacza lub bronzera).
Bezpośrednio przed nałożeniem samoopalacza lub bronzera w kremie zastosuj balsam nawilżający, ponieważ „suche” miejsca wchłoną więcej preparatu. Poza tym na nawilżoną skórę łatwiej  równomiernie nałożyć kosmetyk.
* Nakładaj kosmetyk zdecydowanymi, okrężnymi ruchami.
* Na kolanach, kostkach, łokciach, piętach, wokół ust i na granicy włosów używaj mniej preparatu.
* Jeśli chcesz uzyskać mocniejszy efekt, nałóż jedną warstwę, odczekaj, aż się wchłonie, i powtórz czynność raz jeszcze.
* Po zabiegu dokładnie umyj dłonie i paznokcie.


Pamiętaj!

Samoopalacze działają powierzchniowo na warstwę rogową naskórka (wytwarzając barwne związki polimeryczne – melanoidy), nie wnikają w skórę i nie mają wpływu na melanocyty – komórki barwnikowe skóry. Co za tym idzie – brązowa skóra nie chroni nas przed działaniem promieni UV. Efekt opalenizny jest dość długotrwały i utrzymuje się do momentu złuszczenia zabarwionych komórek naskórka. Częste mycie oraz stosowanie peelingów przyspiesza ten proces.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.06.2025 13:21
Wilkinson zaskakuje rebrandingiem, chce “pokazać prawdę o damskim goleniu”
Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa” – prrzekonuje Edgewell Personal CareWilkinson mat.pras.

Na polskim rynku startuje kampania brandu Wilkinson Sword Intuition, której towarzyszyć będzie nowa platforma komunikacyjna „Na wszystkie włoski. Wszędzie.” (Any Hair, Anywhere). Marka chce zredefiniować dotychczasowy sposób mówienia o damskim goleniu.

Jest to pierwsza w historii marki duża kampania w Polsce, skierowana do kobiet. Działania w naszym kraju są częścią szerszej europejskiej kampanii. Kampania potrwać ma do sierpnia i będzie kierowana do kobiet w wieku 18-45 lat. W polskiej wersji językowej głosu do spotu użyczyła Nicole Trębacz, młoda gwiazda rapu.

Kampania Wilkinson Sword Intuition „Any Hair, Anywhere” jest manifestem wolności wyboru, przekonując wprost, że golenie to sprawa indywidualna. Marka przechodzi transformację, aby budować bardziej autentyczną relację z kobietami, a kampania w bezpośredni i humorystyczny sposób mówi o rzeczywistości depilacji, normalizuje „niewygodne” tematy i pokazuje prawdę bez filtrów. Brand porzuca tu stereotypy i zrywa z tabu, pokazując, że nie chodzi o „idealne ciało” czy „gładkie nogi”, ale o komfort, swobodę i decyzję każdej kobiety – co, kiedy i czy w ogóle chce golić. 

To podejście do pielęgnacji ciała jest fundamentem globalnej komunikacji marki, mającej w założeniu odzwierciedlać intymne prawdy na temat golenia kobiet i prezentować wysokiej jakości narzędzia, zaprojektowane z myślą o niuansach kobiecego ciała.

Chociaż golenie jest częścią tego, co sprawia, że kobiety czują się piękne, większość z nich nie uważa tego za część swojego rytuału piękna ani za rzadki akt rozpieszczania, ale za niezbędną czynność pielęgnacyjną. Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa”. Badania pokazują, że prezentowane do tej pory podejścia nie są przykładem prawdziwych relacji kobiet z włosami na własnym ciele – tłumaczy zespół marketingu Edgewell Personal Care. – Prawda jest taka, że włosy rosną wszędzie: na nogach, twarzy, okolicach bikini, pod pachami, brzuchu, plecach, palcach u stóp i wielu innych miejscach, moglibyśmy tak wymieniać jeszcze długo. Jak do tej pory, żadna marka nie mówiła o tym otwarcie, szczerze i z odrobiną pozytywnego dystansu oraz humoru. Nasza kampania odważnie idzie tam, gdzie żadna inna nie była wcześniej. Skupiamy się na faktycznych doświadczeniach, pokazując kobietom, że jesteśmy marką, która je zna, rozumie i wspiera je w ich wyborach. Wilkinson Sword Intuition daje kobietom narzędzia, których potrzebują i mogą dbać o wszystkie włosy na własnym ciele w sposób, jaki uznają za stosowny – podkreślają przedstawiciele Edgewell Personal Care.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
27.03.2025 10:00
Marka handy lab. z wyjątkową akcją specjalną w Drogeriach Rossmann
Firma obchodziła niedawno swoje 3. urodzinyhandy lab.

W drogeriach Rossmann od 22 marca do 4 kwietnia w ramach kampanii „In Out” dostępne będą cztery nowe produkty do pielęgnacji dłoni z linii Paczuli Mood oraz White Tea marki handy lab.

Szczególną uwagę przyciągają maski w rękawicach, których opakowania zostały zaprojektowane przez studentów Uniwersytetu SWPS – to efekt kreatywnej współpracy, łączącej świat kosmetyki z młodą sztuką i designem. 

To nie tylko kolejny krok w rozwoju marki handy lab., ale również realne wsparcie dla młodych talentów i promocja świeżego spojrzenia na produkt.

Ofertę produktów pielęgnacyjnych handy lab., dostępnych w ramach promocji w drogeriach Rossmann, można zobaczyć tutaj

 

 

 

 

 

 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. czerwiec 2025 04:48