Minister Hübner, dając rekomendacje na kolejne lata podkreśliła, że branża kosmetyczna powinna w dalszym ciągu dbać o to, aby jej głos był wyraźnie słyszany w Unii Europejskiej oraz położyć duży nacisk na umowę TTIP, która ma za zadanie zharmonizować wymogi prawne nie tylko dla kosmetyków, a jednocześnie zlikwidować główne bariery w handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreśliła również, jak ważna dla podnoszenia konkurencyjności przemysłu kosmetycznego jest innowacyjność.
Na niemal 60-proc. dynamikę rynku, kolosalny wzrost liczby zgłoszeń patentowych, wysoką jakość produktów i ich opakowań oraz usprawnienie procesów produkcji, dywersyfikację kanałów dystrybucji i znaczne poszerzenie eksportu zwrócił uwagę Stahis Karaplios, dyrektor zarządzający firmy EMBS Group, która na zlecenie Związku przygotowała raport podsumowujący sytuację w branży kosmetycznej. Henryk Orfinger, prezes laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris zauważył, że choć przed laty polscy producenci borykali się z akcyzą na kosmetyki, którą w końcu, staraniami branży, udało się znieść, to obecna sytuacja wydaje się być jeszcze trudniejsza, z uwagi na unijne regulacje legislacyjne. Mimo to polskie firmy kosmetyczne czują się mocne i coraz szerzej ze swoimi produktami zdobywają rynki zagraniczne, nie bojąc się informować na swoich opakowaniach, że zostały one wyprodukowane w Polsce, co podkreśliła Barbara Inglot – prezes firmy Inglot znanej już na niemal wszystkich kontynentach. Dorota Soszyńska, współwłaścicielka firmy Oceanic, również wskazała na konieczność budowania przekazu Polski jako silnej marki. – Jeśli kraj pochodzenia produktu firmy będą ukrywać za informacją Made in UE to nie zbudujemy Polsce tak potrzebnej marki – mówiła. Branża ma też inne obawy. Należą do nich problemy z konserwantami, a właściwie – jak zwrócił uwagę Zenon Ziaja – z ich brakiem. Producenci przyznali, że firmy same wpędziły się w kłopoty lansując kosmetyki bez parabenów. Ten bezpieczny, ale ze „złą prasą” konserwant zastąpiono metyloizotiazolinonem (MIT), który po fali uczuleń jest obecnie wskazany do wycofania.
W konferencji uczestniczyła szeroka reprezentacja polskiego rządu – ministerstw gospodarki, finansów i spraw zagranicznych. Ministrowie podkreślali znakomitą organizację branży w Polskim Związku Przemysłu Kosmetycznego i partnerską współpracę nad rozwiązaniami, które jej dotyczą.
Unilever, jeden z największych koncernów dóbr konsumenckich na świecie, ogłosił redukcję około 6 tysięcy miejsc pracy w pierwszym kwartale 2025 roku. Cięcia są częścią globalnego planu restrukturyzacyjnego zapowiedzianego jeszcze w 2024 roku, którego celem jest likwidacja łącznie około 7,5 tysiąca etatów. Dzięki tym działaniom firma spodziewa się oszczędności rzędu 550 milionów euro do końca bieżącego roku.
W opublikowanym raporcie kwartalnym Unilever wykazał mieszane wyniki finansowe. Pomimo trudnych warunków rynkowych, skorygowany wzrost sprzedaży bazowej wyniósł 3 proc., co przypisano wzrostowi wolumenu sprzedaży oraz cen. Dobrze poradziły sobie tzw. „power brands” spółki – takie jak Dove i Rexona – co miało szczególne znaczenie dla wzrostu w segmencie Beauty & Wellbeing (wzrost o 4,1 proc.) oraz Personal Care (wzrost o 5,1 proc.), zwłaszcza na rynku północnoamerykańskim.
Całkowity przychód koncernu spadł jednak o 0,9 proc., do poziomu 14,8 miliarda euro. Na wynik ten wpływ miały głównie koszty związane z wyprzedażą aktywów oraz negatywne różnice kursowe. Mimo to dyrektor generalny firmy, Fernando Fernandez, ocenił początek roku jako „zahartowany” i wyraził optymizm co do dalszego wzrostu, zwłaszcza dzięki strategii premiumizacji i innowacji produktowej na rynkach rozwiniętych.
W ujęciu kategorii produktowych, segment pielęgnacji włosów utrzymał się na stabilnym poziomie, z minimalnym wzrostem, który częściowo zrekompensował ponowny debiut Dove z technologią odbudowy włókien. W Brazylii marka Sunsilk odnotowała spadki związane z ograniczaniem zapasów, podczas gdy Nexxus zanotował dwucyfrowy wzrost dzięki premierze linii HY-Volume. Segment dezodorantów – w tym nowości do całego ciała – szczególnie umocnił pozycję działu Personal Care, w którym sama marka Dove odpowiadała za 40 proc. przychodu.
Oriflame opublikowało wyniki finansowe za pierwszy kwartał zakończony 31 marca 2025 roku, wskazując na dalsze wyzwania w zakresie sprzedaży i rentowności. Sprzedaż w euro spadła o 7 proc., osiągając poziom 145,6 milionów euro w porównaniu do 156,5 milionów euro w analogicznym okresie ubiegłego roku. W walutach lokalnych spadek wyniósł 6 proc. Skorygowana EBITDA osiągnęła poziom -1 milion euro wobec 6,7 milionów euro rok wcześniej, co przełożyło się na marżę -1,4 proc. Skorygowany wynik operacyjny zamknął się stratą 7,2 milionów euro, a marża operacyjna wyniosła -5,0 proc.
Pomimo słabszych wyników sprzedażowych, firma odnotowuje pewne postępy strategiczne. Spadek sprzedaży w porównaniu do poprzedniego roku (-7 proc.) był znacznie mniejszy niż w pierwszym kwartale 2024 roku (-25 proc.), co może wskazywać na stabilizację. EBITDA została osłabiona głównie przez niższy poziom sprzedaży oraz wzrost kosztów sprzedaży i marketingu jako procent sprzedaży. Jednocześnie koszty administracyjne nadal malały dzięki wcześniejszym działaniom restrukturyzacyjnym. Model “Beauty Community Model” (BCM), który obecnie funkcjonuje w 48 krajach odpowiadających za ponad 80 proc. sprzedaży grupy, został w pełni wdrożony i przynosi pozytywne rezultaty.
W ramach reorganizacji działalności produkcyjnej, Oriflame ogłosiło kontynuację procesu przenoszenia produkcji z fabryki w Polsce do sieci wybranych, wysokojakościowych producentów w Europie. Inicjatywa ta została ogłoszona w styczniu i będzie realizowana przez najbliższe dwa lata. W międzyczasie firma zakończyła kwartał z saldem gotówki wynoszącym 56,2 milionów euro (spadek z 62 milionów euro), a wykorzystanie linii kredytowej RCF osiągnęło 65 milionów euro po zwiększeniu zadłużenia o 20 milionów euro w ciągu kwartału.
Istotnym wydarzeniem było osiągnięcie porozumienia z akcjonariuszami oraz konsorcjum obligatariuszy reprezentujących ponad 91 proc. niespłaconych obligacji. Planowana transakcja rekapitalizacyjna ma na celu znaczne zmniejszenie zadłużenia oraz kosztów odsetkowych, a także dostarczenie dodatkowego kapitału. Zarząd Oriflame uważa, że pomimo trudności związanych z wynikami finansowymi i płynnością, wdrożenie rekapitalizacji oraz dalsze działania operacyjne pozwolą ograniczyć niepewności dotyczące zdolności kontynuowania działalności.