StoryEditor
Producenci
05.02.2021 00:00

Amy Rollinson, Euromonitor: Unilever musi przyspieszyć swoje wejście w e-commerce

Ponieważ konsumenci zmieniają sposoby zakupów, Unilever musi szybko wejść w e-commerce i stworzyć ofertę cyfrową, która w przeszłości była nieco ograniczona, jako sposób na zaangażowanie konsumentów i napędzanie wzrostu. Również komunikowanie wysiłków w zakresie CSR pozostanie dla koncernu kluczowe, ponieważ konsumenci produktów kosmetycznych coraz częściej szukają marek zaangażowanych społecznie – zwróciła uwagę Amy Rollinson, analityk w Euromonitor International, komentując wyniki koncernu z ubiegły rok.  

– Sprzedaż produktów kosmetycznych i środków higieny osobistej Unilevera nie ucierpiała pod wpływem COVID-19. Udało się to dzięki silnej ofercie produktów masowych i podstawowych, które stanowią 88 proc. portfela koncernu – powiedziała Amy Rollinson, analityk w Euromonitor International, komentując wyniki Unilevera za ubiegły rok.

Według Amy Rollinson, największe możliwości rozwoju produktów premium stanowią dla Unilevera rynki chiński. Świadczy o tym chociażby sukces marki Lifebuoy, pod którą oferowane są od niedana kosmetyki przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe do mycia i higieny. Dzięki nim kategoria mydeł w płynie w 2020 roku odnotowała w Unileverze ponad 50-procentowy wzrost. Za ten sukces odpowiada szybkie wprowadzenie marki na 50 rynków w ciągu 100 dni.

Według analityczki Euromonitora, Unilever musi teraz „przyspieszyć swoje działania nakierowane na handel elektroniczny i ofertę cyfrową”

W przeszłości te działania były nieco ograniczone jako sposób na zaangażowanie konsumentów i napędzanie wzrostu – uważa Amy Rollinson.

Dodaje, że kluczowe dla koncernu może okazać się także „komunikowanie ich zdecydowanych wysiłków w zakresie CSR” ponieważ konsumenci produktów kosmetycznych coraz częściej szukają marek zaangażowanych społecznie.

Czytaj też: Rośnie zainteresowanie markami odpowiedzialnymi społecznie

Alan Jope, dyrektor generalny Unilevera jest pełen optymizmu w związku z ubiegłorocznymi wynikami koncernu i perspektywami na ten rok 

Chociaż zmienność i nieprzewidywalność będą utrzymywać się przez cały 2021 r., rozpoczynamy rok w dobrej kondycji i jesteśmy przekonani, że potrafimy dostosować się do szybko zmieniającego się środowiska – czytamy w jego oświadczeniu.

Kosmetyki do mycia i pielęgnacji

Z raportu Unilevera podsumowującego wyniki finansowe koncernu za ubiegły rok wynika, że podstawowa sprzedaż kosmetyków i środków higieny osobistej wzrosła o 1,2 proc. w ujęciu ilościowym przy stałej cenie. Wzrost ten napędziły głównie produktu do higieny rąk, chętnie nabywane w celu zwalczania koronawirusa. Duży sukces odniosła tu marka Lifebuoy Hygiene.

Spadł natomiast popyt na produkty do pielęgnacji skóry, dezodoranty i produkty do włosów. Każda z kategorii odnotowała spadki ilościowe i wartościowe w II kwartale roku. Wzrost zainteresowania produktami do mycia i pielęgnacji włosów częściowo zrównoważył ​​spadek popytu na produkty do stylizacji. Wzrosty odnotowała kategoria produktów do pielęgnacji jamy ustnej.

Produkty do czyszczenia i prania

Sprzedaż wartości produktów Home Care wzrosła o 4,5 proc. (przy wzroście wolumenu o 5,1 proc. i obniżonej cenie o 0,6 proc.). Popyt na produkty zabijające zarazki i komunikujące korzyści przeciwbakteryjne były podwyższone przez cały rok. Marka Domestos zyskała ponad 25 proc., po tym jak koncern wprowadził ją do Chiny i uzupełnił o formaty w sprayu.

Wzrosty odnotowały też kapsułki i płyny do prania.

Marketing i e-commerce

Podczas gdy inwestycje w marketing zostały zamrożone w pierwszej połowie roku, grupa zainwestowała więcej w III i IV kwartale. Przez cały rok wydatki na marketing wyniosły 160 milionów euro.

Wpływy z handlu elektronicznego wzrosły o 61 proc. Sprzedaż online stanowi obecnie 9 procent całkowitych przychodów firmy Unilever. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.04.2024 13:58
20 lat Polski w Unii Europejskiej. Kosmetyczni: wspólny rynek zmienił naszą rzeczywistość
20 lecie Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i Blanka Chmurzyńska-Brown, ówczesna dyrektorka generalna, która pełniła tę funkcję przez 21 lat   fot. materiały prasowe
20 lat temu, 1 maja 2004 r. Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Dwa lata wcześniej polscy przedsiębiorcy powołali Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. Okrągła rocznica akcesji Polski do Unii Europejskiej skłoniła Kosmetycznych, by sięgnąć pamięcią do początków organizacji i transformacji gospodarczej oraz prawnej. Oto, jak wspominają ten okres menedżerowie związani od początku z organizacją.

Idea powstania Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego jest związana z historią członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W okresie przedakcesyjnym, narodził się pomysł powołania organizacji, która za jeden z pierwszych celów postawiła sobie przygotowanie przedsiębiorców w Polsce na nadchodzącą transformację prawną.

20 lat temu przed Polską stały ogromne wyzwania prawne – wizja cywilizacyjnego kroku z jednej strony fascynowała,  z drugiej – niepokoiła. Henryk Orfinger, założyciel i pierwszy prezes Kosmetycznych, obecnie Przewodniczący Rady Nadzorczej Dr Irena Eris S.A., wspomina, że w tamtym czasie pierwszy zarząd określił dwa główne zadania dla nowej organizacji:

– Po pierwsze szybko zrozumieliśmy, że największą energię musimy włożyć w proces przygotowania przedsiębiorców do zmiany regulacji prawnych, że przede wszystkim do tego powinniśmy mobilizować branżę. W Unii Europejskiej obowiązywała odwrotnie niż w Polsce tzw. post-market control – to producent miał być całkowicie odpowiedzialny za kosmetyk po wprowadzeniu go do obrotu. Dla nas to była prawdziwa rewolucja. Ale udała się. Po drugie natomiast – chcieliśmy możliwie najlepiej przygotować się do wejścia na wspólny rynek, świadomi, że jest to klucz do dalszych sukcesów każdej firmy. Bo faktycznie to najbardziej zmieniło życie przedsiębiorców nad Wisłą. Eksport do krajów UE, zdjęcie z naszych barków konieczności zatwierdzania każdego jednego produktu na każdym rynku... Dziś trudno sobie wyobrazić, że było inaczej. A jednak. Dla mnie ten aspekt wejścia do Unii Europejskiej jest do dziś o wiele ważniejszy, niż możliwość otrzymania dotacji pieniężnych – mówi.

Czytaj także: Tak 10 lat temu polscy przedsiębiorcy z sektora kosmetycznego podsumowywali obecność Polski w Unii Europejskiej: Producenci kosmetyków chcą mówić jednym głosem

 We wspomnieniach założycieli i pierwszych pracowników biura zapisały się obawy o szybkie tempo i kaliber zmian, które towarzyszyły także władzom kolejnych kadencji.

– Baliśmy się, że ten skok w rewolucyjne standardy produkcji i odpowiedzialności za produkt zmiecie wielu producentów kosmetyków z polskiego rynku. Tak się jednak nie stało. Niemniej akcesja, zmiana filozofii produkcji były dla polskich producentów ogromnym wyzwaniem. Niektóre elementy nadal takimi pozostają, bo przynależność do UE to zarówno szanse, jak i liczne obowiązki – dodaje Wanda Stypułkowska, obecna prezes związku i prezes zarządu MPS International Sp. z o.o. Dziś regulacje unijne to nasza codzienność, ale związek nadal pozostaje pomostem między UE a lokalnymi przedsiębiorcami. Wciąż prowadzimy intensywny dialog w sprawie horyzontalnych regulacji, które przenikają wszystkie aspekty działalności naszych firm członkowskich, wyznaczając kierunki rozwoju i przedsiębiorcom, i samej organizacji.

Przez 20 lat Polska, a z nią sektor kosmetyczny, z kraju rozwijającego się wolno, z wysokim poziomem bezrobocia, przeszły do gospodarki innowacyjnej, notującej dynamiczne wzrosty PKB szczególnie w pierwszych latach po akcesji. Wg szacunków Wise Europa od 2004 roku PKB nominalny wzrósł w Polsce x 3.6, a np. eksport polskich kosmetyków – ponad 8-krotnie. Nasz kraj nie tylko stał się bogatszy w ekonomicznym sensie – wzbogaciliśmy się także w doświadczenia, wiedzę i ekspertyzę. Dzisiaj wyróżnia nas w UE różnorodność rynku kosmetycznego, na którym z powodzeniem konkurują ze sobą globalni i lokalni gracze.

Co wejście Polski do Unii Europejskiej zmieniło w operowaniu globalnych firm, którzy ulokowali u nas swój biznes i fabryki? Blanka Chmurzyńska-Brown, Public Affairs Director L’Oréal Poland and Baltic HUB i ówczesna dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego wymienia:

– Gdyby nie praca zespołu związku i jego pierwszych członków przez 24 intensywne miesiące, od 2002 do 2004 roku, firmy nie byłyby przygotowane do wdrożenia zasad, które powstawały w Unii od 1975 roku i przez lata były sukcesywnie nowelizowane. W przedakcesyjnym okresie implementowaliśmy szereg nowych unijnych wymogów legislacyjnych, m.in. nową dyrektywę kosmetyczną. Był to wysiłek całej ekipy Kosmetycznych, który opłacił się wszystkim. I dodaje: Dla L’Oréal inwestycja w Polskę zaczęła się jeszcze przed 2004 rokiem, ponad 30 lat temu. Kluczowym czynnikiem rozwoju fabryki nad Wisłą było położenie geograficzne i zaplecze eksperckie, wysoko wykwalifikowani ludzie, tania energia. Dzisiaj, m.in. dzięki wejściu do UE i benefitom zharmonizowanego prawa, zmniejszonych barier w wymianie handlowej i wspieraniu inwestycji – jesteśmy w zupełnie innym miejscu.  Wielomilionowe inwestycje w największy w UE zakład produkcyjny grupy w Kaniach, nieustające inwestycje w know-how, podnoszenie standardów produkcji, dobre procesy zarządcze – to wyróżnia dziś L’Oréal Polska, ale jednocześnie buduje rozwój ludzi i całego sektora. Nie byłoby tej skali, nie byłoby tak szeroko zakrojonej współpracy z polskimi dostawcami, gdyby nie unijne spójne prawo i przewidywalność dla biznesu.

Dwie dekady Polski w Unii Europejskiej, w ocenie Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, dały szansę na rozwój w tempie i jakości, które nie były możliwe przed akcesją. Branża kosmetyczna rozwija się równolegle do całej gospodarki, czerpiąc garściami z możliwości bycia w najbardziej wpływowej wspólnocie gospodarczej na świecie – podsumowują Kosmetyczni.

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl) reprezentuje, wspiera i szkoli przedsiębiorców wyłącznie branży kosmetycznej. Związek skupia ponad 250 firm, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych – dostawców opakowań i surowców. Od 22 lat jest głosem sektora w procesie stanowienia prawa. Współpracuje z instytucjami administracji polskiej i europejskiej, a razem z firmami członkowskimi wypracowuje i wdraża rozwiązania, które prowadzą do rozwoju polskiego  rynku kosmetycznego,  który dziś jest 5. w Unii Europejskiej. 

Związek należy do Cosmetics Europe – europejskiej organizacji branżowej i Konfederacji Lewiatan – najbardziej wpływowej organizacji pracodawców w Polsce.  Od 18 lat prowadzi projekt społeczny Fundacja Piękniejsze Życie. 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.04.2024 12:38
L Catterton przejmuje większościowe udziały w Kiko Milano
Kiko Milano specjalizuje się w wysokiej jakości kosmetykach kolorowych.Kiko Milano
L Catterton, wiodąca globalna firma inwestycyjna skupiona na konsumentach, ogłosiła w zeszłym tygodniu, że zawarła ostateczną umowę nabycia większościowego pakietu udziałów we włoskiej marce kosmetycznej Kiko Milano od założycielskiej rodziny Percassi, która zachowa znaczące udziały w spółce. Warunki transakcji nie zostały ujawnione.

L Catterton zawarło ostateczną umowę nabycia większościowego pakietu udziałów we włoskiej marce kosmetycznej Kiko Milano od założycieli, rodziny Percassi. Rodzina zachowa znaczące udziały w marce, a Antonio Percassi pozostanie na stanowisku prezesa Kiko. Warunki finansowe nie zostały ujawnione.

Założona w Bergamo we Włoszech w 1997 roku przez Antonio i Stefano Percassich, firma Kiko jest jedną z największych prywatnych marek kosmetyków kolorowych na świecie. Dzięki włoskiemu pochodzeniu i zróżnicowanemu portfolio produktów o prestiżowej jakości w przystępnej cenie, Kiko stała się powszechnie znaną marką w dziedzinie piękna, uwielbianą przez niemal wszystkie grupy demograficzne konsumentów. Za sprawą rozległej sieci detalicznej obejmującej ponad 1100 sklepów w 66 krajach i wydajnej platformie e-commerce, Kiko zyskało dużą i lojalną grupę fanów. W 2023 roku Kiko odnotowało przychody netto w wysokości około 800 milionów euro i prawie 20 proc. wzrost rok do roku.

L Catterton to wiodąca na rynku firma inwestycyjna zorientowana na konsumentów, zarządzająca kapitałem własnym o wartości około 35 miliardów dolarów na trzech platformach obejmujących wiele produktów: private equity, kredyty i nieruchomości. Założona w 1989 roku firma dokonała ponad 275 inwestycji w niektóre z najbardziej znanych marek konsumenckich na świecie, w tym marki kosmetyczne, takie jak Elemis, Hi!Papa, Oddity, Maria Milla i Irene Forte Skincare.

Czytaj także: Kolejna marka łączy siły z Bridgerton: tym razem jest to Kiko Milano

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. maj 2024 03:41