StoryEditor
Producenci
08.12.2022 00:00

Carrefour uruchamia refillomat z mydłem i chemią domową marki własnej

Klienci flagowego sklepu Carrefour Arkadia w Warszawie mogą kupić produkty chemiczne marki własnej Carrefour do własnych opakowań lub butelek wielokrotnego użytku. Do wyboru mają osiem produktów z asortymentu chemii domowej, oferowanych pod własnym logo sieci. Taki zakup to możliwość oszczędzenia do 50 proc. względem produktów markowych w tradycyjnych opakowaniach.

Produkty marek własnych, szczególnie w okresie wysokiej inflacji, szybko zyskują na popularności. Polacy przekonali się, że ich jakość jest porównywalna do jakości produktów brandowych, a przy okazji są one tańsze. Dzięki oszczędnościom na promocji i marketingu, sieci oferują je nawet 30 proc. taniej.

Teraz, dzięki wprowadzeniu pierwszego na polskim rynku refillomatu z produktami marek własnych, Carrefour obniża ich cenę jeszcze bardziej. Różnica między ceną produktu marki własnej Carrefour w opakowaniu i bez niego sięga 20 proc. Oznacza to, że wybrany produkt może być tańszy dla klienta nawet o połowę w porównaniu do produktu brandowego w opakowaniu.

Sieć ma więc nadzieję, że nawet w czasach, gdy zachowania proekologiczne schodzą na drugi plan ustępując miejsca presji cenowej, zachęci to klientów do zakupów pozytywnie wpływających na środowisko.

– Rozwój konceptu refillomatów wpisuje się w długofalową strategię zrównoważonego rozwoju Carrefour Polska. Dzięki możliwości zakupu produktu do własnego opakowania wielokrotnego użytku nie tylko przyczyniamy się do zmniejszenia odpadów, lecz także oszczędzamy pieniądze, ponieważ artykuły dostępne w refillomacie są tańsze, niż ich półkowe odpowiedniki – mówi Sylwester Mroczek, manager Działu Rozwoju Formatów i Konceptów Handlowych w Carrefour Polska.

Dodaje, że z obserwacji sieci wynika, że Polacy coraz chętniej korzystają z rozwiązań w duchu zero waste. Dlatego Carrefour planuje rozwijać projekt stacji reflillujących, rozszerzając go o kolejne asortymenty. W planach są już kolejne dwie takie stacje.

W nowym refillomacie, który został uruchomiony 5 grudnia w hipermarkecie Carrefour w C.H. Westfield Arkadia w Warszawie, klienci mają do wyboru mydło do rąk oraz różne produkty do sprzątania – płyny do mycia kuchni, naczyń, szyb, paneli i drewna, mebli, łazienki, a także płyn uniwersalny.

Zasada działania urządzenia jest prosta – wystarczy wybrać produkt, wytarować butelkę (swoją lub kupioną przy maszynie), podstawić butelkę w odpowiednie miejsce, przytrzymać przycisk i napełnić według uznania, następnie nakleić wydruk z wagi i zapłacić za produkt przy kasie.

Projekt Eco Barów instalowanych w sieci Carrefour wystartował w 2020 roku we współpracy ze startupem Swapp! W wybranych sklepach Carrefour w Warszawie i Wrocławiu możliwe jest własnoręczne uzupełnianie kosmetyków i środków czystości marki Yope.

Czytaj też: Carrefour rozszerza asortyment refillomatów o środki czystości i otwiera kolejną stację

Od końca sierpnia br. w sklepie Carrefour Arkadia działa również Pasta Station – automat do napełniania makaronów Lubella do torebek papierowych i własnych opakowań, który został uruchomiony we współpracy z firmą Maspex.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 03:13