StoryEditor
Producenci
29.05.2025 11:49

E.l.f. Beauty przejmuje Rhode – transakcja może osiągnąć wartość 1 mld dolarów

Marka Rhode zmienia właściciela z założycielki na E.l.f. beauty. / Rhode

E.l.f. Beauty ogłosiło plany przejęcia marki kosmetycznej Rhode, należącej do Hailey Bieber, w transakcji wycenianej maksymalnie na 1 miliard dolarów. To największe przejęcie w historii spółki – jak podaje FactSet – obejmujące 800 milionów dolarów w gotówce i akcjach, z możliwością dodatkowej wypłaty do 200 milionów dolarów w ciągu najbliższych trzech lat, w zależności od wyników finansowych Rhode. Finalizacja transakcji planowana jest na drugi kwartał roku fiskalnego 2026, czyli jeszcze w 2025 roku.

Jak donosci CNBC, Rhode osiągnęło imponujące wyniki w niezwykle krótkim czasie – zaledwie trzy lata od debiutu marka wygenerowała 212 milionów dolarów przychodów netto, operując wyłącznie w modelu sprzedaży bezpośredniej i oferując jedynie 10 produktów. „W ciągu 34 lat pracy w branży konsumenckiej nie widziałem takiego tempa wzrostu” – przyznał CEO E.l.f. Beauty, Tarang Amin, w rozmowie z CNBC. Jak podkreślił, to właśnie tak silna rynkowa dynamika wzbudziła zainteresowanie firmy.

Dla E.l.f. Beauty przejęcie Rhode to strategiczny krok w kierunku rozwoju kategorii pielęgnacyjnej oraz globalnej ekspansji. Hailey Bieber zaznaczyła, że jej celem od początku było tworzenie „niezbędnej pielęgnacji skóry i hybrydowego makijażu do codziennego użytku”. Z kolei nowy właściciel deklaruje chęć dotarcia do większej liczby konsumentów i rozszerzenia globalnej dystrybucji innowacyjnych produktów Rhode.

Pomimo pozytywnego odbioru wyników finansowych E.l.f. za czwarty kwartał, akcje firmy spadły o około 4 proc. w notowaniach posesyjnych. Spółka co prawda przekroczyła prognozy Wall Street, jednak nie przedstawiła prognozy na przyszłość, wskazując na niepewność związaną z nową polityką celną administracji Trumpa. Warto dodać, że znaczna część produktów E.l.f. jest wytwarzana w Chinach, co dodatkowo podnosi poziom ryzyka operacyjnego w związku z możliwymi zmianami w taryfach importowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
08.09.2025 16:00
Shaquille O’Neal debiutuje z własnym zapachem
Koszykarz wszedł w nową kategorię produktową.Shaquille O‘Neal

Były gwiazdor NBA i osobowość telewizyjna Shaquille O’Neal wprowadził na rynek swój pierwszy zapach sygnowany własnym nazwiskiem. Nowy produkt został zaprezentowany jako „wyrafinowana woda toaletowa” i trafi do sprzedaży w sieci JCPenney, gdzie od siedmiu lat dostępna jest także linia odzieżowa Shaquille O’Neal XLG Big & Tall. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy zapach ma pojawić się również w ofercie dodatkowych detalistów.

Flakon utrzymany jest w eleganckiej, czarnej kolorystyce z miedzianymi i złotymi akcentami, a dodatkowym elementem wyróżniającym jest podpis sportowca umieszczony na butelce. Kompozycja zapachu rozpoczyna się nutami bergamotki, grejpfruta i czarnego pieprzu. Serce tworzą kardamon, zamsz i benzoes, natomiast bazę budują tonka, bursztyn i piżmo.

JCPenney podkreśla, że kategoria zapachów to jedna z najlepiej sprzedających się w segmencie beauty tej sieci. Według Jo Osborne, wiceprezeski i dyrektorki generalnej ds. urody, Center Core & Footwear w JCPenney, zapachy celebryckie cieszą się dużą popularnością wśród klientów. Sieć widzi w premierze perfum Shaquille’a O’Neala naturalne przedłużenie dotychczasowej współpracy, która rozpoczęła się od kolekcji odzieży w dużych rozmiarach.

Wprowadzenie zapachu stanowi kolejny przykład strategii detalistów polegającej na łączeniu różnych kategorii produktowych w ramach jednej marki celebryty. Po sukcesie linii odzieżowej O’Neala w JCPenney, debiut zapachu ma wzmocnić jego obecność na rynku beauty i zwiększyć sprzedaż w segmentach określanych jako „przystępne luksusy”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
08.09.2025 10:08
Prezes Unilever zapowiada zwolnienie 200 pracowników – zmiana dotknie stanowisk kierowniczych
Do końca 2026 roku Unilever planuje wygenerowanie 800 mln euro oszczędnościBalazsSebok/Shutterstock

Unilever poinformował o planach zmian, które dotkną struktur zarządu. Fernando Fernandez, pełniący od niedawna funkcję CEO Unilevera, zapowiedział już kompleksowy przegląd 200 kluczowych stanowisk kierowniczych. Jego zdaniem potrzebna jest wymiana ok. jednej czwartej personelu kierowniczego.

Decyzja Hernandeza jest kontynuacją szerszej restrukturyzacji, w ramach której w ostatnich osiemnastu miesiącach firma już zredukowała 18 proc. pracowników biurowych.

Jak podkreśla Fernando Fernandez, celem zmian jest „bezlitosna egzekucja” strategii rozwoju i podniesienie poziomu przywództwa do rynkowych standardów. Każde z 200 stanowisk ma zostać przeanalizowane osobno, a zespół zarządzający zostanie odnowiony o jedną czwartą. 

CEO Unilevera podkreślił przy tym, że firma nie tylko planuje wprowadzenie nowych liderów, lecz także przyspieszenie awansów talentów wewnętrznych i wzmocnienie systemu motywacyjnego. Jest to jego zdaniem konieczne, aby Unilever mógł realizować swoją wizję jako „maszyna do kreowania popytu” z silnymi filarami geograficznymi w Stanach Zjednoczonych i Indiach.

Restrukturyzacja w Unilever ma zapewnić pełną przejrzystość i odpowiedzialność w organizacji. Zdaniem Fernandeza, Unilever musi działać szybciej niż konkurencja. – Decyzje podejmujemy przy 70-procentowej pewności. Jeśli czekasz na 100 procent, jesteś spóźniony, a w branży dóbr konsumpcyjnych spóźnienie to najgorsze słowo – podkreśla prezes Unilevera.

image

Unilever stawia na kategorie beauty oraz wellness – i zwiększa sprzedaż

Fernandez przypomina też, że utrzymuje cel redukcji kosztów. Do końca 2026 roku Unilever planuje wygenerowanie 800 mln euro oszczędności, z czego 650 mln euro – to cel do końca tego roku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. wrzesień 2025 13:54