StoryEditor
Producenci
19.03.2020 00:00

Jarosław Król, prezes Polfy Tarchomin: Pracujemy na trzy zmiany

- Oczekujemy, że rynek preparatów do dezynfekcji będzie się rozwijał przez długi czas. Widzimy, że znacząco wzrósł i że już nigdy nie spadnie do poziomu sprzed epidemii. Przyjęliśmy, że utrzymamy produkcję tych wyrobów na stałe – powiedział w rozmowie  z 300gospodarka.pl prezes Polfy Tarchomin, Jarosław Król. Zapowiedział, że w ciągu miesiąca zostanie zakupiona dodatkowa linia produkcyjna.

Niedawno firma uruchomiła produkcję i sprzedaż płynu do dezynfekcji - dwóch rodzajów produktów biobójczych w dwóch pojemnościach w opakowaniach 30 ml, z atomizerem, dla klienta detalicznego i drugi dla klienta instytucjonalnego w opakowaniach 5-litrowych.

Jarosław Król, prezes Polfy Tarchomin przyznał w wywiadzie dla 300gospodarka, że rynek odbiorców takich produktów jest duży: szpitale, instytucje i firmy użyteczności publicznej oraz odbiorcy indywidualni, że jego zdaniem "dobrze mieć własną produkcję krajową". W opinii prezesa rynek na płyny dezynfekcyjne już nigdy nie spadnie do poziomu sprzed koronawirusa, dlatego płyn do dezynfekcji na stałe trafi do oferty tego koncernu farmaceutycznego.

Znaczna część produkcji płynu dezynfekcyjnego odbywa się we własnym zakładzie Polfy, ale firma korzysta również z podwykonawców. Problemem jest jednak brak opakowań, które są ściągane z całego świata. Nowy segment produkcji Polfy Tarchomin działa na zasadach komercyjnych, ale w sprzedaży preparatów biobójczych obniżono marżę o połowę w stosunku do średniej marży wypracowywanej przez spółkę.

Pierwsza partia produkcji płynu odkażającego już trafiła do Agencji Rezerw Materiałowych, potem do służb na pierwszej linii kontaktu i podwyższonego ryzyka. - Produkcja odbywa się na trzy zmiany. Nie tylko musieliśmy uruchomić nową linię produktów bakteriobójczych, ale też zintensyfikować dotychczasową produkcję, bo zapotrzebowanie na leki także wzrosło – przyznał Jarosław Król.

Więcej na 300gospodarka.pl

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.06.2025 14:30
Bartosz Olejarski nowym dyrektorem handlowym Kenvue na Polskę i kraje bałtyckie
Bartosz Olejarski jest nowym decydentem w Kenvue.Profil Linkedin Bartosz Olejarski

Z dniem 1 kwietnia 2025 roku Bartosz Olejarski objął stanowisko Dyrektora Handlowego na Polskę oraz kraje bałtyckie – Estonię, Łotwę i Litwę – w firmie Kenvue, odpowiedzialnej m.in. za marki Nicorette, Neutrogena i Listerine. Nowy dyrektor będzie pracować z siedziby w Warszawie i odpowiadać za rozwój działalności spółki w regionie, koncentrując się na wzmocnieniu współpracy z partnerami detalicznymi, aptekami oraz w sektorze e-commerce.

Kenvue, globalny producent produktów zdrowotnych i pielęgnacyjnych, stawia na dalszą ekspansję w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Wybór Bartosza Olejarskiego na nowe stanowisko ma związek z ambicjami firmy dotyczącymi wzrostu sprzedaży i umacniania relacji w kluczowych kanałach dystrybucji – zarówno w klasycznym handlu, jak i w kanałach cyfrowych. Polska oraz kraje bałtyckie to rynki, które w ostatnich latach dynamicznie rozwijają się pod względem sprzedaży produktów FMCG i farmaceutycznych.

Bartosz Olejarski wnosi do Kenvue ponad 25 lat doświadczenia w zarządzaniu sprzedażą i rozwojem marek konsumenckich. Pracował na stanowiskach kierowniczych w firmach takich jak Henkel, GSK czy Procter & Gamble, gdzie odpowiadał za rozwój biznesu zarówno w segmencie produktów OTC, jak i w handlu detalicznym. Jego kompetencje obejmują m.in. budowanie strategii sprzedażowych, zarządzanie zespołami i wdrażanie innowacji rynkowych.

Nowy dyrektor handlowy jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie Wielkopolskim i Poznaniu oraz Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jego doświadczenie, zdobyte zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych, ma pomóc w realizacji ambitnych celów Kenvue w regionie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.06.2025 13:30
Pożar w laboratorium Hamilton w Gdyni. Ewakuowano 259 pracowników
Strażacy ugasili pożar w gdyńskim laboratorium.Shutterstock

Firma Hamilton prowadzi badania w wielu obszarach – od żywności i pasz, przez kosmetyki i suplementy diety, aż po substancje lecznicze i paliwa. Budynek laboratorium, w którym doszło do pożaru, ma powierzchnię około 4,5 tys. mkw i mieści się na terenie przemysłowym w Gdyni.

W piątek rano w laboratorium firmy Hamilton w Gdyni doszło do niebezpiecznego zdarzenia – wybuchła substancja chemiczna, która po upadku jednej z próbek na podłogę wywołała pożar. Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego o godzinie 9:43. Na miejsce natychmiast wysłano 10 zastępów straży pożarnej, co oznaczało zaangażowanie około 30 strażaków. Dodatkowo do akcji skierowano specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Gdyni.

Jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych z budynku ewakuowano wszystkich 259 pracowników. Jak poinformował st. bryg. Łukasz Płusa z Komendy Miejskiej PSP w Gdyni, nikt nie odniósł obrażeń. Podkreślił również, że ewakuacja została przeprowadzona sprawnie i profesjonalnie. Działania strażaków skupiły się na zabezpieczeniu terenu i przeszukaniu obiektu.

Ogień został już ugaszony, a pomieszczenia są aktualnie oddymiane. Strażacy zakończyli akcję gaśniczą, ale prace na miejscu nadal trwają. Przyczyny pożaru zbada teraz policja we współpracy z biegłym z zakresu pożarnictwa, którzy ustalą, co dokładnie doprowadziło do wybuchu i ognia w laboratorium.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. czerwiec 2025 03:45