StoryEditor
Producenci
24.07.2018 00:00

L‘Oréal inwestuje w wygodne biura

Grupa L‘Oréal inwestuje w innowacyjne biura na całym świecie. Patia z roślinami, tarasy z panoramicznym widokiem, centra fitness, a także usługi medyczne i fryzjerskie – to tylko niektóre z udogodnień, z których korzystają pracownicy koncernu. 

Jak podaje koncern, nowe obiekty biurowe służą dobremu samopoczuciu, równowadze i wydajności. W listopadzie 2017 r. L'Oréal otworzył nowe biura w Levallois-Perret na przedmieściach Paryża. Nazwane kampusem „Sekwana 62”, są najnowszym projektem biur, które zostały otwarte także Kopenhadze i na Manhattanie.

Odzwierciedlając nowe sposoby pracy wśród swoich pracowników, grupa przenosi się do przestrzeni biurowych, które są zaprojektowane tak, aby były sprawne, oparte na współpracy i przekrojowe. Głównym celem jest stworzenie środowiska, w którym pracownicy czują się dobrze. We Francji w konsultacjach podczas fazy projektowania biura wzięło udział ​​30 warsztatów, w których łącznie pracowało 300 pracowników, wraz z francuskim Komitetem ds. Higieny, Bezpieczeństwa i Warunków Pracy.

Wśród podejmowanych decyzji było wyposażenie biur w najnowszą technologię służąca do wspólnej pracy. Celem było nie tylko stworzenie powiązań między różnymi jednostkami operacyjnymi grupy w obrębie kampusu, ale także z ludźmi spoza niej, jako sposób na zachęcanie do wspólnego działania.

Dzięki naszej usłudze wideokonferencji, można porozmawiać z kimś w Szanghaju, jak gdyby rozmówca stał przed tobą – komentuje Jean-Michel Duffieux, dyrektor ds. projektów nieruchomości.

Wraz z infrastrukturą chroniącą środowisko, Grupa L'Oréal oferuje także szereg usług zaprojektowanych tak, aby zaspokoić potrzeby zarówno dobrego samopoczucia, jak i wydajności pracy. Należą do nich patia z roślinami, tarasy z panoramicznym widokiem i centra fitness, a także usługi konsjerża i medyczne oraz asystent opieki społecznej. Niektóre biura mają nawet salon fryzjerski i centrum masażu.

Wygoda pracy w Kopenhadze

L'Oréal nie tylko zapewnienia pracownikom wygodne miejsca do pracy. Koncern chce również ułatwić im życie. Na przykład, pozwalając pracownikom organizować swój dzień zgodnie z ich potrzebami.

Typowy dzień od 9:30 do 19:00 nie ma żadnego sensu w dzisiejszym świecie. Wielu ludzi chce zaplanować swój dzień roboczy wokół szeregu obowiązków. I musimy odpowiedzieć na tę potrzebę – wyjaśnia Bertrand de Senneville, senior global VP HR social relations dla Grupy L'Oréal. Mając to na uwadze, L'Oréal w Kopenhadze umożliwia pracownikom ustalenie własnego harmonogramu.

Indywidualna przestrzeń z widokiem na kanał w Kopenhadze jest przeznaczona dla osób, które chcą pracować samodzielnie i znaleźć inspirację, podczas gdy inne obszary biurowe zostały utworzone dla projektów grupowych. Z kolei, dla tych, którzy chcą się pracować samodzielnie, aby się skoncentrować, stworzono specjalną strefę „Focus”. W budynku znajdują się także liczne sale konferencyjne oraz miejsca, w których można rozmawiać nieformalnie.

Wśród dodatkowych usług jest bezpłatne utrzymanie rowerów, aby zachęcić pracowników do jazdy na rowerze do pracy, co jest korzystne nie tylko dla ich zdrowia, ale także dla ich miasta. Łącznie różne inicjatywy pomogły podnieść poziom zadowolenia pracowników w L'Oréal w Kopenhadze z 64 proc. do 71 proc.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 23:30