StoryEditor
Producenci
28.08.2010 00:00

Marka Kolastyna sprzedana.

11,59 mln zł brutto – tyle dokładnie za markę Kolastyna zapłaciła firma Sarantis Polska. Grupa Kolastyna pozostająca w upadłości układowej chce się skoncentrować na sprzedaży produktów całorocznych, o szybszej rotacji, które będą przynosiły stały, możliwy do oszacowania przychód. Priorytetową marką w portfolio będzie Miraculum.

Zgodnie z podpisaną 30 czerwca br. umową Sarantis Polska przejmuje prawa do kilkudziesięciu znaków towarowych związanych z marką Kolastyna. Przedmiotem transakcji jest również nabycie praw do własności intelektualnej, obejmującej prawa oraz wiedzę związaną z procesem produkcji i dystrybucji produktów kosmetycznych w obrębie tych znaków oraz sprzedaż towarów i surowców niezbędnych do wytwarzania asortymentu.
– Podejmowane przez nas działania mają na celu zwiększanie wartości spółki dla akcjonariuszy. Sprzedaż marki Kolastyna pozwoli na znaczne zredukowanie części zobowiązań z tytułu wyemitowanych obligacji, co spowoduje obniżenie kosztów i zapewni środki na finansowanie bieżącej produkcji oraz na działania promocyjno-reklamowe dla marki Miraculum – mówi Monika Nowakowska, prezes zarządu Grupy Kolastyna.
Dzięki transakcji koszty zadłużenia spółki obniżą się o 7,6 mln zł. Z pozyskanych pieniędzy firma chce też spłacić część należności wobec ZUS-u. Grupa Kolastyna nie planuje dalszych emisji obligacji w celu finansowania swojej działalności.
Firma Sarantis chce podtrzymać pozycjonowanie cenowe marki Kolastyna i rozpocząć produkcję kosmetyków, które były pod nią oferowane. – Przeprowadzimy powrót marki na rynek w pełnym jej asortymencie – podkreśla Marta Szczepkowska, dyrektor generalny Sarantis Polska. – Teraz skupimy się na negocjacjach z kontrahentami, masowej produkcji oraz wyborem odpowiednich kanałów marketingowych. Myślę, że w okolicach września Kolastyna powinna być już lepiej widoczna na rynku – zapowiada.
Kosmetyki pielęgnacyjne są dla Sarantisu w Polsce nowością, ale na świecie firma ma z nimi duże doświadczenie. – Grupa Sarantis jest producentem preparatów do opalania marki Karoten i liderem na greckim rynku, więc absolutnie nie obawialiśmy się przejmując Kolastynę, która słynie z tego asortymentu. Naszym celem jest powrót do obrotów rynkowych, które Kolastyna robiła na kosmetykach do opalania i pozycji lidera, którą zajmowała przez szereg lat – podkreśla Marta Szczepkowska.
Porządki kobiecą ręką
Sprzedanie marki Kolastyna można potraktować jako zamknięcie najgorszego etapu w jej blisko 30-letniej historii. To co działo się z nią na przestrzeni ostatnich lat z wypiekami na twarzy śledziła cała branża. Andrzej Grzegorzewski, syn twórczyni firmy Urszuli Grzegorzewskiej, miał wizję i odważny plan konsolidacji polskich marek kosmetycznych. Chciał stworzyć grupę, która miałaby większe możliwości konkurencji z międzynarodowymi koncernami, niż każda z nich osobna.
W szybkim tempie skupił marki Miraculum, Pani Walewska, Być Może, Wars, Lider, Brutal, Tanita, Paloma oraz Uroda i Makler (potem sprzedane). Wprowadził Grupę Kolastyna na giełdę, z sukcesem sprzedał akcje. To był piękny skok, tylko zabrakło bezpiecznego lądowania. Kolastyna utonęła w długach, a wierzyciele tracili cierpliwość. Spółka postawiona na początku bieżącego roku w stan upadłości miała jednak szczęście do ludzi, którzy postanowili uratować to, co w niej najważniejsze – polskie marki o długiej tradycji, z którymi zżyły się pokolenia Polaków.
Po ustąpieniu Andrzeja Grzegorzewskiego ze stanowiska prezesa i przewodniczącego Rady Nadzorczej oraz kilkumiesięcznych okresach sprawowania funkcji prezesa przez różnych kandydatów, w styczniu br. na czele zarządu Grupy Kolastyna stanęła Monika Nowakowska, wcześniej członek RN. Zaczęła się reanimacja spółki. Koszty działalności trzeba było ciąć w błyskawicznym tempie. Z 300 osób zatrudnionych w firmie w grudniu ub.r. w styczniu zostało niespełna 100. Podstawę strategii restrukturyzacji stanowiło przekształcenie fabryki kosmetyków w spółkę marketingową.
– Grupa Kolastyna zupełnie nie radziła sobie z opanowaniem kosztów produkcyjnych oraz logistycznych i miała w tym obszarze bardzo duże straty. W pierwszej kolejności podpisaliśmy więc szereg umów z zewnętrznymi wykonawcami, którzy świadczą usługi dla wielu firm kosmetycznych. Skupiliśmy się na marketingu i sprzedaży – mówi Monika Nowakowska.
Problem dotyczył szczególnie sezonowego asortymentu – kosmetyków do opalania, mimo że Kolastyna była przez wiele lat liderem tej kategorii. – Ten asortyment był dla spółki w jej sytuacji finansowej za trudny do udźwignięcia – tłumaczy prezes Nowakowska. – Musieliśmy finansować produkcję w styczniu lub lutym i czekać na należności aż do września lub października. A trzeba pamiętać, że ze względu na to, iż Grupa Kolastyna nie płaciła na bieżąco należności, wszystkie komponenty, opakowania, surowce były kupowane na przedpłatę albo za gotówkę przy odbiorze. Na marce Kolastyna i kosmetykach do opalania można zrobić bardzo duży obrót ale mając środki na sfinansowanie należności w dłuższym terminie. Przy oszacowaniu kosztów funkcjonowania spółki wybraliśmy więc asortyment, na którym chcemy się skupić i rozwijać oraz mamy bezpieczeństwo, że zrealizujemy prognozy finansowe i zaplanowane przychody – podkreśla Monika Nowakowska.
Najważniejszą marką w portfolio firmy będzie cieszące się bardzo dobrą opinią Miraculum.
– To marka o blisko 90 letniej tradycji, od zawsze pozycjonowana wyżej niż marka Kolastyna. Wracamy do korzeni i do tradycji – zapowiada Mariusz Roman, wiceprezes zarządu Grupy Kolastyna. – Chcemy trafić do odbiorcy klasycznego, przyzwyczajonego do marki, szukającego asortymentu Miraculum, którego w ostatnich latach brakowało na rynku – dodaje.
Inwestor finansowy: firma jest zdrowa
To, że Grupa Kolastyna nie została postawiona w stan upadłości likwidacyjnej, w dużej mierze zawdzięcza pozyskaniu inwestora finansowego. Z zastrzykiem gotówki wszedł do spółki dom markierski IDM SA., który wcześniej zajmował się wprowadzaniem firmy na giełdę.
– Kiedy sytuacja w spółce zrobiła się trudna, mieliśmy wybór – albo windykować, sprzedawać znaki towarowe i wycofać się z inwestycji, albo dołożyć pieniądze w postaci emisji akcji – opowiada Grzegorz Leszczyński, prezes IDM. – Zdecydowaliśmy się na to drugie rozwiązanie. Gdy pojawił się obecny zarząd postanowiliśmy wspólnie uratować firmę – duże znacznie miało to, że jest to polska spółka o tak długiej tradycji. Dołożyliśmy kolejne pieniądze, zorganizowaliśmy emisję obligacji. Operacja okazała się sukcesem. Można powiedzieć, że dziś firma jest zdrowa. Część obligacji została spłacona, kolejna zostanie pokryta ze sprzedaży znaku Kolastyna. Znowu produkty są na półkach, a równocześnie firma pracuje nad poprawą wizerunku. Spółka jest nawet pod względem wyceny giełdowej i cen akcji na wyższym poziomie, niż wtedy, gdy my w nią inwestowaliśmy. Sądzimy, że nasza rola w procesie restrukturyzacji skończy się do końca roku. Już pojawiają się zainteresowani firmą inwestorzy branżowi, którzy się jej przyglądają i doceniają to, co przez ostatnich kilka miesięcy zrealizowała – dodaje Grzegorz Leszczyński.
IDM oczekuje kilkudziesięcioprocentowego zwrotu z inwestycji w Kolastynę, ale prezes Leszczyński zapowiada, że nie pozbędzie się w niej udziałów, jeśli ceny nie będą satysfakcjonujące. – Będziemy wówczas rozwijali spółkę i inwestycja będzie średnioterminowa – mówi.
W oczekiwaniu na głosowanie wierzycieli
Zysk Grupy Kolastyna na koniec bieżącego roku jest prognozowany na poziomie  4,4 mln zł brutto. Prognozowany wynik EBITDA dla spółki ma wynieść 7,46 mln zł w 2010 roku (dla porównania EBITDA w roku 2009 wyniosła -52,6 mln zł).
– W tej prognozie nie ma zaplanowanych zysków ze sprzedaży nieruchomości, które posiadamy w swoim majątku. Mamy nadzieję, że uda nam się je sprzedać i będziemy mogli jeszcze mocniej promować na rynku markę Miraculum – mówi Monika Nowakowska.
Urszula Pierzchała, dyrektor sprzedaży i marketingu zapowiada, że już we wrześniu pojawią się nowości Miraculum.
Ważnym wydarzeniem dla spółki będzie głosowanie wierzycieli nad postępowaniem układowym i rozłożeniem jej zobowiązań na najbliższych pięć lat. – Mamy nadzieję, że wszystkie działania, które obecnie realizujemy, pozwolą uwiarygodnić naszą prognozę finansową na przyszłe lata oraz to, że spółka poradzi sobie ze spłatą milionów zadłużenia. Mamy już pozytywny feedback z rynku. Wierzyciele widzą, że realizujemy kontrakty, kupujemy surowce i opakowania. Część wierzycieli konwertowała swoje wierzytelności na akcje – podkreśla prezes Nowakowska.
Grupa Kolastyna nie planuje sprzedaży innych marek ze swojego portfolio, poza Palomą (kosmetyki do makijażu), ale na razie nie ma zainteresowanych jej kupnem. Będziemy tę markę nadal rozwijać by, gdy pojawi się ktoś zainteresowany, uzyskać jak najlepszą cenę – zapowiada prezes Nowakowska.

Historia Kolastyny w pigułce
1983 r. – założenie Laboratorium Kolastyna przez Urszulę Grzegorzewską
2003 r. – przejęcie kontrolnego pakietu akcji FK Miraculum SA (66,52 proc.)
2006 r. – zmiana nazwy spółki z Laboratorium Kolastyna SA na Grupa Kolastyna SA z siedzibą w Krakowie
2007 r.
•  luty – debiut na GPW
•  marzec – nabycie dodatkowego pakietu akcji FC Miraculum SA (zwiększenie udziału do 93,77 proc.)
•  lipiec – przejęcie spółki Unicolor SA
•  październik – zakup wybranych marek kosmetycznych od PZ Cussons Polska SA
•  grudzień – zakończenie procesu połączenia spółek Grupa Kolastyna SA i FK Miraculum
2008 r.
•  połączenie spółek Grupa Kolastyna SA i Unicolor SA
2009 r.
• rozpoczęcie procesu restrukturyzacji spółki
•  podpisanie pakietu umów w zakresie outsorcingu usług produkcji i logistyki
•  zmiany w obszarze zatrudnienia
•  sprzedaż znaków towarowych o najniższej rentowności (Uroda oraz Makler)
•  pozyskanie kluczowego inwestora finansowego – Domu Maklerskiego IDM SA
2010 r.
•  kontynuowanie restrukturyzacji – wniosek o upadłość układową, sprzedaż wybranych aktywów
•  sprzedaż marki Kolastyna firmie Sarantis Polska SA


Marta Szczepkowska dyrektor generalny Sarantis Polska: Marka Kolastyna powróci na rynek w pełnym asortymencie


Urszula Pierzchała, dyrektor sprzedaży i marketingu Grupy Kolastyna: Już we wrześniu pojawią się nowości Miraculum


Monika Nowakowska, prezes zarządu Grupy Kolastyna nie wahała się sprzedać nawet marki Kolastyna, żeby ratować finanse spółki

Katarzyna Bochner

Wiadomości Kosmetyczne, Lipiec / Sierpień 2010 Nr 7-8 (44)


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
25.07.2025 10:00
Kenvue notuje spadek sprzedaży i zmiany w kierownictwie; czy będzie wyprzedawać marki?
Wg. doniesień Reutersa Kenvue może przechodzić istotny moment zwrotny w historii firmy.Robert Way

Kenvue, firma z sektora zdrowia konsumenckiego, opublikowała wstępne wyniki za drugi kwartał 2025 roku, wskazujące na spadek przychodów netto o 4 proc. rok do roku – z 4 miliardów dolarów w 2024 r. do 3,8 miliarda dolarów w analogicznym okresie bieżącego roku.

 Sprzedaż organiczna, czyli skorygowana o wahania kursów walut i zmiany w portfelu marek, zmniejszyła się o 4,2 proc. Wpływ kursów walut był minimalnie dodatni (+0,3 proc.), natomiast przejęcia i sprzedaże aktywów miały niewielki negatywny wpływ (-0,1 proc.). Wraz z publikacją wyników firma ogłosiła niespodziewaną zmianę na stanowisku prezesa – Thibaut Mongon ustąpił ze skutkiem natychmiastowym, a jego obowiązki tymczasowo przejął Kirk Perry. Równolegle zarząd prowadzi przegląd strategiczny działalności, który – jak podkreśla przewodniczący rady nadzorczej Larry Merlo – może skutkować uproszczeniem struktury operacyjnej i sprzedażą niektórych marek.

Wstępne dane finansowe wskazują, że zysk na akcję wyniósł między 0,21 a 0,22 dolara, jednak po uwzględnieniu korekt wynik ten jest znacząco wyższy. Pełny raport kwartalny ma zostać opublikowany 7 sierpnia 2025 r. Spółka wciąż zmaga się z wyzwaniami związanymi z usamodzielnieniem – Kenvue odłączyła się od Johnson & Johnson w 2023 roku, co początkowo miało wzmocnić jej pozycję jako niezależnego lidera rynku produktów zdrowia konsumenckiego.

Według doniesień agencji Reuters, Kenvue rozważa sprzedaż części słabiej radzących sobie marek z segmentu pielęgnacji skóry i urody. Wśród potencjalnych kandydatów do zbycia wymienia się takie brandy jak Clean & Clear, Maui Moisture, Neostrata, Bebe oraz Dr.Ci:Labo. Decyzje te wpisują się w szerszy plan restrukturyzacji portfela i poprawy efektywności operacyjnej firmy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.07.2025 14:35
Oriflame z 10 proc. spadkiem sprzedaży i rosnącym udziałem nowego modelu biznesowego — co dalej?
Popularny szwedzki MLM opublikował najnowsze dane finansowe.Oriflame

W pierwszym półroczu 2025 roku szwedzka firma kosmetyczna Oriflame odnotowała 10-procentowy spadek sprzedaży w ujęciu euro w porównaniu rok do roku. W walutach lokalnych spadek ten wyniósł 7 proc. Jednocześnie skorygowany wynik EBITDA osiągnął poziom 1,9 miliona euro, głównie pod wpływem niższych przychodów oraz niekorzystnych różnic kursowych.

Spółka kontynuuje wdrażanie modelu Beauty Community Model (BCM), który pod koniec drugiego kwartału obowiązywał już w blisko 50 krajach odpowiadających za ponad 80 proc. globalnej sprzedaży. Udział segmentu Member w aktywnej społeczności BCM wzrósł o 1 punkt procentowy względem poprzedniego kwartału i wyniósł 34 proc., co oznacza, że około 350 000 aktywnych osób w Oriflame należy do tej grupy.

W Europie trwa proces relokacji produkcji z dotychczasowej fabryki w Polsce do sieci wyselekcjonowanych producentów zewnętrznych z regionu. Przeniesienie produkcji odbywa się zgodnie z planem, a zarząd podkreśla dobre tempo realizacji transferów produktowych.

image

Oriflame Poland zadebiutował na festiwalu w Cannes z własnym showroomem

W omawianym okresie Oriflame intensyfikowało działania marketingowe, m.in. poprzez kampanię „Make Oriflame part of your beauty routine”, wykorzystanie Beauty Buses oraz współprace z influencerami i celebrytami, takimi jak Putri Marino w Indonezji, Jessica Mercedes w Polsce i Truls Möregårdh w Chinach. Firma kontynuowała także inwestycje w cyfryzację – wdrożono program Beauty Rewards oparty na mechanizmach grywalizacji, unowocześniono aplikację mobilną oraz rozwijano działania CRM.

2 maja 2025 r. Oriflame oficjalnie rozpoczęło działalność w Republice Południowej Afryki, angażując w start kampanii znanego muzyka Khuli Chanę i trzech powiązanych influencerów jako członków założycieli. Region Afryki (wraz z Turcją) był jedynym, który wykazał wzrost sprzedaży – o 0,2 proc. w EUR i 12 proc. w walucie lokalnej, głównie dzięki silnej pozycji Oriflame w Nigerii.

Pomimo pozytywnych efektów restrukturyzacji kosztowej, skorygowana marża brutto spadła o 110 punktów bazowych rok do roku, z czego 100 punktów wynikało z niekorzystnych różnic kursowych. Skorygowany wynik EBITDA dla samego drugiego kwartału wyniósł -0,1 milionów euro, a przepływy pieniężne przed finansowaniem osiągnęły poziom -17,6 milionów euro, wobec -2,8 milionów euro rok wcześniej.

image

Oriflame uzyskuje poparcie ponad 91 proc. obligatariuszy dla proponowanej transakcji

Na koniec czerwca 2025 r. Oriflame dysponowało gotówką w wysokości 49,9 milionów euro (wobec 56,2 milionów na początku kwartału), przy jednoczesnym zwiększeniu zadłużenia w ramach odnawialnej linii kredytowej do 85 milionów euro (w tym 20 milionów euro nowego wykorzystania w tym kwartale). Proces dokapitalizowania firmy, ogłoszony w marcu, nadal postępuje i według najnowszych zapowiedzi ma zostać sfinalizowany w trzecim kwartale. Mimo niepewności co do możliwości kontynuowania działalności, zarząd podkreśla, że podjęte działania restrukturyzacyjne oraz planowana rekapitalizacja powinny ustabilizować sytuację finansową spółki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. lipiec 2025 23:35