StoryEditor
Producenci
17.04.2023 00:00

Mary Quant, kultowa projektantka mody, zmarła w wieku 93 lat

Mary Quant była jedną z największych wizjonerek mody XX w., wespół z Vivienne Westwood. / By Jack de Nijs for Anefo/Anefo, Wikimedia Commons
Projektantka mody Mary Quant zmarła w wieku 93 lat, a świat mody opłakuje stratę kultowej trendsetterki. Doniesienia prasowe mówią, że zmarła spokojnie w swoim domu w Surrey w Anglii, według jej rodziny. Quant została uhonorowana tytułem damy w 2014 roku za swój wkład w brytyjską modę.

Mary Quant, znana z minispódniczek i obcisłych spodni, „Mod looku” wypromowała rajstopy w cukierkowych kolorach oraz mnóstwo „mokrych” sukienek, butów, kozaków i płaszczy przeciwdeszczowych z polichlorku winylu (PVC). Makijaże popularyzowane przez Quant były równie innowacyjny jak jej ubiory. W 1966 roku założyła Mary Quant Cosmetics — i być może był to jej najbardziej dochodowy biznes. Makijaż okazał się niezwykle opłacalny, szczególnie w Japonii, gdzie Quant miał wiernych zwolenników. Mary Quant Cosmetics Japan Ltd. posiada aktualną licencję. The Guardian poinformował, że w Japonii jest ponad 200 sklepów Mary Quant Color, a tylko dwa w Londynie. Quanta odeszła z firmy w grudniu 2000 roku, kiedy sklepy pod jej szyldem generowały szacunkowo 119 milionów dolarów rocznie.
 

Źródło: Museum of London

Modelka Twiggy Larson zaczęła pracować jako modelka w 1966 roku i stała się synonimem „looku” Quant. Larson opublikowała hołd na Instagramie, mówiąc: Mary Quant wywarła ogromny wpływ na młode dziewczyny późnych lat 50. i wczesnych 60. Zrewolucjonizowała modę i była genialną przedsiębiorczynią. Bez niej lata 60. nigdy nie byłyby takie same. Kondolencje dla jej rodziny, Spoczywaj w pokoju, droga damo Mary.

Victoria & Albert Museum (V&A) w Londynie zaprezentowało retrospektywną wystawę „Mary Quant” w 2019 roku. V&A opublikowało na Instagramie następujący wpis: Nie sposób przecenić wkładu Quant w modę. Reprezentowała radosną wolność mody lat 60. i zapewniła młodym kobietom nowy rodzaj wzoru do naśladowania. Pomogła zdefiniować globalną tożsamość Wielkiej Brytanii jako centrum innowacji w stylu ulicznym, z charakterystycznym wyglądem takim jak płaszcze przeciwdeszczowe z PCW, kolorowe rajstopy i obcisły sweter w prążki. Dzisiejsza moda zawdzięcza tak wiele jej rewolucyjnej i pionierskiej wizji.

Źródło: Amanda Slater from Coventry, West Midlands, UK, CC BY-SA 2.0 via Wikimedia Commons

Mary, początkująca projektantka, została przyjęta jako praktykantka do modystki, zanim zaczęła tworzyć własne ubrania, a w 1955 roku otworzyła Bazaar, butik przy King‘s Road w Chelsea. Sklep stał się bijącym sercem Swinging London. Bazar sprzedawał ubrania i dodatki, a mieszcząca się w podziemiach restauracja stała się miejscem spotkań młodych ludzi i artystów. Wkrótce cała dzielnica Chelsea zaczęła przyciągać takie gwiazdy jak Brigitte Bardot, Audrey Hepburn, The Beatles i Rolling Stones. W swojej książce Quant by Quant z 1966 roku Mary wspominała: Mieszkańcy w melonikach biją w naszą witrynę sklepową parasolami, krzycząc„ niemoralne! i „obrzydliwe!” na widok naszych minispódniczek nałożonych na rajstopy, ale klienci napływali, żeby je kupić.
 


Brytyjska projektantka, która zrewolucjonizowała modę i uosabiała styl swingujących lat sześćdziesiątych, zabawny, młodzieńczy etos wywodzący się z ulic, a nie z paryskiego atelier, zmarła w czwartek w swoim domu w Surrey w południowej Anglii. Matka minispódniczek miała 93 lata.

Czytaj także: Trend makijażowy na "księżną Dianę" nie ustaje

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 12:33
Der Spiegel: Historyczka odkryła powiązania Weledy z obozem w Dachau
Weleda ma, według Anne Sudrow, powiązania z obozem w Dachau.SchmiAlf, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Naturalne kosmetyki Weleda, dostępne dziś powszechnie w niemieckich drogeriach, mają według „Der Spiegel” niechlubną historię związaną z okresem nazizmu. Z badań historyczki Anne Sudrow, przeprowadzonych na zlecenie Miejsca Pamięci Dachau, wynika, że firma miała bliskie powiązania z SS, w tym z obozem koncentracyjnym Dachau pod Monachium. Weleda dostarczała m.in. krem, który – jak twierdzi tygodnik – mógł być wykorzystywany w eksperymentach medycznych na więźniach obozu.

Według ustaleń Sudrow, Weleda w czasach III Rzeszy pozyskiwała zioła lecznicze z gospodarstwa prowadzonego przez SS w Dachau. Tamtejsza „plantacja”, prowadzona zgodnie z metodami rolnictwa biodynamicznego, opierała się na pracy przymusowej więźniów. Z kolei należąca do SS placówka badawcza ds. żywienia i wyżywienia (DVA) prowadziła doświadczenia rolnicze w oparciu o metody Demeter. Powiązania między środowiskiem antropozoficznym, rolnictwem biodynamicznym a strukturami SS były w tym czasie – jak podkreślają badania – bardzo ścisłe.

„Spiegel” podaje, że lekarz SS Sigmund Rascher, antropozof i absolwent szkoły Waldorf, prowadził w Dachau eksperymenty z hipotermią, w których testował m.in. środki przeciwmrozowe. W wyniku jego badań życie straciło wielu więźniów. Weleda miała wówczas dostarczać krem przeciw odmrożeniom, który mógł być używany w tych doświadczeniach. Sudrow wskazuje także na powiązania personalne – były kierownik ogrodu roślin leczniczych firmy, Frank Lippert, od 1941 r. pracował dla SS, wykorzystując pracę przymusową więźniów, a jednocześnie pozostawał w kontakcie z dawnym pracodawcą.

Firma Weleda w swojej historii wspomina o dostawach kremu dla SS, ale nie potwierdza, by został on użyty do eksperymentów na ludziach. „Spiegel” zwraca uwagę, że według oficjalnych stanowisk działalność Lipperta w Dachau nie miała związku z jego wcześniejszą pracą w spółce. Jednak nowe ustalenia Sudrow rzucają światło na skomplikowaną i niejednoznaczną rolę antropozofów i firm związanych z rolnictwem biodynamicznym w okresie nazizmu, podważając dotychczasowy obraz środowiska wyłącznie jako ofiar reżimu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 09:31
IFF inwestuje 10 milionów euro w rozbudowę LMR Naturals w Grasse
IFF to globalny gracz w sektorze produkcji aromatów.IFF

Amerykańska firma IFF, specjalizująca się w produkcji aromatów i kompozycji zapachowych, ogłosiła zakończenie rozbudowy swojego zakładu LMR Naturals w Grasse we Francji. Inwestycja o wartości 10 milionów euro zwiększyła powierzchnię kompleksu o 75 proc., do 4 687 mkw. Rozszerzenie ma umożliwić opracowywanie nowej generacji naturalnych składników, które – jak podkreśla spółka – będą kształtować przyszłość segmentu luksusowych perfum.

Nowa infrastruktura obejmuje zaawansowaną halę pilotażową, której zadaniem jest przyspieszenie rozwoju składników naturalnych. Uzupełnieniem kompleksu jest pole eksperymentalne zlokalizowane w pobliżu zakładu, zapewniające bezpośredni dostęp do materiałów roślinnych. Pozwoli to nie tylko na głębsze badania nad potencjałem botanicznym, ale także na szybsze wdrażanie innowacyjnych rozwiązań w produkcji surowców dla branży perfumeryjnej i spożywczej.

W wyniku rozbudowy pod jednym dachem pracować będzie ponad 30 ekspertów z obszaru badań i rozwoju. Według zarządu IFF ma to istotnie zwiększyć zdolność spółki do odpowiadania na rosnący popyt na składniki naturalne o potwierdzonym pochodzeniu, wysokiej jakości i zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju. Firma planuje w nowej strukturze wprowadzać od czterech do sześciu nowych produktów rocznie.

LMR Naturals zostało założone w 1983 roku przez Monique Remy i od 2000 roku należy do IFF. Obecnie dostarcza składniki do perfum, kosmetyków, a także do produktów do pielęgnacji domu i tkanin oraz do aromatów spożywczych. Rozbudowa zakładu w Grasse – uznawanego za światową stolicę perfum – ma umocnić pozycję IFF jako jednego z liderów innowacji w dziedzinie składników naturalnych i wspierać globalny rozwój rynku perfumeryjnego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 08:17