StoryEditor
Producenci
22.12.2016 00:00

Miliardowe straty z tytułu wprowadzenia zakazu reklamy leków OTC i suplementów diety

Na 1,7 mld zł rocznie Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową szacuje spadek produkcji w przemyśle farmaceutycznym w przypadku wprowadzenia zakazu reklamy leków OTC i suplementów diety. Rozwiązanie takie rekomenduje Naczelna Rada Lekarska, a nad uregulowaniem reklamy leków, suplementów diety i innych środków spożywczych oraz wyrobów medycznych pracuje zespół powołany przez ministra zdrowia. Zakaz reklamy miałby skutkować zmniejszeniem konsumpcji leków OTC i suplementów diety, która jest w Polsce nadmierna.
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przygotował analizę ekonomiczną, by ocenić skutki wprowadzenia regulacji. Wynika z niej, że zmiana przepisów spowodowałaby także m.in. spadek przychodów budżetu państwa z tytuł podatków od branży farmaceutycznej o co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, spadek sprzedaży na rynku aptecznym o około 1,9 mld zł rocznie, spadek przychodów w branży komunikacyjno-marketingowej o 10 proc. oraz istotne ograniczenie mechanizmów konkurencji na krajowym rynku farmaceutycznym i ograniczenie dostępu konsumentów do informacji o lekach.  Zakaz stałby w sprzeczności z obowiązującymi w Unii Europejskiej regulacjami prawnymi i polską konstytucją.
W ocenie Instytutu alternatywą dla restrykcyjnego zakazu reklamy byłaby wspólna samoregulacja wypracowana przez branżę farmaceutyczną i branżę komunikacji marketingowej. W takim kodeksie powinny się znaleźć również niektóre propozycje sformułowane przez zespół powołany w Ministerstwie Zdrowia, m.in. zakaz używania marek parasolowych dla produktów leczniczych i suplementów diety, odpowiedzialność podmiotu wprowadzającego produkt do obrotu za wszelkie materiały reklamowe zlecone do emisji, wprowadzenie do każdej reklamy obowiązkowego komunikatu informującego, czy dany produkt jest lekiem, czy suplementem diety, wprowadzenie w reklamach suplementów diety podobnych ograniczeń jak w reklamach leków (np. zakaz wykorzystywania wizerunku lekarza, naukowca, farmaceuty itp.), ograniczenie czasowe liczby reklam produktów farmaceutycznych w jednym bloku reklamowym lub w godzinowym limicie reklam. Ten ostatni postulat jest jednak kontrowersyjny, ponieważ decydująca jest nie liczba reklam, a uczciwość przekazu, który trafia do konsumenta.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
28.04.2025 15:39
Procter & Gamble planuje podwyżki cen w odpowiedzi na taryfy handlowe
Na zdj. siedziba Procter&Gamble.Shutterstock

Procter & Gamble (P&G) zapowiedziało możliwe podwyżki cen w związku z nowymi taryfami handlowymi wprowadzonymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Koncern, właściciel takich marek jak Pampers, Olay czy Head & Shoulders, obniżył swoją prognozę sprzedaży na bieżący rok. Firma szacuje, że skutki wojny handlowej oraz spowolnienia konsumpcji z powodu niepewności gospodarczej mogą kosztować ją od 1 do 1,5 miliarda dolarów.

Jak poinformował dyrektor finansowy P&G, Andre Schulten, w rozmowie o wynikach finansowych za trzeci kwartał, przedsiębiorstwo będzie zmuszone sięgnąć po wszystkie dostępne środki, by ograniczyć wpływ taryf na strukturę kosztów i wynik finansowy. Najbardziej prawdopodobnymi działaniami są podwyżki cen oraz cięcia kosztów, choć rozważane jest również modyfikowanie składu produktów lub zmiana źródeł surowców spoza Chin. Schulten zaznaczył jednak, że zmiana dostawców będzie trudna do szybkiego wdrożenia.

Obecnie około 90 proc. produktów sprzedawanych przez P&G w Stanach Zjednoczonych jest wytwarzanych lokalnie, jednak firma importuje z Chin surowce, opakowania oraz część gotowych produktów. Mimo że Chiny odpowiadają za jedynie 10 proc. importu, P&G spodziewa się obciążenia kosztowego w wysokości 1,5 miliarda dolarów. Taryfy na towary eksportowane z Chin do USA sięgają nawet 145 proc. Dyrektor generalny P&G, Jon Moeller, przyznał w rozmowie z CNBC, że podwyżki cen będą zależały od konkretnej marki i mogą zostać wprowadzone w nowym roku fiskalnym rozpoczynającym się w lipcu.

image

Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa

W ciągu trzech miesięcy do marca 2025 roku sprzedaż netto P&G spadła o 2 proc. rok do roku, osiągając poziom 19,8 miliarda dolarów, co było poniżej oczekiwań analityków. Sprzedaż organiczna, wyłączająca wpływ kursów walut i zmian w portfelu marek, wzrosła o 1 proc., głównie dzięki wyższym cenom. Wzrost sprzedaży odnotowano w segmencie kosmetyków (2 proc.) oraz produktów do pielęgnacji osobistej (wysokie jednocyfrowe wzrosty), natomiast sprzedaż pielęgnacji skóry spadła o 3 proc., a sprzedaż produktów zdrowotnych o 4 proc. Pomimo trudnego otoczenia rynkowego, P&G utrzymuje inwestycje w innowacje i prognozuje, że roczna sprzedaż będzie na poziomie zbliżonym do wyniku z 2024 roku, podczas gdy wcześniej spodziewano się wzrostu o 2–4 proc.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
28.04.2025 14:39
Eurofragrance odnotowuje rekordowe wyniki – 180 mln euro przychodu w 2024 roku
CEO Eurofragrance, Laurent Mercier, chwali konsekwentne działania swojej firmy.Eurofragrance

Hiszpańska firma Eurofragrance zamknęła rok finansowy 2024 z przychodem na poziomie 180 milionów euro. Wzrost sprzedaży o 27 proc. w porównaniu do roku 2023 obejmował wszystkie regiony i kategorie produktowe, co firma przypisuje rosnącemu zainteresowaniu perfumami luksusowymi oraz ekspansji na rynkach Indii, Bliskiego Wschodu i Afryki.

W segmencie perfum luksusowych sprzedaż wzrosła aż o 28 proc., natomiast produkty do pielęgnacji domu i ciała zanotowały 20 proc. wzrostu. Jak podkreślił dyrektor finansowy Eurofragrance, Juan Ramón López Gil, osiągnięcie poziomu 180 milionów euro jest efektem zaangażowania zespołów oraz skutecznej realizacji przyjętych strategii finansowych i operacyjnych.

Największy wzrost firma zanotowała w regionach Indii, Bliskiego Wschodu i Afryki – o 30 proc., z najsilniejszymi wynikami w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Arabii Saudyjskiej. Eurofragrance korzysta tam z dynamicznego rozwoju sektora detalicznego produktów beauty, wspieranego przez znaczące inwestycje w regionie. Dodatkowo, rosnące dochody rozporządzalne w Indiach, Indonezji i Turcji napędzają dalsze wzrosty sprzedaży.

Prezes firmy, Laurent Mercier, podkreślił, że kluczowe znaczenie dla sukcesu miało konsekwentne podejście do rozwoju i strategiczne inwestycje. Zapowiedział też dalsze inwestycje w innowacje, które mają zapewnić Eurofragrance stabilny wzrost i utrzymanie pozycji wiodącego gracza na rynku perfumeryjnym w kolejnych latach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. kwiecień 2025 15:57