StoryEditor
Producenci
14.09.2016 00:00

Ministerstwo Zdrowia chce sieciowych i indywidualnych aptek

– Chcielibyśmy, aby na rynku funkcjonowały zarówno apteki sieciowe, jak i indywidualne. Sieci powodują to, że ceny asortymentu pozarefundacyjnego są rzeczywiście utrzymywane na niskim poziomie – powiedział Krzysztof Łanda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju, w trakcie debaty „Polskie apteki na zakręcie: od 1 do 51 procent”. Minister zaznaczył, że mimo iż resort ma przygotowanych bardzo dużo zapisów ustawy dotyczącej prawa farmaceutycznego, nie chce jej kończyć bez Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. – Debata trwa, zespoły pracują, uwag jest sporo. Mam jednak nadzieję, że może jeszcze w tym roku ustawa wyszłaby do konsultacji zewnętrznych – zapowiedział. Z tym stanowiskiem zgodził się Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. – Podobnie jak minister Łanda również uważamy, że na rynku jest miejsce dla wszystkich. To właśnie sieci dostarczają pacjentom leki taniej, więcej i na wyższym poziomie – powiedział. Gorącą dyskusję wzbudziła kwestia ograniczeń dotyczących 1 procenta ogólnej liczby aptek w województwie. Według Marka Tomkowa, wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, co czwarta apteka sieciowa narusza przepis o 1 proc., co – jak twierdzi – oznacza, że należałoby tym aptekom odebrać zezwolenia na prowadzenie działalności. Z taką interpretacją prawa nie zgodził się prof. Bogusław Banaszak, członek Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów. Zdaniem profesora żaden z przepisów prawa farmaceutycznego nie tworzy obowiązku posiadania mniej niż jednego procenta aptek w województwie ani nie zakazuje prowadzenia większej liczby placówek. – Ustawa Prawo farmaceutyczne wyraźnie mówi, kiedy można cofnąć zezwolenie. Prawo musi być jasne i przejrzyste. Jeśli nie ma tam słowa o tym, że po przekroczeniu 1 proc. można cofnąć zezwolenie, to takiej kompetencji organy administracji po prostu nie mają – podkreślił profesor Banaszak.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
25.04.2025 15:51
Coty ogłasza globalne cięcia etatów – 700 miejsc pracy do likwidacji
Firma, która ma w portfolio między innymi Bourjois, Hugo Boss i Kylie Cosmetics, zapowiedziała redukcje zasobów ludzkich.Coty

24 kwietnia firma Coty poinformowała o planowanym zwolnieniu 700 pracowników na całym świecie. Decyzja ta jest częścią trwającej od 2020 roku transformacji strategicznej pod nazwą „All-in to Win”, której celem jest poprawa rentowności i uproszczenie struktur operacyjnych. Choć nie wskazano, które stanowiska zostaną objęte redukcją, Coty zadeklarowało, że przestrzegać będzie wszystkich wymaganych przepisów prawnych wobec osób dotkniętych zmianami.

Koszty związane z najnowszym etapem restrukturyzacji wyniosą 80 mln dolarów w formie jednorazowej płatności gotówkowej. Mimo tego wydatku, firma oczekuje rocznych oszczędności w wysokości 130 mln dolarów przed opodatkowaniem – w tym 80 mln dolarów już w 2026 roku oraz 50 mln dolarów w 2027. Dodatkowo, w ramach programu produktywności, Coty planuje wygenerować 120 mln dolarów oszczędności w łańcuchu dostaw i obszarze zakupów w 2025 roku.

Transformacja Coty opiera się na czterech filarach. Należy do nich uproszczenie struktury organizacyjnej w kluczowych regionach operacyjnych, co ma ograniczyć dublowanie funkcji i zwiększyć efektywność działania. Firma planuje również scentralizowanie funkcji wsparcia w celu ich lepszego dopasowania do nowych struktur regionalnych. Trzecim elementem jest skoncentrowanie zasobów na mniejszej liczbie inicjatyw innowacyjnych, które mają przynieść większy wpływ rynkowy.

Czwarty filar reformy zakłada optymalizację wydatków poprzez strukturalne ograniczenie kosztów stałych niezwiązanych z zatrudnieniem. Dyrektor generalna Coty, Sue Nabi, podkreśliła, że nadrzędnym celem programu „All-in to Win” jest stworzenie bardziej odpornej i rentownej organizacji, zdolnej do trwałego wzrostu i dalszych inwestycji w rozwój marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
25.04.2025 13:41
Kiril Marinov, Henkel: Stawiamy na gospodarkę obiegu zamkniętego
Henkel Polska na 17. Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.Henkel Polska

Podczas 17. Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Kiril Marinov, dyrektor zarządzający Henkel Consumer Brands, wziął udział w panelu poświęconym gospodarce obiegu zamkniętego. Dyskusja skupiła się na wpływie nadchodzących regulacji unijnych na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Eksperci podkreślali konieczność traktowania odpadów jako cennych zasobów, projektowania procesów produkcyjnych z myślą o cyrkularności oraz minimalizowania powstawania odpadów.

Podczas panelu Kiril Marinov przedstawił konkretne działania, które Henkel podejmuje w odpowiedzi na nadchodzące rozporządzenie w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR). W ubiegłym roku 26 proc. plastiku użytego w opakowaniach Henkel pochodziło z recyklingu, a w 2025 roku firma planuje osiągnąć poziom 30 proc. Tym samym Henkel wyprzedzi o pięć lat regulacje unijne, które będą obowiązywać dopiero od 2030 roku.

W kontekście cyrkularności Polska wypada korzystnie na tle średniej światowej. Jak zaznaczył Kiril Marinov, poziom ponownego wykorzystania materiałów w Polsce wynosi 10,2 proc., podczas gdy średnia światowa to 8,6 proc.. Ekspert podkreślił, że nasz kraj ma potencjał, by stać się jednym z liderów gospodarki obiegu zamkniętego w Europie, na wzór Holandii, gdzie recykling materiałów osiągnął poziom 25 proc.

Transformacja opakowań w Henklu obejmuje całe portfolio produktów. Obecnie 91 proc. opakowań firmy nadaje się do ponownego użycia lub recyklingu, a celem na 2025 rok jest osiągnięcie 100 proc. Henkel zmniejszył także wykorzystanie surowców ropopochodnych o 35 proc. i dąży do dalszej redukcji o połowę. Dodatkowo wszystkie europejskie zakłady produkcyjne Henkla osiągnęły neutralność pod względem emisji CO₂.

Jeszcze kilka lat temu butelki płynu do prania [Persil] były wykonywane z przezroczystego materiału, a konsumenci mogli zobaczyć, jak produkt wygląda wewnątrz opakowania. Od dwóch lat stosujemy polietylen o wysokiej gęstości, włączając w proces produkcyjny 50 proc. recyklowanego plastiku. [...] Obecnie butelki są białe, ze względu na brak możliwości znalezienia na rynku wysoce przezroczystego materiału dla recyklowanego polietylenu. Zdecydowaliśmy się na ten kompromis, stawiając zrównoważony rozwój ponad dotychczasowy wygląd produktu

wytłumaczył Kiril Marinov.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. kwiecień 2025 04:54