Rozporządzenie wprowadza szereg wymogów, których wdrożenie wymagało ze strony przedsiębiorstw dużego nakładu pracy i środków finansowych. Należą do nich m.in. dokumentacja produktu i ocena jego bezpieczeństwa, notyfikacja produktów kosmetycznych w nowym, paneuropejskim portalu, w tym notyfikacja nanomateriałów, pełnego oznakowania produktu, produkcja zgodna z GMP, czyli Dobrą Praktyką Produkcji, oraz obowiązek traceability, czyli dokumentowania całej historii przepływu produktu w łańcuchu dostaw, wraz z rejestracją parametrów identyfikujących, który objął również dystrybutorów. – Są to zmiany rewolucyjne dla branży i niezwykle kosztowne, liczone w setkach tysięcy złotych. Trudny akt prawny, który narzuca wiele obowiązków – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. – Niemniej jednak na wdrożenie nowych przepisów firmy miały cztery lata. Uważam, że ci przedsiębiorcy, którzy na bieżąco analizowali sytuację i pracowali wspólnie z nami nad tym aktem prawnym i jego kolejnymi poprawkami są bardzo dobrze przygotowani do jego wprowadzenia we fragmentach, które są możliwe do zrealizowania. Są bowiem takie jego obszary, jak nanonotyfikacja, których nadal nie można wprowadzić w życie, bo nie ma do nich jasnych definicji, wartości progowych – dodaje Blanka Chmurzyńska-Brown.
Wartością nadrzędną nowego rozporządzenia jest jednolity akt prawny obowiązujący jednocześnie wszystkich producentów i dystrybutorów na terenie UE. Daje nam nieskrępowany i wolny przepływ towarów. Od czwartku, 11 lipca 2013 r. koniec z różnicami we wdrażaniu i kolejnych adaptacjach dyrektyw UE do polskiego prawa kosmetycznego.
W kwietniu 2024 r. Grupa PZ Cussons ogłosiła zamiar sprzedaży marki St. Tropez i rozpoczęła szeroki proces aukcyjny, który przyciągnął „liczne oferty”. Decyzja zapadła w momencie, gdy segment Beauty notował spadek wycen, a przychody spółki w USA w roku obrotowym FY25 malały. Mimo szczegółowej analizy propozycji zarząd ostatecznie postanowił markę zatrzymać i nadać jej nowy kierunek rozwoju.
Kluczowym elementem nowej strategii jest powołanie dedykowanego zespołu, którego rezultaty będą mierzone trzema wskaźnikami: skutecznością działań handlowych (w tym aktywności cyfrowych), tempem wdrażania innowacji oraz odświeżeniem wizerunku St. Tropez. Ma to pozwolić na lepsze wykorzystanie potencjału marki w międzynarodowym portfolio PZ Cussons.
Istotnym krokiem będzie również partnerstwo z amerykańską firmą The Emerson Group. Emerson przejmie obsługę kluczowych sieci detalicznych w USA, oferując zarządzanie klientem, logistykę i wsparcie marketingowe. Model ten ma zniwelować problem „niedoskalowanego” biznesu PZ Cussons w Stanach Zjednoczonych i ponownie wprowadzić markę na ścieżkę wzrostu dzięki połączeniu zasięgu dystrybucyjnego Emersona i kapitału marki St. Tropez.
Ze względu na ostatnie wyniki St. Tropez (marka wypracowała 7,5 mln funtów skorygowanego zysku operacyjnego w FY25) Grupa spodziewa się ujęcia odpisu aktualizującego o charakterze niepieniężnym, który zostanie zaprezentowany w wynikach za FY25 we wrześniu 2025 r. Szczegółowy plan dalszego rozwoju marki ma zostać przedstawiony również we wrześniu.
Do zarządu spółki Runmageddon S.A. wszedł Milivoj Puškar, obejmując nowo utworzone stanowisko chief commercial & brand officera (CC&BO). To pierwszy od dwóch lat awans na poziomie zarządu i jednocześnie jedyna zmiana personalna ogłoszona w 2025 r. przez organizatora największych w Polsce biegów z przeszkodami.
Wprowadzenie Puškara zbiega się z wdrożeniem nowej strategii biznesowej. Runmageddon deklaruje odejście od modelu stuprocentowo eventowego na rzecz kompleksowego rozwoju marki i jej filarów. – „Uświadomienie sobie wartości brandu skłoniło mnie do komercjalizacji Runmageddonu” – podkreśla założyciel spółki Jarosław Bieniecki. Firma zamierza uporządkować portfolio tak, aby przychody nie zależały wyłącznie od kalendarza imprez.
Założyciel marki Runmageddon w wypowiedzi dla Wirtualnemedia.pl tłumaczy swoje zamierzenia:
Kluczowym krokiem jest przesunięcie 7 obszarów kompetencyjnych – komunikacji, brandingu, sprzedaży, SSC, B2C, B2B oraz IT – do holdingu Runmageddon. Natomiast spółka zależna Extreme Events skoncentruje się wyłącznie na logistyce cyklu biegów w kilkunastu lokalizacjach w całym kraju. Pozwoli to, według zarządu, ograniczyć koszty operacyjne nawet o kilkanaście procent i równolegle zwiększyć tempo prac nad nowymi przedsięwzięciami.
Jednocześnie spółka buduje fundamenty pod przyszłe projekty w obszarach sportu, rekreacji, edukacji oraz e-commerce, deklarując, że pierwsze nowe inicjatywy zostaną ogłoszone w II półroczu 2026 r.