StoryEditor
Producenci
31.03.2020 00:00

P&G wyda 10 mln dolarów na pomoc humanitarną w czasie pandemii COVID-19

Procter & Gamble udostępni produkty higieny osobistej, artykuły gospodarstwa domowego i środki odkażające o wartości 10 mln dolarów pracownikom służby zdrowia i rodzinom dotkniętym pandemią. Działania koncernu prowadzone są również w Polsce.

Spółka Procter & Gamble przekaże środki higieny osobistej, artykuły gospodarstwa domowego, środki odkażające i wsparcie finansowe o łącznej wartości 10 mln dolarów potrzebującym – rodzinom, osobom starszym i pracownikom służby zdrowia, zapewniając dostęp do podstawowych produktów codziennego użytku. W ramach inicjatywy spółka przeznaczy 1 mln dolarów na rzecz Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) oraz krajowych stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca w Europie.

Od początku epidemii P&G wspiera społeczności, organizacje humanitarne i osoby dotknięte epidemią. Obecnie realizuje trzy bezpośrednie działania w celu zaspokojenia pilnych potrzeb publicznych.

Pierwszą z nich jest wsparcie podstawowych usług opieki zdrowotnej. Na początek firma przeznaczy milion dolarów na rzecz IFRC i krajowych stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca w celu zapewnienia potrzebującym Europejczykom opieki zdrowotnej, zaopatrzenia medycznego i edukacji w zakresie higieny.

Drugą aktywnością, którą podjęła firma jest poprawa jakości życia dzięki artykułom codziennego użytku. Cały zespół P&G dokłada wszelkich starań, aby utrzymać produkcję, dystrybucję i dostępność produktów wszystkich marek spółki, nie tylko dla konsumentów, ale także personelu medycznego, służb ratunkowych i interwencyjnych, bezpośrednio walczących z pandemią COVID-19. Ponadto we współpracy z krajowymi stowarzyszeniami Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca oraz miejscowymi bankami żywności dostarcza podstawowe środki czystości i artykuły higieniczne najbardziej potrzebującym.

Środki odkażające do rąk i powierzchni – ich produkcja to trzecie bezpośrednie działanie podjęte przez koncern. Procter & Gamble dostosowuje swoje linie produkcyjne do nowych zadań. Niedawno w wielu zakładach P&G w Europie rozpoczęto produkcję środka odkażającego. Zwiększono moce produkcyjne, tak aby wytworzyć przynajmniej 10 tys. litrów odkażacza do rąk w 16 krajach Europy.

- W ciągu 30 lat pracy w sektorze dóbr konsumpcyjnych jeszcze nigdy nie przyszło mi się mierzyć z tak trudną sytuacją, która wpływa nie tylko na firmy, ale i na naszych sąsiadów, nasze społeczności – na każdy aspekt życia. Zespół P&G dokłada wszelkich starań, aby zapewnić zdrowie i bezpieczeństwo wszystkim pracownikom, w dalszym ciągu oferować naszym konsumentom niezbędne produkty i usługi, a także w konkretny sposób pomagać potrzebującym i wszystkim walczącym z pandemią – komentuje Loïc Tassel, prezes P&G na Europę.

Procter & Gamble niesie pomoc także w Polsce. Firma przekazała na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża swoje produkty o wartości ok. 300 tys. zł , by pomagać instytucjom medycznym i potrzebującym rodzinom.

- Polska jest naszym domem od ponad 25 lat. Zawsze mieliśmy poczucie ciepłego przyjęcia ze strony społeczności, w których żyjemy i pracujemy. Teraz my chcemy zrobić to, co do nas należy i pomóc im przejść przez ten trudny czas – powiedziała Geraldine Huse, prezes zarządu Procter & Gamble w Europie Centralnej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 11:36