StoryEditor
Producenci
20.06.2023 00:00

Paweł Orfinger, Dr Irena Eris: Mocniejsze uderzenie w rynek z ofertą Sulphur w 2024 r. 

Dr Irena Eris, od stycznia br. właściciel firmy Sulphur produkującej leki OTC na bazie solanki siarczkowej i wodnego wyciągu borowinowego oraz uzdrowiskowych kosmetyków, zamierza przeprowadzić relaunch jej oferty i mocniej uderzyć z marką w rynek w 2024 r. 

Spółka Dr Irena Eris przejęła w styczniu br. rodzinną firmę Sulphur z Buska-Zdroju, istniejącą od 1992 roku. Sulphur to jedyny w Polsce producent leków OTC (bez recepty) na bazie solanki siarczkowej i wodnego wyciągu borowinowego. Firma z Buska-Zdroju posiada w swojej ofercie także kosmetyki uzdrowiskowe, które sprzedaje w aptekach, sanatoriach leczniczych oraz w sklepie internetowym.
Transakcja pozwoliła firmie Dr Irena Eris wejść do nowej kategorii jakimi są produkty lecznicze, oparte na naturalnych  kopalinach.

Czytaj więcej: Dr Irena Eris przejęła firmę Sulphur, producenta leków OTC i kosmetyków uzdrowiskowych

Dziś, podczas konferencji prasowej związanej z planowanym wejściem Dr Irena Eris na giełdę, zarząd spółki odniósł się m.in. do przyszłości przejętej firmy. 

Czytaj także: Dr Irena Eris rozpoczyna pierwszą ofertę publiczną akcji

 Sulphur daje nam nowe kompetencje, których nie posiadaliśmy wcześniej jako spółka, bo jest to zakład produkcji leków z aktualnym pozwoleniem GMP farmaceutycznym do produkcji leków. 6 leków OTC spółki Sulphur dzisiaj jawi się jako bardzo unikalne na rynku, dlatego że aktualne prawo farmaceutyczne nie dopuszcza możliwości rejestracji leków opartych o naturalne kopaliny. W związku z tym siłą rzeczy te produkty, które znalazły się w naszym portfelu, są unikalne i  trudne do zastąpienia przez nowe produkty konkurencji, ponieważ rejestracja tego typu leków nie jest możliwa. 
Patrząc na to, co dostaliśmy w wyniku tego przejęcia oraz na nasze najwyższe kompetencje dystrybucyjne w kanale aptecznym powinno nam to przynieść znaczące  efekty synergii, zarówno jeśli chodzi o naszą ofertę w tym kanale, jak i o rozwój oferty spółki Sulphur – powiedział Ireneusz Sudnik, dyrektor generalny Dr Irena Eris. 

Prezes Dr Irena Eris, Paweł Orfinger, podał, że spółka Sulphur zrealizowała w tym roku sprzedaż na poziomie ok. 6 mln zł, a jej dynamika wynosi ok. 20 proc. 

– Po przejęciu firmy Sulphur postanowiliśmy pierwszy rok przeznaczyć na nauczenie się tego biznesu, poznanie konsumenta i czynników wpływających na sprzedaż. Na podstawie tego, czego dowiemy się w tym roku, będziemy w stanie  intensywniej zając się tą spółką i jej portfelem  na początku przyszłego roku.  W tym roku chcemy organicznie urosnąć o parędziesiąt procent – to jest zgodne z naszą strategią. Natomiast relaunch oferty i trochę mocniejsze uderzenie w rynek planujemy w roku 2024 – zadeklarował Paweł Orfinger. 

Firma Sulphur od początku swojej działalności, podobnie jak Dr Irena Eris S.A., jest firmą rodzinną. W jej ofercie znajdują się leki OTC i kosmetyki oparte o wodę siarczkową i borowiny.  Sulphur zatrudnia 26 osób. Produkty Sulphur powstają w Busku-Zdroju. Produkty lecznicze rozprowadzane są poprzez hurtownie farmaceutyczne do aptek i uprawnionych do handlu lekami sklepów. Natomiast kosmetyki firmy dostępne są zarówno w ramach sprzedaży stacjonarnej na terenie całej Polski oraz poprzez firmowy sklep internetowy. 

Grupa Dr Irena Eris to jeden z najważniejszych polskich producentów kosmetyków, firma działa także w biznesie hotelarskim i usług beauty. Firma dysponuje własnym Centrum Naukowo-Badawczym Dr Irena Eris. W 2022 r. skonsolidowane przychody Grupy Dr Irena Eris S.A. wyniosły 340,2 mln zł, czyli o 14,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Firma odnotowała w tym czasie także wyższy wynik znormalizowanej EBITDA: 54,9 mln zł (+1,7 proc. r/r) oraz zysk netto: 30,9 mln zł (+16,2 proc. r/r). Kluczowym segmentem działalności biznesowej Grupy Dr Irena Eris jest segment kosmetyczny, który na koniec 2022 r. odpowiadał za 78 proc. łącznych przychodów. Firma jest właścicielem marek: Dr Irena Eris, Pharmaceris, Emotopic, Lirene i Under Twenty. W 2022 r. spółka przejęła rodzinną firmę Sulphur z Buska-Zdroju.

W skład segmentu kosmetycznego wchodzi również rozwijana od ponad 20 lat działalność Kosmetycznych Instytutów Dr Irena Eris oraz Dr Irena Eris Beauty Partner (w sumie 27 salonów). Drugi segment działalności biznesowej Grupy – usługi hotelarskie premium – na koniec 2022 r. odpowiadały za 22 proc. łącznych przychodów. Firma jest operatorem trzech luksusowych hoteli pod marką Hotele SPA Dr Irena Eris w Krynicy-Zdroju (Małopolska), Wzgórzach Dylewskich (Mazury Zachodnie) oraz w Polanicy-Zdrój (Kotlina Kłodzka). 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
15.11.2025 15:47
Miraculum podsumowało III kwartał: kolejny krok ku stabilności
Balans między dyscypliną a kreatywnością pozwala Miraculum patrzeć w przyszłość z rosnącą pewnością i determinacjąMiraculum

Trzy kwartały 2025 roku były dla Miraculum czasem konsekwentnego wzmacniania stabilności finansowej i budowania solidnych fundamentów pod dalszy rozwój. Spółka systematycznie porządkuje finanse, optymalizuje zapasy i usprawnia procesy operacyjne, aby każdy krok przybliżał ją do pełnej równowagi finansowej.

Dobre sygnały z finansów

Wynik netto spółki wzrósł o 74 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, a EBITDA osiągnęła 1,1 mln zł, pięciokrotnie przewyższając wartość z ubiegłego roku. To wyraźny dowód, że działania w zakresie optymalizacji kosztów, usprawnienia procesów i wzmocnienia współpracy z dostawcami przynoszą realne efekty – podkreśla firma w komunikacie.

Sprzedaż w trzech pierwszych kwartałach utrzymała stabilny wzrost i zbliżyła się do poziomu 39 mln zł, tworząc solidną bazę do dalszego rozwoju i rozszerzania portfolio. Dodatnie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej – 642 tys. zł – pokazują, że podejmowane działania przynoszą realne efekty i stopniowo poprawiają sytuację finansową spółki. Jednocześnie Miraculum konsekwentnie porządkuje finanse: zobowiązania i rezerwy zmniejszyły się o 1,8 mln zł względem końca 2024 roku, a zapasy spadły o ponad 2 mln zł., co potwierdza, że Miraculum idzie w dobrym kierunku.

Każda decyzja, którą dziś podejmujemy – od uporządkowania procesów produkcyjnych, przez bardziej świadome kształtowanie portfolio, po zacieśnianie współpracy z partnerami – realnie przybliża Miraculum do odzyskania równowagi finansowej i budowania solidnych podstaw pod dalszy rozwój. To proces, który nadal trwa, nie jest ani prosty, ani natychmiastowy, ale tempo wprowadzanych zmian i pozytywne sygnały z rynku pokazują, że idziemy we właściwym kierunku. Z ostrożnym, ale rzeczywistym optymizmem patrzymy na czwarty kwartał – zestawy świąteczne zostały bardzo dobrze przyjęte, a zaplanowane kolejne nowości w naszych kluczowych markach mogą dodatkowo wzmocnić ten trend. To dodaje nam energii do dalszej pracy – podkreśla Marek Kamola, Członek Zarządu Miraculum.

Miraculum kończy trzeci kwartał z poczuciem dobrze wykonanego zadania i jasno wytyczonym kierunkiem na kolejne miesiące. Spółka wchodzi w ostatnią część roku z energią organizacji, która odzyskała kontrolę nad kluczowymi procesami i potrafi skutecznie reagować na zmieniające się otoczenie rynkowe.

Zespół koncentruje się dziś nie tylko na dalszej poprawie wskaźników finansowych, lecz także na tworzeniu wartości dla klientów – poprzez dopracowane portfolio, świeże pomysły produktowe i solidne partnerstwa handlowe. To właśnie ten balans między dyscypliną a kreatywnością pozwala Miraculum patrzeć w przyszłość z rosnącą pewnością i determinacją.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 14:08
Bloomberg: Australijska marka podbija świat. Jak? Produkcją dupes.
Po lewej serum Estée Lauder’s Advanced Night Repair (85 dolarów), po prawej MCo’s Miracle Anti-Aging Repair Serum (22 dolary).Bloomberg

MCoBeauty, marka określająca swoją ofertę jako „dupes”, w ciągu zaledwie kilku lat przeszła drogę od supermarketowych półek w Australii do jednego z najdynamiczniej rosnących graczy w globalnym segmencie masowej kosmetyki kolorowej. Jej pozycję umocniły zarówno rosnące ograniczenia budżetowe konsumentek, jak i siła TikToka, gdzie 72 proc. Amerykanów według danych Mintel wskazuje cenę jako główną zaletę produktów typu dupe, a 53 proc. kobiet w wieku 18–34 lat deklaruje zakup tańszych odpowiedników znanych marek. W tej rzeczywistości MCoBeauty wyrasta na jednego z liderów nowej ekonomii „smart beauty”.

W samym 2025 roku marka osiągnęła przychody przekraczające 400 mln dolarów australijskich, a jej przejęcie przez australijski koncern DBG Health wyceniło firmę na 1 mld dolarów australijskich (ok. 653,7 mln dolarów amerykańskich). Po wejściu do USA w kwietniu 2024 r. produkty MCo trafiły do ok. 1 500 sklepów sieci Kroger oraz niemal 2 000 sklepów Targetu, gdzie stały się bestsellerami w mniej niż rok. W Australii MCo jest dziś najlepiej sprzedającą się marką kosmetyczną, wyprzedzając klasyczne drogeryjne brandy, takie jak Maybelline. W Kroger marka plasuje się już wśród pięciu największych brandów kosmetycznych, a dodatkowo obecna jest na Amazonie, stronie D2C oraz w Wielkiej Brytanii.

Szybka ekspansja ma jednak swoją cenę. Model biznesowy MCo oparty na tworzeniu niemal identycznych wizualnie odpowiedników kultowych produktów — od Sol de Janeiro, przez Estée Lauder, po Charlotte Tilbury — doprowadził do czterech postępowań prawnych, z czego dwa zakończono ugodą, a dwa kolejne wciąż trwają (m.in. ze strony Glow Recipe i Sol de Janeiro). Firma broni się, podkreślając ścisłe konsultacje prawne oraz różnice w szczegółach formuł i opakowań, jednak eksperci ds. własności intelektualnej określają działania MCo jako „ryzykowne duplikowanie”, balansujące na granicy naruszenia IP.

image

Na platformach wzrasta ilość “dupes” – są tanie, ale mogą być niebezpieczne dla zdrowia

Mimo kontrowersji wyniki sprzedażowe pozostają imponujące. DBG zauważa ponad 30 proc. wzrost w swoim portfelu marek beauty w 2025 roku, a kampania „National Dupe Day” z kwietnia 2025 r. wygenerowała wzrost sprzedaży o 10 000 proc. w ciągu jednego dnia. Na TikToku treści związane z MCo generują średnio 16 mln wyświetleń tygodniowo, co oznacza wzrost o 112 proc. r/r. Marka współpracuje z ok. 5 tysiącami influencerów, z czego jedna trzecia to współprace płatne. Rosnący udział tańszych odpowiedników nie wpływa przy tym negatywnie na segment prestige — dane NielsenIQ wskazują, że sprzedaż oryginałów i ich duplikatów rośnie równolegle, co potwierdza rozwarstwienie zachowań zakupowych.

Rozwój MCo wpisuje się w szerszy trend rynkowy: przenikanie się masowego i luksusowego segmentu beauty, w którym barierą stają się ceny oryginalnych produktów – przykładem mogą być szminki Louis Vuitton za 160 dolarów. W tym kontekście MCo wykorzystuje moment: obiecuje nie tylko niską cenę (od 3,50 dolarów do ok. 20 dolarów), lecz także „360-stopniowy dupe experience”, czyli możliwie wierne odwzorowanie doświadczenia produktowego marek premium. Zdaniem przedstawicieli firmy to forma „demokratyzacji luksusu”, a według badań Mintel – odpowiedź na realne potrzeby konsumentek, dla których granica między inspiracją a imitacją jest mniej istotna niż dostępność i jakość.

image

Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

Choć dyskusje o legalności i etyce duplikowania będą narastać, jedno pozostaje pewne: w świecie, w którym Sephora oferuje ponad 150 wariantów jednego rodzaju produktu, a cykl życia trendów skrócił się do kilku tygodni, MCo znalazło sposób, by wykorzystać rynkową presję cenową i chaos informacyjny. Liczby pokazują, że konsumenci wciąż chcą „tanio i dobrze”, a fenomen MCoBeauty potwierdza, że kultura dupe nie jest chwilową modą, lecz trwałym elementem ekonomii współczesnego rynku kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. listopad 2025 11:02