StoryEditor
Producenci
31.07.2023 15:25

Peter ter Kulve, Unilever: Produkty Home Care muszą nieść satysfakcjonujące doświadczenia

Peter ter Kulve, prezes Unilever Home Care / mat. prasowe
Branża Home Care znajduje się w kluczowym momencie. Po pandemii nastąpiła w niej ogromna zmiana. Pielęgnacja domowa przestała być przykrym obowiązkiem i nie polega już tylko na zabijaniu zarazków i usuwaniu plam. Teraz chodzi o tworzenie satysfakcjonujących doświadczeń i niesienie radości – uważa Peter ter Kulve, prezes Unilever Home Care.
https://www.tiktok.com/@cleanwithtay5/video/7205134810761743622?is_from_webapp=1&sender_device=pc
Unilever i TikTok ogłosiły niedawno partnerstwo, którego celem jest dotarcie do ogromnej i szybko rosnącej grupy ludzi, których fascynuje sprzątanie. Współpraca objęła takie marki jak Cif czy Domestos i ma obowiązywać do stycznia 2024 r. W tym czasie strona internetowa Cleanipedia, która zawiera wskazówki i porady dotyczące sprzątania, jest wyłącznym sponsorem #CleanTok.

– Pielęgnacja domowa nie polega już tylko na zabijaniu zarazków i usuwaniu plam. Chodzi o tworzenie satysfakcjonujących doświadczeń i chwil radości. To mocno zmieniło się po pandemii i sprawiło, że branża Home Care znajduje się obecnie w kluczowym momencie – mówi Peter ter Kulve, prezes Unilever Home Care.

Według niego nigdzie nie jest to lepiej zilustrowane niż właśnie na filmach oznaczonych hasztagiem #CleanTok. Od czasu pandemii pokazywane pod nim treści stały się wciągające i zabawne. W efekcie mocno rośnie liczba twórców i wyświetleń tych materiałów. Hasztag #CleanTok i powiązane z nim treści wideo mają obecnie ponad 79 mld wyświetleń, przewyższając inne popularne trendy, w tym #BeautyTok z 50 miliardami wyświetleń.

Unilever poprzez soje partnerstwo z TikTokiem chce wesprzeć trend pokazujący sprzątanie nie jako obowiązek, a formę rozrywki, który gromadzi miliony fanów na całym świecie. Tym bardziej, że fani zamieniają się w konsumentów. 54 proc. obserwatorów #CleanTok kupiło produkt gospodarstwa domowego po obejrzeniu go na platformie – z czego 71 proc. to nieplanowane zakupy. Prawie 70 proc. twierdzi, że TikTok odegrał rolę w odkryciu przez nich produktów gospodarstwa domowego. A TikTokerzy są 1,5 razy bardziej skłonni do natychmiastowego wyjścia i kupienia czegoś, co odkryli, w porównaniu z użytkownikami innych platform.

– Uznaliśmy to za wielką szansę dla nas, dlatego rozpoczęliśmy ekskluzywne globalne partnerstwo #CleanTok, którego celem jest wykorzystanie tej ogromnej i szybko rozwijającej się publiczności – mówi Peter ter Kulve.

Dzięki współpracy z twórcami treści CleanToka Unilever dostarcza fanom sprzątania przydatne i zabawne filmy, pomysły na wykorzystanie produktów, porady i recenzje.

 

– Daje nam to również unikalny wgląd w to, jak ludzie korzystają z naszych produktów. Ten dwukierunkowy dialog jest jak rozmowa z milionami ludzi, którzy każdego dnia korzystają z naszych produktów – uważa prezes Unilever Home Care.

Dodaje, że w rozwój kategorii do sprzątania jest możliwy tylko wtedy, jeśli da się konsumentom produkty, które ich zachwycą. Może to być zapach, który wywoła uśmiech, zniknięcie trudnych plam lub komfort wynikający z tego, że składniki ulegają biodegradacji.

 

Partnerstwo Unilevera i TikToka obowiązuje w Wielkiej Brytanii, Wietnamie, Turcji, Brazylii, Filipinach, Tajlandii, Francji i Holandii, Argentynie i Indonezji. Polega na wspópracy z ponad 100 twórcami treści publikującymi na platformie. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 17:38