StoryEditor
Producenci
14.11.2017 00:00

Powstała czekolada wspierającą procesy przeciwstarzeniowe w skórze

Polska firma Cambridge Chocolate Technologies (CCT), specjalizująca się w czekoladzie i przekąskach o właściwościach prozdrowotnych, właśnie zadebiutowała na New Connect. Opracowane i przetestowane przez nią produkty są oparte na innowacyjnych technologiach opracowywanych w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Jeden z rodzajów czekolady, ze względu na pozytywne działanie urodowe,  jest dystrybuowany w salonach kosmetycznych i SPA.

Pierwszy ze skomercjalizowanych przez CCT produktów to czekolada Esthechoc, która pomaga dbać o skórę. Firma podaje, że codzienne jej spożywanie podwyższa poziom przeciwutleniaczy w skórze, pomaga poprawić mikrokrążenie, podnieść poziom tlenu i zapobiegać procesom starzenia w skórze sprzyjając młodemu wyglądowi.

Produkt, dostępny na różnych rynkach (firma skupia się na działalności we Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji i USA, a także Chinach) na terenie Polski jest dystrybuowany w blisko 50 salonach SPA i kosmetycznych (jest rekomendowany przez kosmetyczki), a także w kanale e-commerce. Jak zapewnia Anna Aranowska-Bablok, prezes zarządu Cambridge Chocolate Technologies, w ciągu pierwszych trzech kwartałów sprzedano 85 tys. opakowań Esthechoc (jedno kosztuje około 160 zł).

Przy okazji debiutu na New Connect, CCT poinformowała, że pozyskała znaczącego odbiorcę na rynku chińskim. Jeszcze w listopadzie trafi tam 30 tys. opakowań Esthechoc. Natomiast w pierwszym kwartale 2018 roku na rynku amerykańskim zadebiutuje Fount – mleczna czekolada dla dzieci, mająca wszelkie właściwości zdrowotne czekolady gorzkiej. Produkt będzie promowany głównie w USA za pośrednictwem tamtejszych influencerek, którymi będą aktywne w mediach społecznościowych matki.

– Rynek tradycyjnej czekolady osiągnął już swój pułap i rośnie powoli. Dużo szybciej rozwija się w przypadku produktów, co do których faktycznie można mówić o efekcie prozdrowotnym, takich jak czekolada gorzka i przekąski funkcjonalne – mówi Anna Aranowska-Bablok.

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
15.09.2025 14:38
„Sukcesja” po włosku: Testament Armaniego otwiera drogę do sprzedaży udziałów lub giełdy
Giorgio Armani Beauty w Galerii Mokotów.Giorgio Armani Beauty

Śmierć Giorgio Armaniego, który zmarł 4 września w wieku 91 lat, uruchomiła proces sukcesji w jednej z najsłynniejszych włoskich marek luksusowych. Testament projektanta zakłada stopniową sprzedaż udziałów w założonym przez niego domu mody lub alternatywnie wprowadzenie spółki na giełdę. To znacząca zmiana w strategii przedsiębiorstwa, które przez dekady broniło swojej niezależności. Wartość firmy szacowana jest na od 5 do 12 miliardów euro.

Zgodnie z zapisami, spadkobiercy mają obowiązek sprzedać pierwsze 15 proc. udziałów w ciągu 18 miesięcy. Następnie, w okresie od trzech do pięciu lat, na rynek powinien trafić kolejny pakiet – od 30 proc. do 54,9 proc. Jeśli druga transakcja nie zostanie zrealizowana, spółka powinna przeprowadzić ofertę publiczną w Mediolanie lub innym porównywalnym rynku. Kontrolę nad co najmniej 30 proc. udziałów oraz 70 proc. praw głosu zachowa Fondazione Giorgio Armani, oraz wieloletni partner projektanta, Pantaleo Dell’Orco.

Potencjalnymi nabywcami są globalne koncerny z sektora dóbr luksusowych i kosmetycznych: LVMH, L’Oréal oraz EssilorLuxottica. Analitycy wskazują, że największe szanse ma LVMH, ze względu na zasoby finansowe i strategiczną synergię. Armani, mimo ikonicznego statusu, notuje ograniczoną rentowność – w 2024 roku grupa wygenerowała 2,3 mld euro przychodów (2,7 mld dolarów), a marża operacyjna spadła poniżej 3 proc., podał bank Berenberg.

Przyszłość domu mody będzie mieć znaczenie nie tylko dla Włoch, ale i dla całej branży luksusowej, która zmaga się z wolniejszym tempem wzrostu oraz rosnącą konkurencją. Testament Armaniego formalizuje proces przejęcia kontroli nad jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie, otwierając pole do konsolidacji na rynku, w którym dominują globalne holdingi.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
12.09.2025 14:32
Goop zamyka markę Good Clean Goop po niespełna dwóch latach
Początki Goop sięgają roku 2006, kiedy to Paltrow zaczęła od wysyłania cotygodniowego newslettera.Gwyneth Paltrow

Goop, firma założona przez Gwyneth Paltrow, ogłosiła wycofanie z rynku swojej masowej linii kosmetycznej Good Clean Goop. Marka, wprowadzona w 2023 roku, miała stanowić tańszą alternatywę dla luksusowej oferty Goop Beauty, oferując produkty pielęgnacyjne w cenie poniżej 40 dolarów. Good Clean Goop była dostępna m.in. w sieci Target oraz na platformie Amazon, jednak nie udało jej się zbudować silnej pozycji rynkowej.

Według branżowych raportów, sprzedaż Good Clean Goop plasowała się w dolnych 15% marek kosmetycznych w ofercie Targeta. Słabe wyniki doprowadziły do zakończenia współpracy z siecią, która wcześniej miała na markę wyłączność. W konsekwencji Goop podjęło decyzję o całkowitym wycofaniu linii, wskazując na konieczność koncentracji na działalności podstawowej.

Decyzja ta wpisuje się w szersze zmiany w strategii spółki. W 2024 roku Goop przeprowadziło redukcje zatrudnienia, a równocześnie rozwijało segment premium. Flagowa linia Goop Beauty niedawno poszerzyła swoją obecność dzięki partnerstwu z Ulta Beauty, co wskazuje na priorytetowe znaczenie wyższej półki cenowej w strukturze przychodów firmy.

Zamknięcie Good Clean Goop pokazuje trudności, z jakimi mierzą się marki luksusowe przy próbach wejścia w segment masowy. Choć niższa cena miała poszerzyć grono odbiorców, to ograniczona rozpoznawalność oraz silna konkurencja wśród budżetowych marek drogeryjnych sprawiły, że projekt nie przyniósł oczekiwanych efektów. Goop zdecydowało się więc wzmocnić pozycję tam, gdzie generuje najwyższe zyski – w segmencie premium, stanowiącym kluczowy motor wzrostu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. wrzesień 2025 00:35