StoryEditor
Producenci
23.11.2018 00:00

[SONDA: 2019 W BRANŻY KOSMETYCZNEJ] Marek Bielenda, Bielenda Kosmetyki Naturalne: Nic nie wskazuje na zmianę dobrej koniunktury

Sprostanie oczekiwaniom konsumentów, a także partnerów handlowych – sieci, które oczekują produktów na wyłączność, to największe wyzwania dla producentów kosmetyków. Branży będzie jednak sprzyjać dobra koniunktura i nastroje konsumenckie – przewiduje Marek Bielenda, prezes polskiej firmy Bielenda Kosmetyki Naturalne, w naszej noworocznej sondzie. 

Jaki będzie 2019 r. dla branży kosmetycznej?
Wyzwaniem w 2019 roku będzie z pewnością utrzymanie wysokiego tempa wzrostu – szczególnie w kategoriach, które przodowały w rankingach rentowności. Nic jednak nie wskazuje, aby nastąpiła zmiana dobrej koniunktury i obniżenie pozytywnych nastrojów konsumenckich. Kosmetyka już teraz należy do najbardziej innowacyjnych branż gospodarki – zarówno pod względem produkcji, czyli samego procesu wytwarzania produktu, jak wszystkich aktywności wokół, czyli np. sprzedaży czy marketingu. To sprawia, że firmy mogą się szybko adaptować do nowych warunków rynkowych i wdrażać odpowiednie rozwiązania wzmacniające trendy prorozwojowe lub przeciwstawiające się tym, które mogą działać na ich niekorzyść. 

Jakie konsumenckie trendy będą miały największy wpływ na branżę? 

Konsumenci oczekują dziś indywidualnej oferty – produktu dostosowanego do ich potrzeb. Często mają bardzo konkretne wyobrażenie idealnego kosmetyku – nie tylko w kwestii rodzajów składników, ale też konsystencji, zapachu czy opakowania. Sprostanie tym oczekiwaniom jest dla każdej firmy dużym wyzwaniem – to presja tworzenia takich kosmetyków, które w możliwie najszerszy sposób trafią w gusta pojedynczych konsumentów. Stąd stałe rozszerzanie form i formuł kosmetycznych czy produkcja sublinii w ramach jednej serii, która odniosła rynkowy sukces.

W których kategoriach spodziewacie się Państwo największej dynamiki?

Szansą na zwiększenie sprzedaży jest cały czas rosnąca kategoria produktów do pielęgnacji twarzy. Jej wzrost jest czynnikiem do rozszerzania portfolio o nowe kategorie kosmetyków oraz wzmacniania różnorodności ich poszczególnych rodzajów. Będzie nam zależeć m.in. na utrzymaniu pozycji lidera w maseczkach czy wzmacnianiu kategorii uzupełniających pielęgnację twarzy kremem – np. w postaci olejków, serum czy esencji. To właśnie w tych grupach widzimy szansę na utrzymanie największej dynamiki sprzedaży.

Jakie są plany rozwoju firmy w 2019 r. na świecie?
W eksporcie stawiamy na ekspansję globalną, wzmacniając relacje z dystrybutorami i poszukując nowych rynków dla naszych kosmetyków. Naszą ofertę opieramy głównie na kosmetykach do pielęgnacji twarzy – w tej kategorii mamy największe kompetencje, dzięki którym możemy zaproponować globalnemu konsumentowi atrakcyjny, konkurencyjny produkt.

Co będzie największym wyzwaniem dla branży i Państwa firmy?
Dzisiejsza różnorodność i liczba kanałów dystrybucji to z jednej strony ogromna szansa, a z drugiej jeszcze większe wyzwanie dla firm – nie tylko w branży kosmetycznej. Takie aspekty naszej działalności jak np. ograniczenia logistyczne czy czasowe możliwości wprowadzania kolejnych, nowych serii mają swoje ramy. Mogą być one mniej lub bardziej elastyczne, ale zawsze wiążą się z koniecznością szybkiego reagowania i podejmowania niełatwych decyzji biznesowych, często pod presją czasu. Dodatkowym aspektem są również wyzwania we współpracy z największymi sieciami sprzedaży, które – w odpowiedzi na wspomniane wcześniej oczekiwania konsumentów – chcą wprowadzać na swoje półki produkty na wyłączność. Z jednej strony taka współpraca jest dla nas prestiżowa i oczywiście przynosi korzyści obu stronom, ale wiąże się równocześnie z rozdrobnieniem portfolio i koniecznością precyzyjnego nadzoru nad tworzeniem i koordynacją promocji wszystkich serii, sublinii i linii specjalnych.

Co może zahamować rozwój lub osłabić dynamikę rynku kosmetycznego i wpłynąć na inwestycje firm?
Są to czynniki, które wpływają na decyzje inwestycyjne w   każdym segmencie gospodarki – należą do nich m.in. zmiany koniunktury, nastroje konsumenckie czy poziom konkurencyjności i dostępności produktów z oferty zagranicznych podmiotów. Do tego dochodzą indywidualne trendy z każdej branży, które w różny sposób „premiują” firmy wpisujące się w daną modę, dostarczające produkty popularne i na czasie, a stawiające wyzwania przed tymi, które muszą zmienić swoją optykę na bardziej dochodowe dla nich kategorie.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.05.2024 14:56
Youthforia w ogniu krytyki za wypuszczenie niemal całkowicie czarnego podkładu
Ultraciemny odcień podkładu Youthforia spotkał się z ogromną krytyką w sieci w związku ze swoim błędnie skomponowanym składem.Golloria George
Marka kosmetyków do makijażu Youthforia spotyka się z ostrym sprzeciwem w związku z najnowszą, nieudaną próbą zwiększenia inkluzywności w swojej linii produktów do makijażu. Najnowszy dodatek marki do linii podkładów Date Night, odcień 600, jest krytykowany za to, że wydaje się prawie nie do odróżnienia od czarnej farby.

W marcu Youthforia wprowadziła 10 dodatkowych odcieni do swojego podkładu Date Night po tym, jak w zeszłym roku marka spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony twórców internetowych, którzy skrytykowali firmę za brak inkluzywności, gdy marka wprowadziła na rynek pierwsze 15 odcieni podkładu w październiku. Golloria George, influencerka, która może pochwalić się 1,5 miliona obserwujących na TikTok, opublikowała w tym tygodniu film, w którym recenzuje najnowszy odcień podkładu wprowadzony na rynek przez Youthforię. Aby podkreślić skalę problemu, nałożyła czarną farbę do twarzy na jedną połowę twarzy i odcień „600” na drugą stronę. Na filmie farba i podkład wyglądały prawie identycznie.

Kiedy mówimy, że chcemy, żebyście zrobili dla nas odcienie [makijażu], nie mamy na myśli pójścia do laboratorium i poproszenia o czarny jak z tych farbek używanych do rasistowskich show [...] Nie tylko w 2024 r. jest to obrzydliwe i lekceważące, ale [produkt] trzeba zdjąć z półek

- powiedziała Golloria George.

@golloria

the darkest shade of the youthforia date night foundation.

♬ original sound - golloria

Zeszłej jesieni firma spotkała się z ostrymi reakcjami za wypuszczenie podkładu z ograniczoną gamą odcieni, oferującą tylko cztery podkłady dla ciemniejszej karnacji. Założycielka Fiona Co Chan przeprosiła, obiecując spotkać się z liderami społeczności w celu poprawy sytuacji. Nawet casting Youthforii, który miał na celu znaleźć modelkę pasującą odcieniem skóry do odcienia podkładu, nie powiódł się, podkreślając niepraktyczność koloru jako produktu do masowej sprzedaży. Marka opublikowała na Instagramie serię filmów w poszukiwaniu modelki, ponieważ podczas pierwszego castingu nie udało się znaleźć odpowiedniego odcienia. Pomimo wielu prób znalezienia odpowiedniej modelki, całość spaliła na panewce.

W filmie na TikToku chemik kosmetyczny Javon Ford potwierdził, że odcień 600 nie zawiera niezbędnych pigmentów półtonowych, a wykorzystuje jedynie pigmenty czarne i białe, wskutek czego nie może odpowiadać kolorowi skóry praktycznie nikogo, niezależnie od tego, jak ciemną ma skórę. Wiele głosów krytyki zwraca uwagę, że marka wypuściła na rynek praktycznie czarną farbkę do skóry, nie wykazując zrozumienia dla pracy z kolorem prawdziwej afrykańskiej skóry.

Czytaj także: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy: MAC, odejdźcie od nazwy Russian Red

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.05.2024 13:41
Reinold Geiger chce wycofać L’Occitane z giełdy w Hong Kongu
L‘Occitane en Provence, powszechnie znana jako L‘Occitane, to francuski luksusowy sprzedawca detaliczny kosmetyków do ciała, twarzy, włosów, perfum i artykułów gospodarstwa domowego z siedzibą w Manosque we Francji.Phan Minh Tuấn, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons
Reinold Geiger, austriacki miliarder, planuje wycofanie firmy L‘Occitane z azjatyckiej giełdy. To właśnie on przyczynił się do rozwoju tej francuskiej marki kosmetycznej, a teraz dąży do tego, by być jej jedynym właścicielem.

Tyrolski przedsiębiorca Reinold Geiger, będący już głównym udziałowcem, planuje wycofać L‘Occitane z giełdy. Przedstawił ofertę przejęcia, wyceniając firmę produkującą produkty do pielęgnacji skóry na około 6,5 miliarda euro. Geiger oferuje 34 dolary hongkońskie za akcję, mimo że obecna cena to około 29,5 dolara hongkońskiego, aby wykupić pozostałe akcje z giełdy w Hongkongu. To jego druga próba; Geiger jest już właścicielem 72 proc. akcji. Miliarder zrezygnował z wcześniejszych planów we wrześniu ubiegłego roku, ale teraz jest przekonany, że transakcja jest kluczowa dla odbudowy podstaw zrównoważonego, długoterminowego wzrostu, jak donosi retaildetail.eu.

Pomimo trudnych warunków ekonomicznych sektor kosmetyczny pozostaje odporny; L‘Occitane zanotował wzrost sprzedaży o 13% do 2,13 miliarda euro w 2023 roku. Jednak branża mierzy się ze spadkiem popytu w Chinach, podczas gdy region Azji i Pacyfiku generuje 42% całkowitej sprzedaży L‘Occitane. To Geiger nakierował kiedyś L‘Occitane na Azję, wierząc w potencjał tamtejszych klientów. Austriak przejął mniejszościowe udziały w niemal upadłej francuskiej marce w 1994 roku i został jej dyrektorem generalnym, aby zapewnić jej sukces w tamtym regionie. W 2021 roku odszedł ze stanowiska, ale pozostał prezesem i dyrektorem wykonawczym. Teraz ma nową wizję dla swojej firmy, której głównym punktem jest wycofanie jej z giełdy.

Branża kosmetyczna przechodzi głębokie zmiany, a nasza działalność znacząco przekształciła się w stronę zrównoważonej geograficznie grupy multibrandowej

- powiedział Reinold Geiger w wypowiedzi dla Finacial Times.

L‘Occitane to francuska marka kosmetyczna, która jest znana z luksusowych produktów do pielęgnacji skóry, ciała i włosów. Firma została założona w 1976 roku przez Oliviera Baussana w Prowansji we Francji. Od tamtej pory L‘Occitane zdobyło międzynarodową renomę i stało się jednym z wiodących producentów kosmetyków naturalnych.

Czytaj także: Grupa L’Occitane mianuje Laurenta Marteau na nowego dyrektora generalnego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. maj 2024 15:18