StoryEditor
Producenci
13.06.2023 00:00

Unilever i Arzeda wykorzystują AI do opracowywania enzymów odplamiających

Arzeda jest odpowiedzialna za projektowanie, inżynierię szczepów i wstępne zwiększanie skali nowych enzymów / fot. materiały prasowe
Unilever i firma Arzeda, przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji, opracowały nowe enzymy stosowane do zwalczania plam w środkach czyszczących i piorących. Mają one zwiększoną stabilność i  wydajność, a ich stworzenie trwało 18 miesięcy – to pięć razy szybciej niż było to możliwe wcześniej z wykorzystaniem standardowych metod.

Nowe enzymy stworzone przez Unilevera i firmę Arzeda z wykorzystaniem sztucznej inteligencji mogą zmniejszyć o połowę liczbę składników potrzebnych do skutecznego czyszczenia w środkach czyszczących i piorących.

– Kamień milowy w naszej wieloletniej współpracy został osiągnięty dzięki opracowanej przez firmę Arzeda technologii Intelligent Protein Design. Łączy to projektowanie oparte na fizyce i sztuczną inteligencję (AI) w celu tworzenia nowych białek i enzymów, które lepiej zwalczają plamy, zużywają mniej wody i energii oraz zastępują składniki pochodzenia petrochemicznego – podał Unilever w komunikacie.

Enzymy są pochodzenia naturalnego i mają niską zawartość węgla. Ich zastosowanie zapewni produktom całkiem nowe możliwości, przy równoczesnych korzyściach dla planety.

– Partnerstwo z Arzedą wspiera naszą strategię Clean Future, w ramach której przekształcamy niektóre z najpopularniejszych marek środków czystości i prania, aby stały się mniej emisyjne i odpadowe, przy takiej samej lub nawet lepszej wydajności – mówi Peter ter Kulve, prezes Unilever Home Care.

Od rozpoczęcia współpracy z Unileverem w lipcu 2021 r., Arzeda jest odpowiedzialna za projektowanie, inżynierię szczepów i wstępne zwiększanie skali nowych enzymów. Obecnie testy zostały zakończone i nowe enzymy będa wykorzystywane w produktach Unilevera.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
28.11.2025 09:32
Estée Lauder zamyka centrum technologiczne w Bukareszcie i redukuje zatrudnienie
Estée Lauder zapowiada poważne zmiany w strukturze firmy.M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Estée Lauder Companies ogłosiła zamknięcie swojego bukareszteńskiego centrum technologicznego, co wiąże się ze zwolnieniem 150 pracowników. Decyzja wpisuje się w szeroko zakrojony program restrukturyzacyjny Beauty Turnaround, który firma realizuje w odpowiedzi na pogorszenie wyników sprzedażowych w ostatnich miesiącach.

Bukareszteński hub technologiczny został uruchomiony w kwietniu 2023 roku jako trzecie globalne centrum technologiczne ELC. Jak podaje serwis Profit.ro, obiekt został całkowicie zamknięty, choć decyzja ta nie obejmuje większego biura Estée Lauder w stolicy Rumunii, które kontynuuje działalność bez zmian. Zamknięcie tak niedawno uruchomionej jednostki podkreśla skalę i pilność bieżących działań oszczędnościowych.

Restrukturyzacja, zapowiedziana przez CEO Stéphane’a de La Faverie w lutym 2025 roku, przewiduje redukcję nawet do 7 000 etatów na całym świecie. Do tej pory zlikwidowano już 3 200 stanowisk, a zamknięcie rumuńskiego centrum stanowi kolejny krok w realizacji strategii cięcia kosztów i porządkowania globalnej struktury operacyjnej.

Program Beauty Turnaround został wdrożony po roku słabszych wyników sprzedaży, które skłoniły firmę do rewizji dotychczasowych działań i ograniczenia kosztów tam, gdzie jest to możliwe. Władze ELC podkreślają, że zmiany mają na celu przywrócenie dynamiki wzrostu oraz wzmocnienie efektywności technologicznej i operacyjnej przedsiębiorstwa.

Zamykanie wybranych jednostek i redukcje zatrudnienia są częścią szerszej strategii restrukturyzacyjnej obejmującej rynki na wielu kontynentach. Estée Lauder zapowiada, że kolejne etapy programu będą konsekwentnie wdrażane w 2025 roku, a firma koncentruje się na osiągnięciu stabilizacji finansowej po okresie osłabionych wyników sprzedaży.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
27.11.2025 14:28
Colgate-Palmolive obniża prognozę wzrostu mimo wyższych cen i wzrostu sprzedaży w Europie
Colgate-Palmolive Company opublikowało swoje wyniki finansowe.fot. shutterstock

Colgate-Palmolive zakończył trzeci kwartał z 2 proc. wzrostu sprzedaży netto, która osiągnęła 5,1 mld dolarów. Wzrost ten został wypracowany wyłącznie dzięki wyższym cenom, ponieważ wolumen sprzedaży spadł o 1,5 proc. Jednocześnie firma skorygowała w dół swoją prognozę rocznego wzrostu organicznego, co jest sygnałem ostrożniejszego podejścia do niepewnych warunków rynkowych.

W ujęciu organicznym sprzedaż wzrosła zaledwie o 0,4 proc., przy czym ceny zwiększono przeciętnie o 2,3 proc. Negatywnie na wynik wpłynęło ograniczenie sprzedaży marek własnych w segmencie żywienia zwierząt, co obniżyło organiczny wzrost o 0,8 proc. po wyjściu firmy z tej nierentownej i niestrategicznej działalności. Wyniki były bardzo zróżnicowane geograficznie, pokazując zmieniające się układy sił na rynkach konsumenckich.

W Ameryce Północnej sprzedaż netto spadła o 0,4 proc., a w regionie Azji i Pacyfiku o 1,5 proc. Odwrotną tendencję odnotowano w Ameryce Łacińskiej, gdzie sprzedaż wzrosła o 2 proc., oraz w Europie, która wyróżniła się dynamiką na poziomie 7,6 proc. Solidny wzrost – 6,8 proc. – zanotowano również w regionie Afryka/Eurazja.

Zysk operacyjny Colgate-Palmolive spadł w trzecim kwartale o 1 proc., do 1,059 mld dolarów. Zysk netto utrzymał się praktycznie na niezmienionym poziomie – 735 mln dolarów wobec 737 mln dolarów rok wcześniej. Wyniki pokazują stabilność rentowności mimo nacisku inflacyjnego i spadku wolumenu.

Na cały rok obrotowy firma nadal przewiduje jedynie „umiarkowany” wzrost sprzedaży netto. Prognoza wzrostu organicznego została jednak obniżona do 1–2 proc., podczas gdy wcześniej zakładano 2–4 proc. Prezes Noel Wallace podkreślił, że strategia rozwoju Colgate-Palmolive do 2030 roku stanowi kluczowy plan działania pozwalający firmie mierzyć się z coraz bardziej złożonym otoczeniem gospodarczym i wykorzystywać pojawiające się szanse.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. listopad 2025 21:49