StoryEditor
Producenci
01.04.2021 00:00

Utrata płynności finansowej. Jedna czwarta małych i średnich przedsiębiorstw tego boi się najbardziej

Aż 25 proc. firm z sektora MŚP boi się utraty płynności finansowej. Na drugim miejscu są nierzetelni kontrahenci. To wyniki  badania „Sektor MŚP w czasie pandemii – edycja III”, zrealizowanego przez UCE RESEARCH dla Grupy Kapitałowej DGA.

Obecnie przedsiębiorcy najczęściej obawiają się utraty płynności finansowej – 25%. Boją się również nierzetelnych kontrahentów – 18%, a także rosnących kosztów prowadzenia działalności – 16%. Z kolei najrzadziej powodem niepokoju bywa biurokracja sprawozdawcza, konkurencja i ryzyko podejmowania złych decyzji biznesowych – po 1%.

Przedsiębiorcy z sektora MŚP obecnie najbardziej boją się utraty płynności finansowej – 25%.

Jak zauważa ekonomista Marek Zuber, ta kwestia znalazła się na pierwszym miejscu ewidentnie z powodu pandemii. Już wcześniej była podnoszona przez przedsiębiorców jako jedna z głównych obaw, ale ostatnio nabrała na znaczeniu.

Przedsiębiorcy słusznie obawiają się utraty płynności, która może zagrozić ich istnieniu. Obecna sytuacja gospodarcza nieustannie budzi niepokój z uwagi na kolejne z rzędu tzw. zamrażanie gospodarki. Do tego wiele przedsiębiorstw nie ma odpowiednich rezerw finansowych. I tutaj tego typu obawy zaczynają nabierać bardzo realnego kształtu – komentuje Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

W drugiej kolejności ankietowani boją się nierzetelnych kontrahentów – 18%.

Według Marka Zubera, istnieje mała różnica procentowa między tą i największą obawą. Gdyby nie pandemia, byłaby ona na pierwszym miejscu, bo w Polsce faktycznie taki problem istnieje. Co więcej, jest mocno zakorzeniony, bo sięga czasów PRL-u, gdy oszukiwanie było przejawem zaradności życiowej i przedsiębiorczości.

– Przed pandemią rzeczywiście ten czynnik otwierał nasze zestawienia. Od 2019 r. zwiększyła się ilość sektorów, których on dotyczy. W związku z tym przedsiębiorcy zaczęli ostrożniej zawierać nowe kontrakty i dokładniej sprawdzać przyszłych partnerów. Szybciej też reagują na zaległości finansowe – mówi Joanna Juszczyszyn-Klimek, Dyrektor z Grupy Kapitałowej DGA.

Na trzecim miejscu znalazły się rosnące koszty prowadzenia działalności – 16%.

Adrian Parol uważa, że jest to jak najbardziej uzasadniona obawa. Mamy przecież coraz wyższą inflację. Ekspert przewiduje, że ten problem wkrótce będzie jeszcze mocniej odczuwany.

– Rosną też ceny produktów. Do tego firmy muszą gwarantować bezpieczeństwo sanitarne pracownikom i klientom, co ma związek z dodatkowymi zakupami. W mojej ocenie, jednak ww. obawa wiąże się nie tyle z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności, co z ryzykiem niezachowania właściwych proporcji między stałymi wydatkami a możliwymi i osiąganymi dochodami – dodaje Joanna Juszczyszyn-Klimek.

Spowolnienie gospodarcze znalazło się na czwartym miejscu – 12%.

W opinii Adriana Parola, jest ono tylko jednym z kilku elementów wpływających na pogarszanie się sytuacji finansowej firm. Dlatego znajduje się poza pierwszą trójką. Według eksperta, przedsiębiorcy mają w tej kwestii większą swobodę działania, bo zawsze mogą szukać nowych rynków zbytu swoich usług lub towarów. 

– Całe badanie jasno wskazuje, że właściciele firm najbardziej obawiają się tego, na co mają wpływ. Wtedy mogą być czujni i zapobiegać pewnym sytuacjom. Spowolnienie gospodarcze nie zależy natomiast od decyzji pojedynczego przedsiębiorcy – wyjaśnia Anna Szymańska, Wiceprezes Zarządu w Grupie Kapitałowej DGA.

Ponadto z badania wynika, że przedsiębiorcy boją się braku zamówień i klientów – 9%, jak również niedoboru odpowiednich pracowników – 7%. Podają też niestabilność polityczną – 7%, podnoszenie składek ZUS-owskich i podatków – po 6%, a także kontrolę ZUS-u – 5%.

– Te obawy znalazły się w środku rankingu z uwagi na sytuację epidemiczną, która spowodowała głębokie i wielowymiarowe zmiany. Dlatego firmy zadecydowanie bardziej boją się utraty płynności niż np. braku odpowiednich pracowników, na których ogólnie spadło zapotrzebowanie – zaznacza mec. Parol.

Ranking zamykają takie kwestie, jak biurokracja sprawozdawcza, złe decyzje biznesowe, a także konkurencja – po 1%

Badanie zostało wykonane przez UCE RESEARCH na zlecenie Grupy Kapitałowej DGA S.A. Analizą objęto 734 firmy z sektora MŚP, które w dniu badania zatrudniały do 50 osób. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.05.2025 10:22
Włoski Conter chce przejąć pakiet mniejszościowy polskiego dystrybutora Corri
Tesori d‘Oriente

8 maja 2025 r. włoska firma Conter złożyła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na przejęcie kontroli nad katowickim dystrybutorem kosmetyków i chemii gospodarczej – spółką Corri. Zgodnie z dokumentacją, Conter zamierza wspólnie zarządzać Corri z obecnymi udziałowcami, w tym Anną i Łukaszem Młynarczykami, Iwoną Lamch-Chlebowską, Marcinem Chlebowskim oraz Pawłem i Anną Szubami.

Conter to włoska spółka z siedzibą w Lodi Vecchio, specjalizująca się w badaniach, produkcji i sprzedaży środków higieny osobistej, kosmetyków do włosów i twarzy, suplementów diety oraz chemii domowej. Firma działa głównie na rynkach Europy Zachodniej i nie prowadzi na dużą skalę działalności dystrybucyjnej w Polsce, co – zdaniem ekspertów – zwiększa szanse na uzyskanie zgody UOKiK na planowaną transakcję. 

Conter S.R.L. jest strategicznym zakładem produkcyjnym w ramach Sodalis Group, odpowiadającym za wytwarzanie szerokiego asortymentu produktów kosmetycznych i higieny osobistej dla marek należących do tej grupy. Zgodnie z raportem zrównoważonego rozwoju Sodalis Group za 2023 rok, Conter działa wyłącznie na rzecz grupy, generując przychody poprzez świadczenie usług produkcyjnych dla jej marek. 

image
Drogeria Jasmin Elter, Osiedle Stefana Batorego 18, Poznań
Katarzyna Bochner, wiadomoscikosmetyczne.pl

Corri to znany polski dystrybutor włoskich marek kosmetycznych i detergentów, takich jak Tesori d’Oriente. Spółka posiada także własną markę Corri d’Italia, pod którą oferuje m.in. płyny do prania i płukania. Firma współpracuje zarówno z sieciami handlowymi, hurtowniami, jak i klientami detalicznymi, dysponując przy tym własnym magazynem i zapleczem logistycznym.

Warto przypomnieć w tym kontekście wypowiedź Pawła Szuby, prezesa Corri, z kongresu Retail Trends:

Klienci szukają marek, które się wyróżniają. Polski klient szuka czegoś odmiennego, wyjątkowego. Często woli zapłacić trochę więcej, ale w zamian otrzymać produkt, który się wyróżnia i odpowiada jego oczekiwaniom.

Potencjalne przejęcie może oznaczać istotne przyspieszenie rozwoju Corri – zarówno pod względem rozszerzenia oferty produktowej, jak i wzmocnienia sieci dystrybucji. Dla Conter z kolei wejście kapitałowe w polską spółkę stanowiłoby szansę na zwiększenie obecności na rynku Europy Środkowo-Wschodniej i rozwinięcie kanałów sprzedaży w regionie.

Sodalis przejmie pakiet mniejszościowy w Corri

Andrea Piaggesi, odpowiedzialny za eksport w Sodalis Group, podsumowuje międzynarodowy rozwój firmy i jej sukcesy, zwłaszcza na rynku polskim. Sodalis to największy włoski producent kosmetyków i chemii domowej, który dzięki 10 przejęciom w ciągu 10 lat działa dziś bezpośrednio w 6 krajach Europy, USA i Meksyku, a jego przychody sięgają 1,1 miliarda euro. Grupa posiada ponad 40 marek, m.in. Lycia, Deborah Milano, Biopoint, Artdeco, VO5, Brut, Zest.

Jak powiedział Piaggesi w komentarzu dla Wiadomosci Kosmetycznych:

Mam zaszczyt ogłosić, że zawarliśmy porozumienie z firmą Corri dotyczące objęcia udziałów mniejszościowych, mające na celu dalsze zacieśnianie naszej współpracy, a w niedalekiej przyszłości – miejmy nadzieję – przekształcenie Corri i jej znakomitego zespołu w naszą polską spółkę zależną. Polska jest bowiem największą europejską gospodarką, w której nie jesteśmy jeszcze bezpośrednio obecni, a przy tym wyróżnia się znacznie większą dynamiką niż inne rynki. Z tego względu jesteśmy świadomi, że rynek jest bardzo konkurencyjny i złożony, niemniej jednak początek naszej działalności jest obiecujący i jesteśmy gotowi inwestować, aby wspierać długoterminowy rozwój.

W ciągu ostatniej dekady Sodalis Group przejęła 10 firm i rozszerzyła działalność na sześć krajów Europy, a także Stany Zjednoczone i Meksyk, osiągając przychody na poziomie 1,1 miliarda euro. Na rynku polskim, będącym największą gospodarką UE bez dotychczasowej bezpośredniej obecności Sodalis, sprzedaż wzrosła z zera w 2023 roku do planowanych 30 milionów euro w 2025. Produkty grupy są pozycjonowane jako masstige – oferujące luksusowe doświadczenie w przystępnej cenie – a firma konsekwentnie inwestuje w innowacje, wprowadzając rocznie około 1000 nowych produktów. W Polsce Sodalis planuje dalszy rozwój, m.in. poprzez rozszerzenie oferty marki TDO o nowe produkty, takie jak balsamy do ciała.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
08.05.2025 11:44
Unilever zainwestuje 30 miliardów pesos m.in. w budowę fabryki w Meksyku do 2028 roku
Na zdj. biuro firmy Unilever.BalazsSebok/Shutterstock

Unilever ogłosił plan znaczącej inwestycji w Meksyku, której łączna wartość wyniesie 1,5 miliarda dolarów amerykańskich, czyli około 30 miliardów pesos. Informację potwierdzono podczas konferencji prasowej z udziałem prezydentki Meksyku, Claudii Sheinbaum. Inwestycje będą realizowane w latach 2025–2028 i mają objąć szereg inicjatyw w różnych regionach kraju.

Jednym z kluczowych elementów planu jest budowa nowego zakładu produkcyjnego w stanie Nuevo León. Na ten cel przeznaczono 8 miliardów pesos, co odpowiada około 407,4 milionom dolarów. Nowy obiekt będzie wyspecjalizowany w produkcji kosmetyków i artykułów do pielęgnacji osobistej, co ma odpowiadać na rosnące zapotrzebowanie konsumentów w regionie.

W ramach szerszego planu inwestycyjnego Unilever przewiduje również stworzenie około 1 200 miejsc pracy. Nowe etaty mają powstać nie tylko w nowym zakładzie, ale także w ramach innych projektów realizowanych przez firmę na terenie Meksyku. Inwestycja ma przyczynić się do wzmocnienia lokalnego rynku pracy oraz rozwoju zaplecza przemysłowego.

Decyzja o ulokowaniu inwestycji w Meksyku wpisuje się w rządowy program „Plan Mexico”, mający na celu przyciąganie bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Dla Unilever przedsięwzięcie to stanowi element strategii nearshoringu w Ameryce Północnej, umożliwiającej skrócenie łańcuchów dostaw i szybsze reagowanie na potrzeby rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. maj 2025 04:27