StoryEditor
Producenci
29.01.2020 00:00

Velvet przejmuje czeską spółkę Moracell

Firma Velvet Care, jeden z największych producentów papierowych wyrobów higienicznych w Europie Środkowo-Wschodniej, przejmuje kluczowego gracza w tej kategorii na czeskim rynku - spółkę Moracell. Artur Pielak, prezes Velvet Care, podkreśla, że dzięki transakcji firma zwiększa moce produkcyjne i realizuje plan międzynarodowej ekspansji.   

Velvet Care, jeden z największych producentów papierowych wyrobów higienicznych w Europie Środkowo-Wschodniej 23 stycznia 2020 r. podpisał umowę nabycia 100 proc. udziałów czeskiej spółki Moracell S.r.o. Transakcja podlegać będzie standardowej procedurze zatwierdzenia przez organy antymonopolowe.

Od lat stawiamy na dynamiczny rozwój. Dlatego cieszymy się, że dołączy do nas czołowy gracz rynku czeskiego i słowackiego. Moracell to dojrzała i dobrze zarządzana spółka z nowoczesnym parkiem maszynowym, infrastrukturą i ugruntowaną pozycją na rynku. Łącząc siły, znacząco zwiększamy nasze moce produkcyjne i realizujemy plany ekspansji międzynarodowej - mówi Artur Pielak, prezes firmy Velvet Care.

Wartości transakcji nie ujawniono, ale jak informuje „Puls Biznesu” mogła ona sięgnąć 70 mln złotych.  

Moracell jest największym producentem papierowych wyrobów higienicznych w Czechach (zakład produkcyjny znajduje się w Żabcicach k/Brna). Portfolio produktów firmy jest bardzo szerokie i obejmuje między innymi papier toaletowy, ręczniki kuchenne, serwetki oraz chusteczki higieniczne, oferowane głównie pod markami: Big Soft oraz Fine&Soft.

Velvet Care to wiodący polski producent i dystrybutor wyrobów higienicznych (m.in chusteczek higienicznych, papierów toaletowych, papierowych ręczników kuchennych, płatków kosmetycznych) oraz właściciel marki Velvet, mogącej pochwalić się rozpoznawalnością wśród Polaków wynoszącą aż 96 proc., oraz od ponad 20 lat pozycją lidera markowego rynku papierowych wyrobów higienicznych.

Velvet Care formalnie istnieje od 2013 roku, choć korzenie tej firmy sięgają końca XIX wieku, gdy w Kluczach koło Olkusza powstała papiernia. Po wojnie trafiła ona do majątku państwowego a w 1996 roku została sprywatyzowana. Po kilkukrotnej zmianie właściciela w 2013 roku doszło do wykupu menedżerskiego, przy finansowym współudziale funduszu Avallon.  W 2018 roku większościowy pakiet udziałów Velvet Care kupiła spółka zależna funduszu Abris CEE Mid-Market III LP, zarządzanego przez Abris Capital Partners Ltd. 

W 2018 roku spółka zanotowała 544 mln zł przychodu, co stanowiło wzrost o ponad 26 proc. oraz 70,6 mln zł EBITDA. W 2019 roku dynamika wzrostu sprzedaży wyniosła ok. 15 proc. Celem jest osiągnięcie obrotu na poziomie 1 mld zł w 2023 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 13:18