StoryEditor
Producenci
05.10.2020 00:00

W czasie pandemii segregujemy więcej. Zwłaszcza opakowań szklanych 

Okres pandemii koronawirusa w aspekcie społecznym zmienił wiele codziennych nawyków. Okazuje się, że w tym wyjątkowym czasie nastąpił nie tylko znaczący wzrost świadomości, ale i aktywnych działań konsumenckich w zakresie segregacji opakowań szklanych.

Badania przeprowadzone przez Ardagh Group na ponad 2100 uczestnikach w Polsce, Niemczech oraz w Wielkiej Brytanii wykazały, że konsumenci kupują i co ważne, segregują, więcej opakowań szklanych niż w okresie przed pandemią. W przypadku Polski i Wielkiej Brytanii aż 40 proc. respondentów stwierdziło, że do recyklingu oddaje znacznie więcej szklanych butelek i słojów niż przed pandemią. Natomiast w Niemczech wartość ta zwiększyła się o 20 proc.

Co ciekawe, respondenci z każdego z trzech krajów, w których przeprowadzono badanie, podali różne przyczyny zwiększonej segregacji opakowań szklanych. W Wielkiej Brytanii wzrost recyklingu wiąże się z częstszym kupowaniem żywności i napojów w opakowaniach szklanych. Wśród najpopularniejszych produktów wymieniono kawę, piwo, wino, sosy do gotowania i przyprawy. Ponadto Brytyjczycy twierdzą, że mają także więcej czasu na ich recykling.

W Polsce jako główną przyczynę poddawania recyklingowi większej ilości opakowań szklanych wskazano troskę o środowisko. Natomiast w Niemczech respondenci zgodnie twierdzili, że recykling szkła i ochrona środowiska są już ugruntowane w ich kulturze narodowej, dlatego recykling był kontynuowany pomimo pandemii, a jego wyższy poziom wynikał ze zwiększonej konsumpcji w domu.

Przygotowywanie i spożywanie posiłków w domach, spowodowane przede wszystkim zamknięciem restauracji i barów oraz zakazem organizowania eventów czy imprez zbiorowych, w pierwszej fazie lockdownu, zauważalne było we wszystkich trzech krajach, także w Polsce. W konsekwencji więcej opakowań szklanych, po kupowanych w dużych ilościach produktach spożywczych, trafiło z gospodarstw domowych do recyklingu, co potwierdzają firmy odpowiedzialne za ich zbiórkę oraz recyklerzy.

- Faktycznie widzimy większy strumień opakowań szklanych, choć nie do końca pokrywa się to z 40 proc. wielkością deklarowaną przez konsumentów. Z naszych obserwacji wynika, że procent ten jest nieco mniejszy, choć nie mamy jeszcze oficjalnych danych. Natomiast do czynników powodujących wzrost dodałbym również zmiany w prawie i wymagany przez tegoroczne regulacje zwiększony do 50 proc. limit wszystkich segregowanych surowców, który trzeba osiągnąć – zauważa Marcin Jakubkiewicz, członek zarządu Remondis Glass Recycling Polska.

Z tą opinią zgadza się Damian Korczewski, reprezentujący Krynicki Recykling S.A., przedsiębiorstwo zajmujące się odbiorem stłuczki szklanej od gmin, producentów i przedsiębiorstw komunalnych. - Z pewnością na rynku zauważalna jest duża ilość stłuczki szklanej. Nie mieliśmy, jak dotychczas każdego roku na wiosnę, okresowego spadku związanego z mniejszą ilością surowca, dlatego można stwierdzić, że w pierwszym półroczu 2020 roku pod tym względem było zdecydowanie lepiej - przyznaje.

W skali kilku minionych miesięcy wzrosła również świadomość i działania Polaków w aspekcie segregacji – aż 70 proc. ankietowanych deklaruje, że segreguje zawsze lub bardzo często opakowania szklane i umieszcza je we właściwych pojemnikach zbiorczych lub wystawia przed domem w workach przeznaczonych do ich wywozu.

Warto również zaznaczyć, że 37 proc. pytanych oddaje opakowania zwrotne do sklepu lub do punktu zbiórki w zamian otrzymując zwrot kaucji. Jednocześnie wciąż 17 proc. konsumentów umieszcza opakowania szklane w pojemnikach na odpady zmieszane, a 15 proc. wyrzuca je do koszy zlokalizowanych w przestrzeniach publicznych.

- Najnowsze badania potwierdziły, że w okresie pandemii zwróciliśmy większą uwagę nie tylko na nasze zdrowie, ale i kondycję naszej planety– informuje  Barbara Maciałczyk, kierownik marketingu Ardagh Group. – Wyniki bardzo nas cieszą, ale nadal mamy wiele do zrobienia, aby nasze społeczeństwo świadomie przyczyniło się do zwiększenia prawidłowej segregacji opakowań szklanych i pozyskania cennego surowca.

Aż 87 proc. respondentów wskazało, że dogodna lokalizacja pojemników na opakowania szklane ułatwiłaby im segregację, a 76 proc. zasugerowało, że ich odbiór spod domu powinien być prowadzony częściej. Nadal 71 proc. badanych brakuje szczegółowych informacji o tym, jak należy prawidłowo segregować odpady. 

- Warto dodać, że uzyskanie większej ilości i lepszej jakości stłuczki szklanej ma zasadnicze znaczenie dla zmniejszenia zarówno emisji dwutlenku węgla przy produkcji nowych opakowań, jak i zużycia surowców naturalnych. Przykładowo, jedna tona szkła poddanego recyklingowi pozwala zaoszczędzić 580 kg CO₂ , a odzyskana w tym procesie energia wystarczy do naładowania 74 tysięcy smartfonów – podsumowuje Barbara Maciałczyk.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 14:08
Bloomberg: Australijska marka podbija świat. Jak? Produkcją dupes.
Po lewej serum Estée Lauder’s Advanced Night Repair (85 dolarów), po prawej MCo’s Miracle Anti-Aging Repair Serum (22 dolary).Bloomberg

MCoBeauty, marka określająca swoją ofertę jako „dupes”, w ciągu zaledwie kilku lat przeszła drogę od supermarketowych półek w Australii do jednego z najdynamiczniej rosnących graczy w globalnym segmencie masowej kosmetyki kolorowej. Jej pozycję umocniły zarówno rosnące ograniczenia budżetowe konsumentek, jak i siła TikToka, gdzie 72 proc. Amerykanów według danych Mintel wskazuje cenę jako główną zaletę produktów typu dupe, a 53 proc. kobiet w wieku 18–34 lat deklaruje zakup tańszych odpowiedników znanych marek. W tej rzeczywistości MCoBeauty wyrasta na jednego z liderów nowej ekonomii „smart beauty”.

W samym 2025 roku marka osiągnęła przychody przekraczające 400 mln dolarów australijskich, a jej przejęcie przez australijski koncern DBG Health wyceniło firmę na 1 mld dolarów australijskich (ok. 653,7 mln dolarów amerykańskich). Po wejściu do USA w kwietniu 2024 r. produkty MCo trafiły do ok. 1 500 sklepów sieci Kroger oraz niemal 2 000 sklepów Targetu, gdzie stały się bestsellerami w mniej niż rok. W Australii MCo jest dziś najlepiej sprzedającą się marką kosmetyczną, wyprzedzając klasyczne drogeryjne brandy, takie jak Maybelline. W Kroger marka plasuje się już wśród pięciu największych brandów kosmetycznych, a dodatkowo obecna jest na Amazonie, stronie D2C oraz w Wielkiej Brytanii.

Szybka ekspansja ma jednak swoją cenę. Model biznesowy MCo oparty na tworzeniu niemal identycznych wizualnie odpowiedników kultowych produktów — od Sol de Janeiro, przez Estée Lauder, po Charlotte Tilbury — doprowadził do czterech postępowań prawnych, z czego dwa zakończono ugodą, a dwa kolejne wciąż trwają (m.in. ze strony Glow Recipe i Sol de Janeiro). Firma broni się, podkreślając ścisłe konsultacje prawne oraz różnice w szczegółach formuł i opakowań, jednak eksperci ds. własności intelektualnej określają działania MCo jako „ryzykowne duplikowanie”, balansujące na granicy naruszenia IP.

image

Na platformach wzrasta ilość “dupes” – są tanie, ale mogą być niebezpieczne dla zdrowia

Mimo kontrowersji wyniki sprzedażowe pozostają imponujące. DBG zauważa ponad 30 proc. wzrost w swoim portfelu marek beauty w 2025 roku, a kampania „National Dupe Day” z kwietnia 2025 r. wygenerowała wzrost sprzedaży o 10 000 proc. w ciągu jednego dnia. Na TikToku treści związane z MCo generują średnio 16 mln wyświetleń tygodniowo, co oznacza wzrost o 112 proc. r/r. Marka współpracuje z ok. 5 tysiącami influencerów, z czego jedna trzecia to współprace płatne. Rosnący udział tańszych odpowiedników nie wpływa przy tym negatywnie na segment prestige — dane NielsenIQ wskazują, że sprzedaż oryginałów i ich duplikatów rośnie równolegle, co potwierdza rozwarstwienie zachowań zakupowych.

Rozwój MCo wpisuje się w szerszy trend rynkowy: przenikanie się masowego i luksusowego segmentu beauty, w którym barierą stają się ceny oryginalnych produktów – przykładem mogą być szminki Louis Vuitton za 160 dolarów. W tym kontekście MCo wykorzystuje moment: obiecuje nie tylko niską cenę (od 3,50 dolarów do ok. 20 dolarów), lecz także „360-stopniowy dupe experience”, czyli możliwie wierne odwzorowanie doświadczenia produktowego marek premium. Zdaniem przedstawicieli firmy to forma „demokratyzacji luksusu”, a według badań Mintel – odpowiedź na realne potrzeby konsumentek, dla których granica między inspiracją a imitacją jest mniej istotna niż dostępność i jakość.

image

Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

Choć dyskusje o legalności i etyce duplikowania będą narastać, jedno pozostaje pewne: w świecie, w którym Sephora oferuje ponad 150 wariantów jednego rodzaju produktu, a cykl życia trendów skrócił się do kilku tygodni, MCo znalazło sposób, by wykorzystać rynkową presję cenową i chaos informacyjny. Liczby pokazują, że konsumenci wciąż chcą „tanio i dobrze”, a fenomen MCoBeauty potwierdza, że kultura dupe nie jest chwilową modą, lecz trwałym elementem ekonomii współczesnego rynku kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 13:26
Skims wycenione na 5 mld dolarów po pozyskaniu 225 mln dolarów finansowania
Skims zaszokowało niedawno świat wprowadzając do oferty maski modelujące twarz z kolagenem.SKIMS

Skims, marka shapewear założona w 2019 roku przez Kim Kardashian i Jensa Grede, ogłosiła pozyskanie 225 mln dolarów nowego kapitału, co przełożyło się na wycenę firmy na poziomie 5 mld dolarów. To jedno z największych tegorocznych rund finansowania w segmencie marek celebryckich, które – jak podkreślają analitycy – korzystają z rosnącego znaczenia twórców kultury internetowej w napędzaniu sprzedaży. Skims potwierdziło również, że w 2025 roku spodziewa się przekroczyć 1 mld dolarów przychodów netto.

Kapitał został zapewniony głównie przez Goldman Sachs Alternatives, przy udziale funduszy powiązanych z BDT & MSD Partners. Nowi inwestorzy dołączają do już silnego grona wspierającego markę, w którym znajdują się Thrive Capital i Greenoaks. Według Erica Bellomo, starszego analityka e-commerce w PitchBook, struktura akcjonariatu i obecna dynamika wzrostu czynią ze Skims wiarygodnego kandydata do przyszłego IPO.

Ruch inwestycyjny wpisuje się w szerszy trend, w którym marki sygnowane nazwiskami celebrytów przyciągają znaczące środki od funduszy VC. W maju 2025 roku e.l.f. Beauty przejęło markę Rhode Hailey Bieber za ok. 1 mld dolarów, a wcześniej inwestycje otrzymały m.in. Fenty Beauty Rihanny oraz Good American Khloé Kardashian. Skims zapowiada, że dzięki nowemu finansowaniu rozbuduje ofertę bielizny modelującej, poszerzy linie odzieżowe i aktywne oraz przyspieszy ekspansję międzynarodową.

W ostatnich miesiącach doszło także do konsolidacji biznesów Kardashian – Coty sprzedało 20 proc. udziałów w jej marce beauty SKKN do Skims. Firma podkreśla, że zintegrowane zarządzanie segmentami apparel i beauty ma wzmocnić spójność ekosystemu produktów. Marka rozwija również strategiczne partnerstwa – jednym z najważniejszych jest współpraca z Nike przy wprowadzeniu aktywnej linii dla kobiet.

Skims kontynuuje także rozbudowę sieci sklepów stacjonarnych. Obecnie posiada 18 sklepów własnych w USA i dwa franczyzowe w Meksyku. Firma deklaruje, że w perspektywie kilku lat chce stać się marką, w której sprzedaż fizyczna będzie dominować, co stanowi wyraźny zwrot w stronę omnichannelu opartego na silnej obecności offline.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. listopad 2025 03:00